PDA

Zobacz pełną wersję : Zezwolenie na granice od strony ukrainskiej



Petefijalkowski
05-02-2014, 08:05
Czesc, prosba o pomoc od mojego kolegi, jak sie zalatwia pozwolenie na Odcinek Uzocka - Krzemieniec?
Znam tylko sposob postepowania przy granicy ua-rom, ze wysyla sie fax/mail do odpowiedniej jednostki,etc
ewentualnie na miejscu mozna probowac zalatwiac w zastawie.

Bede wdzieczny za pomoc, nie chodzilem w tych rejonach od strony ukrainskiej.

Dziekuje
Piotrek

bartolomeo
05-02-2014, 18:35
Zaczynałbym od zastawy w Werchowynie Bystrej, choć jak kiedyś próbowaliśmy się tam dobijać to nikt nie otworzył :smile:

Petefijalkowski
05-02-2014, 19:58
Ok, czyli z przełęczy trzeba poginać do Werchowyny Bystrej i tam łapać ew. pozwolenie, na przełęczy i okolicy nic nie ma?

bartolomeo
05-02-2014, 20:22
No faktycznie trochę bez sensu jak kolega chce zaczynać od przełęczy.

Na przełęczy jest stały posterunek, ale wieść gminna niesie, że ci z przełęczy jeszcze nikomu na nic nigdy nie pozwolili :-( Ja nie próbowałem, na przełęcz na wszelki wypadek schodziłem a nigdy od przełęczy nie zaczynałem.

Może warto spróbować w Użańskim Parku Narodowym? Na swojej stronie (http://www.unpp.com.ua), przy okazji szlaku na Kremenaros, piszą:


Маршрут знаходиться в прикордонній смузі. Тому для тих, хто обере цей маршрут для подорожі, необхідно заздалегідь потурбуватись про дозвіл на відвідання прикордонної смуги. Для цього найкраще зв’язатись з адміністрацією парку, де Ви отримаєте всю необхідну інформацію.

Petefijalkowski
06-02-2014, 06:06
To jest jakiś trop. Kolega ma zamiar zacząc od Pikuja i łoić w kierunku Krzemieńca. Trochę tak średnio komunikacyjnie, ale cóż :) Dobra, pociągnę ten wątek Parku, napiszę do nich zobaczymy czy coś
odpowiedzą

Recon
06-02-2014, 12:23
Trochę podobny problem jest poruszany na innym forum http://www.e-gory.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=6581&start=15 i tutaj http://www.npm.pl/forum/printview.php?t=3193&start=15&sid=811b888461ff003def444823a2e392c2

luki_
06-02-2014, 15:29
Pete,
może zabiorę głos, bo przerabiałem temat na własnej skórze. Otóż w sierpniu zeszłego roku próbowaliśmy odbyć wycieczkę grzbietem granicznym od strony ukraińskiej. Ponieważ jechaliśmy we trójkę, tak więc napisałem podanie do komendanta zastawy w Siankach z planowanym przebiegiem trasy, imionami i nazwiskami uczestników i nr. paszportów. Kolega z pracy mojej żony (Ukrainiec) przetłumaczył to pięknie na ukraiński, przy okazji zmieniając formułę "zastawy" na "prikordonnej służby", ponieważ ta "zastawa" to taka potoczna nazwa (lub stara nomenklatura), obecnie juz nieużywana. Z tym papierem ruszyliśmy z Sianek na Przełęcz Użocką, by tam otrzymać (lub nie) ostateczna zgodę na przejście. Okazało się jednak, że komendant "prikordonnej służby" rezyduje na stałe w Siankach, a tylko on jest władny takiej zgody udzielić. Chłopaki z posterunku (młodzi żołnierze) nawet bardzo starali się nam pomóc i dzwonili do komendanta do Sianek, ale ten kazał się u siebie stawić osobiście, gdzie po przeczytaniu podania miał ponoć przybić pieczątkę i wydać zezwolenie, tyle, że nam już nie chcaiło sie doginać do Sianek i z powrotem i koniec końców poszliśmy do Werchowyny Bystrej równolegle do granicy czerwonym szlakiem po stronie zakarpackiej. Dodam tylko, że w podaniu nie prosiłem nawet o zezwolenie na cały odcinek graniczny - chodziło mi tylko o odcinek źródła Sanu - Piniaszkowy - Opołonek, ponieważ wykoncypowałem sobie, że na tej trasie nie zachodzi nigdzie konieczność przekroczenia "sistiemy"; na zgodę na wejście na Kińczyk Bukowski nawet nie liczyłem.
Skądinąd wiem jednak, że wycieczki zorganizowane trasą Przeł. Użocka - Kińczyk Bukowski organizuje PTTK Jasło - może więc najlepiej było by napisać do nich - może podzielili by się informacjami, w jaki sposób można takie zezwolenie otrzymać (nie wykluczałbym, że taka zgoda wiąże się z jakąś gratyfikacja finansową dla lokalnych decydentów :-) ). W każdym razie tu na dowód: http://jaslo.pttk.pl/foto_wycieczki/2012/uzanski_park_narodowy/polonina_bukowska_czeremcha.html są zdjęcia z tej wycieczki (na fotkach widać, że grupie towarzyszy miejscowy "wojak", tak więc być może zgoda wydawana jest na przejście jedynie w towarzystwie "obstawy").

joorg
06-02-2014, 17:36
...na dowód:....Skądinąd wiem jednak, że wycieczki zorganizowane trasą Przeł. Użocka - Kińczyk Bukowski organizuje PTTK Jasło - może więc najlepiej było by napisać do nich - może podzielili by się informacjami, w jaki sposób można takie zezwolenie otrzymać (nie wykluczałbym, że taka zgoda wiąże się z jakąś gratyfikacja finansową dla lokalnych decydentów ). W każdym razie tu na dowód: http://jaslo.pttk.pl/foto_wycieczki/...czeremcha.html są zdjęcia z tej wycieczki (na fotkach widać, że grupie towarzyszy miejscowy "wojak", tak więc być może zgoda wydawana jest na przejście jedynie w towarzystwie "obstawy")..
Luki cześć....
Chyba nie PTTK Jasło (nic mi o tym nie wiadomo), a PTTK Sanok organizuje , i zdjęcia są z przejścia organizowanego przez Sanok , to tak dla scisłości :)Byłem tamtego roku w maju i..." że grupie towarzyszy miejscowy "wojak" to fakt , nawet trzech + strażnik ich Parku(fajni Ludzie z nich).Coraz łatwiej było uzyskać ich (UA) zgodę , ale teraz nie wiadomo ,co i jak?
Bardziej granicy pilnują nasi , w czasie przejścia naszego nawet śmigłowcem sprawdzali wzdłuż granicy, a UA pogranicznicy zwracali nam uwage.., żeby nie przechodzić z pasa granicznego na Polska stronę bo w następstwie tego, Polacy piszą do UA pisma o naruszanie granicy.
Pozdrawiam Cię Luki i do spotkania gdzieś tam :) a może Rumunia , albo Bałkany ;)

luki_
06-02-2014, 18:28
Hej Joorg,
informacje jak widzisz czerpałem ze strony PTTK Jasło, gdzie miejscowy oddział towarzystwa reklamuje się się jako organizator tej wyprawy ( być może wycieczka ta była współorganizowana przez PTTK Jasło i Sanok?), ale mniejsza o to. Zazdroszczę Ci finalnego efektu tj. przejścia mitycznym odcinkiem granicy...


Bardziej granicy pilnują nasi , w czasie przejścia naszego nawet śmigłowcem sprawdzali wzdłuż granicy, a UA pogranicznicy zwracali nam uwage.., żeby nie przechodzić z pasa granicznego na Polska stronę bo w następstwie tego, Polacy piszą do UA pisma o naruszanie granicy.
Ludzie ludziom zgotowali ten los... . Ale z drugiej strony, gdyby nie ten smak "zakazanego owocu" przejście tym szlakiem nie było by tak ekscytujące.

Pozdrawiam Cię Luki i do spotkania gdzieś tam :) a może Rumunia , albo Bałkany ;)
Jak wiesz ja zawsze chętnie, można pomyśleć o jakimś wspólnym wypadzie, np. kilkudniowe kółeczko wokół Poienile de Sub Munte w Górach Marmaroskich :-)

don Enrico
06-02-2014, 20:52
Też zabiorę głos, chociaż nigdy nie starałem się o zezwolenia, ale gdyby mi przyszło iść z Pikuja to po przejściu całej połoniny w miejscu zwanym Kruhla (nad wsią Karpatskie (Hnyła)) skręciłbym w stronę Użoka. Jesienią miałem okazję się przekonać, że to naprawdę piękny odcinek ( na czeskiej mapie oznaczony że tam biegnie żółty szlak) . Dzięki czemu omijamy leśny odcinek do Sianek i kontakty z tamtejszymi pogranicznikami. Z Użoka można śmiało śmignąć na Opołonek i gdzieś dalej w stronę Kremenarosa, (wszystko zależy od fantazji). Kontakty z tamtejszymi pogranicznikami wspominam że przebiegały łagodnie. Podam taką historyjkę . Późnym wieczorem nasze namioty postawione w leśnych ostępach nawiedził taki mundurowy obywatel i usiłował wytłumaczyć , że postawiliśmy je nielegalnie bo strefie przygranicznej (czyli między sistiemą a granicą) . Mógł się napić , ale nie chciał, a tu nie było sił , aby przestawić namioty o 10 metrów w bok, więc odszedł udzieliwszy ostrzeżenia.

P_A_B_L_O
11-02-2014, 11:33
W 2003 po prostu zagadaliśmy na szlabanie na Przeł. Użockiej i po iluś tam telefonach do "centrali" nas puścili:

Trasa:
http://www.klub-karpacki.org/wycieczki/2003/UA0703/krua0703.html

Tak to wyglądało:
http://www.pbase.com/pkotla/uzanski&page=all

Odcinek od Przeł. Beskid (nad Wołosatem) zagadywaliśmy na posterunku przy przełęczy.

W 2007 nie chcieli puścić. W końcu zmęczeni naszym nachalstwem machnęli ręką i powiedzieli coś w stylu, że jak chcemy to żebyśmy szli, ale jak nas złapią to nasza sprawa:

Trasa:
http://www.klub-karpacki.org/wycieczki/2007/UA1007/krua1007.html

Parę fot:
http://picasaweb.google.com/karpacki/LajtowyPikujUkraina

Nie wiem jak jest teraz.

PABLO
--------------------------------------------------------------------------------------------
Zapraszam na stronę WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org