Zobacz pełną wersję : Jakub Szela
Czy ktoś z Was spotkał się z jakąś formą upamiętnienia osoby Jakuba Szeli?
(nazwa ulicy,tablica,pomnik)
Basia Z.
22-09-2012, 16:44
Czy ktoś z Was spotkał się z jakąś formą upamiętnienia osoby Jakuba Szeli?
(nazwa ulicy,tablica,pomnik)
Na szczęście nie.
Nawet za głębokiej komuny nikt go nie chciał upamiętniać - i całe szczęście.
Natomiast na cmentarzu w miejscowości Siedliska-Bogusz na Pogórzu Strzyżowskim (tuż obok Smarżowej z której Szela pochodził) widziałam pomnik 14-letniego chłopca zamordowanego widłami przez uzbrojoną bandę chłopów. Ojciec tego chłopca był w konflikcie sądowym z Szelą.
skyrafal
22-09-2012, 23:02
Ja znam natomiast inny autentyczny epizod. W tamtym czasie Austriacy płacili za powstańców. Więcej za martwych, mniej za rannych. Chłop przywiózł na na furmance pod tarnowski ratusz kilka ciał.
Austriak wyliczył sumę, a chłop go pyta dlaczego tak mało. Ten mu odpowiada, że dlatego, że jeden z nich jeszcze żyje. Wtedy chłop uderzył powstańca siekierą w głowę i mówi, że już nie żyje.
Austriak wypłacił więcej.
Koło Tarnowa jest wieś Lisia Góra (po drodze na Mielec i Kielce). Tuż przed rondem z lewej strony (jadąc od strony Tarnowa) stoją 2 niemal identyczne stare parterowe budynki.
W jednym z nich zabarykadowali się powstańcy, którzy nie chcieli walczyć z chłopami od Szeli. Wszystkich wymordowano.
O takich epizodach piszą nawet w wikipedii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BA_galicyjska
Z resztą Austriacy nie tylko szybko poradzili sobie z polskimi powstańcami, ale także ze zbójectwem z Bieszczadach - z którym nigdy nie poradzili sobie Polacy.
http://fotopolska.eu/Wroclaw/u150188,ul_Szeli_Jakuba.html
W Solarni k. Kuźni Raciborskiej jest ulica Szeli, ale to imię nosił także bohater biblijny, może to na jego cześć.
No i był kiedyś całkiem fajny zespół folkowy o tej nazwie, miałem jego kasetę :) Tu próbka z Youtuba (http://www.youtube.com/watch?v=4Sl4sAisGoI&feature=related) - zespół chyba w najstarszym wcieleniu.
Dziwne!! Nie mały naród zapomniał o swoim bohaterze.
Dziwne!! Nie mały naród zapomniał o swoim bohaterze.
Taaa, rzeczywiście dziwne, bo był to "bohater" sprawiedliwy! To było Jego (podobno), hasło, coś w rodzaju dyrektywy - "....chłopy....pomału rżnijta, bo dobree było panisko!"
.......................... Pozdrawiam! + Pastor ręką własną
partyzant
27-09-2012, 11:17
Szela to przykład bohatera negatywnego. Przede wszystkim upamiętniony jest w literaturze, najczęsciej symbolicznie, tak jak w Weselu Wyspiańskiego( upiór). Szela to zdrajca sprawy narodowej, agent zaborcy, nagrodzony przez niego przesiedleniem na Bukowine( ze względu na jego bezpieczeństwo).
Pastorku.
A cóż to pchnęło tych niegodziwych chłopów do takich czynów?
partyzancie.
Nie byli zdrajcami sprawy narodowej bo nie byli jego częścią.Byli po prostu niewolnikami(85% populacji)swoich panów(8-10% )
Status Quo było sprawą narodową.
Wiele dzisiejszych pomnikowych postaci można by o agenturę oskarżyć. Prawda!!
Pastorku.
A cóż to pchnęło tych niegodziwych chłopów do takich czynów?
W tym przypadku, akurat, starosta cyrkułu tarnowskiego Józef Breinl.
Szela to przykład bohatera negatywnego. Przede wszystkim upamiętniony jest w literaturze (...)
oraz zdaje się na pewnej spluwaczce - w muzeum w Bochni :mrgreen:
Stały Bywalec
24-10-2012, 19:39
(...)
Nawet za głębokiej komuny nikt go nie chciał upamiętniać - i całe szczęście.
(...)
No nie! Za Bieruta był niemalże bohaterem narodowym. Podobnie jak Kostka-Napierski, postać o 2 wieki wcześniejsza.
Wracając zaś do tytułowego bohatera - osobom poważnie zainteresowanym tą postacią polecam książkę Romualda Romańskiego pt. "Niewyjaśnione zagadki historii Polski", rozdział pt. "Jakub Szela - upiór z "Wesela"".
www.ksiegarnia.bellona.pl
Ja zaś mam taką "złośliwą" refleksję. Dziwi mnie, że wielu chlopskich pra-pra-(...)prawnuków na tym i innych forach internetowych nie zada sobie odrobiny wysiłku intelektualnego i nie zastanowi się, jak naprawdę żyli ich pra-pra-(...)dziadowie. Bo w końcu i I Rzeczpospolita, i Polska pod zaborami, była w 60-70 procentach krajem chłopów pańszczyźnianych.
I jak owi chłopi byli traktowani przez swoich polskich panów - nawet jeszcze w XIX w.!!! I nie da się tego wytłumaczyć "epoką". W krajach ościennych (może z wyjątkiem Rosji) nie było aż tyle okrucieństywa i pogardy ze strony "dworu" wobec chłopów.
I co skłoniło tych Waszych pra(...)dziadów, że dali posłuch Szeli, a nie polskim patriotom. I że jeszcze później, w czasie Powstania Styczniowego, w większości poparli cara, a nie ideę wskrzeszenia Polski.
Pewne szczegóły w ww. książce. Zachęcam do lektury.
PS
Podobne złośliwe refleksje mnie nachodzą, gdy widzę i słyszę osoby potępiające PRL za "całokształt", a które to osoby dostały się kiedyś na studia tylko dzięki ... punktom za pochodzenie.
partyzant
25-10-2012, 16:56
Masz racje, dużo za dużo złośliwości. Ojciec Bolesława Bieruta był Austriakiem i początkowo po polsku nie mówił nic. Pozostaje pytanie czy do zamieszkania w Polsce skłoniły go tylko interesy i miłość ? To jak dawniej się żyło opowiada mi moja babcia, która miała roczek na Pierwszą Światową i twierdzi, że pracowiciej ale też weselej. O "jaśniepanach" krąży za dużo mitów, przeważali tacy jak Bogumił z Nocy i Dni ale byli też zapewne chciwi i małostkowi. "Nasz" Stefan tuż po odzyskaniu niepodległości zbudował szkołę, finansował Straż Ogniową i pomagał ubogim nowożeńcom w początkowej drodze. Ludzie ubodzy wcale nie musieli być u nas chłopami. Dzisiaj wszyscy jesteśmy szlachcicami bo przejęliśmy tradycje i kulture dworów, poniekąd na tym polega nasza polskość.Szela dzisiaj to strach na wróble.
Basia Z.
25-10-2012, 17:45
Wracając zaś do tytułowego bohatera - osobom poważnie zainteresowanym tą postacią polecam książkę Romualda Romańskiego pt. "Niewyjaśnione zagadki historii Polski", rozdział pt. "Jakub Szela - upiór z "Wesela"".
www.ksiegarnia.bellona.pl
Akurat tej książki nie czytałam, ale czytałam kilka innych, w tym pamiętników z czasów rabacji galicyjskiej.
Przy okazji wędrówek po Pogórzu Strzyżowskim byłam również w Smarżowej, skad pochodził Szela i w sąsiednim majątku, na który napadli chłopi i zarąbali w nim dziedziców.
W niewielkiej wsi Głobikowa tuż obok Dębicy (obecnie jest tam schronisko PTSM) niedaleko od Smarżowej mieszkał bardzo światły szlachcic Konstanty Leliwa Słotwiński, twórca lwowskiego Ossolineum.
Łagodnie traktował swoich poddanych, dbał o ich wykształcenie. Był działaczem na rzecz niepodległości Polski, siedział w więzieniu w Tyrolu, wypuszczony na wolność został w roku 1843.
W lutym 1846 został zamordowany przez zbrojną "kupę" chłopstwa, cudem ocalało jego dwóch synów w wieku 12 i 14 lat, ukrytych przez kogoś z dworskiej służby.
Obecnie jego imię nosi szkoła w Głobikowej.
Więcej tutaj, na stronie szkoły:
http://globikowa.republika.pl/k_slotwinski.html
A ja się tym interesuję, gdyż moja rodzina ze strony Ojca pochodzi z sąsiednich okolic, mój prapradziadek był burmistrzem miasteczka Kołaczyce.
Inny prapradziadek posiadał niewielki majątek i dworek w miejscowości Liplas w okolicach Bochni, kolejny prapradziadek miał w Bochni stację dyliżansów.
Ale co konkretnie robiła rodzina w tamtym okresie i czy coś ucierpieli - tego nie wiem.
Studiowałam nawet księgi parafialne w miejscowości Niegowić, do tej parafii należał Liplas, ale oprócz dat ślubów, narodzin i śmierci przodków nic konkretniejszego nie znalazłam.
komisaRz von Ryba
04-04-2015, 21:52
artykuł o Szeli tu można znaleźć
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/03/30/19-hektarow-za-zdrade-polski-co-sie-stalo-z-jakubem-szela/
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.