PDA

Zobacz pełną wersję : Co to kurcze za miejscowość?



Rimmon
10-06-2003, 17:37
Przyjaciółka napisała mi wczoraj, że wyjeżdza w Bieszczady i byćmoże termin jej pobytu pokryje się z moim więc może byśmy się spotkali - powiedziała, że jedzie do "Jannej, czy jakoś tak.." czy taka miejcowość wogóle istnieje? Pomyslałem, że może chodzo o Jasień ale to przy Ustrz. D. więc właściwie nie w samych Bieszczadach ..Jaka to jeszcze może byc miejscowość? ..gdzie tomoże być..? ..ani tego nie znam, ani na mapach nie ma (przejrzałem dwie .."Bieszczady i Pogórze rok 1970" i "Biesz. i Góry San.-Turcz. rok 2000)

Piotr
10-06-2003, 21:06
No nie wiem - ja sie poddaję :-)
Coś się pokręciło, lub to nie Bieszczady. W B. Jannej z pewnością nie ma. W ogóle na "j" jest niewiele: Jawor, Jawornik, Jaworzec, Jabłonki, Jałowe, - ale to juz bardziej na północ, może jeszcze cos przeoczylem. Z dwoma "n" w środku: Sanna (Telesnica), oraz Płonna - ale ta druga to już BN między Szczawnym a Karlikowem.
Daj znac jak sie wyjasni o co chodziło :-)

Rimmon
11-06-2003, 06:37
pff... owszem wyjaśniło się ..i przy okazji wyszła jej piękna znajomość geografii ...okazało się że jedzie do Jamna nie do Jannej i w Beskidy, a nie w Bieszczady ...cóż ..sorry za mały zawrót, ale przynajmniej okazało się że na szczęscie znam Bieszczady i żadnej Jannej tam nie ma ..oj te dziewczyny

jenn
11-06-2003, 10:19
pfffff Rimmon
tylko pls bez takich uogolnien...

T.B.
11-06-2003, 21:07
A ja to gdzieś czytałem, że mało która kobieta sprawnie posługuje się mapą. A jak już się sprawnie posługuje, to świadczy to o jej dużych potrzebach ... no tych, wiecie. :)
Udowodnione naukowo, a w jednym znanym mi przypadku nawet potwierdzone w praktyce!

Szaszka
12-06-2003, 08:40
Chodzi Ci oczywiscie o potrzebę dojścia... na miejsce. ;-P



Wiadomość została zmieniona (12-06-03 08:41)

jenn
12-06-2003, 08:46
T.B.
jak juz zaczales to dokoncz... gdybanie to cos nienaukowego :>>>
T.B. napisał/a:
> A ja to gdzieś czytałem, że mało która kobieta sprawnie
> posługuje się mapą.
Mam ptyanie gdzie o tym czytales???? A poza tym co ma odczytywanie mapy do znajomosci (rowniez teoretycznej) geografii.

A jak już się sprawnie posługuje, to
> świadczy to o jej dużych potrzebach ... no tych, wiecie. :)
Ja nie wiem... moze mnie oswiecisz.... rowniez naukowo prosze bo inne argumenty mnie nie przekonuja :]

> Udowodnione naukowo, a w jednym znanym mi przypadku nawet
> potwierdzone w praktyce!
Podaj pls te publikacje naukowe. Chetnie sie z nimi zapoznam. A co do 'twojego przypadku' stare przyslowie mowi: 'jedna jaskolka wiosny nie czyni'.
pozdr.

Stały Bywalec
12-06-2003, 10:07
T.B., uważaj. One tylko czyhają, abyś rozwinął ów temat, co do którego dałeś mglistą aluzję.
Pozdrawiam

beata
12-06-2003, 15:41
???????
Az sie boje pytac... jeszcze zostanie mi to wytlumaczone na przykladzie plynu do mycia naczyn - jak to zazwyczaj babie sie tlumaczy :)

T.B.
12-06-2003, 19:38
To na wszelki wypadek odpowiedź zbiorową podwieszę pod Twój post.

Ja już nie pamiętam, gdzie to czytałem. To było chyba w jakichś ciekawostkach, których pełno zamieszczają czasopisma. A może w Internecie? O jednym mogę zapewnić: czytałem to osobiście, nie zmyśliłem tego, ani nie usłyszałem tego od osoby trzeciej.

Nie ma w tym nic obraźliwego. Kobiety są inaczej zbudowane niż mężczyźni. Sam sprawdzałem. ;] Mają bardziej aktywną wręcz przeciwną półkulę itp.

A o potrzeby chodzi te ... no wiecie, co to w telewizji są o nich filmy po 23:00 (oprócz TV Trwam). :)

Czytanie mapy, to w geografii podstawa. A mapy są różne, oj różne ... :]

Wniosek formalny:
Proponuję konkurs dla kobiet w czytaniu mapy włączyć jako stały punkt do programu następnych kongresów.
Po co wierzyć w te książki, jak można samemu przeprowadzić badania? :)

Ze sportowym pozdrowieniem
T.B.

Lupino
13-06-2003, 07:14
Tak. A ja znam pewną "Panią", co uczy geografii w gimnazjum i ma problemy z odczytaniem planu swojej działki, nie mówiąc o mapach....

irek
13-06-2003, 20:18
hi hi Rimmon niewinne pytanko o miejscowosc a jaka dyskusja:)

kasandrra
13-06-2003, 21:08
he he, T.B.
taki duzy a wierzy w takie tam....

kasandrra

kasandrra
13-06-2003, 21:10
wiesz co.... T.B. ty lepiej uważaj bo jak ja ci zaczne zadawac pytania na temat twoejej ideologii ...
słuchaj Bywalca..

:)
kasandrra

T.B.
13-06-2003, 22:49
A jak reszta? Potwierdza się, czy nie potwierdza? :)

T.B.
13-06-2003, 22:50
Eh... raz się żyje!
Wal śmiało :)

Aleksandra
15-06-2003, 20:55
Hej,
T.B nie obrażaj sam siebie takimi uogólnieniami, nie wiem jaki może być problem z odczytywaniem map, choć z drugiej strony - zawsze uważałam się za osobę z dużą potrzebą intelektualną, a potrzeba Bieszczad tez duża... może to jednak przedyskutować na następnym kongresie ;))
pozdrawiam wszystkich
Ola

kasandrra
17-06-2003, 22:12
a wiec, drogi T.B.

RUNDA PIERWSZA !

podaj podstawy filozoficzne/nie biologiczne- bo w tym akurat mnie nie zagniesz hihihi :) ....
....twego twierdzenia ze aktywnosc mózgowa u kobiet przebiega inaczej


Czekam !!!!

T.B.
18-06-2003, 00:13
O kurcze! :-O

Myślałem, że będzie o TYCH sprawach, a Ty o filozofii. :)

Po pierwsze primo: to nie jest moje twierdzenie. To wyniki badań naukowych, które ja - robaszek - ośmieliłem się tylko przytoczyć.

Zła wiadomość dla Aleksandry: naukowcy-mózgowcy upierają się jednak, że mężczyznom łatwiej analizować mapę. Podobno zawdzięczamy to mniejszemu spoidłu (to taki prztyczek w mózgu). Co do dalszych korelacji - z TYMI sprawami - to można trochę pospekulować w oparciu o jeszcze parę informacji, albo uda mi się znaleźć skad to wytrzasnąłem. Nie pamiętam teraz, czy ta korelacja była wyspekulowana, czy zbadana? Ale nie smuć się Aleksandro! Teraz strzelę sobie samobója i zdradzę Ci w czym kobiety są lepsze:
- Lepsze wyniki w testach lingwistycznych (rzędu 0.1-0.5s)
- Szybciej zdobywają umjejętności językowe, łatwiej generują słowa.
- Lepsze w testach rachunkowych.
- Zręczniejsze manualnie.
- Dostrzegają ogólne podobieństwo, brakujące elementy.
- Wykazują większą empatię, umiejętność współdziałania.
- "Kobieca intuicja" - lepsza integracja mózgu, kojarzenie informacji werbalnych i wizualnych.
- Kobietom łatwiej wysłowić uczucia dzięki lepszej integracji.


Teraz przechodząc do ad remu, czyli pytania o filozoficzne podstawy, powiem tak:

Nie ma filozoficznych podstaw. To tak, jakby pytać o filozoficzne podstawy twierdzenia o różnicach w zewnętrznych cechach płciowych kobiet i mężczyzn. Wszystko jest uwarunkowane biologicznie - o ile mówimy o materii, a nie o duchu. Jednak na potrzeby długich zimowych wieczorów można sobie pofilozofować. Prowadzi to donikąd, czyli na tak zwane manowce, ale szkodliwe dla zdrowia nie jest.

Otóż aktywność mózgowa jest powiązana z obrazem świata, a tenże obraz jest u mężczyzn odmienny od obrazu świata kobiet. Głównym powodem tej odrębności jest odwieczna różnica w rolach społecznych przypisanych kobietom i mężczyznom. Różnica ta jest tak trwała, jak trwała jest niezdolność mężczyzn do rodzenia dzieci. Idzie za tym inne wychowanie chłopców i dziewczynek od niemal pierwszych dni życia. Czyli: z góry wyznaczona rola społeczna wymusza specyficzny dla tej roli proces wychowawczy, którego wynikiem jest odrębny dla danej płci obraz świata, skutkujący płciowością procesów rozumowania stanowiących interesującą nas część aktywności mózgowej.

Nie bez znaczenia jest też odwieczne zniewolenie kobiet (za przeproszeniem Aleksandry). Zniewolone ciało, to i umysł zniewolony. :)

I to by było na tyle.
Poproszę o następny zestaw pytań.
Może się jeszcze nie załamię.

Pozdrawiam
T.B.

I dopóki nas Admin nie przepędzi.

kasandrra
18-06-2003, 08:16
tak.
slicznie- dziekuje.
Nadal nie piszesz o filozofii swojego zdania- jesli Ty uzywasz i piszesz to staje sie to Twoim zdaniem, moj drogi :)
Wyjasniasz mi tu co tamten autor miała na mysli a ja chcę i 1. poprosze Twoje zdanie - ono jest dla mnie najwazniejsze

Poprosze wiec o konkretna odpowiedz ale takze o odpowiedz na nast. pytanie :)
2. czego potrzeba człowiekowi - aby czytac mapy?


kasandrra


p.s. jesli juz bedziesz miał dosyc - to powiedz - nikt nie potraktuje tego jako poddanie sie :) serio- a na pewno nie ja.


pieknego dnia/ a aoc to znaczy T.B.?

K.

T.B.
19-06-2003, 00:04
Przerwa na zastanowienie się. :)

kasandrra
21-06-2003, 19:59
proszę bardzo :)

K.

T.B.
23-06-2003, 23:59
Nie to, żebym musiał aż tak długo zastanawiać się, ale z pewnych powodów "nie miałem melodii" do tematów rozrywkowych.

Już odpowiadam:

Ad 1.
To prawda, że jeśli używam jakiejś wiadomości, to staje się ona moim zdaniem. Powody, dla których jakaś informacja może stać się moim zdaniem są dwa: albo jest ona zgodna z moim doświadczeniem, albo nie przyjęcie jej "do wiadomości i stosowania" świadczyłoby o mojej odporności na wiedzę. W tym wypadku zadecydowała zgodność z moim doświadczeniem. W każdym razie w tej części, która mówi, że kobiety gorzej czytają mapę. W części mówiącej o wyjątkach (potwierdzających regułę) i TYCH korelacjach potwierdził mi ktoś trzeci w oparciu o swoje doświadczenia - i nie było to żadne obgadywanie nikogo, tylko krótkie stwierdzenie faktu.
Tak więc - nie ma tu żadnej filozofii. Zwykłe doświadczenie, nad którym przechodziłem do porządku dziennego jak nad tym, że w deszczu gorzej się jedzie. Potem gdzieś wyczytałem, że ma to naukowe uzasadnienie (a nie tylko ja mam takiego pecha) i to wszystko.

Ad 2.
Na mój chłopski rozum, żeby dobrze czytać mapę (poruszać się wg mapy), potrzebna jest przede wszystkim orientacja przestrzenna. Z kolei lepszą orientację przestrzenną naukowcy przypisują właśnie chłopskiemu rozumowi.
Jest to teoryjka wymyślona przeze mnie i nie wiem jak ona ma się do naukowej odpowiedzi na to pytanie.
Ale teorie teoriami, a ja i tak wiem swoje. :)

Pozdrawiam