PDA

Zobacz pełną wersję : Prośba!!!!



windsurfer
28-06-2003, 09:58
Witam grupowiczów !!!!
Jestem tu pierwszy raz i nie wiem do kogo się zwrócić, Jestem z Pomorza zachodniego dokładnie z Kamienia Pom. / patrz w stronę Bałtyku/. Wybieram się w sierpniu w Bieszczady i zabieram rowerek. Troszkę na nim jeżdżę jak nie pływam na desce.
/ www.wolin-windsurfing.of.pl/
Chciałbym, aby ktoś z was pomógł mi w zaplanowaniu ciekawej trasy rowerowej / także pod względem krajoznawczym/ tak na trzy dni, bo chcę sobie zrobić przerywnik w formie wyprawy rowerowej podczas pobytu w Krośnie. Dużo nie jeżdżę, ale poradzę sobie ze 80 km dziennie w terenie zróżnicowanym.
Nifo na meil : robkij@wp.pl

Mundek
28-06-2003, 12:27
Sobota!! Zapewne wszyscy w terenie. Może info na stronie Piotra pomoże - o ile już nie przeglądałeś - http://www.bieszczady-s.fr.pl/rower.html
Zresztą do sierpnia trochę czasu, więc na pewno się odezwą lepiej "siedzący w temacie".
ps. heh, zawsze wychodziło na zdrowie moim nogom moczenie ich na "cyplu"
Pozdróweczka dla regionu.

Michał
28-06-2003, 15:28
Cze

Zależy gdzie się zamierzarz wybrać na rowerek - w który rejon Bieszczadów. Jeżeli blisko zalewu, to masz trasy w okolicach Leska, a nieco dalej w okolicach Baligrodu.
Zależy także jakimi trasami chcesz się poruszać - w jeden dzien po pętli bieszczadzkiej możesz "zrobić" spokojnie 100 km - to np z Jabłonek do Ustrzyk i curig. Tras znakowanych nie ma za wiele, ale opis wielu znajdziesz w necie. Poza tym jeżeli masz jakąkolwiek rozsądną orientację w terenie, poradzisz sobie!!! Tylko nie daj się zwieść! Już nie jeden nocował w ten sposób przykryty rowerkiem w terenie.

Pozdra

Piotr
28-06-2003, 22:08
Mogę zasugerować trasę, którą kiedyś zrobiłem (85, albo 86-ty rok, już zapomniałem) - łatwa, krajoznawcza, niezbyt długie odcinki, 3 dni.
Ja jechałem z namiotem, ale bez problemu obejdzie się bez tego.
To pętla - można zacząć w dowolnym punkcie, ja zacząłem w Komańczy.

1 dzień. Komańcza - Ustrzyki Górne, 66km szosą, 50-70km inne warianty - dobrze byś miał przy sobie mapę Bieszczadów. Komańcza - drogą obok kościoła do Prełuk. Z Prełuk (cerkwisko, cmentarz) wzdłuż czerwonego szlaku do Duszatyna, tu czerwony leci w lewo na Chryszczatą - a my prosto brodem przez Oslawę do Mikowa - dalej Smolnik (cerkiew, cmentarz). Przejezdżasz cały Smolnik i wypadasz na szosę Komańcza - Cisna (skręcasz w lewo). Teraz szosą do Cisnej, a stąd do Ustrzyk Górnych (sporo podjazdów, ale i fajne zjazdy, widoki na połoniny, itp)). Tu spałem pod namiotem na kampingu - już wtedy był cho...bardzo drogi:-) Na trasie Komańcza - Cisna można polecieć tez szlakiem czerwonym - wyjedziesz w Cisnej przy bacówce, ale to trudna imho trasa, szczególnie rejony Chryszczatej - wiecej sie naniesiesz roweru, niż pojedziesz :-)

2 dzień. Ustrzyki Górne - Bukowiec.
Z UG szosą przez Bereżki, Pszczeliny, Stuposiany, Procisne. Za Procisnem na skrzyżowaniu w lewo na Zatwarnicę. Teraz przez Dwerniczek, Dwernik, Chmiel (cerkiew) do Sękowca. Ja jechałem wtedy prawym brzegiem Sanu, wzdłuż rzeki do mostu w Studennem (bo ta droga to nowość była :-)) i dalej do Rajskiego. Ciekawiej jest przejechać San w Sekowcu, wjechać do Zatwarnicy i skręcić w prawo za kościołem - tak jak idzie znakowana ściezka czerwona. Teraz przez Hulskie, Krywe i Tworylne - wyjeżdzasz przy opisanym wzczesniej moście i wjeżdzasz do Rajskiego. Tu na szosę i w lewo do Bukowca (tu też spałem na polu namiotowym). Trasa niezbyt długa, ale po drodze masz cerkwie, ruiny w Hulskim, Krywym, Tworylnym, jeszcze parę rzeczy, tak że jest co zobaczyć. Można ten odcinek wydłużyć nawet do Soliny, jadąc wzdłuż jeziora.

3 dzień. Bukowiec - Komańcza.
Bukowiec - Wołkowyja - w lewo na Górzankę i przez Wolę Górzańską i Stężnicę do Baligrodu. Droga dziurawa, brody. Ja jechałem ten odcinek przez Makowską (748) - ale to byś musiał z mapą w ręce. Przejezdzasz Baligród (cerkiew, rynek, kirkut, dwa kościoły, cmentarz wojskowy) i w Mchawie skręcasz na Kielczawę. Z Kielczawy dalej drogą do Kalnicy. W Kalnicy bierzesz mape do ręki i tak celujesz, aby polną dróżką dojechać do Turzańska, gdzie złapiesz drogę utwardzoną (urywa się na przełeczy 609, między Suliłą, a Działem. Tych dróżek do wyboru wzdłuż pól trochę jest, można rzucac monetą ;-) Ja trafiłem za pierwszym razem. W każdym razie powinna być dokładnie na przeciw tej drogi którą zjedziesz do kalnicy. Z Turzańska (cerkiew) zjazd do Rzepedzi, tu wzdłuż BPPD i na szosę w lewo przez Jawornik do Komańczy (6km).

Gdybyś odcinek drugi wydłuzył do Soliny, to z Soliny do Komańczy (ok.50km) przez Średnią Wieś (moja rekordowa "gleba", aż iskry poszły po asfalcie, hehe - pewnie dlatego lubię GEO ;-) , Hoczew, Huzele - tu nie w prawo na most i do Leska tylko prosto przez Gruszkę do Tarnawy wyznej, niżnej, potem Czaszyn, podjazd pod Brzozowiec, zjazd do Szczawnego (najdłuższe serpentyny i największa róznica wznienień), stąd przez rzepedź (cerkiew) do Komańczy.