PDA

Zobacz pełną wersję : Bliskie spotkanie z wilkiem



Łaziki
04-04-2012, 09:37
Cześć,
wczoraj wieczorem wyszedłem do lasu na zdjęcia i trafiła mi się taka gratka. Było emocjonująco! Siedem innych zdjęć plus opis przygody zamieściliśmy na naszym fotoblogu przyrodniczym. http://www.photovoyage.pl/?lang=pl&act=photoblog
Zapraszamy :-)

Pyska
04-04-2012, 10:30
Super opowiastka:)
Spotkanie z wilkiem to musi być niesamowicie stresujące:)

tomas pablo
04-04-2012, 15:06
och , jaki piękny canis lupus !!!
...stresujące ?....czemu ? /chyba że jest się Czerwonym Kapturkiem ..lub babcią /

Pyska
04-04-2012, 15:39
Ja taka lękliwa jestem, ale jeszcze na wilka nie trafiłam więc nie wiem jaka by była moja reakcja;)

tomas pablo
04-04-2012, 17:25
O to chodzi, że on raczej jest bardziej nieufny i lękliwy od ciebie...

Pyska
04-04-2012, 17:41
Może tak być i pewnie tak jest:)

Łaziki
05-04-2012, 19:37
Stresujące nie było, raczej emocjonujące, bo rzadkie i w sumie długie jak na tak dzikiego drapieżnika. Jak dotychczas nie spotkaliśmy agresywnych wobec człowieka wilków ani o takich ostatnio nie słyszeliśmy, więc nie obawiałem się o siebie, a raczej, że nic mi z tych zdjęć nie wyjdzie, bo robiło się coraz ciemniej, a on ciągle ukrywał się za chaszczami. Nie śmiałem zmienić pozycji, bo wokół tylko twardy i chrupiący śnieg, więc tylko czekałem :-)
Włodek

tomas pablo
05-04-2012, 20:31
też parokrotni miałem takie ''bliskie spotkania'' , ale niestety nigdy na tyle długie, by sięgnąć po aparat.

partyzant
17-05-2012, 08:47
Moje spotkanie miało miejsce w rejonie Magurycznego w końcu pażdziernika zeszłego roku. Poszedłem na grzyby i równocześnie spostrzegłem rydze i kątem oka jakieś zwierze. Pomyślałem że to łania i schyliłem się po rydze. Zwierze znów przemknęło ale coś nie pasował mi kolor do łani, wstałem i o rety... wilk! Ustawił się tak jakby pozował do fotografii.Niestety aparat miałem gdzieś w plecaku, wolałem mu się przyjrzeć, bo było to moje pierwsze takie spotkanie. Adrenalina pewnie mi się podniosła ale nie odczuwałem strachu lecz zachwyt. Pamiętam, że był modelowo ukontowany, duży,srebrzysto-szary,oświetlony przebijającym się przez mgłę słońcem. Tej nocy spadł pierwszy mokry śnieg i rano było dość ponuro, póżniej szybko topniał, kapało z drzew. W las poszedłem około ósmej rano a z wilkiem spotkaliśmy się po dziesiątej. Nie patrzył prosto na mnie, tylko powoli trochę skręcił łep w moją stronę. Zrozumiałem, że jestem na jego terenie więc postanowiłem wyjść z lasu potokiem, czyli ja pierwszy zszedłem wilkowi z oczu. Dość rażne wychodzenie zajęło mi około czterdzieści minut.

Corka_Browara
17-05-2012, 21:02
to niesamowite co piszesz ;) fascynują mnie wilki, takie spotkanie jak miałeś to straszna rzadkość. 2 razy w Biesach spotkałam bezpośrednio wilki i to nie z tak dużej odległości (raz 2 wilki dosłownie 15-20 metrów) a 2 tygodnie temu w Biesach miałam mocno pośrednie;) spotkanie z wilkiem, pośrednie bo spałam (sama) w namiocie a on w środku nocy w niedalekiej odległości szedł sobie wzdłuż i wył - jakież to było piękne i byłam mocno podekscytowana :) tej samej nocy, w zasadzie po 4 kiedy zaczęło powoli świtać miałam znacznie bardziej ekstremalną (=bałam się) przygodę z królem bieszczadzkich lasów ale to już do opisania w wątku innej zwierzyny :}

edytadt
19-07-2012, 17:07
A w jakiej okolicy byłaś pod namiotem?? :] że krzyżują się tam cieki tak fascynujących zwierząt???:D

Jimi
19-07-2012, 20:42
takowe zwierzęta są niemalże wszędzie w lasach w Bieszczadach więc podanie jednego miejsca niewiele wnosi, ale zgodnie z pytaniem - wieś Daszówka koło Teleśnicy Oszwarowej. opis wędrówki, w razie wielkich nudów, możesz poczytać w pierwszym poście w temacie: http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/7456-Polemika-o-w%C4%99dr%C3%B3wce-w-pojedynk%C4%99 . Wilki spotkałam też dwukrotnie po prostu na .. Jaworniku idąc na Rabią poza sezonem. pozdrawiam:)

Sonka
19-07-2012, 22:23
Kilka dni temu w okolicach Zatwarnicy wilk przeszedł mi drogę. Powoli, krok po kroku, a potem zniknął w krzakach.