Zobacz pełną wersję : Bieszczady w PRL-u
nabyłam wprost z półki z nowościami: http://www.bosz.com.pl/index.php?s=karta&id=413
i nie żałuję :)
uzupełniło mój obraz tamtych lat znany z opowiadań.
Mówisz że warte przeczytania? Właśnie wczoraj dodałam tę pozycję do najbliższych zakupów.
Czy warte to każdy sam musi chyba ocenić :) Ale mam nadzieję, że też nie będziesz żałować zakupu :)
Z mojego (bardzo subiektywnego) punktu widzenia więcej "smaczków" znajdą w tej książce osoby już średnio znające historię i specyfikę tego kawałka ziemi niż ktoś, kto dopiero zaczyna poznawać i doceniać smak i zapach połonin i "podpołonin".
Wiadomo, nie każdemu musi podobać się to samo, ale jak nie przeczytam to się nie przekonam:)
Jeśli ktoś ma ochotę na dwakę rzetelnej wiedzym to polecam.
http://ipn.gov.pl/dokumenty/zalaczniki/1/1-21372.jpg
niby tematyka ta sama ale to zupełnie dwie różne książki, najlepiej przeczytać obydwie :)
"Bieszczady w PRL-u" zamówiłem dzisiaj w Empiku. jeszcze parę dni poczekam i zobaczę co w trawie piszczy.
Czekałem na jej wejście do sprzedaży z niecierpliwością
niby tematyka ta sama ale to zupełnie dwie różne książki, najlepiej przeczytać obydwie :)
Bez wątpienia. :)
A czy ktoś zorientowany mógłby poradzić, gdzie te IPN-owe bieszczady kupić? W ichniej księgarni (podobnie jak w kilku innych w sieci, książka już nie do dostania). Na allegro jest, ale na moje oko cuś droga. No chyba, że to już rzeczywiście taki rarytas i jak się chce mieć, to trza bulić.
januszcz1
10-05-2012, 09:34
Bieszczady w PRLu na allegro kosztuja 29 zł, a w wydawnictwie BOSZ 34,90 plus tu i tu oczywiscie koszty wysyłki
Na stronie IPN piszą, że można kupić tu: www.ipn.poczytaj.pl, jednak wygląda na to, że już nie ma.
Na dole tej strony jest podane więcej miejsc, w których można się dowiadywać: http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/229/11925/Bieszczady_w_Polsce_Ludowej_19441989.html?search=7 79199310
dorota z krakowa
10-05-2012, 18:02
Coś mnie natchnęło i zamówiłam "Bieszczady w PRL-u" dwa dni temu w inetrnetowej księgarni Bonito - na stronie było dostępnych dziewięć egzemplarzy. Zdziwiło mnie, że jakiś czas temu pisali, że książka będzie dostępna od 10. maja. Dzisiaj - właśnie 10. maja, przy odbiorze książki poinformowano mnie, że pozycja ta jest już niedostępna... Jakiś biały kruk? Cenzura? A może zbyt niski nakład? Książka Krzysztofa Potaczła jest pięknie wydana - oprawa twarda - 270. stron. Wiele archiwalnych fotografii... Zabieram się więc do lektury:)
Dzisiaj odebrałem zamówioną w Empiku książkę "Bieszczady w PRL-u" .
Po przeczytaniu pierwszego rozdziału - Stalin rozerwany końmi, moje wrażenia są pozytywne.
Jeśli nie ma w IPN, to pewnie będzie trudno. Ja kupiłem w zeszłym roku w Wetlinie.
Za to można pobrać z chomika: http://chomikuj.pl/kubiasz84/E-book/Ksi*c4*85*c5*bcki+historyczne/07.+Polska+i+*c5*9bwiat+po+1945+roku/Bieszczady+w+Polsce+Ludowej+1944-1989,1530644047.pdf
januszcz1
11-05-2012, 08:22
Książka "Bieszczady w PRL-u" , a "Bieszczady w Polsce Ludowej 1944-1989" to są dwie odrębne pozycje książkowe
Wojtek Pysz
11-05-2012, 09:26
Książka "Bieszczady w PRL-u" , a "Bieszczady w Polsce Ludowej 1944-1989" to są dwie odrębne pozycje książkowe
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/7356-Bieszczady-w-PRL-u?p=132286&viewfull=1#post132286
Corka_Browara
25-05-2012, 20:12
ciekawe zdjęcia: http://www.polityka.pl/galerie/1527007,1,bieszczady-w-prl-u.read
Akurat jestem świeżo po lekturze książki,jest naprawdę świetna,a rozdział o księciu Arłamowa płk Doskoczyńskim znakomity,okazuję się że płk, jednak miał też ludzkie oblicze....przynajmniej tak wynika ze wspomnień współpracowników i podwładnych...
Za chwileczkę pojawi się druga część :)
http://www.bosz.com.pl/books/390/Bieszczady-w-PRL-u-Czesc-2-Krzysztof-Potaczala/
sir Bazyl
24-04-2013, 19:08
Za chwileczkę pojawi się druga część :)
http://www.bosz.com.pl/books/390/Bieszczady-w-PRL-u-Czesc-2-Krzysztof-Potaczala/
Super! Z pierwszej części najbardziej utkwiło mi w pamięci opowiadanie o przedzieraniu się pracowników ZBL Smolnik do Czarnej po chleb i inne artykuły spożywcze podczas wyjątkowo śnieżnej zimy. Niczym piechota za czołgiem przedzierali się przez całkowicie zawianą i zasypaną drogę za stalińcem, który tonął w bezmiarze śniegu. Wyruszyli skoro świt i "już" po sześciu godzinach dotarli do Lutowisk a do Czarnej wieczorem.
Wojtek z Zielonki
24-04-2013, 20:08
Od paru godzin jestem posiadaczem książki "Bieszczady w PRL-u" (prezent na imieniny). Biorę się do czytania;)
Też część pierwszą mam już za sobą....i jestem pod wrażeniem,najbardziej ciekawa wydawała mi się relacja dotycząca życia i działalności dawnego PRL-owskiego władcy Arłamowa sławnego płk Doskoczyńskiego....
Wojtek z Zielonki
25-04-2013, 10:57
Dorastałem w PRL-u (nie miałem wyboru) i trochę znam tamte czasy, ale o Bieszczadach z ówczesnych lat, poczytam z chęcią :)
Frozen Angel
26-05-2013, 12:55
Książka interesująca, też dorastałam w PRL-u, czytając czuć klimat tamtych czasów :)
Ciekawa i osobliwa też jest "Huculszczyzna - opowieść kabalistyczna" Michała Kruszony - klimat tamtejszego rejonu z zapomnianych czasów :)
Posiadam obydwie książki, część 1 oraz 2 - niecierpliwie czekam na cześć 3 oraz kolejne! Muszę pochwalić autora za styl oraz dobór tematyki - takie książki pochłania się niemal na raz! :)
12 października 2013 w Zajeździe pod Caryńską o godzinie 17:00 odbędzie się spotkanie z Panem Krzysztofem Potaczałą, autorem książek "Bieszczady w PRL-u" oraz "KSU - rejstracja buntu".
Będzie można posłuchać opowieści, porozmawiać z autorem oraz zaopatrzyć się w książki i autografy.
Spotkanie odbędzie się w ramach X CZART Grania. Zapraszam :)
Kupiłem obie części jakiś czas temu, przeczytałem, jak lubisz Bieszczady - WARTO
Kupiłem obie części jakiś czas temu, przeczytałem, jak lubisz Bieszczady - WARTO
Zgadza się....WARTO!
tylko dodam, że w peerelu w Bieszczadach mieszkało więcej ludzi i dobrze zarabiali - wszyscy, mieli tzw. dodatek od pracy na tych terenach, w ramach wspomnień o UPA, ale o tym można sobie poczytać gdzie indziej. Poza tym było więcej turystów pieszych, namiotowych i było świetnie. Nie żebym wychwalał PRL, wręcz przeciwnie, zawsze walczyłem o jego upadek - udało się:), ale Bieszczady były..lepsze, inni ludzie - tych "innych" było po prostu więcej niż teraz.
Wojtek Pysz
11-02-2014, 06:33
Kto nie czytał części pierwszej (o której było powyżej), niech przeczyta czemprędzej ;)
A kto czytał, niech kupuje część drugą. Warto.
33491 33493 33492
tylko dodam, że w peerelu w Bieszczadach mieszkało więcej ludzi i dobrze zarabiali - wszyscy, mieli tzw. dodatek od pracy na tych terenach, w ramach wspomnień o UPA, ale o tym można sobie poczytać gdzie indziej. Poza tym było więcej turystów pieszych, namiotowych i było świetnie. Nie żebym wychwalał PRL, wręcz przeciwnie, zawsze walczyłem o jego upadek - udało się:), ale Bieszczady były..lepsze, inni ludzie - tych "innych" było po prostu więcej niż teraz.
Nie było takich nowobogackich oszołomów jak teraz którzy próbują wykupywać najpiękniejsze kawałki ziemii,był klimat itd...a obecnie ?:sad:
Szkutawy
12-02-2014, 14:35
... no tak... racja... kiedyś większość społeczeństwa, chyba ta zbliżająca się do 99% posiadała bardzo mało, ale miała idee... demokracja zapewniła mniejszy, lub większy start materialny całości społeczeństwa i przybyło nowobogackich... to nie jest takie złe, niech ludzie się bogacą, tylko niestety duża część tych nowobogackich, ani nie jest godna władzy i pieniędzy, ani nie dorosła żeby je mieć... 1989 rok stał się dlatego taką wtórną rewolucją październikową... mówią że socjalizm i komunizm to utopia... ale w tej samej płaszczyźnie można postawić demokrację zważywszy tylko na fakt, że nie każdy się do niej nadaje, rozumie i jej zasad przestrzega... a że Bieszczady były inne i dla pamiętających je z tamtych lat lepsze - to prawda ... choć system polityczny był do niczego .... można było się poczuć sto razy bardziej nieskrępowanym jak dziś :wink:
partyzant
12-02-2014, 17:43
Kulminacja ruchu turystycznego w Bieszczadachto to mniej więcej czas po stanie wojennym do pierwszych lat dziewięćdziesiątych. Nie mogłem się nadziwić jak pod koniec tego czasu inicjatywa obwożnych handlarzy ułatwiała życie turystom. Na skrzyżowaniu szlaków i dróg w Berehach można było kupować ciepłe posiłki, warzywa i owoce, nawet egzotyczne. Przewalały się stada nie tylko rasowych turystów, harcerzy (szybko przebierających się w cywilki zaraz za pierwszym zakrętem od stanicy) ale i zmotoryzowanych. Po otwarciu granic na Zachód i zorientowaniu się ludzi że można, wszystkich raptownie wymiotło (prawie), zaczęły też znikać bazy studenckie.
Nie wiem czy Bieszczady za PRL-u były lepsze...były inne to na pewno. Ta "lepszość" dla wielu z nas wynika pewnie z ukrytego w podświadomości sentymentu - za dzieciństwem, młodością, beztroską, przygodą, nieznanym itp
Patrząc z pewnej odległości czasowej myślę, ze czasy PRL-u wyrządziły Bieszczadom wiele krzywdy - począwszy od tego, że sobie o Bieszczadach przypomnieli wielcy "planiści" epoki co prowadziło do cywilizowania i betonowania (choćby Tarnawa czy Muczne....), po zagarnianie ich i przerabianie na swoją modłę przez harcerzy i grupy studentów.
Dla mnie pozytywnym wspomnieniem (oprócz oczywiście tych sentymentalnych) jest obraz prawdziwie żyjących wsi - z obrabianymi polami i zwierzętami w gospodarstwie. Tęsknię za tym.
W drugiej części można znaleźć ciekawy wątek o określeniu "stonka". :mrgreen: Polecam tym, którzy czasami lekko pogardliwie przypisują to określenie klapkowiczom... :wink:
Po dwóch częściach czekam na trzecią. Mam nadzieję, że powstanie. :))
Nabudowli domków ,dróg rowerowych do nikąd,zalew soliński brudny ,ech co tu gadać
Trzecia, najnowsza i zarazem ostatnia część niezwykle popularnych reportaży o Bieszczadach autorstwa Krzysztofa Potaczały. Zbiór ilustrowanych opowieści spiętych klamrą czasu lat 70., 80., a nawet sięgającą niekiedy nieco poza peerelowską rzeczywistość.
Historie, których próżno szukać w powszechnie znanej literaturze, pokazujące ludzi i wydarzenia, bez których Bieszczady byłyby uboższe. Przywołane z zakamarków ludzkiej pamięci i pożółkłych już nieco kart historii opowieści o kwaterze Klanu Kowbojów i Trampów spod Baligrodu, o „kolczastej” granicy strzeżonej sierpem i młotem, o skazanych z więziennych Oddziałów Zewnętrznych, o żołnierskim trudzie budowania wąskotorowej kolejki, o samotnych wędrówkach żubra Pulpita czy o przystanku Rainbow Family w Tworylnem pozwolą zobaczyć Bieszczady, jakich już nie ma – pachnące dzikością i wolnością. „Bieszczady w PRL-u 3” to dwanaście soczystych, przyprawionych szczyptą humoru reportaży o prawdziwym, bieszczadzkim życiu.
slawek71
24-02-2015, 21:18
Byłem akurat dzisiaj w księgarni BOSZ w Rzeszowie i na pytanie kiedy będzie książka pani z obsługi zrobiła oczy ale faktycznie na stronie wydaw. już jest tyle że bez ceny także trzeba jeszcze poczekać a chyba warto bo dwie poprzednie części były ciekawe , no ale z pustymi rękami nie wyszedłem bo zawsze są jakieś zaległe tytuły do przeczytania.
creamcheese
24-02-2015, 21:32
no ale z pustymi rękami nie wyszedłem bo zawsze są jakieś zaległe tytuły do przeczytania.
Jak w tym dowcipie...przyszedłeś po tampony a wyszedłeś z łodzią motorową...
A poważnie...też czekam na ciąg dalszy. Tak jak na Wiktorowicza, który podobno coś miał wydać po "Tłumaczach..."
slawek71
30-04-2015, 22:26
Zakupiłem , przeczytałem a raczej wchłonąłem w mgnieniu oka ,fajne i ciekawe historie , archiwalne zdjęcia i różne ciekawostki np. dowiedziałem się że żubr Pulpit przechadzał się po miejscowości koło Rzeszowa w której obecnie mieszkam . Szkoda tylko że taka krótka no i chyba ostatnia.
Rzecz najnowsza, kto przeczytał? Polecam http://www.empik.com/to-nie-jest-miejsce-do-zycia-jak-stalin-wysiedlal-ludzi-znad-bugu-i-z-bieszczad-potaczala-krzysztof,p1162534158,ksiazka-p
Porażająca świadectwem książka i świetne dziennikarstwo - nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie ma tu refleksji po lekturze !
Bardzo szkoda, że trochę późno ta książka powstała i wielu tych, co przeżyli tamtą traumę już o tym nie opowie!
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.