PDA

Zobacz pełną wersję : "Program Strategicznego Rozwoju Bieszczad"_konsultacje



asia999
29-05-2014, 22:24
jak można przeczytać m.in na stronie www.e-lesko.pl (http://www.e-lesko.pl) trwają konsultacje w sprawie projektu Programu Strategicznego Rozwoju Bieszczad wraz z Prognozą oddziaływania na środowisko i do 20 czerwca 2014 r. istnieje możliwość wnoszenia uwag i wniosków do tych dokumentów.
Dokumenty można znaleźć na stronie e-lesko.pl:
http://www.e-lesko.pl/aktualnosci/984-rozpoczecie-konsultacji-projektu-programu-strategicznego-rozwoju-bieszczad-wraz-z-prognoza-oddzialywania-na-srodowisko

obszerne, więc przeczytałam póki co bardzo pobieżnie. Troszkę mnie ten rozwój turystyki wszelakiej niepokoi...

Recon
09-06-2014, 15:21
obszerne, więc przeczytałam póki co bardzo pobieżnie. Troszkę mnie ten rozwój turystyki wszelakiej niepokoi...

Nic tam nie ma niepokojącego, jeśli tam jest mowa o turystyce to raczej w postaci tematów ją wspierających, ale w niezbyt wielkich kwotach, inne tematy mogą tylko jej pomóc.

Są tam zabezpieczane spore środki finansowe w wysokości ponad 1,2 mld zł:
- z tego 17% na budowę i modernizację infrastruktury drogowej i kolejowej (są plany na linię Zagórz - Łupków),
- projekt "Czyste Bieszczady" (ponad 40% środków),
Pozostałe środki już nie są tak spore, patrząc tylko na rozdrobnienie spraw.

Ale założenia tego Programu mogą zaniepokoić tych turystów, którzy chcą w Bieszczadach szukać dziurawych dróg, zapyziałych wsi, ścieków spływających do strumieni i dymiących kominów. Projekt zakłada większe zaludnienie oraz zwiększenie tutaj rynku pracy przez stwarzanie ułatwień biznesowych. Czy tego chcemy czy nie to Bieszczady będą się zmieniały dynamicznie a Projekt ma stworzyć jeszcze większą zachętę do tego. Posłużę się parafrazą... kochajmy to co jeszcze mamy bo tak szybko będzie stare odchodzić w zakamarki pamięci lub fotograficzne klisze (a nie w nośniki elektroniczne!). Z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej zaczyna doskwierać nostalgia za tym co w pamięci jeszcze mam a zwłaszcza gdy to widzę chodząc po Bieszczadach.

Recon
09-06-2014, 16:27
asia999 podała fajny link, do którego ja wcześniej trafiłem trochę okrężną drogą, warto tam wejść i zagłębić się w dokumenty mówiące o stanie Bieszczadów... tak powiem ogólnie. Istne aktualne kompendium wiedzy! Warto się np. dowiedzieć o istnieniu dużych pokładów gazu koło Wetliny, o spisie pamiątek historycznych albo o analizie SWOT.

Recon
26-06-2014, 15:35
Tak, tak gminy bieszczadzkie tworzą "Strategie rozwoju lokalnego...", widzą w tym m.in. też rozwój turystyki (Wzrost ruchu turystycznego, będący warunkiem rozwoju gminy i zamożności mieszkańców).
Warto poczytać jaka wizję ma np. Gmina Baligród http://www.baligrod.pl/?c=mdAktualnosci-cmPokazTresc-1-637 Jest tam trochę ciekawostek!

asia999
28-08-2015, 22:00
może komuś się przyda:
http://www.lesko.pl/?c=mdAktualnosci-cmPokazTresc-1-1644

skyrafal
01-09-2015, 11:40
Dobrze byłoby się zastanowić komu te wszystkie "programy" służą poza ich autorami, którzy otrzymują wynagrodzenie z naszych podatków za pisanie tych bzdur.

Jakim trzeba być głupcem, żeby na siłę forsować turystykę jako podstawowe źródło utrzymania ?? Dobry sezon turystyczny trwa w Bieszczadach maksymalnie 100 dni, a rok ma 365 czyli "sezon produkcyjny" to tylko 27% z całego roku czyli zaokrąglając 1/3 lub jak kto woli 4 miesiące.
Logicznie rzecz biorąc dochody z turystyki muszą być 3x większe niż w przypadku innych regionów gdzie pracuje się cały rok.
Jest oczywiste, że tak nie jest i nigdy nie będzie.

Prosta matematyka na poziomie szkoły podstawowej rozwala tą turystykę jak granat wrzucony do kosza na śmiecie.

Turystyka w bieszczadzkich realiach może funkcjonować jako dodatkowe źródło dochodu i żadne strategie, konsultacje czy inne udawanie tego nie zmieni.

Recon
01-09-2015, 14:35
Słowo "strategi" przyporządkowane do Gminy oczywiście wyjaśnia Wikipedia tutaj https://pl.wikipedia.org/wiki/Strategia_(pa%C5%84stwa) Nie będę tego rozwijał bo jeszcze niedawno też podobnie myślałem i podobne sobie wyliczałem, póki w tym roku nie wyliczono mi przez pewnego właściciela domu, w bardzo małej miejscowości, jego "strategii" na poziomie, można rzec, jednostki w gminie. Otóż jego strategia wygląda następująco... ma on dom, od tego roku oddał pod najem turystom też swoje lokum mieszkalne, z 34 miejscami do spania... bierze 45 zł za nocleg bez wyżywienia, obecnie tak na full miał od 15 czerwca do 31 sierpnia (na ten okres z rodziną wyprowadza się z domu!), reszta zależnie od pogody też od innych czynników i obłożenia w różnym stopniu jest także wynajmowana. Liczymy tak jak on liczył i tylko ten "full" okres... 78 dni (21% roku) x 34 miejsca noclegowe x 45 zł = 119 340 zł brutto bo odpadną media, zmiana pościeli itp., netto mi nie wyliczył. Reszta dni to też przychód, ale na mniejszym poziomie i z różnym obłożeniem na poszczególne miesiące. Ciągle się rozwija dzięki śledzeniu strategii rozwoju jego gminy a i wpływaniu osobistym na nią i "plan miejscowy". Nie wiem czy "coś" innego też robi/ą i jak się rozlicza z fiskusem. Nie wiem też czy przychody z turystyki wystarczą mu/im do życia przez cały rok i czy musi dorabiać?

Zobacz na Gminę Baligród i w tej Strategii punkt 7.3 mówiący o działaniach. Tam są kierunki dla budżetu gminy.
Każdy kto się chce gdzieś zasiedlić powinien zerknąć na taką Strategię i na "plan miejscowy" zwłaszcza. Strategia obliguje władzę wykonawczą pochodzącą z wyborów do konkretnych działań na poziomie gminy, także ustalaniu budżetu a także oceny wójta przez absolutorium. http://www.sist.org.pl/dla-samorzadow/oferta-dla-jst

Gminy bieszczadzkie mają zarówno pewne "hamulce" do rozwoju jak i "pedały gazu" i chcą zwłaszcza wykorzystać na maxa te drugie... oczywiście na miarę swoich możliwości. Stąd nacisk na rozwój turystyki... to składowa tego "pedału gazu".

skyrafal... niestety czasami ta "prosta matematyka" na takim poziomie ma sporo składowych w postaci zmiennych zależnych i niezależnych :)

I na koniec... nam z Forum, tak w większości, taki rozwój jest nie na rękę, bo chcielibyśmy więcej "dzikości", mieszkańcy zaś, w przeważającej ilości, chcą odwrotnie. Bieszczady to nie skansen, czy tego chcemy czy nie! Pozdrawiam

skyrafal
01-09-2015, 17:06
Recon - pojedynczy przypadek nie jest kompletnie reprezentatywny nawet w skali jednej wioski, a co dopiero gminy.

Ale weźmy nawet pod uwagę przykład, który podałeś.

78 dni x 34 miejsca x 45zł = 119 340zł. Fajnie tylko przede wszystkim podziel ten dochód na przynajmniej 2-3 pracujące osoby i wówczas mamy już 59.670-39.780zł. Na pewno tak jest i nikt mi nie wmówi, że 1 osoba "obrabia" 34 miejsca noclegowe. 2 osoby to absolutne minimum, a znając życie pracuje przy tym cała rodzina czyli zapewne więcej niż 3 osoby.

Teraz odlicz różne koszty, które realnie będą się kształtowały na poziomie 30%. Nie licz tylko pościeli, wody i prądu. Patrz, że trzeba regularnie kosić obejście, dbać o czystość, coś naprawić, coś wymalować etc. etc. etc.

Kolejną składnik, który musisz wziąć pod uwagę to tempo zwrotu inwestycji. Założenie noclegowni na 34 osoby też kosztowało. Więc zanim się zacznie liczyć zyski najpierw musimy dość do momentu w którym nasza inwestycja się zwróciła.

Załóżmy, że w inwestycja w przeliczeniu na 1 miejsce wynosiła 20.000zł co przy 34 miejscach daje nam sumę 680.000zł.
Zakładam, że zbudowanie i wyposażenie 5 osobowego domku wyniesie 100.000zł.
Teraz tak - uzyskujemy 119.340zł, koszty 30% czyli zostaje nam 83.538zł

Zatem musimy czekać 8 lat, aby zwróciło się to co zainwestowaliśmy i dopiero możemy prowadzić dywagacje na temat zysków. Zakładam, że 100% tego co zarobisz przeznaczasz na zwrot inwestycji.
W praktyce oczywiście tak nie będzie i tempo zwrotu się wydłuży.

Więc z tego wszystkiego mówimy o kwotach 41.769-27.846zł na osobę.
Więc jak widzisz w przeliczeniu na 12 miesięcy daje nam to kwoty 3480-2320zł.

Niestety z tego co zauważyłem ludzie otwierają dużo biznesów bez należytej kalkulacji i biorą jeszcze na to kredyt. Potem tylko pracują na odsetki i osobiście znam takie przypadki z wiosek w okolicach zapory.
Następna sprawa - o jakich zyskach mówimy poza sezonem ?? Utrzymujesz 34 miejsca z czego od czasu do czasu przyjedzie 4-6 osób. Więc koszty utrzymania 34 miejsc nie pokryjesz z tych zysków. Możemy mówić jedynie o redukcji kosztów utrzymania.

Pamiętaj, że matematyka jest taka sama dla każdego - dla mnie, dla Ciebie, dla pasjonata bieszczadzkiego. Nie chodzi mi o przekomarzanie się z Tobą i udowadnianiu swojej racji na siłę.
Udowodnij mi na konkretnych liczbach, że nie mam racji w oparciu o rzeczywiste koszty inwestycji, koszty utrzymania, koszty robocizny etc.

Zobacz na bieszczadzkie schroniska, które są dzierżawione przez kolejnych zapaleńców - tak samo nie mają racji bytu jak firma transportowa, której flota to stary Jelcz, Star i 3 Żuki.

tolek banan
02-09-2015, 13:28
W innym wątku "opluwamy" schody na Tarnicę , a może to wszystko dzieje się w ramach :
"Program Strategicznego Rozwoju Bieszczad"

Recon
02-09-2015, 15:47
To też, jednak więcej z tego https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1711&Itemid=1

asia999
04-09-2015, 21:27
Dobrze byłoby się zastanowić komu te wszystkie "programy" służą poza ich autorami, którzy otrzymują wynagrodzenie z naszych podatków za pisanie tych bzdur.
Jakim trzeba być głupcem, żeby na siłę forsować turystykę jako podstawowe źródło utrzymania ??(...)
Turystyka w bieszczadzkich realiach może funkcjonować jako dodatkowe źródło dochodu i żadne strategie, konsultacje czy inne udawanie tego nie zmieni.
Ja akurat w tym temacie zgadzam się z Tobą. Moim zdaniem stawianie kolejnych domków "spod linijki" i pseudoagroturystyk zwłaszcza przez niemieszkańców jest wg mnie dla Bieszczadów na dłuższą metę zabójcze. Analizę SWOT i projekt finansowy na 50 stron można zrobić tak naprawdę pod każdy temat i wszystko można w ten sposób uzasadnić. Chciałabym żeby Bieszczady szeroko rozumiane stać było na odważne decyzje długofalowe a nie "obijanie chaty sidingiem". Dzisiaj w TV była mowa o planowanym parku kulturowym na Krupówkach - może sprawdziłoby się to rozwiązanie w Bieszczadach?
Dlatego zamieściłam link. Może ktoś będzie chciał zabrać głos w tych konsultacjach.

asia999
13-09-2015, 00:13
Może problemy związane z ochroną krajobrazu (tego miejskiego również) zaczynają powolutku być postrzegane jednak jako WAŻNE i ISTOTNE a nie jako jakieś brednie nawiedzonych ludzi.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20150000774