PDA

Zobacz pełną wersję : Kurtka, która naprawdę nie przemaka.



gitarzystka
24-06-2012, 14:57
Witam,
z racji zbliżającego się wyjazdu w Bieszczady szukam nieprzemakalnej kurtki. Otóż "nieprzemakalna" kurtka, którą posiadam teraz, po 40minutach chodzenia po Pieninach w deszczu przepuściła tyle wody, że z ubrań które miałam pod spodem mogłam wyciskać wodę... -.-*
Mam na oku takie typy:
http://www.hi-tec.com.pl/Lady%20Atbara.html
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/1173/HiMountain_Kurtka_Columbia_4_Lady_PO*?productRefer er=Category&context=9
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/2538/HiMountain_Kurtka_Toffee_Lady_PO*?productReferer=C ategory&context=9
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/3242/HiMountain_Kurtka_Topeca_H10K_damska_PO*?productRe ferer=Category&context=9 (!)
Prosiłabym o opinie ile te kurtki są warte w praktyce. ;)

Wojtek Pysz
24-06-2012, 16:30
Kurtka, która naprawdę nie przemaka.
Nie znam kurtek, które przedstawiasz, ale pozwolę sobie na wypowiedź w temacie wątku.

Jedyne naprawdę nieprzemakalne buty, to gumiaki (lub coś podobnego) a naprawdę nieprzemakalna kurtka to sztormiak (lub coś podobnego). W przypadku gumiaków i sztormiaka występuje jednak pewna niedogodność – nie przepuszczają one wody symetrycznie. Deszcz się do Ciebie nie dostanie, a jeśli się spocisz, woda się nie wydostanie.

Wszystko inne przemaka wolniej lub szybciej. Zazwyczaj, jeśli przemaka wolniej, to wilgoć osobistą też wolniej odprowadza. Są cudowne (rzekomo) membrany, które (rzekomo) potrafią wody zewnętrznej nie dopuścić a wodę wewnętrzna wypuścić. Im lepsza jest ta niesymetria, tym więcej kosztują. Bywa, że i ponad 1000 zł!

Na mnie wszystko, co ma nie przepuszczać wody z deszczu, jest zawsze mokre od środka. W związku z tym ubieram lekką kurtkę dowolną, byle wiatr jej za bardzo nie przewiewał. Jeśli leje, okrywam się dodatkowo peleryną z ceraty za 15 zł. W ten sposób przez dłuższy czas jestem suchy a peleryna mokra po obu stronach. Gdy deszcz ustanie, wilgotna kurtka podstawowa błyskawicznie schnie. Oddzielnie schnie przypięta luźno do plecaka pelerynka.

Opisywany sposób wcale mi się nie podoba, ale taki jest mój głos w dyskusji na temat nieprzemakalności.

Basia Z.
24-06-2012, 17:03
Wojtek ma 100 % racji.
Mam koleżankę, taką "gadżeciarę" która zakupiła super hiper goretexową kurtkę nie za 1000 a za ponad 2000 zł (jakiegoś Mammuta czy cuś).
Po kilkugodzinnej wycieczce w Tatry, kiedy cały czas lało jak z cebra była w tej kurtce tak samo kompletnie mokra jak inni.
Woda przeciekła jej szwami, mimo że ponoć były podklejone, wlała się również za kołnierz.

Osobiście używam taniej kurtki sofshell, która wystarczy na mały deszcz i chroni od wiatru, a dodatkowo przy większym deszczu peleryny, na tyle dużej że pod nią chowa się również plecak. Peleryna jest przynajmniej przewiewna.
Taki zestaw da się zakupić za cenę około 150 zł (np. w Lidlu) 100 zł kurtka + 50 peleryna rowerowa. Peleryna taka jest bardziej trwała niż te plastikowe za 15 zł a również nieprzemakalna (i nie oddychająca).

Ten zestaw ma też tą zaletę, że stosunkowo szybko schnie w odróżnieniu od "oddychającej" kurtki. Przy wycieczkach wielodniowych ma to duże znaczenie.

calanthe
24-06-2012, 19:05
Stosuję dokładnie taki sam patent jak Wojtek :) kurtka która nie przepuszcza wiatru (tu akurat rowerowa) a na to pelerynka za 12 zł i tak jak napisała Basia - plecak się pod nią zmieści też i nie zmoknie i jest git :)

bartolomeo
24-06-2012, 19:29
A jak się Wasze pelerynki zachowują podczas mocniejszego wiatru?

sir Bazyl
24-06-2012, 20:01
A jak się Wasze pelerynki zachowują podczas mocniejszego wiatru?

He,he - porażka roku 2011: zabrałem w Rodniańskie pelerynę firmy FN, właśnie taką z miejscem na plecak. Jak się podczas burzy zerwała wichura to peleryna łomotała na wysokości twarzy, żadne rzepy nie wytrzymały, przemokłem w ciągu sekundy - takiego dziadostwa niby od wody chroniącego będę unikał jak ognia!

Grzesiek
24-06-2012, 21:13
Generalnie zgadzam się z przedmówcami, ale jest coś blisko ideału mianowicie Protector Salewy. Używam tej kurtki kilka lat nie zdarzyło się żeby przemokła, jest jednak male ale, nigdy nie była wystawiana na wodę dłużej niż pięć sześć godzin...no co nie moja wina że przestawało padać. Kurtka godna polecenia, ma jednak dość poważną wadę, cena. Do zainteresowanej - jeśli zamierzasz używać kurtki kilka razy w roku, to jej nie kupuj.

Mamcia DwaChmiele
24-06-2012, 21:50
Mam na oku takie typy:
http://www.hi-tec.com.pl/Lady%20Atbara.html
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/1173/HiMountain_Kurtka_Columbia_4_Lady_PO*?productRefer er=Category&context=9
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/2538/HiMountain_Kurtka_Toffee_Lady_PO*?productReferer=C ategory&context=9
http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/3242/HiMountain_Kurtka_Topeca_H10K_damska_PO*?productRe ferer=Category&context=9 (!)


Gitarzystko, nie miałam do czynienia z żadną z tych kurtek, ale tak na pierwszy rzut oka:
Kurtka nr 1 - Kaptur ją dyskwalifikuje. Mocniejszy wiatr zwieje Ci go z głowy, a woda naleci za kołnierz
Kurtka nr 2 - Z Twoich propozycji według mnie najlepsza
Kurtka nr 3 - 2000mm to ciut mało
Kurtka nr 4 - Nie ma wywietrzników pod pachami - jak dla mnie, ta cecha by ją zdyskwalifikowała

Ja posiadam kurtkę Campus Aster. Niestety nie jestem w stanie podać rzetelnej informacji po jakim czasie przemaka, bo jeszcze się nie zdarzyło. Ale trzeba jednocześnie przyznać, że w NAPRAWDĘ mocnym deszczu nie miałam jej przy sobie ;)
Tak czy inaczej - jestem zdania, że w górach pojęcie "nieprzemakalność" nie istnieje.

Pierogowy
25-06-2012, 21:40
Tak czy inaczej - jestem zdania, że w górach pojęcie "nieprzemakalność" nie istnieje.


hi,hi,hi
tak naprawdę to nie chciałem się odnieść,baaa,nawet nie przeczytałem wszystkich wpisów,ale co tam...

Czytając ten wątek chyba zacznę wierzyć w to ,że jestem szczęśliwym człowieczkiem.
...Otóż...
Posiadam kurtkę nie przemakalną !!!
i nie jest to gumowy płaszczyk należący do rybaka !!!
Przynajmniej w słupku deszczu przez 4 dni ( z małymi przerwami ,różnym nasileniem i nie licząc nocy,kiedy to kurteczka spała w śpiworku razem ze mną ) plus 2 dni śnieżnej kurniawy na 4-6 st. mrozie.
Najczęściej (kurtka) jest topiona w parogodzinnym deszczu plus wiatr i...wstyd się przyznać ...nie przemaka.
No,nie wiem co mam powiedzieć...
Najchętniej podałbym nazwę wzoru...ale nie znam(nie posiadam etykiet ,a wewnątrz nazwy brak)...jedynie producenta : Missing Li... (chyba nie mogę tak otwarcie) i jest to firma norweska.
Posiadałem chyba z 8-9 kurtek na membranach gore-texowych (co nie znaczy że nie ma lepszych) i ta jedna, ostatnia (mam ją 4 lata) jakoś wytrzymuje normę.
Oczywiście nie jest to typowa kurtka extremalna ,ale sprawdzałem ją w wyższych partiach Alp (masyw M.B. ,masyw Monte Rosa, Grossglockner itd.)i ...podczas rodzinnych spacerków w deszczu .
W konstrukcji jest skierowana chyba na jesień i zimę...ma kieszenie wyścielane polarem;szczelne zamki;kaptur na kask lub i pod ;możliwość dopięcia pasa biodrowego albo i spodni; wysoki kołnierz ocieplany w-stopperem, ogólnie jest troszkę luźna ,nie tak dopasowana i sztywna jak te wspinaczkowe i troszkę dłuższa na biodrach i przy rozporku(!).
Czasami się" poci" od wewnątrz... ,zdarzyło mi się to podczas letnich burzy ,kiedy wilgotność siega 95 proc-ale przecież może mieć swoje słabe dni...:))
Membrana plus materiał zewnętrzny jakoś ze sobą się dopasowały i na te warunki w jakich bywam- się na razie sprawdza.
Kupiłem ją w Szwecji za namową kolegi specjalisty,tak bez przyczyny ,a raczej przy okazji jakiejś wyprzedaży ...znacie tych specjalistów od sprzedaży(ten uśmieszek w kącikach ust)...ale...powiedział,że mogę ją oddać ,gdyby przemakała lub coś do ...2 miesięcy...
( ten sposób próbuję wprowadzać podczas zakupów -ciuchów w Polsce...ostatnio tak nabyłem buty...ale to już inna historia...)
Ha,(pomyślałem) akurat miałem trekking na Fatrze i to wiosenny...więc ,sprawdzę ...przemoknie i oddam...i ...już nie oddałem ...!
Noszę ją ze sobą prawie zawsze, więc zapraszam do organoleptycznego sprawdzianu...( zostawiłem ją kiedyś na 4 godz.pod prysznicem i ...spoko wygrałem zakład ).
Basiu Z . -często się zdarza,że kurtki damskie wykonywane są z gorszej jakości membran...(?!)...leje się po łokciach i karku ...ale za to jaki wybór w kolorach i wzorach :)) ...warto szukać unisex-ów.

Aha,nie jest czerwona.

no dobra...miałem skończyć...ale...

Wojtku Pysz -odnośnie sztormiaków...sztormiak posiada również membrany (niekoniecznie to guma nieprzepuszczająca w jedną i w drugą stronę),nawet czasami dwie membrany (!),a nawet są w komplecie z butami :))
Sztormiaki w zależności od przeznaczenia dzielą się na cztery rodzaje:...najwyższy to gatunek ocean,a najniższy to inshore,cena i charakterystyka idą oczywiście w parze.
Ja jestem szczęśliwym (i znowu!!!) posiadaczem typu offshore i ...też nie przemaka...:))...ale jest nieco sztywniejszy i kołnierz troszkę za wysoki jak na elegancję górską przystało...dochodzi jeszcze wytrzymałość materiału-hi,hi,hi -kiedyś fala na M.Północnym odcięła mi spodnie na wysokości kolan !
...Gdyby nie fakt ,że materiał jest grubszy i cięższy (zajmuje połowę mojego plecaka ) świetny byłby w góry...
i paroprzepuszczalność na wysokim poziomie !
-Mój sztormiak nieprzemakalny jest marki Helly H...( znów ta nazwa i znowu norweski produkt )...typu MPX a spodnie Musto też MPX i gumowce.
Niestety,ale muszę się przyznać... jest czerwony...

Nie opisuję szczegółów bo nie są istotne a zarazem są zbyt techniczne...(od tego są przecież specjalne strony i fora :))
Przepraszam wszystkich zawiedzionych ...nie jestem gadżeciarzem (a może i jestem:)) ,nie opiszę technologii powstawania membran i ich zgrzewania,klejenia itd.
Nie jest to dla mnie istotne...
Istotne to aby sucha była była skarpetka i majty...a reszta to szczegół.

Jestem szczęśliwym człowieczkiem !!!
parafrazując słowa Wojtka Pysza:
Opisywany sposób wcale mi się podoba, ale taki jest mój głos w dyskusji na temat nieprzemakalności.

pierogowy
nieprzemakalny sługa forumowy

Wojtek Pysz
25-06-2012, 22:24
Czytając ten wątek chyba zacznę wierzyć w to ,że jestem szczęśliwym człowieczkiem.
Fajnie jest spotkać szczęśliwego człowieka (bez uśmieszku na końcu zdania). Czyli jest nas już co najmniej dwóch.
Chyba nasza dotychczasowa dyskusja nie pomoże wybrać kurtki zdezorientowanej gitarzystce, ale ona się dopiero rozwija (ta dyskusja).

Barnaba
09-07-2012, 01:40
Wszyscy mają trochę racji tutaj. Ktoś bardzo sprytny, wymyślił, że w ciuchach chodzi o nieprzemakalność- gdy w istocie chodzi o możliwość transpirowania wilgoci którą sami wydzielamy.

Na warunki bieszczadzkie- ciężko o dobry wybór. Kupując kurtkę w sklepie turystycznym ważna jest świadomość ze wszystkie membrany działają na zasadzie dyfuzji (kłania się podstawówka i lekcje fizyki a nawet biologii, albo wikipedia). Chodzi o to, ze membrany działają zimą, kiedy pod pachami jest +36, a na zewnątrz -10 stopni. Latem, kiedy tej różnicy nie ma, a wilgotność na zewnątrz kurtki jest wysoka- membrany nie działają. Przyjmuję, że przeciętny turysta zakłada kurtkę w czasie deszczu, materiał zewnętrzny jest mokry. Cała wilgoć która nawet cudem przejdzie przez membranę- pozostanie pod materiałem zewnętrznym. Ludzie wydają kasę, dając się naciągnąć sprzedawcom ("ta kurtka, ma najwyższy aktualnie współczynnik nieprzemakalności"), a potem krytykują "że przemaka". Mało kto pomyśli- ze to nie kurtka przemokła, tylko została zapocona od środka.



Nie ma tu mądrych jeśli chodzi o sprzęt- każdy ma swoje teorie i swoje racje. Faktem jest, że gore tex ma dożywotnią gwarancję satysfakcji- i osoby które po kupnie gore- kurtki nie są zadowolone z mebrany gore-tex - a ich nie reklamowały nie powinny zajmować głosu w rozmowie. Reszta produktów ma określane parametry- i ich nie spełnianie należy podważyć. Produkty z membraną bez jawnie podanych parametrów- nie powinny być kupowane- bo ciężko będzie cokolwiek wywalczyć w razie reklamacji. W czasach chińskich produktów trwałością wyróżniają się skandynawskie marki, tu jednak trzeba zwracać uwagę na parametry- bo inne potrzeby ma myśliwy siedzący na ambonie- a inne potrzeby ma turysta napierający z plecakiem, to cenna uwaga, bo znane mi sklepy oferujące skandynawskie ciuchy, mają kolekcje w większości dedykowane myśliwym i leśnikom. Polecam skandynawskie marki ze względu na solidne kroje, szwy, materiał- słowem są to produkty na pokolenia.

Sama idea membran, mnie osobiście stała się obca. Używałem świetnej kurtki gore- mammuta. Fenomenalny wręcz krój, dobra mocna membrana, solidny zewnętrzny materiał. To było chyba ostatnie tchnienie solidnych produktów membranowych. Teraz wszystko jest 3warstwowe- w mojej opinii nieodporne na "krzaczory", czy targanie drewna na opał na noc, nie mówiąc już o iskrze od ogniska. Przeciętna osoba idąca szlakiem- może być zadowolona ze współczensych produktów... ale łatwo o nabranie apetytu i bolesne rozczarowanie. To głównie konstrukcja a więc i trwałość membran jest ich największą wadą. Membrany z czasem kruszeją, pękają- i wszystko jak krew w piach.

Myślę że jedynym dobrym patentem na kupno dobrej kurtki, butów - jest kupno jednej złej. Wówczas człowiek na własnej skórze dowiaduje się co jest nie tak, doczytuje dlaczego i dokonuje następnego wyboru lepszego. Sam dobre buty kupiłem po zarżnięciu 4 par nieodpowiednich, kurtkę trafiłem za drugim razem. Tak więc "nie ma mądrych".

Ciekawym rozwiązaniem mógłby być demobil- tani, solidny ciuch który można ciurać bez żalu. Przy odrobinie cierpliwości można wyszukać jakąś membranówkę, może nawet gore w dobrym stanie. Zastanawiającym rozwiązaniem jest kurtka membranowa z zewnętrznym materiałem w mieszance pół na pół z nylonem (tak jak oryginalne amerykańskie M65, czy współczense G-1000 Fjall Raven w wersji cywilnej tu, o materiale a nie połączeniu z membraną). Taki materiał zewnętrzny zakrawa o niezniszczalność, a membrana pod nim mogłaby ZIMĄ dobrze działać. Ciągle jednak membranę na lato uważam za jawną niedorzeczność.

Wszystko okazuje się opierać o dyfuzję i transpirację. Przed wyjściem do sklepu po kurtkę proponuję o tym poczytać- można uniknąć nieco rozczarowań i zachować parę złociszy na piwo.

Barnaba
09-07-2012, 01:45
hej, Modzi z ADHD, czy to nie powinno być w offtop? :)

meg
09-07-2012, 15:56
Na warunki bieszczadzkie- ciężko o dobry wybór.
why? bieszczady to nie jest jakieś szczególne miejsce o niespotykanych nigdzie warunkach


Kupując kurtkę w sklepie turystycznym ważna jest świadomość ze wszystkie membrany działają na zasadzie dyfuzji (kłania się podstawówka i lekcje fizyki a nawet biologii, albo wikipedia). Chodzi o to, ze membrany działają zimą, kiedy pod pachami jest +36, a na zewnątrz -10 stopni. Latem, kiedy tej różnicy nie ma, a wilgotność na zewnątrz kurtki jest wysoka- membrany nie działają.

mimo wszystko przy ciele może być cieplej a zwieszająca się temp przyspiesza działanie


a potem krytykują "że przemaka". Mało kto pomyśli- ze to nie kurtka przemokła, tylko została zapocona od środka. [

tak, bo nie pamiętają, że wszystko musi oddychać - począwszy od biustonosza- wtedy jest szansa że większość potu zostanie wydalona na zewnątrz

po za tym o odzież należy dbać odpowiednio - prać w środkach odnawiających oddychalność a potem prać w impregnatach - sam biały jeleń to za mało

ja osobiście mam pelerynę przeciwdeszczową - najtańsze rozwiązanie a do tego lekkie /noszenia sztormiaka nie polecam ;)/; porządne kurtki o dobrych parametrach /wodoodporność na poziomie powyżej 15000mm/ sporo kosztują


http://www.sfpl.pl/shop/view/Product/product_id/2538/HiMountain_Kurtka_Toffee_Lady_PO*?productReferer=C ategory&context=9
2000mm to bardzo mało - owszem jak będzie padać jakiś nieduży deszcz to może być ok ale w tych samych warunkach jak założysz plecak to może zacząć przemakać bo będziesz wywierać większe ciśnienie na membranę

buba
09-07-2012, 16:59
ja osobiście mam pelerynę przeciwdeszczową - najtańsze rozwiązanie a do tego lekkie /noszenia sztormiaka nie polecam ;)porządne kurtki o dobrych parametrach /wodoodporność na poziomie powyżej 15000mm/ sporo kosztują


Sztormiak jest dosyc ciezki, pelerynka łopocze na wietrze, a membrany sa totalnie do d.. bo przemakaja (i jeszcze sie producenci chwala ze to celowe)- jak na razie Pierogowy jest jedynym przypadkiem o ktorym slyszalam ze trafil na nieprzemakalny egzemplarz..... Jak na razie odkrylam rzecz prawie idealna (tez jestem szczesliwym czlowiekiem! :-) ) kurteczko-plaszczyk z grubej, lekko podgumowanej folii ze sklepu wedkarskiego. Jest lekki. Cena okolo 50-60zl. Wytrzymuje mocny kilkugodziny deszcz bez problemu, chroni przed wiatrem, jest dosyc odporna na rozdarcia i inne urazy. Przez 4 lata jeszcze nie udalo mi sie jej zniszczyc. Szybko schnie. Fakt- przy 30 stopniowym upale czlowiek sie napewno w niej zapoci.. Ale jak jest chlodniej- wystarczy tylko isc troche wolniej niz zwykle i jest sucha po obu stronach. A w polaczeniu z dwoma pokrowcami na plecak i rowniez nieprzemakalnymi spodniami rowniez z wedkarskiego sklepu- mozna przebywac caly dzien na ulewnym deszczu a nawet wpasc tylkiem w kaluze :-P

meg
09-07-2012, 21:08
) kurteczko-plaszczyk z grubej, lekko podgumowanej folii ze sklepu wedkarskiego. Jest lekki

wersja light sztormiaka?

kreolska
15-10-2015, 10:11
Tutaj jest jedna Nike Alliance Jacket Jktfl Lined

Barnaba
19-10-2015, 01:25
http://ngt.pl/182,mammut-lhotse.html

Służy od 2004 chyba. Nie było ani jednej chwili kiedy żałowałem wyboru. Ciągle służy. Dziś już nie do kupienia, niemniej jednak kryteria bym pozostawił te same co miałem przy wyborze lhotse:
- Gore dwuwarstwowy
- dużo otworów wentylacyjnych, ulokowanych w faktycznie przemyślanych miejscach
- wzmocnienia z cordury/ czy czegoś konkretnego

Inna sprawa, że fajnie sprawdzają się mieszanki 40/60 nylon/bawełna. Budżetowo to stary M65, a lux to Fjallraven. Odpowiednio konserwowane też dają radę.

Na koniec, najpiękniejszy wniosek: jak leje, to się otwiera nalewkę a nie szlaja po deszczu. O! : p

yamat
19-10-2015, 15:28
gdybym ja miał cos podpowiedzieć.... to udaj sie proszę do sklepu militarnego i kup używaną ( a w dobrym stanie) kurtkę goretex- USA lub UK. Jęsli zależy Ci na niewydawaniu 1000 zł i nieszczególnie pragniesz być różowa, czerwona lub mieć na sobie kolory jak z tęczy to za ok 200 zł kupisz fajną kapotę( niekoniecznie desert lub camo).

kamilstawinski
12-04-2016, 14:07
Dokładnie - sklep militarny/myśliwski i kup sobie kurtkę z prawdziwego zdarzenia. Ludzie narzekają na cenę takich kurtek ale wolą wydać 100 zł na byle jaką kurtkę.
(tu był link)
450 zł np. za łowiecką. Są świetne - ja akurat sprawiłem sobie ocieplaną bo potrzebowałem na zimniejsze dni. W każdym bądź razie czuć materiał. Zupełnie innego rodzaju kurtka.
Tutaj nie ma co narzekać cena=jakość.

delux
13-04-2016, 07:54
Jedyne co NAPRAWDĘ nie przemaka to folia,cała reszta to tylko kwestia czasu....:-P

Jewrioszka
15-04-2016, 12:46
Witam. Jestem tu nowy. Ale z moich obserwacji i osobistych upodobań wychodzi że:
Jeśli ciepło i mam zmoknąć to się nie przejmuje deszczem. Jeśli chłodno i mam zmoknąć to zamiast kupować cuda mam RainCuta z Deca lub dobry SS (Milo) który pokryty DWR wytrzymuje ok 5 godzin ciągłego deszczu o średniej intensywności. Spostrzeżenie dodatkowe, do tego potrzebne spodnie albo bardzo lekkie które błyskawicznie wysychają (moje prawie na bieżąco) lub kolejna cerata. a kilogramów przybywa. :), a i tak będziesz mokry od własnego potu.
Jeśli leje od rana to zostaje w schronisku, wiacie, namiocie...zawsze ktoś dokoptuje i jest szansa posłuchać opowieści dziwnej treści :).