Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : czy to prawda że cały czas leje w Bieszczadach



maajka
25-07-2014, 21:53
Cześć jestem nowa na forum,mam na imie Ania
Wybieram się z koleżankami w Sierpniu w Bieszczady i jestem trochę podłamana...gdyż cześć naszych przyjaciół jest juz teraz, w Wetlinie i oni dzwonią i piszą ,że cały czas albo leje i burze,połazić nie można?tak w Bieszczadach jest? ,że w wakacje to ciężko na szlak ruszyć?
Proszę o rady i wsparcie na duchu

krzychuprorok
25-07-2014, 22:59
Nikt nikogo nie trzyma, ruszyć można nawet w deszczu. Po prostu taki mokry okres nastał, czasem tak bywa. Zazwyczaj stabilniejszy pogodowo jest sierpień.

maajka
25-07-2014, 23:09
a jakie macie doświadczenia w chodzeniu w deszczu po Bieszczadach?podzielcie się,bardziej wojskowe trapery czy kalosze polecacie ubrać?no i trochę przed tymi burzami strach,nigdy nie wiadomo gdzie złapią,wówczas chyba najbezpieczniej w lesie byle nie na otwartej przestrzeni...

machoney
26-07-2014, 00:06
Dziś 5 minut nie padało...

Piskal
26-07-2014, 08:21
Jeśli chcesz chodzić po szosie, to kalosze, jeśli gdzieś wyżej, to zdecydowanie trapery! W dolinach bieszczadzkich, nawet w deszczu, jeśli masz fajnie towarzystwo, też jest przyjemnie. Kiedyś miałem taki pobyt, że na 14 dni 9 było deszczowych. I tylko raz zrobiliśmy objazd po cerkwiach. Ale to wszystko zależy od ludzi. I jak napisał Krzychu można chodzić nawet w deszczu, ma to swój urok.
Natomiast jeśli burza dopadnie was na szczycie, to zdecydowanie w dół, nawet jeśli będziecie musieli zejść ze szlaku. A chaszczowanie samo w sobie jest urocze. Piszę subiektywnie. Jeśli napotkacie jakąś wiatę czy szopę warto tam się zatrzymać. I warto mieć jakąś flaszeczkę do rozrobienia z gorącą herbatą. A summa summarum może się okazać,że będzie to najlepsza wyprawa podczas całego pobytu. Mam na myśli chaszczowanie, nie tę flaszeczkę.
Tak więc Aniu- do góry uszy i w góry śmiało marsz! Bo ja dopiero we wrześniu.

Ps. Ja chcę w Bieszczady! Nawet deszczowe!...

Szkutawy
26-07-2014, 14:45
... a z tymi kaloszami po szosie się nie zgodzę... jak są wygodne to i wyżej się nadają... prawie zawsze zabieram i często korzystam z ich przewagi nad traperami... w jakim terminie września się Piskal wybierasz?

Piskal
26-07-2014, 14:51
w jakim terminie września się Piskal wybierasz?

19-26 wrzesień, wyjątkowo Sękowiec:-P, i jakby co, to miejsce w domku mam...

tolek banan
26-07-2014, 15:48
maajka
Jak będziemy w sierpniu to już nie będzie padać :) a kalosz możesz wziąć aby flaszkę przechować.
pozdrawiam i do zobaczenia na słonecznych szlakach w sierpniu

Szkutawy
26-07-2014, 21:29
.... kalosz jest dobry na wszystko...
....Piskal ... nasze terminy się pokrywają... częściowo...., więc bardzo prawdopodobne, że się zobaczymy...:-P... i nie interesuje mnie czy będzie padać, czy też nie.... kalosze zabieram... choć słyszałem, że to wrzesień się pięknie zapowiada....

Pitek
26-07-2014, 22:33
Pelerynka z worka na śmieci przez głowę i pooooszła :)
Deszcz to tylko woda :) Ciuchy wyschną, a ciepły prysznic po "mokrej" trasie bardzo przyjemny jest ...

Swoją drogą wróciłem z Biesów jakieś 1,5 tygodnia temu po 10dniowym pobycie... Już mam ochotę tam wrócić. Nawet gdyby miało padać dzień w dzień.

delux
26-07-2014, 22:48
Pelerynka z worka na śmieci przez głowę i pooooszła :)
Deszcz to tylko woda :) Ciuchy wyschną, a ciepły prysznic po "mokrej" trasie bardzo przyjemny jest ...

Swoją drogą wróciłem z Biesów jakieś 1,5 tygodnia temu po 10dniowym pobycie... Już mam ochotę tam wrócić. Nawet gdyby miało padać dzień w dzień. Nie Ty jeden....:cry:

maajka
26-07-2014, 23:15
dzięki "Chłopaki" za pozytywny odzew :)zawsze jezdziłam w Bieszczady w drugiej połowie września,w tym roku z przyczyn losowych wyjazd wypadł w wakacje ...i stad te moje obawy
mam świadomość, że jak jest upał i tropikalne powietrze to jest inne gospodarowanie energią na szlaku...utrata sił i odwodnianie się i ten stres przed gwałtownymi burzami...jakie wasze rady? przewodniki radzą, ze w lesie podczas burz najbezpieczniej...byle nie na grani i nie na otwartej przestrzeni
pozdrawiam Anka

zbyszek1509
27-07-2014, 00:20
... i nie interesuje mnie czy będzie padać, czy też nie.... kalosze zabieram... choć słyszałem, że to wrzesień się pięknie zapowiada....

Ja kalosze zawsze noszę;), no może niezupełnie, ale w bagażniku są w pełnej gotowości. Przemolla, czy Twoje informacje dotyczące prognoz są wiarygodne? :-). Planuję wypad na przełomie września i października. Więc jeżeli nawet coś się zmieni w Twoich wizjach, to październik na zasadzie przekory, powinien być pogodowo przyjemny. Ale przecież doskonale wiemy, że w Bieszczadach, nie pogoda jest najważniejsza.

Szkutawy
27-07-2014, 04:52
Ja kalosze zawsze noszę;), no może niezupełnie, ale w bagażniku są w pełnej gotowości. Przemolla, czy Twoje informacje dotyczące prognoz są wiarygodne? :-). Planuję wypad na przełomie września i października. Więc jeżeli nawet coś się zmieni w Twoich wizjach, to październik na zasadzie przekory, powinien być pogodowo przyjemny. Ale przecież doskonale wiemy, że w Bieszczadach, nie pogoda jest najważniejsza.
.... no pewnie... najważniejsze są kalosze;)

tolek banan
27-07-2014, 09:37
Jadę czwarty raz w Bieszczady , zawsze to był sierpień od II dekady i poprzednich latach kalosze były zbędne :razz: . Mam nadzieję ,że "latoś" też tak będzie , czego Wam życzę. (jeszcze jedenaście dni do wyjazdu)

uszatek_mis
27-07-2014, 11:07
Ja tam uważam, że idąc w góry zawsze należy być przygotowanym na wodę z nieba. O ile w lecie to może być przyjemne, o tyle jesienią i na wiosnę mniej.
Ale pobyty w lecie z przyczyn subiektywnych staram sie omijać (za ciepło i za dużo ludzi, ale to się da zniwelować godziną wychodzenia na szlak).
Wczesne wychodzenie w lecie ma jeszcze jedną zaletę - jeśli będzie burza, to na ogół po południu, a chodząc metodą alpejską (znaczy wychodząc świtem) o 12-13 jesteśmy po trasie... I spokojnie można przyswajać wodę lub inne płyny w dogodny dla siebie sposób :-)