PDA

Zobacz pełną wersję : Siedmiu Bieszczadzkich Dziadów



Sylwek
19-04-2012, 02:02
Cześć,
Chciałby poruszyć tutaj wątek ,którego próżno szukać na forach bieszczadzkich,a mianowicie legendarnych Siedmiu Bieszczadzkich Dziadów
Z opowiadań ,książek jak i rozmów z miejscowymi wiem ,że było ich Siedmiu,rozbijali się pod Przełęczą Wyżniańską ,szefował im Romek Szymański na równi ze znanym zakapiorem "Tatą Kopyto"
Dowiedziałem się również ,że ta Siódemka stanowiła kwintesencję "zakapioryzmu" bieszczadzkiego,mieli kodeks honorowy ,a zycie ich obfitowało w przygody jak i podporządkowane było w pełni prawą Natury.
Żyli bardzo po kowbojsku i wpisywali się barwnie w pejzaż dzikiego wschodu
"jak niegdyś bieszczadzcy zbójowie tak i oni zbierali się w sezonie od wiosny do jesieni , a zimą rozchodzili się do domów z zarobkiem ,który pozwalał przetrwać do wiosny"
Zachęcam do dzielenia się swoją wiedzą na ten temat

buba
19-04-2012, 13:41
Ja myslalam ze takowych bylo wiecej a nie tylko siedmiu.... w czym ci byli lepsi od innych zakapiorow z dawnych lat? mieli jakis elitarny klub i legitymacje- ze nie bylo miejsca na osmego kompana??

Marcin
19-04-2012, 14:13
Zachęcam do dzielenia się swoją wiedzą na ten temat
Może chodzi o facebruki...? ja nie mogę się dzielić... tajemnica służbowa.

Corka_Browara
19-04-2012, 19:04
"szefował im Romek Szymański na równi ze znanym zakapiorem "Tatą Kopyto""
-znany po byku, pierwsze słyszę :D znam innych Szymańskich z Cisnej ale wolę wierzyć że to nie ta ekipa, chociaż na zbójów to oni się nadają tylko że ci są bardziej twardzi bo zimą też 'zarabiają' ;)

joorg
19-04-2012, 19:21
Ja myslalam ze takowych bylo wiecej a nie tylko siedmiu.... w czym ci byli lepsi od innych zakapiorow ... ze nie bylo miejsca na osmego kompana??
Buba .... nie wiesz w czym? ci siedmiu mogli wypić więcej , a ten ósmy po niecałej flaszce spadał ;) i nie nadawał się do kompani.
ps. po raz enty pytam ? czy symbolem Bieszczadów są tak zwane zakapiory ???

Corka_Browara
19-04-2012, 22:57
" po raz enty pytam ? czy symbolem Bieszczadów są tak zwane zakapiory ???"

-dla niektorych pewnie tak ;P
Sylwek, jeśli jesteś spragniony takich bajek -przypowieści, poczytaj sobie Potockiego, choć pewnie go już dobrze znasz. Powiedz -pewnie tych siedmiu dziadów też od niego wziąłeś?

przez takie osoby słowo "zakapior" coraz mocniej działa na mnie jak alergen, wrrr. żyj teraźniejszością zamiast tymi mitami.

Pyska
20-04-2012, 01:59
Też nigdy nie słyszałam o tych siedmiu ani o tamtych dziewięciu i w sumie dobrze mi z tym:).
Potockiego faktycznie można polecić do poczytania (ale od razu sobie do serca brać książkę?). Chyba w książce "Majster Bieda, czyli zakapiorskie Bieszczady" było nawet napisane, że jakieś programy kręcił z tzw zakapiorami,więc możesz poszukać może gdzieś w sieci są, ale nie wiem czy właściwie o tych siedmiu, bo średnio a właściwie mało mnie ten temat zainteresował.

buba
20-04-2012, 12:40
przez takie osoby słowo "zakapior" coraz mocniej działa na mnie jak alergen, wrrr. żyj teraźniejszością zamiast tymi mitami.

Zyciorysy "zakapiorow" nieraz byly bardzo ciekawe, spotkania z niektorymi z nich niezapomniane, a ksiazki Potockiego, choc troche momentami przekoloryzowane ale bardzo mi sie podobaly. Ale ostatnimi czasy slowo "zakapior" zostalo tak zeszmacone i skomercjalizowane ze robi sie niedobrze.. Jak zwykle z czegos co kiedys mialo jakis urok robi sie cepelie, teatrzyk i rzecz na sprzedaz.. W takim dzisiejszym wydaniu jest to juz obrzydliwe

Pyska
20-04-2012, 13:16
Właśnie o to chodzi Buba, ciekawie jest o tym przeczytać,bo niektóre opowieści są ciekawe i śmieszne, ale to już nie te czasy.
Dawniej to było coś. Zakapior to był człowiek legenda. Teraz znaczenie słowa "zakapior" ma zupełnie odmienne znaczenie, bo zrobiło się "modne" i coraz bardziej kojarzy się tylko i wyłącznie z piciem alkoholu.

buba
20-04-2012, 13:46
Teraz znaczenie słowa "zakapior" ma zupełnie odmienne znaczenie, bo zrobiło się "modne" i coraz bardziej kojarzy się tylko i wyłącznie z piciem alkoholu.

Zeby z piciem alkoholu to nie byloby tak zle... Mnie wspolczesne naduzywanie slowa "zakapior" kojarzy sie z wyciaganiem kasy od grubych turystow, ktorzy przyjezdzaja na kilka dni do bieszczadzkiego kurortu i chca szybko nasycic sie "dzikoscia" czyli zobaczyc niedzwiedzia, połoniny i zakapiora.. Oczywiscie wszystko nie brudzac sobie butkow, spiac tylko w poscieli, kapiac sie trzy razy dziennie i jadajac na bialym obrusie...

Pyska
20-04-2012, 15:17
Szkoda się denerwować:)

Corka_Browara
20-04-2012, 23:19
Buba: "spotkania z niektorymi z nich niezapomniane"

-i właśnie w tym sęk. mnie wkurza pompowanie tego balonika. zakapiorskie bieszczady, zakapiorskie zaduszki, zloty zakapiorów. wspominanie jakiś Tato Kopytów, życie jakimiś mitami. żyjmy tym co jest teraz, obecnie. poznałam wielu starszych ludzi w Bieszczadach, kiedy tam jestem nie mogę się wręcz od nich odgonić, traktują mnie jak własną córkę, z niektórymi utrzymuję kontakt telefoniczny - tak tak, "zakapiory" z reguły nie mają telefonów ;) a ich dorobek ogranicza się do starej torby ale czasem od kogoś pożyczą i wystukają numer. mieliśmy wiele śmiesznych przygód które do dziś wspominamy, wiele rozmów o życiu o historii, wymiana wierszy w siekierezadzie. ale ci ludzie nie nazwą siebie zakapiorami. dziś słowo "zakapior" kojarzy mi się z chwytem marketingowym.

asia999
20-04-2012, 23:35
(...) chwytem marketingowym.

czyli w wolnym tłumaczeniu...chwyceniem za serce czy kieszeń pod marketem:mrgreen:

aaaa tam...jakaś durna może jestem czy co, ale gdyby mnie tak wszystko na każdym kroku w tych Bieszczadach denerwowało (a to klapkowicze, a to zakapiory, a to to a to tamto) to chyba strasznie bym była zmęczona tym denerwowaniem. Nie lepiej patrzeć na to co nie denerwuje?:wink:
Coś komuś ubywa, że ktoś chce się zwać "zakapiorem" czy jakkolwiek inaczej?

uśmiechu życzę :)

Pyska
21-04-2012, 00:49
Ja nie patrzę na Bieszczady z punktu "chwytów marketinkowych" (niestety tak jest), tylko łapie te moje Bieszczady w których się zakochałam i asia999 masz racje (tak jak ja wcześniej pisałam),nerwy odrzućcie bo nie o to w tym chodzi. A Sławek tylko zapytał o jakiś siedmiu, bo być może jego to interesuje i znajdzie się ktoś kto mu doda wiedzy na ten temat.
Skoro chce chłop legend niech je dostanie:)
Każdy ma prawo interesować się tym co lubi:))

Samotny Włóczykij
20-05-2012, 18:31
Buba .... nie wiesz w czym? ci siedmiu mogli wypić więcej , a ten ósmy po niecałej flaszce spadał ;) i nie nadawał się do kompani.
To raczej było, z tego co wiem, tak, jak z Irokezami, których najpierw było pięć plemion, a potem dołączyło szóste. Podobno tylko ten ósmy z Siedmiu Dziadów jeszcze żyje.

O Dziadach Bieszczadzkich słyszałem co nieco odbrązawiających konkretów od ludzi w Terce. Podobno była to szajka kłusownicza. Skombinowali sobie erkaem, o co wtedy nie było trudno (za ten erkaem ich potem mieli aresztować), i kłusowali jelenie. Dodatkowo trudnili się prawdziwym zbójnictwem, urządzając wyprawy na kołchozy po sowieckiej stronie granicy, gdzie kradli zwierzęta domowe. Mieli też przez pewien czas ze sobą jakąś dziewczynę, która służyła im nie tylko do gotowania i sprzątania ... ;)

KFranczak
30-06-2012, 19:12
Tia, Włóczykiju zapomniałeś ,że mieli też krowę i kozę które nie tylko im gotowały i sprzątały ale tez dawały.... nie tylko mleko;-) Druga sprawa to nie był erekaem ale haubica od razu mieli mięso na gulasz. Jakbyś chciał coś jeszcze wiedzieć to nie krępuj się jest sporo tajemnic w Bieszczadach np Złota Zośka.

delux
30-06-2012, 19:34
Tak czy tak Tata Taśiemka....jest legendą i nic tego nie zmieni.....to był jednak mocny gość zawsze chodzący z giwerą.... o czym może nie wszyscy wiedzą.....

tomas pablo
30-06-2012, 20:08
to ja już nic nie kapuje - Tata Tasiemka / był taki gangster przed wojną/ czy Tato Kopyto ?....

delux
01-07-2012, 20:03
Sorry pomyłka,przed wojną był oczywiscie sławny Tata Taśiemka ,a w Bieszczadzie -Tata Kopyto.....pseudo pochodzi oczywiscie od giwery z którą się nie rozstawał.....

Derty
20-07-2012, 12:28
Siedmiu Dziadów to brzmi już jak siedem cudów świata czy siedem grzechów głównych.
To pewnie chodzi o kompilację jakichś cech tych dziadów. I tak: latarnia na wyspie Faros (cud) + lenistwo (grzech) = Tata Kopyto,
Kolos z wyspy Rodos (cud) + obżarstwo i opilstwo (grzech) = (być może) R.Szymański itd.
Ponieważ nie ujawniono pozostałych pięciu, muszę przerwać kompilację. Zresztą ta też tylko nędzną jest przymiarką do ostatecznego wyjaśnienia największej zagadki Bieszczadów.
Pozdrawiam
Dercik co to jedzie zaraz w Bieszczady:D

desorden
26-07-2022, 15:30
Minęło już parę lat od ostatniego wpisu, może komuś udało się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat? Bardzo mnie to zaciekawiło.