PDA

Zobacz pełną wersję : 29.04 „Wyjedź ze mną już teraz, przeciez tak blisko je



Szaszka
11-05-2003, 21:55
Butelka czerwonego wytrawnego merlota made in Chile, troche tęsknoty, czarny blues o czwatej nad ranem... i zaczęła powstawac relacja. Jest to relacja niepełna i bardzo subiektywna, zapraszam do uzupelniania brakujących opisow wycieczek (licze tu przede wszystkim na pióro Asiczki). Mile widziane sa takze komentarze oraz zdania zaczynajace sie od słów: „A pamiętacie jak...?”. Bede umieszczac kazdy dzien oddzielnie. Dzisiaj ida dwa pierwsze odcinki. :)

Wiecie sami, jak wyglada wieczor przed takim wyjazdem – pakowanie, reise fieber i bezsennosc... Rozsądek zwyciezyl i juz o 3 rano udalo mi sie zasnac. ;)
Rano bagaze do auta – i do pracy. Oczywiscie kupa spraw do zalatwienia przed wyjazdem, a tu na czacie pelno... I co zrobilam? Poprosilam Piotra_S o bana! Tylko dzieki temu udalo mi sie wszystko skonczyc, a nawet urwac sie godzinke wczesniej. Moj etap na ten dzień to trasa Gdansk – Warszawa, prawie cala w deszczu.... Około 21:00 dotarlam w koncu w goscinne progi Agajotka.
Tego wieczoru Iras byl juz w Wetlinie. Oczywiscie zadzwonilysmy do niego z tradycyjnym juz chyba pytaniem o pokrywę snieżna. Zapewnil nas, ze warunki narciarskie doskonale, a wszystkie wyciagi dzialaja.. ;)
Owczego sera nia zalatwil, bo „owce sie jeszcze nie niosą”, za to jak opisal nam gwiazdy nad Wetliną... tego po prostu nie da sie tu powtorzyc. ;)
Rozsądek ostatkiem sil zapędził nas do łożek juz o 1:30.

asiczka
12-05-2003, 12:16
Dobry pomysł, że każdy dzień to odrębny odcinek, bo jak już dojdzie do tego, że dzieliliśmy się grupy zainteresowań.
Typu: 1. Rowery(sch. Koliba), Otryt, Sianki czy Otryt, Hulskie, Bukowe Berdo, że już o innych wyprawach nie wspomnę. Sama jestem ciekawa relacji Lu i Piotra czy Beaty;-)

pozdro

Michał
12-05-2003, 13:54
Cze all

Relacje Piotra macie na jego stronach - bez pierdół i zbędnych oh i ah. Wystarczy zerknąć na miesiąc maj.

Jeżeli potzrebne jest wzajemne adoranctwo - to lepiej piszcie pamiętniki.

A swoją drogą Piotrze - cosik nie było odpowiedzi na pozostałe Twoje pytania. A sam jestem ciekaw.

Pozdrówka dla wszystkich forumowiczów.

Piotr
12-05-2003, 14:22
>A swoją drogą Piotrze - cosik nie było odpowiedzi na pozostałe

No bo sprawa prosta nie jest, tzn. o ile z tym źródełkiem to jeszcze w miare jasne, to już z ta dziurą sztolnią zwaną gorzej - tego sie nigdzie nie wyczyta raczej, trzeba po prostu wiedzieć.

>Twoje pytania. A sam jestem ciekaw.

Szczerze powiedziawszy najbardziej liczyłem na Ciebie :-)
pozdr

asiczka
12-05-2003, 15:09
Michaś - wyluzuj. To jest wirtualny pamiętnik. Znowu się szkła najadłeś?

Ludzie, pomysleć, że miałam mała myśl na temat Ciebie na KIMB, ale chyba jednak mi przeszło...

pozdro

Michał
12-05-2003, 15:22
Witaj Piotrze!

Z tym żródełkiem to nie jest tak prosto. Jakoś ominęło Cię najważniejsze w temacie i chyba w tamtym rejonie - to jest jedyne takie żródlisko w Polsce!!!! i z tego co wiem na dzień dzisiejszy jedno z niewielu w Europie.
Dlaczego? Wody arsenowe (gównie siarczki - słabo rozpuszczalne) są niezwykle użytecze w leczeniu chorób mn. serca. Od dawna ( jeszcze za panowania innych władz w tamtym rejonie posiadano aspiracje lecznicze). RABE (dawniej tfu! wcześniej Karolów) ma po dzień dzisiejszy status MIEJSCOWOŚCI UZDROWISKOWEJ!!!).
A co tam jest dzisiejszego dnia!?
Nie będę pisał więcej bo admin mi wykropkuje całego posta.....

Władze tego rejonu czyli Baligród też mają to gdzieś - wydaje im się, że jak ściągna turystów w rejon Baligrodu, to już się posikają z radością. A to nie o to chodzi. Władze wojewódzkie też mają to w d_u_p_i_e!!!!!!!!!!

I nie ma sposobu coby z nimi pogadać.
Swego czasu podejmowałem różne próby - ale zawsze zostawałem spuszczany do kanału.
A co na to nasi kochani do cholery forumowicze z tamtego rejonu!!!!?

Piotrze! nie za bardzo mam ochotę odpalać się na forum. Rzetelnych informacji mam niewiele - tym bardziej, że moje żródełka informacji już dawno zasilają glebę.

A jeżeli biega o tę pseudo-sztolnię. W tamtym rejonie bogatym w złoża siarczków, przy obecności arsenu zawsze z reguły (kurna albo to albo tamto), szuka się złota!. Ale ta akurat sztolnia służyła podobno do wyszukiwania rud żelaza!! w tamtym rejonie dawniej wydobywano ubogie rudy żelaza. A z wygładu - sam to widziałeś - drewno ma niewiele ponad 50 lat. Więc szukano tam innego złota! - kryształu górskiego - na co sam ostatnio się skusiłem. I rzeczywiście - można tam znaleźć przcudnej urody kryształ górski.
Ale mnie udało się załapać niewielkie kawełczki. Buuu

Ale nie będę ględził dalej.

Od Ciebie (z 1 Maja) do mnie jest niedaleko - możemy spotkać się w połowie drogi. Jest tam karczma, gdzie w piątki do każdego browarka masz placki za friko.

Pozdrawiam

P.s.
Jak co to na maila albo tu na forum - mnie wsio rawno

Szaszka
12-05-2003, 16:32
Michal! Jak Ci nie pasi - to nie czytaj!!!! Proste? A moze w ogole zamknac forum dyskusyjne, co? Przeciez kazdy moze sobie poogladac zdjecia...
A odpowiedzi na wątki wpisuj pod odpowiednimi postami - Twoj powyzszy wpis, aczkolwiek bardzo ciekawy, powinien znalezc sie w watku Piotra, a nie tym.

Michał
12-05-2003, 17:04
No nie!
Szaszka to oczywista - jest proste jak j_e_b_a...
Co każdy może sobie pooglądać to się przekonałem na tym forum - pojawia się i znika jak zakonnica na pasach.
I nie ucz mnie gdzie co i jak mam pisać. Zasad na forum nie łamię.
A że połamało troszeczkę Twoje wypowiedzi to nie znaczy, że możesz w ten sposób pisać.
Czyżbyś zapomniała, że na drugie mam złośliwiec?

Dobrego samopoczucia na dziś i na zawsze

Anka
12-05-2003, 19:02
Czasem Twoje wypowiedzi Michale są jasne i konretne, innym razem trudno zrozumieć o co oprócz zamieszania Ci chodzi. Być może jednak, to ja mam słabsze dni i obniżoną zdolność percepcji.
Tym razem nie rozumiem - w czym przejawia się połamanie wypowiedzi Szaszki?
>A że połamało troszeczkę Twoje wypowiedzi to nie znaczy, że możesz w ten >sposób pisać.

Chociaż jeśli chodzi o tytuł to można mieć wątpliwości: ...już teraz, przecież tak blisko..., nie do końca rozumiem. Ale przecież relacja ma być spontaniczna i chyba nikt nie chce się czepiać stylu, sformułowań, itp..... . Jest OK, przekazuje emocje i o to również chodzi, w końcu pisze ją dziewczyna nie facet.

Szaszka jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam.

Stały Bywalec
13-05-2003, 21:11
Szaszka, absolutnie nie przejmuj się. W ogóle nie reaguj. Zignoruj. Jest takie mądre porzekadło arabskie: psy szczekają, karawana idzie dalej.

Piszesz b. ciekawie i barwnie. Myślę, że wszyscy (ów "wyjątek" potwierdza tylko regułę) czytamy Twoją relację z b. dużym zainteresowaniem.

Co zaś do owego "spersonifikowanego wyjątku", to wymyśliłem na Niego sposób.
Jeśli jeszcze tylko choć raz pysknie coś na naszym Forum, to będąc w Bieszczadach poskarżę się znajomemu biesowi. Rzuci na Niego zaklęcie powodujące, iż Mu (tzn. Michałowi, aby nie było wątpliwości)... przestanie smakować piwo. Pite przez Niego piwo zacznie smakować jak na wpół skisłe mleko, takie co to już nie słodkie, ale jeszcze nie zsiadłe. Smacznego !

Pozdrawiam

Michał
13-05-2003, 21:36
Tere fere!

Najwyżej przerzucę się na lemoniadę.
A Szaszka nie ma powodu, aby tak to odbierać. Także czytam Wasze posty i staram się znaleźć cosik dla siebie.

Na wszelki wypadek sorki Szaszka.

Pozdrawiam

Anka
14-05-2003, 23:48
Poszukałam i znalazłam. Tytuł wątku to pewnie fragment wiersza
A. Ziemianina "Leluchów". Ale w oryginale jest (http://zielonydom.fm.interia.pl/azu10.html)

"Wyjedź ze mną dziś jeszcze
Przecież blisko jest dworzec..."

dlatego coś mi nie pasowało.

Świetny pomysł z tymi cytatami. Mnie zmusiły do odsłuchania płyt SDM.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za relacje, a Irasowi za zdjęcia.