PDA

Zobacz pełną wersję : KIMB 2014- rozkład jazdy i lista obecności



Piskal
28-02-2014, 21:12
Dzień dobry, cześć i czołem.
Czas, tak myślę, czas na konkrety.
Trochę w tym temacie już było, ale uporządkujmy.

Primo po pierwsze:
Latoś tak się szczęśliwie składa, że trzeci weekend maja wypada zaraz po drugim, i tuż przed czwartym, a w każdy trzeci weekend maja odbywa się KIMB , czyli

Kongres Internautów Miłośników Bieszczadów

Kiedy?
Jako się rzekło w trzeci weekend maja, a konkretnie 16-ty (wigilia godz. wieczorne), 17-ty (Obrady Główne, godz. 19.30) i 18-ty (głównie rozjeżdżanie zapewne)

Gdzie?
Wszystko wskazuje na to, że u Krysi w Radosnym Szwejkowie w Łupkowie.

Co jeszcze wiemy?

Że podczas Obrad Głównych Hero zrobi pamiątkową tradycyjną fotkę, że Ojciec Dyktator vel Marcowy vel Tomek rozda Powsimordy 2014, wylosujemy lub nie zwycięzcę Mordolotka i innych nagród okolicznościowych oraz że upijemy się w bieszczadzkie anioły.

Co jeszcze jeszcze wiemy?
A to, że noclegi, suchy prowiant i mokre picie organizujemy we własnym zakresie.

Czekam na dalsze propozycje. Don Enrico miał swoje pomysły; powtórz, proszę, Heniu jeszcze raz w tym wątku. No i w ogóle zapraszam do dyskusji.

Secundo po drugie:

Lista obecności.
Osobom niezorientowanym wyjaśniam, że wg nowej ordynacji na KIMB mają prawo przyjechać tylko osoby, które zarejestrowały się na Forum przed 31 grudnia 2013 roku, po 31 grudnia 2013 i wszystkie inne, w tym te niezarejestrowane w ogóle.
Lista obecności będzie miała charakter li tylko orientacyjny. Służyć ma do zaplanowanie wspólnych tras, zorientowania się w ewentualnej podwózce, zabrania odpowiedniej ilości prowiantu lub przemyśleniu sprawy, od kogo by tu pożyczyć kasę, gdy już wódka się skończy.

Uprawnione osoby posiadające klej proszę o czasowe przyklejenie wątku.


Pozdrawiam!

Piskal


Lista obecności:
1. Piskal solo

Hero
28-02-2014, 22:22
Jako osoba posiadająca klej przykleiłem. Postaram się być, aczkolwiek w tym roku sytuacja pracowo - urlopowa jest bardziej skomplikowana niż zazwyczaj, więc nie obiecuję na 100%. Przyjmijmy, że będę solo, ale ewentualnie obowiązek wykonania obowiązkowej, pamiątkowej fotografii sceduję na kogoś innego, podobnie jak wręczenie moich nalewek powsimordom.
Póki co:
2. Hero

długi
01-03-2014, 10:05
3 i 4 Długi i Małżonka

creamcheese
03-03-2014, 08:58
5. creamcheese samotnie

Marcowy
07-03-2014, 16:47
6. mua

Piskal
13-03-2014, 19:53
Cicho sza...
Pusto tu coś.
Propozycji null.
To taki nowy sposób prowadzenia dyskusji? Tzw. dyskusja przeczekiwana? Typu niechwszystkoktośzałatwi , przyjedziemynagotowe oraz wszystkoonasbeznas?

Zastanawiam się, sprowokowany trochę przez wątek Enrica, czy tak naprawdę również KIMB jest jeszcze komuś potrzebny.
Prócz sześciu osób, które się na razie zgłosiły.

Od początku Powsimord, które na KIMBie są wręczane, tylko raz , w maju 2010, przyjechały wszyscy nagrodzeni. To afront dla Ojca Dyktatora i sponsorów.

A to, że, jak gdzieś wspomniałem, przyjeżdża furt to samo kółko różańcowe. W tym akurat nic nie ma złego, ale czy to nie oznacza, że formuła spotkań niewirtualnych nie jest atrakcyjna dla świeżej krwi?
Tak podobno kochamy to forum? I tak bardzo nie lubimy, my z TEGO forum, które czyta arcybiskup, bukfejsa, ćwierkania i innych punktów GG.

Uspokajam więc jako Prezydent KIMBu, czy jaka inna cholera za KIMB odpowiedzialna, że

Profilu KIMBu na bukfejsie nie będzie!

O co więc kurde chodzi?

Szkutawy
13-03-2014, 21:45
.... czyli zagrzmiało...więc pospiesznie piszę że moja osoba ma zamiar się pojawić...czy na długo to nie wiem ile wolnego dostanę... zastępstwo w pracy mam jak na razie zabukowane... mam chęć zjawić się z moim kumplem Ridolem (jeśli można), który tak do końca nie wie na jakie spotkanie jedzie, ale wie że w Bieszczady i jak na razie jeśli w pracy wolne dostanie to przybędzie... mam zamiar wziąć kilka słoików grzybków marynowanych i trochę alkoholu... nie wiem co więcej zabrać... chętnie w czymś pomogę, bo mam nadzieję przyjechać dzień wcześniej.. nie wiem jak ze spaniem, ale jakiś namiocik z Tesco mogę wziąć:-P, a jakby co to jest jeszcze samochód w którym trochę już posypiałem w Bieszczadach.... ale jak w Tesco nie będą mieli namiotów to Ridol będzie spał nie w samochodzie, a na powietrzu, bo jest w końcu o dwa lata młodszy:mrgreen:... biorę po cichu ewentualność, że na miejscu jakiś nocleg się znajdzie... jest jakiś ułamek procenta, że zwierzchnik w pracy powie "nie" tuż przed wyjazdem, ale to grom z jasnego nieba musiałby spaść ... trochę mam jazdy, bo ok 700 km, więc też poprawkę na wszystko trzeba brać...... chyba nic więcej w tym temacie jak na razie nie mogę napisać, więc ...............w czym mogę pomóc i co zrobić ?...... nigdy na KIMBie nie byłem...

Szkutawy
13-03-2014, 22:20
... jeszcze taki PS... w tym co napisałeś Piskal coś trochę chyba jest...wystarczy popatrzeć na ankietę... pewnie nie jest doskonała, bo tylko jedną odpowiedź można sobie kliknąć, ale na 43 osoby głosujące tylko dla 5 najważniejsze było spotkanie w realu...

zbyszek1509
13-03-2014, 22:28
... na 43 osoby głosujące tylko dla 5 najważniejsze było spotkanie w realu...

Zaraz, zaraz ja głosowałem 5xTAK. Proszę, weź to pod uwagę:).

Szkutawy
13-03-2014, 23:38
Zaraz, zaraz ja głosowałem 5xTAK. Proszę, weź to pod uwagę:).
... tak... wiem i podobne sygnały wysyłali inni forumowicze, ale każdy nie mając wyboru kliknął dla niego coś co jest najistotniejsze... przepraszam, może to trochę nie na temat... chociaż...

7. przemolla

Marcowy
14-03-2014, 12:09
To afront dla Ojca Dyktatora i sponsorów.

Mogę mówić tylko za siebie, ale ja się nie czuję zafrontowany.

W ogóle ajtam, ajtam... Kto przyjedzie, to przyjedzie. Może będzie nas mniej - to by nawet korespondowało z ogólną tendencją - jednak nie w ilości KIMB-u siła, ale w elitarności, choć pojmowanej dość egalitarnie. Czyli każdy może, nie każdemu się chce. Co zrobisz? Nic nie zrobisz...

Forum się zmienia, to pewne, ale wiadomości o jego śmierci są mocno przesadzone.

No i jeszcze nigdy na KIMB-ie tak nie było, żeby nie było się z kim napić.

Tyle złotych myśli na dziś 8)

Wojtek Pysz
14-03-2014, 19:20
W ogóle ajtam, ajtam... Kto przyjedzie, to przyjedzie...
Jest parę miejsc, do których przybywam bez zapisywania się. Na przykład do kościoła, w góry, do domu.
Mam nadzieję, że jeśli się ktoś nie zapisze, a przyjedzie (np. na rowerze), nie zostanie przegnany. Prawda?
No to się nie zapisuję :-)

don Enrico
16-03-2014, 18:29
Mam zamiar przybyć, ale podobnie jak w ubiegłym roku do końca nie będę wiedział, czy ten zamiar uda się zrealizować.
W każdym razie wiem , że muszę być samowystarczalny.
A co z tymi którzy chcieli by skorzystać z łazienki, dachu albo łóżka ?
Wojtek napisał:

Jest parę miejsc, do których przybywam bez zapisywania się
Zwracam uwagę, że jest jednak subtelna różnica pomiędzy wizytą na Placu Czerwonym a Castel Gandolfo.
Choć ani tu, ani tam nie zostanie przegnany.

Wojtek Pysz
16-03-2014, 18:44
Zwracam uwagę, że jest jednak subtelna różnica pomiędzy wizytą na Placu Czerwonym a Castel Gandolfo.
Dlaczego od razu porównujesz KIMB do Placu Czerwonego :-)

don Enrico
16-03-2014, 19:10
Ja raczej porównuję KIMB do wizyty w Castel Gandolfo. Tam udajemy się aby spotkać konkretne osoby i tam możemy się zapowiedzieć, a nie pozostać bezimienną jednostką w wielkim placu bez zapowiedzi.

Michał
16-03-2014, 20:20
Witaj Don


Ja raczej porównuję KIMB do wizyty w Castel Gandolfo. Tam udajemy się aby spotkać konkretne osoby i tam możemy się zapowiedzieć, a nie pozostać bezimienną jednostką w wielkim placu bez zapowiedzi.

Coś ostatnio za bardzo bredzisz. Wszędzie tam jesteś bezimienny. Jesteś masą.
A na KIMB?
Pasuje jak świni koryto, ale krawat?

Martwi mnie to jakiekolwiek porównywanie do czegokolwiek.
O co Wam biega w tym - bo nie kumam.

Pozdrawiam serdecznie

bertrand236
16-03-2014, 20:31
Robię wszystko, żeby być może nawet z Renatką.
Pozdrawiam

don Enrico
16-03-2014, 22:21
Witaj Don
Coś ostatnio za bardzo bredzisz. Wszędzie tam jesteś bezimienny. Jesteś masą.
A na KIMB?
Pasuje jak świni koryto, ale krawat?

Martwi mnie to jakiekolwiek porównywanie do czegokolwiek.
O co Wam biega w tym - bo nie kumam.

Pozdrawiam serdecznie
Jes, jes, jes - udało się wyciągnąć niedźwiadka z gawry .

Stały Bywalec
25-03-2014, 13:28
jakoś mało osób się zapisuje.
Może dlatego, że to 13-ty KIMB i niektórzy są przesądni?

bertrand236
25-03-2014, 16:44
Bo liczy sie jakość ;) Mam nadzieję, że się zobaczymy
Pozdrawiam

Jimi
25-03-2014, 17:20
12. Jimi

Będę się starała, bo chciałabym być ale to i tak okaże się dopiero na ostatnią chwilę czy tak czy nie. A jeżeli (jak rok temu, gdy miało mnie nie być) ktoś mnie po cichu będzie chciał stąd porwać to prawdopodobieństwo większe.

Marcowy
25-03-2014, 18:38
Przed chwilą rozmawiałem z Krysią, na KIMB-ową noc zostało tylko kilka wolnych łóżek, więc chętni są proszeni o kontakt ze Szwejkowem :-)

Stały Bywalec
01-04-2014, 06:00
Być może ja i Ojciec Prowadzący też wpadniemy na ten XIII KIMB, jeśli oczywiście do tego czasu uda się nam powrócić z misji na Ukrainę. O szczegółach zaplanowanej wyprawy, jak również o naszych wcześniejszych dokonaniach, możecie przeczytać tu:

http://bieszczadzkieforum.pl/ojca-prowadzacego-i-stalego-bywalca-misja-na-ukrainie-t1935.html

Osoby o słabych nerwach ostrzegam jednak, że opowieść zawiera także sceny okrutne i mrożące krew w żyłach.

WojtekMyśliwiec
03-04-2014, 20:52
15. i 16. Wojtek Myśliwiec i drugi Wojtek

Jimi
03-04-2014, 22:28
Z racji, że w okolicy w tym samym czasie będą odbywać się dwie różne imprezy (KIMB i Zlot Leśnych Ludzi), jeśli ktoś byłby zainteresowany noclegiem w Prełukach prosimy o wcześniejszą rezerwację :) Cena noclegu to 35 zł (z pościelą), 30 zł (bez pościeli). Ilość dostępnych łóżek: 7. Jeżeli zarezerwowalibyście wszystkie łóżka, to wtedy możemy udostępnić nocleg na podłodze 10 zł. Zależałoby nam na wcześniejszej informacjach na ten temat.

Browar
04-04-2014, 10:29
A co to za zlot, wiesz coś?

Jimi
04-04-2014, 10:57
Tak jak i KIMB jest to jego już XIII edycja :) Jest to impreza konkurencyjna do Zlotu Zakapiorów, klimatem w zasadzie bardzo podobna. Rok temu odbywał się (również w tym samym weekendzie co KIMB -dlatego miało mnie nie być, ponieważ pracowałam wtedy w Smolniku) w Smolniku w Zagrodzie i w tym roku też tam będzie (koncerty itp) :) Organizatorami są min. Jano Pustelnik, Krzysiu z Zagrody, Krysia Rados. Dlatego właśnie chcielibyśmy wiedzieć na czym stoimy, żeby wiedzieć, do której jednej imprezy mamy się podporządkować, już niebawem zaczną się rezerwacje na ZLL a wiadomym jest, że KIMB też jest bardzo fajny :)

szczegóły na PW na forum, pod tel. 694 913 923 lub mailowo: chata [małpa] chatawprelukach.pl

Piskal
12-04-2014, 17:33
Proponuję do porządku obrad dodać dyskusję nad miejscem kolejnego KIMBu 2015. Zastanówcie się, gdzie mógłby zostać zorganizowany.

asia999
13-04-2014, 18:36
to może gdzieś na Warmii :mrgreen:

don Enrico
13-04-2014, 18:52
to może gdzieś na Warmii :mrgreen:
Asiu !
Jeśli dobrze zrozumiałem to Piskalowi chodzi o to , aby uczestnicy Kimbu mieli największy wpływ nad lokalizacją następnego spotkania.
Dlaczego tak ?
Po to aby uniknąć teoretyzowania i pustych dyskusji przez osoby które nie mają potrzeby uczestniczyć w takich spotkaniach.

asia999
13-04-2014, 19:04
don Enrico!
przepraszam serdecznie. :-D Taaak mnie jakoś poniosło przy niedzieli :mrgreen:

don Enrico
13-04-2014, 19:14
A ja to odebrałem jako żart. Brakuje nam na forum żartobliwego podejścia, więc dlaczego skomentowałem Twoją wypowiedź ?
:grin: Taaak mnie jakoś poniosło przy niedzieli :mrgreen:

asia999
13-04-2014, 19:27
Przemyślałam jednak moje mało odpowiedzialne podejście do tematu rozważań. :mrgreen: Może, żeby jednak nie zaśmiecać i nie utrudniać - dobrowolnie godzę się na przycięcie skrzydeł mojej fantazji i wysadzenie postów mych nierozważnych w kosmos, lub gdzie tam Moderatorzy uznają za słuszne. :grin:

Piskal
13-04-2014, 19:48
Generalnie (co za słowo!) Piskalowi chodziło o to, żeby uczestnicy mieli największy wpływ itd. Możemy wrócić do idei zgłaszania lokalizacji i głosowania. Ale tu też Enrico ma rację- najwięcej w tej kwestii mieli do powiedzenia ci, którzy w ogóle nie mieli zamiaru na KIMB przyjeżdżać. O sposobie wyboru KIMBów też możemy podyskutować, bo nie przyjmuję tezy: mnie wszystko jedno, gdzie jest KIMB. Przyjadę tam, gdzie Piskal, Marcowy, Enrico,każdy, byle nie ja zorganizuje.
Tak mnie poniosło przy niedzieli.

calanthe
13-04-2014, 22:15
a mnie nie będzie na KIMBie:(
ale za to będę w Bieszczadach w przyszłym tygodniu.. ;)

Miejscowy
14-04-2014, 21:17
mnie też nie będzie - dwie imprezy rodzinne

Jimi
15-04-2014, 20:25
Ja i mój namiot z kolei potwierdzamy na 100% swoją obecność w Łupkowie na RIMB

Piskal
15-04-2014, 20:58
Ja i mój namiot z kolei potwierdzamy na 100% swoją obecność w Łupkowie na RIMB

:sad: szkoda, że nie na KIMB.

sir Bazyl
15-04-2014, 21:37
Ja też już zarezerwowałem noclegi. U Krysi jest jeszcze parę wolnych miejsc więc czas najwyższy z tym skończyć! :) W pierwszej kolejności przyjmowani będą Kimbowicze ale to już ostatni dzwonek na dokonanie rezerwacji. Do zobaczenia!

manio
16-04-2014, 10:39
Manio i jego gitara :-) też powinni się pojawić ...............;)

Petefijalkowski
16-04-2014, 12:05
Jakos zawsze mi bylo i daleko i nie poterminowemu na KIMB, ale jest bardzo prawdopodobne ze tym razem bedzie inaczej. Nie znam zasad rzadzacych ta impreza, czy moge przyjechac z zona ot tak z namiotem?

P.

creamcheese
16-04-2014, 12:54
Miło będzie Cię poznać i wypić z Tobą piwo pod te mapy;)

Petefijalkowski
16-04-2014, 14:22
I wzajem ;)

Jimi
16-04-2014, 16:28
Pete, dokładnie tak jest :) Jedyną zasadą jest pozytywne nastawienie o nic innego się nie musisz martwić. Pamiętam jak ja pierwszy raz przyjechałam -ot tak z głupa z namiotem. Zupełnie nikogo nie znałam, nie kojarzyłam żadnych nicków z forum :D Nawet nie wiedziałam co to za skrót KIMB :P Forum wtedy jako tako przeglądałam raz na ruski rok i przypadkiem zobaczyłam, że coś się knuje, więc co mi szkodzi. Teraz będzie to już mój trzeci KIMB. Proponuję podobne luźne podejście :) Fajnie będzie się zobaczyć.

Jimi
16-04-2014, 17:00
Sorki, to nie był KIMB tylko RIMB o którym pisałam. Mylą mi się te pojęcia. Czyli byłam raz na RIMBie i dwa razy na KIMBie.

andrzej627
18-04-2014, 21:25
Kto będzie u Krysi w piątek wieczorem?

creamcheese
18-04-2014, 22:10
Ja!! Jak dotrę z Sudetów to będę późnym wieczorem w piatek...jestem po słowie z Krysią więc pewnie i łóżko będę miał;)

Szkutawy
19-04-2014, 07:04
Kto będzie u Krysi w piątek wieczorem?
... i ja też zamierzam....

Piskal
19-04-2014, 10:10
Ja tyż.A Ty?

andrzej627
19-04-2014, 13:40
Ja tyż.A Ty?

Będę

Petefijalkowski
19-04-2014, 15:25
Zależy od wcześniejszego wyjazdu - jak się uwiniemy, ale chciałbym zajechać na wieczór piątek.

Jurko
21-04-2014, 10:15
Kto będzie u Krysi w piątek wieczorem?

będę również

Stały Bywalec
21-04-2014, 11:12
Manio i jego gitara :-) też powinni się pojawić ...............;)

Na takie dictum nie mogę powiedzieć "nie". Ojciec Prowadzący takoż. Wybieramy się. Rychowi bardzo podobała się piosenka o tej pani, co miała ... 60 lat i była prostytutką, oraz nosiła zanieczyszczony czarny skórzany płaszcz. Ja natomiast solidaryzuję się z tym panem (w piosence), który - porzucony przez okrutną kobietę - nie poddaje się losowi, ponieważ ma silny organizm.
:-D

WUKA
21-04-2014, 15:36
KIMBowiczom życzę pięknej pogody, owocnych obrad i...zdrówka! Pozdrawiam. WUKA34247

WojtekMyśliwiec
22-04-2014, 22:47
Piątek - Będę

andrzej627
22-04-2014, 23:51
Piątek - Będę
Cieszę się.

Przyjeżdżam w czwartek wieczorem. Wyjeżdżam w sobotę rano.

sir Bazyl
23-04-2014, 17:06
Drogie Forumowiczki i szanowni Forumowiczowie -wicze -wici ;)), jeśli ktoś z Was jest zdecydowany na noclegi w Szwejkowie to Krysia prosi o telefoniczne dokonanie rezerwacji (tel. 504373317) gdyż chce mieć jasność ile miejsc będzie zajętych przez nas a ile może udostępnić niezrzeszonym turystom.

WojtekMyśliwiec
23-04-2014, 17:13
Cieszę się.

Przyjeżdżam w czwartek wieczorem. Wyjeżdżam w sobotę rano.

Świetnie że się spotkamy. No to już z 2-3 lata się mijamy . Do zobaczenia.

Stały Bywalec
26-04-2014, 18:34
Mam kłopot ze znalezieniem miejsca zakwaterowania o odpowiednim standardzie. Chodzi mi o dwa małe pokoje z łazienkami. Koniecznie dwa oddzielne pokoje, ponieważ Ojciec Prowadzący chrapie jak stara ciężarówka na drugim biegu pod górę, i jeszcze z uszkodzonym tłumikiem. :lol:
Wg serwisów internetowych coś podobnego o takim standardzie to „Wojtasiówka” w Osławicy. Trochę daleko, zwłaszcza że nie biorę pod uwagę dojazdu na obrady KIMB swoim samochodem. W Nowym Łupkowie nic w Internecie nie znalazłem, ale może to tylko brak ogłoszenia?
Czy ktoś mógłby coś podpowiedzieć?
Przyjeżdżam z kolegą - słynnym Ojcem Prowadzącym. Chodzi nam o 2 pokoje z łazienkami (lub jedną wspólną, ale już bez innych użytkowników) w okresie od 14 maja (przyjazd wieczorem) do 24 maja (wyjazd rano). Kota wyjątkowo nie zabieram - musi poczekać do września.

Jimi
26-04-2014, 22:46
Hej, Wojtasiówka to dość wysoki standard jeśli chodzi o Bieszczady. To jest termin dosyć oblegany w okolicy, więc "na ostatnią chwilę" czyli teraz może być problem z noclegiem. Jak tam Nosiadkowie w Łupkowie (czyli stadnina koni)? Podejrzewam, że Schronisko nad Smolnikiem pewnie też całe zajęte ale spróbuj, a nóż może jest coś wolnego? Standard taki sam jak Wojtasiówka. Jeżeli nie będzie padać (a skąd to ma ktoś wiedzieć teraz) to osobówką wjedziesz bez problemów, w czasie opadów będzie problem z zajechaniem osobówkąpod drzwi, terenowe bez problemu. Zapytaj też o Smolnikowe Klimaty oraz Bieszczadzkie Smaki (obie Smolnik). Jak te nie spasują to napisz do mnie na prw to podam Ci numer do dwóch innych agroturystyk w okolicy, może mają wolne. pozdrawiam, Ania.

Piskal
01-05-2014, 08:50
Hej! Zwracam się do KIMBowych Kierowców Dobrej Woli
Jakie plany niedzielno-pokimbowe? Szukam osoby, która zachciała by zawieźć trzy osoby do Sękowca i tym samym pozostać w naszej wdzięcznej pamięci.

Petefijalkowski
05-05-2014, 06:56
Cześć, ze względu na zmiany osobowe w wyjeździe poprzedzającym KIMB i tym samym logistyczne raczej nie dotrzemy. Ech.

Piskal
05-05-2014, 20:43
Drogie Forumowiczki i szanowni Forumowiczowie -wicze -wici ;)), jeśli ktoś z Was jest zdecydowany na noclegi w Szwejkowie to Krysia prosi o telefoniczne dokonanie rezerwacji (tel. 504373317) gdyż chce mieć jasność ile miejsc będzie zajętych przez nas a ile może udostępnić niezrzeszonym turystom.

Dołączam się do apelu! Miejsca jeszcze są, ale za chwilę mogą się zwalić rzesze turystów pozakimbowych. Do telefonów... gotowi... start!

Piskal
07-05-2014, 18:18
XIII KIMB (Kongres Internautów Miłośników Bieszczadów) okazał się pechowy.
Nie zdarzyło się jeszcze, żeby w ostatniej chwili odmówiono nam lokum.

Tegoroczny KIMB odbędzie się w Bazie Ludzi z... Mgły w Wetlinie. Nie pierwszy raz zresztą.

Głoście wszędzie tę nowinę!

Szczegóły tutaj (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/8562-Wa%C5%BCne!!!-XIII-KIMB-w-quot-Bazie-Ludzi-z-Mgly-quot-w-Wetlinie!!!?p=153347#post153347)

Jimi
07-05-2014, 18:49
Lokum chyba nikt nie odmówił tylko czekali i czekali na rezerwacje aż się nie doczekali :)

Stały Bywalec
07-05-2014, 20:26
Właśnie dziś w południe dopiąłem sprawę zakwaterowania w Smolniku k. Łupkowa, nb. dzięki uprzejmości koleżanki z tego forum. I wcale nie było łatwo. Osoba, u której zamieszkamy z Ojcem Prowadzącym, musiała skorygować swoje plany, tj. namówić na zmianę terminu inną osobę, która miała już u niej rezerwację załatwioną wcześniej.
Moje słowo nie dym. Przyjeżdżamy w okolice Łupkowa. Jeśli nie będzie tam tegorocznego KIMB-u, to czuję się zwolniony z obietnicy w nim uczestniczenia.
A Ty, Piskalu, po prostu jesteś niepoważny.

Piskal
07-05-2014, 20:31
Ja zostałem zmuszony przenieść KIMB, powiedzmy, że przez... sytuację. Ale spoko. Jestem niepoważny. Koniec komentarza.

bartolomeo
07-05-2014, 20:39
Rozmawianie w dwóch wątkach na ten sam temat może wprowadzić dodatkowe zamieszanie. Proponuję kontynuować dyskusję nt. zmiany lokalizacji KIMBu tutaj (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/8562-Wa%C5%BCne!!!-XIII-KIMB-w-quot-Bazie-Ludzi-z-Mgly-quot-w-Wetlinie!!!).

Marcowy
08-05-2014, 09:46
No i wracamy do tego wątku.

Petefijalkowski
08-05-2014, 09:55
Haha no tak najlepiej powykasowywac ;););)

Marcowy
08-05-2014, 10:07
A, wątek "bazowy" nie został wykasowany, tylko zamknięty i przeniesiony do Kosza - można go poczytać, tyle że nie w temacie głównym :-)

andrzej627
08-05-2014, 14:12
Nie widzę "Kosza".:shock:

Petefijalkowski
08-05-2014, 15:43
Jezeli dobrze rozumiem to ten watek jest pod podforum Spotkania i sprawy forumowe ale nie mam dostepu zeby go czytac.

Marcowy
08-05-2014, 17:04
"Kosz" to oddzielne podforum w części "niebieszczadzkiej", trafiają do niego wątki nieaktualne i zamknięte, głównie typu "Szukam noclegu na 3-5 maja" czy "Oddaj swój głos na Forumowicza Roku 2009". Modzi nie mają możliwości całkowitego usuwania wątków, mogą je tylko przenosić (np. właśnie do Kosza) lub "wyłączać". Właśnie odkryliśmy, że "Kosz" dla użytkowników jest niewidoczny, więc wątek bazowy spróbujemy jakoś inaczej reanimować. Ale "dajcie czasowi czas" ;)

andrzej627
08-05-2014, 17:20
Tomek, w tym wątku usunąłeś wypowiedzi "żeby nie dezorientować". Wątek "bazowy" poszedł do kosza i nie można go czytać. Osobiście jestem jednak zdezorientowany.

Będę w Bieszczadach dzień wcześniej niż uprzednio planowałem, a więc od środy wieczór do soboty rano. Chciałbym się spotkać z kimbowiczami, ale nie wiem gdzie.

Marcowy
08-05-2014, 18:06
Dopiero teraz się zdezorientujesz...

Rozmawiałem przed chwilą z Krysią, która powiedziała wyraźnie i poprosiła, żeby napisać o tym na forum: Szwejkowo serdecznie zaprasza do siebie wszystkich, ale KIMB-u w Szwejkowie nie ma!

W związku z tym przywracam wszystkie wątki, wszystkie wypowiedzi i czekam, co się wydarzy.

andrzej627
08-05-2014, 18:53
Teraz już wiem wszystko.

Myślę, że wyjściem z kryzysu mogą być wspólne wycieczki piesze lub inne spotkania w ciągu dnia, a nie koncentrowanie się na wieczornym biesiadowaniu. Proponuję KIMB rozproszony.

Przyjeżdżam w Bieszczady w środę. Z kim mogę się wieczorem spotkać?

Marcowy
08-05-2014, 19:18
Andrzeju, ale "KIMB rozproszony" - czyli wycieczki piesze i spotkania w ciągu dnia - i tak się odbywa: i w okolicach KIMB-u, i przez cały rok. Ideą trzeciej soboty majowej jest jednak spotkanie przy wspólnym stole, a jedna biesiada na rok to nie jest jakaś rozpusta.

andrzej627
08-05-2014, 21:11
Andrzeju, ale "KIMB rozproszony" - czyli wycieczki piesze i spotkania w ciągu dnia - i tak się odbywa: i w okolicach KIMB-u, i przez cały rok. Ideą trzeciej soboty majowej jest jednak spotkanie przy wspólnym stole, a jedna biesiada na rok to nie jest jakaś rozpusta.
Masz 100% racji. Trzeba jednak taką biesiadę zorganizować i za nią zapłacić, a z tym zawsze był problem.

Marcowy
08-05-2014, 22:05
Trzeba jednak taką biesiadę zorganizować i za nią zapłacić, a z tym zawsze był problem.

Jednakowoż 12 lat z rzędu jakoś się udawało.

andrzej627
08-05-2014, 22:15
Jednakowoż 12 lat z rzędu jakoś się udawało.
13 jest pechowe.;)

Szkutawy
08-05-2014, 23:31
Tomek, w tym wątku usunąłeś wypowiedzi "żeby nie dezorientować". Wątek "bazowy" poszedł do kosza i nie można go czytać. Osobiście jestem jednak zdezorientowany.

Będę w Bieszczadach dzień wcześniej niż uprzednio planowałem, a więc od środy wieczór do soboty rano. Chciałbym się spotkać z kimbowiczami, ale nie wiem gdzie.
...podobnie jestem zdezorientowany.... ale skoro Łupków był w pierwotnej wersji to tam przyjadę, ale najwcześniej w czwartek wieczorem... albo piątek... może uda się zdobyć jakiś nocleg, a jak nie to namiot z "biedronki" pozostanie...a później się zobaczy...

creamcheese
18-05-2014, 16:57
Mimo perturbacji przedzlotowych (o których pojecia nie miałem, bom był odcięty od netu) KIMB 2014 odbył się i to we wcale nie małym gronie. I ja tam byłem, miód...itd...
Dziękuję wszystkim forumowiczom za towarzystwo w Wetlinie, miło było Was poznać, lub przypomnieć sobie, pozdrawiam i ściskam mocno

Dziś powróciłem do rzeczywistości, jutro do roboty...ale juz we czwartek rozpoczynam...weekend w...Bieszczadach.:smile:

Wojtek z Zielonki
18-05-2014, 18:30
Tobie to dobrze;)

Julija
18-05-2014, 18:41
Creamcheese, masz jakieś zdjęcia z KIMBu? Strasznie żałuję, że nie mogłam przyjechać z Piskalem...

delux
18-05-2014, 20:34
Umiesz człowieka zdołować..kol Kremowy..:-(

creamcheese
19-05-2014, 06:24
34517
...mam tylko jedno, zrobione komórką, zamieszczam nie pytając o zgodę bohaterów fotki. Pozdrawiam

Szkutawy
19-05-2014, 10:13
... no to właśnie wróciłem przed chwilą do domu :-x.... ale szczęśliwie :lol:... wszystkim serdecznie dziękuję i wszystkich gorąco pozdrawiam....

Jimi
19-05-2014, 18:09
Miło było Was wszystkich spotkać, nie spodziewałam się, że ostatecznie zjawi się tyle osób a także, że mimo tych perturbacji (jak to określił cream), spotkanie będzie tak udane! Dziękuję Maniowi za wspaniałe umilanie nam czasu swą gitarrą, Wojtkowi P. za przepięknie napisaną i zaśpiewaną piosenkę, która pewnie każdemu z nas dostarczyła wiele wzruszeń i refleksji (o czym świadczy cisza jaka zapanowała potem) nad tym, że pamięć o historii tych terenów wciąż istnieje i żyje w nas, że nie jest się jedynym a nawet dziwakiem, któremu największą radość sprawia odkrywanie i rozszyfrowanie starych studni, piwnic, krzyży, dzwonnic, dróg czy macew; choćby ten krzyż miał być tylko dwoma drewnianymi patykami ułożonymi pod kątem ostrym, ba - nawet jedną żerdką (jaką widzieliśmy w ten weekend) ale wskazuje miejsce, gdzie tuż pod ziemią po której stąpamy, na której rośnie trawa, krzaki i drzewa, pochowani są ludzie; podobną myśl zawarłam w nagrodzie dla jednej powsimordy posiłkując się fenomenalnym cytatem Władysława Krygowskiego: "Dla jednych góry są tylko rumowiskiem głazów, dla innych najwspanialszą architekturą wzniesioną ponad przemijaniem i trwaniem". Choćby właśnie dla tej jednej piosenki warto było przyjechać do Wetliny ale dobrych emocji było zdecydowanie więcej a grajków dwóch :) Wracając do podziękowań, Stałemu Bywalcowi za ciekawą książkę, którą ustawiam w kolejce do czytania a Marcowemu za radosne rundki ronda w Łupkowie (mała rzecz a tak cieszy) :D :D i zlitowanie się nad biedną ekipą siedzącą na najdłuższej prostej w Bieszczadach. A przede wszystkim -wszystkim i każdemu z osobna za miłe towarzystwo, dziś tylko szkoda, że nie ze wszystkimi porozmawiałam tak długo, jakbym chciała ale przecież to dobry pretekst, by spotkać się znów w przynajmniej takim samym gronie za rok! ;-)

ps. ale się jak zwykle rozgadałam a do tego patetycznie

partyzant
19-05-2014, 18:53
Pokazałem się na krótko w piątek i miałem dużą ochotę być w sobote ale nie wyszło, przepraszam wszystkich a szczególnie Piskala i chłopaków którym powiedziałem, że przyjadę.Popełniam ciągle ten sam błąd, że ze względu na koszty wybieram się z nieodpowiedzialnymi ludżmi, którzy szukają zupełnie czego innego i torpedują moje plany, nie chcieli słyszeć o Wetlinie w sobotę. Szkoda.

Jimi
19-05-2014, 19:14
Aha -jeśli ktoś ma jakiekolwiek zdjęcia z Kimbu to prosiłabym bardzo o podesłanie ;-) Np. wyślijcie do mnie PW na forum a podam maila i byłabym bardzo wdzięczna :D (nie pamiętam w ogóle kto robił zdjęcia :( ale wiem, że coś tam pstrykało :D).

sir Bazyl
20-05-2014, 18:21
Pokazałem się na krótko w piątek i miałem dużą ochotę być w sobote ale nie wyszło, (...) Szkoda.
Hej! Żałuj, żałuj... Było na prawdę świetnie! Na platformie forumowej nieraz się troszkę poprztykamy ale w realu zawsze jest inaczej gdyż uczestnicy to przesympatyczni ludzie! Co prawda ja też niby wolę gnać na dzikca bez lasy a w sezonie nazwy typu Wetlina, Cisna, Ustrzyki Górne powodują jakieś niemiłe dreszcze ale dla takiego spotkania na prawdę warto się wyzbyć uprzedzeń i śmiało wkroczyć nawet do Bazy Ludzi z Mgły :)
Serdeczne podziękowania dla wszystkich uczestników - Bazyl

Wojtek Pysz
20-05-2014, 20:47
Właśnie wróciłem. Od soboty późnym wieczorem do wtorku wczesnym wieczorem to nie jest rewelacyjny czas na trasie Wetlina-Jarosław. Ale jakoś szczególnie mi się nie spieszyło. Jak było po drodze, jutro opowiem. Tymczasem dziękuje wszystkim za miłe spotkanie.

sir Bazyl
20-05-2014, 22:45
Odyseja Kimbiczna 2014 czyli opowieść poza gatunkowa z granicy horroru i fantastyki!
Epizod łan...jak łąki łan...
Kataklizm zwany Kimbem nadciągał nieubłaganie. Na kilka dni przed zlotem wszelakiej maści indywiduów, niebo w południowej Polsce pokryło się ciemnymi chmurami, ktoś tam na górze, nie wiadomo, specjalnie czy też przez przypadek wywrócił ceber wywołując tym samym stany alarmowe, tu błysło, tam pierdzielło a i wyło do wtóru nieziemsko i tym razem nie był to Bazyli śpiew! Nastąpił Armagedon niepełny gdyż hordy zła tchórzliwie acz całkiem w porę się rozpierzchły i piątkowym popołudniem nad Sanem, Wisłokiem i innymi arteriami wodnymi Podkarpacia zaświeciło słońce, pewnie w nadziei, że już na tyle się wszyscy wystraszyli, by nie próbować ataku na zasnute chmurami i obślizgłe niczym salamandry - imperium bieszczadzkie.
Może i rozsądek by coś nakazywał, ale jakoś tak się składa, że na szczęście „rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie...” i z różnych stron świata zaczęły nadciągać bieszczadolubne stwory (oni) i stworzydła (one) obdarzone dużą dawką odporności na to co rozsądne.
Nasza czwórka ze sternikiem, wieczorem w piątek dopłynęła do Zagrody Chryszczata gdzie przez łąki łan przetaczały się wypompowywane z parkingu hektolitry wody a we środku panował euforyczny nastrój wybornej zabawy. Po przywitaniu się ze znajomymi spłynęliśmy sobie znajomymi kanałami ku przystani, którą było Radosne Szwejkowo! Zacumowaliśmy, hej-ha kolejkę nalej, hej-ha kielichy wznieśmy i do śpiworków, że niby spać będziemy...
A tymczasem piracka galera z kilkoma uczestnikami Zlotu Leśnych Ludzi już pruła mroki nocy szykując się do abordażu i przejęcia świetlicy! :twisted:
Cdn...

Jimi
21-05-2014, 06:27
zaraz padnę....

bieszczadzka kuna
21-05-2014, 08:59
Też padnę jak on to pociągnie dalej......

sir Bazyl
21-05-2014, 19:43
Epizod tu...jak tu se ne spi, pane Havranek!
Tak to już jest na granicy, na granicy ze Słowacją, granicy Beskidu Niskiego i Bieszczadów, w końcu tytułowej granicy horroru i fantastyki!
Na pograniczu zawsze warto wystawić czujki, czego nie uczyniliśmy, ale gdy tylko barwny korowód przetoczył się przez wszystkie kajuty – śpiwory opustoszały – zerwaliśmy się natychmiast do podjęcia nowych wyzwań! Ko-ro-wód...ko-ro-wód...ko-ro-wód:
„Kto pierwszy szedł przed siebie?
Kto pierwszy cel wyznaczył?”* (link (http://www.youtube.com/watch?v=r3-FHKgddWQ))
W świetlicy się zakłębiło, zakotłowało i rzucilim się wszyscy do walki, zewsząd dobiegał szczęk sunących po szklanych gwintach, metalowych nakrętek od butelek (z sokiem pomidorowym) oraz słychać było charakterystyczne wystrzały otwieranych...kefirów i jogurtów.
„So we don’t want no prohibition in a Warsaw, (Nie chcemy żadnej prohibicji w Warszawie)
So we don’t want no prohibition in a ŁUPKÓW, eja! (Nie chcemy żadnej prohibicji w Łupkowie, eja)”** ( tu można obejrzeć video z imprezy: http://www.youtube.com/watch?v=-yoooQvXnQY)
Nowe siły tchnęła w nas muzyka w wykonaniu wirtuoza gitary – przybyły El Maniochi dwoił się i troił, byśmy ani na chwilę nie zaznali spokoju :twisted::wink:. A my
„Zapatrzeni w tańcu, zapatrzeni w siebie,
Zapatrzeni w słońcu (widział, kto kiedy słońce po północy? – a my tak 8) ), zapatrzeni w niebie”*
szaleliśmy unoszeni wirem zdarzeń.
Kobiety obrzucały mistrza stanikami a on wtedy mocniej dmuchał uwieszoną u jego szyi...harmonijkę :mrgreen:.
Czas na polu boju mijał nieubłaganie i w końcu Bazyl postanowił zagonić szwadron chętnych na sobotnią wycieczkę, na z góry upatrzone pozycje, wygrażając wszem i wobec:
- O sssszyyy...o sssszyyy...o sssszyyy – óstej pobudka...tka...tka...
Ustoi?! Ustał!!! Zuch chłopak - podnoszenie ciężarów zaliczone na medal!
Teraz spaty...


„A kto nie umiał zasnąć nim nie wymyślił granic?”*



__________________________________________________ ______
*Marek Grechuta „Korowód”
**EL DUPA ,,Prohibition” – tłumaczenie za portalem tekstowo.pl

Wojtek Pysz
21-05-2014, 19:57
W świetlicy się zakłębiło, zakotłowało i rzucilim się wszyscy do walki, zewsząd dobiegał szczęk sunących po szklanych gwintach, metalowych nakrętek od butelek
I wydaje się, że ten szczęk jeszcze nie minął i trwa do dziś ?:-)

Jimi
21-05-2014, 21:27
"śpiwory opustoszały"

-niektórych to co niektórzy (pozdrawiam:) nawet w śpiworze chcieli wyciągnąć na śpiocha

Odnośnie tej pobudki, chyba jedyna w nią uwierzyłam i zasypiając ostatnia po 3,5 godzinach byłam już gotowa do drogi ;p

bieszczadzka kuna
21-05-2014, 23:04
Pięknie, pięknie czego to ja się dowiaduję, jak KIMB w Łupkowie baluje. Umarłam ze śmiechu......nic dodać nic ująć sir Bazyl. Oby ci tylko piór nie wyschło. Jimi, w Radosnym Szwejkowie szkoda czasu na sen, nawet jeśli jest malowany bieszczadzkimi pędzlami.

Piskal
26-05-2014, 19:52
Zaskoczony jestem tak pozytywnym odbiorem KIMBu po tej całej chryi, tak fajnymi komentarzami. Racje zaprawdę miał Ojciec Dyktator (jak zawsze zresztą) pisząc:



(...) z doświadczenia wiem, że im więcej bicia piany i targania po szczękach przed KIMB-em, tym sama impreza bardziej udana. Zgodnie z tą zasadą XIII KIMB powinien być mistrzostwem świata 8-)
Ja tylko słowo do tych co nie byli, bo i nikt z tych co byli o tym nie napisał.

Na owym KIMBie podałem się do dymisji, wyprowadziłem sztandar, zwinąłem żagle, zszedłem ze sceny , czy co tam chcecie. Ale to nie znaczy, że na KIMB nie będę przyjeżdżał. I służę radą i pomocą.

Dzięki za wszystko.

WojtekMyśliwiec
27-05-2014, 00:12
Na owym KIMBie podałem się do dymisji, wyprowadziłem sztandar, zwinąłem żagle, zszedłem ze sceny , czy co tam chcecie. Ale to nie znaczy, że na KIMB nie będę przyjeżdżał. I służę radą i pomocą.

Dzięki za wszystko.


Dzięki za udany KIMB.

"Gdy emocje już opadną
Jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną
Wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag
Zejść z barykady
Czy podobnym być do skały
Posypując solą ból
Jak posąg pychy samotnie stać
[...]
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym" :-)

Marcowy
27-05-2014, 08:34
Pozwolę sobie wrzucić kilka beznadziejnych zdjęć z imprezy, zrobionych nie do końca smart fonem. Zdjęcia są tak niewyraźne, że w zasadzie tylko uczestnicy będą w stanie siebie rozpoznać :-) Nikt się nie chował przed obiektywem, ale jeśli komuś się teraz przypomni, że do Wetliny przyjechał in blanco, to proszę o kontakt na PW.

34658 34657 34655

Dodam, że liczba uczestników - podobnie jak w latach poprzednich - przekroczyła trzydziestkę. Do popularności Zlotu Leśnych Ludzi nam jeszcze brakuje, ale z drugiej strony wiadomości o śmierci KIMB-u też wydają się mocno przesadzone.

Cóż... Dzięki, dzięki, dzięki! :-D