Zobacz pełną wersję : Wschodni Szlak Rowerowy_Green Velo
W ramach osławionego przez taśmy :mrgreen: programu Polska Wschodnia rusza taki projekt:
http://greenvelo.pl/pl/o_szlaku/
w programie dużo moich ulubionych modnych słów: produkt turystyczny, wytyczanie, znakowanie, promocja itp ;) . Ale ciekawa jestem efektu. :)
Nigdy chyba nie wyjdę ze zdumienia po co komu szlak rowerowy :roll: Przecież istnieją ścieżki, drogi, opuszczone szlaki kolejowe (szlaki połamanych semaforów) i szlaki turystyczne właściwie wszędzie i można, a nawet trzeba nimi jeździć. Te szlaki rowerowe to chyba tylko dla bezmózgów żeby nie trzeba było myśleć i mapy używać. A nawet jak się nie chce myśleć i używać mapy to i tak można jechać gdzie oczy poniosą, gdzie wola tam droga. Oczywiście czym innym są ścieżki rowerowe w miastach, te jak najbardziej są potrzebne.
Basia Z.
11-07-2014, 14:08
Nigdy chyba nie wyjdę ze zdumienia po co komu szlak rowerowy :roll: Przecież istnieją ścieżki, drogi, opuszczone szlaki kolejowe (szlaki połamanych semaforów) i szlaki turystyczne właściwie wszędzie i można, a nawet trzeba nimi jeździć. Te szlaki rowerowe to chyba tylko dla bezmózgów żeby nie trzeba było myśleć i mapy używać. A nawet jak się nie chce myśleć i używać mapy to i tak można jechać gdzie oczy poniosą, gdzie wola tam droga. Oczywiście czym innym są ścieżki rowerowe w miastach, te jak najbardziej są potrzebne.
Próbowałam parę razy jeździć "szlakami rowerowymi" w różnych miejscach (Jura, Górny Śląsk, Pogórza)
Poza wszystkim są one fatalnie oznakowane.
Chyba bywa to tak, że gmina otrzymuje pieniądze (z Unii) na budowę szlaku rowerowego, oddaje go uroczyście do użytku, ale potem przez kilka następnych lat już nikt tych szlaków nie odnawia.
A znaki i tablice informacyjne w różnych okolicznościach znikają.
W każdym razie kiedy próbowałam jechać jakimś szlakiem rowerowym to zawsze kończyło się tak, że szlak się gubił, chwilę go szukałam a w końcu wyjmowałam mapę i jechałam po swojemu.
(...) po co komu szlak rowerowy :roll: Przecież istnieją ścieżki, drogi, opuszczone szlaki kolejowe (szlaki połamanych semaforów) i szlaki turystyczne właściwie wszędzie i można, a nawet trzeba nimi jeździć.
no właśnie - po co? ja nie wiem. Jeśli zapragnęłabym pojechać z północy na południe rowerem i miałabym na to dużo czasu to z całą pewnością szlak do tego potrzebny mi nie jest. Aaale...z mojego regionalnego punktu widzenia bardziej interesuje mnie odcinek północny tego szlaku. Jeśli się jedzie ścieżką wśród pól albo dawno zapomnianą drogą to sama przyjemność ale co innego na wąskich, krętych, obsadzonych drzewami drogach, gdzie zza każdego zakrętu może wyskoczyć jakiś "spieszący się" kierowca w swoim aucie. Mi odbiera to przyjemność z jazdy rowerem. Jeśli więc - tak jak jest w założeniach - przy drogach z dużym natężeniem ruchu będzie wydzielenie rowerów z ruchu tj. np budowa ścieżki rowerowej, to ja jestem ZA. Tym bardziej, że skorzystają na tym też okoliczni mieszkańcy. W moim regionie rower jest bardzo popularnym środkiem komunikacji na obszarach pozamiejskich a wyłaniający się z mroku na poboczu słabo oznakowany rowerzysta to koszmar.
Może więc ten szlak jest dla takich tchórzy jak ja, trudno - jakoś zniosę brak mózgu :mrgreen:
Basia Z.
11-07-2014, 19:17
Jeśli więc - tak jak jest w założeniach - przy drogach z dużym natężeniem ruchu będzie wydzielenie rowerów z ruchu tj. np budowa ścieżki rowerowej, to ja jestem ZA. Tym bardziej, że skorzystają na tym też okoliczni mieszkańcy. W moim regionie rower jest bardzo popularnym środkiem komunikacji na obszarach pozamiejskich a wyłaniający się z mroku na poboczu słabo oznakowany rowerzysta to koszmar.
Może więc ten szlak jest dla takich tchórzy jak ja, trudno - jakoś zniosę brak mózgu :mrgreen:
Niestety z mojego doświadczenia tam gdzie jeździłam szlakami rowerowymi:
Miałam okazję może raz a może dwa, na odcinku w sumie może 8 km korzystać ze specjalnie zbudowanej ścieżki.
Tzn. konkretnie wyasfaltowano szeroką i dawniej bitą drogę pomiędzy Żarkami a Mirowem i była ona zamknięta dla samochodów.
Na tym odcinku jechało się faktycznie świetnie.
Poza tym szlaki wykorzystywały istniejące mało ruchliwe szosy, leśne drogi i ścieżki.
"W moim regionie rower jest bardzo popularnym środkiem komunikacji"
-hehe w moim (stalowa wola) też, tylko pewnie inaczej rozumianym. Pamiętam jak za czasów, gdy jeszcze chodziłam do liceum, na Stalową Wolę mówiło się "Miasto rowerów", bo wystarczyło o 15 wyjść na główną ulicę a tam ciągnął się cały sznureczek rowerów z Elektrowni i Huty -strasznie to obciachowe było (i na wielką skalę), dlatego, jako, że pochodzę ze Stalowej -rower zawsze będzie się kojarzył z jakąś biedą i oszczędnościami (bo z takich powodów wszyscy jeździli po stalowej rowerami ;P) -doszło do tego, że aż wstyd było wsiąść w stalowej na rower ;) Ale to było 10 lat temu (mimo to mój ojciec do dziś jeździ rowerem do elektrowni), dziś już takiego sznureczka nie ma ale jako że pochodzę do Stalowej to rower jednak tak będzie mi się zawsze kojarzył ;p
partyzant
11-07-2014, 21:19
W Dęblinie przy lotnisku jest osiedle "trepowskie" na które mówiliśmy Pekin...może zostało tak do dziś? Fajnie było popatrzeć na majorów i pułkowników na rowerach, choć jezdziły wszystkie szarże (okolice stanu wojennego).
Poza tym szlaki wykorzystywały istniejące mało ruchliwe szosy, leśne drogi i ścieżki.
W założeniu tej Turystycznej Trasy Rowerowej tak właśnie ma być. A odnośnie oznakowania, to w projekcie też jest mowa o słabościach znakowania szlaków w Polsce, w tym wypadku ma być przyjęty model duński oznakowania. Tutaj od strony 64 jest mowa o oznakowaniu:
http://www.polskawschodnia.gov.pl/Projekty/trasaIII/Documents/Zal_5_Standardy_dla_trasy_rowerowej_1.pdf
jest też tutaj mowa o tym, że szlak ma być tak oznakowany, że turyście nie będzie potrzebna mapa, żeby nim przejechać - czyli chyba to co Browar nazwał "bezmózgowiem" :mrgreen:
tutaj można sobie poczytać i pooglądać mapy z przebiegiem szlaku w poszczególnych województwach:
http://www.polskawschodnia.gov.pl/Projekty/trasaIV/Strony/Trasa-odcinekIV.aspx
np tutaj mapa podkarpackiego przebiegu szlaku i analiza wariantów:
http://www.polskawschodnia.gov.pl/Projekty/trasaIII/Documents/PODK_Zalacznik_2_zmn_1.pdf
http://www.polskawschodnia.gov.pl/Projekty/trasaIII/Documents/PODK_Zalacznik_7_1.pdf
(...) jako, że pochodzę ze Stalowej -rower zawsze będzie się kojarzył z jakąś biedą i oszczędnościami (bo z takich powodów wszyscy jeździli po stalowej rowerami ;P) -doszło do tego, że aż wstyd było wsiąść w stalowej na rower ;) Ale to było 10 lat temu (mimo to mój ojciec do dziś jeździ rowerem do elektrowni), dziś już takiego sznureczka nie ma ale jako że pochodzę do Stalowej to rower jednak tak będzie mi się zawsze kojarzył ;p
Jimi - w okolicach popegeerowskich i nie tylko, rower to czasami jedyny środek lokomocji poza własnymi nogami. A przez Stalową szlak też ma przebiegać - czyli teraz będzie tam się jeździło na rowerze kulturalnie i po europejsku. :wink:
Basia Z.
12-07-2014, 18:41
Szlak na terenie województwa Podkarpackiego od Przemyśla do Narola niemal dokładnie pokrywa się z moją wymyśloną i wymarzoną trasą, którą chcę przejechać.
Chyba muszę się tam wybrać co prędzej zanim go wyznakują !
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.