PDA

Zobacz pełną wersję : Czy ktoś przeszedł tą trasą?



zbyszek1509
25-04-2013, 11:14
Pozdrawiam wszystkich miłośników bieszczadzkich bezdroży i przede wszystkim do nich kieruję swoje pytanie. Marzy mi się przejście z Zatwarnicy przez Magurkę 778, Jaworniki, przełęcz 807 pod Rocha i dalej w lewo wzdłuż Połoniny Wetlińskiej do Kamianki , Magury Nasiczańskiej, Przełęcz Pryslip 824 w lewo do stokówki i z powrotem do Zatwarnicy. Trasa trochę egzotyczna a na mapie Bieszczady Wysokie znajdują się niby ścieżki które pozwalają na przejście tą trasą. Jednak jest w tym pewne ale ... które budzi pewne wątpliwości. Dlatego pytam bardziej doświadczonych o ewentualne wskazówki. Pozdrawiam. Zbyszek

zbyszek1509
25-04-2013, 11:51
pod Rocha Przepraszam oczywiście Roha

sir Bazyl
25-04-2013, 15:36
...Trasa trochę egzotyczna a na mapie Bieszczady Wysokie znajdują się niby ścieżki które pozwalają na przejście tą trasą...
Te niby ścieżki absolutnie nie pozwalają na przejście tą trasą gdyż jej większość znajduje się na terenie BdPN a tam dozwolone jest poruszanie się wyłącznie po znakowanych szlakach i ścieżkach edukacyjnych parku.

Recon
25-04-2013, 16:21
Dawno, uf bardzo dawno tam nie byłem. Jedna uwaga do ścieżek na mapie na terenach mało lub prawie wcale nie uczęszczanych w rzeczywistości. Realna konfrontacja z "niby ścieżką z mapy" jest przygodą samą w sobie... idziesz i z początku nawet jest szeroka, czasami potrafi nagle się skończyć lub jest ledwo widoczna w postaci nikłego śladu "inności" na tle jagodzianych krzaków, innym razem jako zarośnięta młodnikiem stara "droga drwali", gdy wokoło same duże drzewa lub nagle trafiasz na wydeptany szlak zwierząt. Chcesz się takiej ścieżki trzymać to trzeba ją ciągle pilnować i kiedy w inną skręcić. Mapa nie pokazuje też wszystkich jarów. Możesz też spotkać całkiem nową "zrobioną" przez drwali, która ma się nijak do tej z mapy. Te ścieżki żyją swoim życiem... rodzą się, umierają pochłonięte przez naturę, bawią się w chowanego, puszczają oczko. Będziesz przedzierał się przez chaszcze to wyznaczysz, być może "ścieżkę" dla innego albo będziesz jedynym jej urzytkownikiem. Mając GPS można trochę to kontrolować, ale tylko swoje położenie, nie ścieżkę.
Odpowiedzi na Twoje "ale" nie mam, warto się z tym zmierzyć, bo wielu z Forum już to zrobiło i ciągle robi, nawet czasami dokładnie nie wiedzą gdzie chodzili jednak wiedzieli gdzie zmierzają, a posiadacze GPS-a mogą swój ślad później odszukać. Idąc trzeba zostawić wiadomość gdzie się idzie i o której wróci (zwłaszcza gdy robi się to samemu), trzeba zabrać to co potrzeba do plecaka i ... takie wędrówki najbardziej się pamięta. Wiem to po sobie. Powodzenia!

Recon
25-04-2013, 16:27
No tak słuszna uwaga sir Bazyla!
Ja pisałem oczywiście o tych ścieżkach nie będących na terenie BdPN i nigdy tam nie byłem!

zbyszek1509
25-04-2013, 19:48
Serdeczne dzięki za szybką odpowiedź ze strony sir Bazyla i Recona1. Jednak motto sir Bazyla "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." zupełnie co innego sugeruje aniżeli napisał:). Głośno "powiedział" to, co było ukryte w moim ale...Natomiast bardzo barwna odpowiedź Recona1, świadczy o człowieku, który nie jedną ścieżkę zwierzęcą deptał. Pamiętam Twoje relacje na forum dotyczące właśnie takich pełnych tajemnic i jednocześnie uroczych bieszczadzkich bezdroży. Przyznaję, że dzięki Twoim sugestiom poznałem urok takich miejsc i wielokrotnie szedłem Twoim "tropem". Nie jest to moja pierwsza wyprawa w takie miejsce, jednak BdPN ma swoje prawa i dlatego budzą się u mnie pewne refleksje. Zgodnie z przysłowiem "kto pyta, nie błądzi" zadałem te lekko "nadgryzione" pytanie - Cz, a powinno być Czy :(. Zdaję sobie sprawę, że GPS to nie wszystko, jednak znajomość miejsca "stania" ułatwia przemieszczanie się w określonym kierunku aby trafić na ewentualną ścieżkę. To właśnie Recon1 zmobilizował mnie do wejścia w posiadanie Garmina, który pozwala w zimowe wieczory przeżywać jeszcze raz to, co zachwycało oko i ucho a o duszy już nie wspomnę, podczas chaszczowania po bieszczadzkich jarach i wąwozach. Posiadam mapy z rozszerzeniem JNX skalibrowane na podstawie mapy lotniczej i mapy topo 1:10000. Jeżeli ktoś ma możliwość wgrać i odczytać taką mapę do Garmina, to chętnie się podzielę aby ułatwić innym poznanie prawdziwych Bieszczadów. Jeszcze raz wielkie dzięki Reconie1 za Twoją zachętę a sir Bazylu za prawne pouczenie. W razie czego, to tam mnie nie było. Pozdrawiam

sir Bazyl
25-04-2013, 21:15
Co do GPS-a, to moim zdaniem jego używanie znacznie zubaża i obdziera z przygody wędrówkę – takie prowadzenie za rączkę :) Natomiast kwestia tej ścieżki, którą chcesz przejść – ja nie napisałem, że nie byłem lub że się nie da, tylko że zgodnie z prawem nie można (i sentencja przeze mnie cytowana jest jak najbardziej na miejscu). Masz dużo kasy na mandaty, chcesz rozpropagować taką formę turystyki, czyli łażenie w poprzek parku a tym samym zachęcać na publicznym forum innych do łamania przepisów – nie mnie tego zabraniać. Oczywiście czasem zdarza mi się drobne grzeszki popełnić, ale nie trąbię o tym wszem wobec.
Pozdrawiam - Bazyl

długi
26-04-2013, 07:47
Szedłem kiedyś (w czasach przed parkowych) fragmentem tej trasy: od Tosi na Stoły i wzdłuż dzisiejszej granicy parku pod Jawornik ( widoki z polanek na Połoninę), potem wykręciliśmy na Dwernik Kamień i zeszliśmy do Zatwarnicy. Ścieżki, ścieżynki, drogi nowe i stare, głównie zwózkowe, sporo zwierzyny chodzącej i fruwającej. Raj dla nieśpieszących się, szczególnie wiosną.

zbyszek1509
26-04-2013, 18:55
Raj dla nieśpieszących się, szczególnie wiosną.
Tak, to jest prawda dotycząca całych Bieszczadów. Nie rozumiem ludzi próbujących bić rekordy prędkości na szlakach i nie tylko. Przecież cały urok tkwi w szczegółach jak na załączonym zdjęciu.31660

Moje plany dotyczące trasy, jednak muszą zostać skorygowane. Wszystkim, którzy wzbogacili mnie swoimi radami, dziękuje.

PaweleS
26-04-2013, 20:22
Gubić się i znajdować drogę.Miałem tak kiedyś.Co prawda w Gorcach ale to piękna rzecz.Trochę trudności było w tym,że cały dobytek został w schronisku.
Może czas pójść tą ścieżką czy też nie ścieżką.Z całym dobytkiem na plecach.
Może czas o tym nie mówić...
Powodzenia Zbyszek.

zbyszek1509
27-04-2013, 12:50
Może czas o tym nie mówić...
Dzięki i gratulacje za piękne zdjęcia utrwalane nie aparatem a sercem.

zbyszek1509
11-06-2013, 23:23
Szedłem kiedyś (w czasach przed parkowych) fragmentem tej trasy: od Tosi na Stoły i wzdłuż dzisiejszej granicy parku pod Jawornik ( widoki z polanek na Połoninę). Raj dla nieśpieszących się, szczególnie wiosną.
Szczera prawda, widok z Polanki na Wetlińską i dalej, wprost wspaniały. Pogoda nie była zbyt łaskawa, jednak to co trzeba, to było widać a oko i dusza była pełna zachwytu. Dzięki za podpowiedź.
32066