PDA

Zobacz pełną wersję : Trasy



ginny
07-08-2003, 09:08
Dzien dobry wszystkim!
Jade w tym roku w Bieszczady po raz pierwszy, baze wypadowa bedziemy miec w Myczkowcach i chcialabym dostac kilka rad odnosnie pobliskich tras (co tu duzo mowic, w ogole sie nie znam, to bedzie debiut w Bieszczadach :>)oraz okolicznych "atrakcji" (szczegolnie cerkwi). Z gory dziekuje, pozdrawiam wszystkich i... do zobaczenia w Bieszczadach!

Stały Bywalec
07-08-2003, 09:32
I po co się tam wybierasz ? Pełno żmij, niedźwiedzi, wściekłych lisów, a psy chrapliwie d... szczekają. W okolicach Krywego i Tworylnego grasują jeszcze niedobitki tołhajów, sprzymierzonych z banderowcami.
Żadnej bazy noclegowej. Piwa kompletny brak. W sklepach tylko (ciepły) samogon, w 50% - metanol (już przygotowane biokomponenty do paliw).

Co Cię tak te cerkwie interesują ? Do Lichenia byś się wybrał i tam pomodlił.

Mówię Ci, odpuść sobie Bieszczady. Jedź do Zakopca, albo do Sopotu. Pospacerujesz sobie po Krupówkach, albo po Monciaku !!! Tam to dopiero jest życie !!!

Pozdrawiam, ale - nie do zobaczenia.

ginny
07-08-2003, 09:46
Po pierwsze jestem ona. Po drugie jakbym miala spedzac urlop w Sopocie to bym chyba wolala zostac w domu. Do zmij przywyklam, podobnie do niedzwiedzi. Po trzecie pytam powaznie i taka chcialam otrzymac odpowiedz. Pozdrawiam i licze na to ze ktos jednak mi pomoze ...

asiczka
07-08-2003, 11:13
PODSTAWA: http://www.rewasz.com.pl/archiwum/bieszczady01.htm
Oficyna wydawnicza"REWASZ"
Bieszczady
Przewodnik dla prawdziwego turysty
Wydanie ósme aktualizowane

Lektura obowiązkowa!

http://bieszczady.info.pl/cerkwie_wstep.php3 nadobowiązkowa - ale dostępna za jednym kliknięciem;-)

Skoro to raz ktoś opracował - nie będę przepisywać. Sprawdź. Poczytaj, dobre przygotowanie bardzo Ci pomoże. Uchroni przed wieloma niespodziankami. Poczytaj serwis Piotra lub Iraska, że o Info już nie wspomnę;-)

Stały Bywalec
07-08-2003, 13:30
Asiczka:
"Wydanie ósme aktualizowane"
?
Ukazało się już wydanie 9. aktualizowane tego przewodnika (Pruszków 2002).

Ginny:
"... jakbym miala spedzac urlop w Sopocie to bym chyba wolala zostac w domu. Do zmij przywyklam, podobnie do niedzwiedzi."

Zaczynasz mi imponować. Ale dopiero zaczynasz.
Słuchaj, jeśli zamówisz przez stronę www.rewasz.com.pl ten przewodnik, to przyślą Ci go naprawdę błyskawicznie (w 2 dni) z fakturą w środku, którą później uregulujesz (29 zł).
Powinnaś nabyć także mapę Bieszczad wyd. Compass.

Pozdrawiam

ginny
08-08-2003, 10:21
Dziekuje Wam bardzo za pomoc :)

SB : ze zaczynam Ci imponowac to bedziesz mogl powiedziec dopiero jak wroce niezjedzona przez niedzwiedzia i niepogryziona przez zmije :P

Pozdrawiam

Ginny

admin
08-08-2003, 10:21
Stały Bywalec napisał/a:

> przewodnik, to przyślą Ci go naprawdę błyskawicznie (w 2 dni) z
> fakturą w środku, którą później uregulujesz (29 zł).
> Powinnaś nabyć także mapę Bieszczad wyd. Compass.

Właśnie! Byłem w szoku gdy dostałem przesyłkę bez pobrania.
Po otwarciu okazało się, że Rewasz wierzy ludziom :)
Kiedy napisałem do nich maila wyrażając moje zdziwienie odpowiedziano mi, że
w Bieszczady chołota nie jeździ a tym samym nie obawiają się o swoje płataności.

Przewodnik obecnie istotnie w wydaniu 9 lecz od 8 różni się bardzo niewielkimi zmianami kosmetycznymi - telefony itp.

Dominique
08-08-2003, 15:38
skoro preferujesz rozrywki typu monciak zy krupówki to nie wiem po co w ogóle wybierałes sie w Bieszczady, Ty się po prostu do łażenia po górach nie nadajesz.
Ja w Bieszczadach byłam dopiero raz ale na pewno nie ostarni, co z tego że pogryzły mnie jakies paskudne muchy i spuchlam tak ze bylo mnie prawie dwa razy wiecej niż normalnie, co z tego ze juz po godzinie na szlaku myslalam ze zemdleje z wyciencznia, co z tego ze milam na nogach pelno odciskow i otarc az do krwi, co z tego ze łazilam z ciezkim plecakiem i bolal mnie kregosłup, co z tego ze zadko kiedy w schronisku mozna bylo uswiadczyc choc troche cieplej wody, ten wyjazd to bylo na prawde niesamowite przezycie, wiedzialam ze nie bedzie luksusow, nie spodziewalam sie jednak ze bedzei az tak ekstremalnie, bylo jednak cudownie i nie zamienilabym Bieszczad na zadez sopot czy Zakopane to dobre dla dresiarzy i pieprzonych mieszczuchów, chodzenie wzdluz ulicy od knajpy do knajpy, mnie sie juz taki wypoczynek znudzil, a piwa w Bieszczadach wcale nie brakuje.

Stały Bywalec
08-08-2003, 16:25
Dominique:
"skoro preferujesz rozrywki typu monciak zy krupówki to nie wiem po co w ogóle wybierałes sie w Bieszczady, Ty się po prostu do łażenia po górach nie nadajesz. "

To Ty nie zauważyłaś ironii ?
Poszperaj trochę na tym forum, przeczytaj choć parę moich postów. A ten, który Cię tak "obruszył" połącz z tematem "A niech to szlag trafi", który jest trochę niżej.
Pozdrawiam

Lupino
08-08-2003, 19:10
Witam!

He he. Tak mi się śmiać chce, że nie mogę pisać. Super. Tak to jest jak ktoś nie czyta historii :). A ja dodam, że na Jaśle wściekłe muchy latają i strasznie gryzą. Lepiej tam nie chodzić.

ps

A my właśnie udajemy się do Jastarnii.

irek
08-08-2003, 20:41
Ha ha SB ale ci sie dostalo :)

Xiro
08-08-2003, 22:54
Zdobyć Grań Krupówek to też czasem wyczyn.... :) :) :)



Wiadomość została zmieniona (08-08-03 22:55)

marekm
08-08-2003, 23:56
Oj! unikaj Biesów, unikaj! drogi SB, hihihihi
I wybacz "pierwszoklasistom" ich pierwsze uniesienia, ale to mimo wszystko dobry znak.
pozdroowka

Stały Bywalec
09-08-2003, 10:41
MarekM:
"I wybacz "pierwszoklasistom" ich pierwsze uniesienia, ale to mimo wszystko dobry znak."

No pewnie, że dobry. Te uniesienia Dominique świadczą, że wyrasta z niej prawdziwa bieszczadnica.

Pozdrawiam

Stały Bywalec
09-08-2003, 11:01
Lupino:
"A ja dodam, że na Jaśle wściekłe muchy latają i strasznie gryzą. Lepiej tam nie chodzić."

A ode mnie jeszcze jedno ostrzeżenie, z ostatniej chwili.

Minionej nocy, nad ranem, doszło do tragedii w Polańczyku. Przez otwarte okno do pokoju w ośrodku wypoczynkowym wpadł ryś, rozpruł brzuch śpiącemu (po alkoholowej imprezie) wczasowiczowi, wyjadł mu wnętrzności i uciekł. Wczasowicz obudził się rano zdziwiony, że nie ma kaca. Jego zdziwienie szybko się jednak przerodziło w przerażenie, gdy skonstatował, iż przyczyną braku kaca jest brak kiszek.

Może ktoś z Was, Szanownych Forumowiczów, zna inne przykłady, które pomogą nam przekonać nowicjuszy, aby nie popadli we - właściwe dla nas - bieszczadzkie uzależnienie, zauroczenie i naprawdę lepiej pospacerowali sobie po Krupówkach w Zakopcu lub Monciaku w Sopocie.
Pozdrawiam

damian
09-08-2003, 16:40
Pod Chryszczatą wciąż diabeł siedzi! Miejscowi mówią, że porywa dziewice (mało już ich tam), a zwłaszcza lubi te przyjezdne. Nie jedźcie tam. Jak braknie dziewic to i "niedziewicą" a i chłopem nie pogardzi. Paskudny diabeł to jest!

Aleksandra
10-08-2003, 20:04
Niewytrzymam, hiiiii
naprawde trzeba w Bieszczadach uważać, zwłaszcza na to co się je. Serio, serio. I tak na przykład w takim zad... jak Dwernik, paskudztwo, bryyyy... zwłaszcza ochydne są pierogi, można się zrazić na całe życie. Jak człowiek nie daj boże zje pierogi ruskie to już koniec, przepadło. Choroba żołądka, podniebienia a nie raz i serca gotowa. I jak pierwszy raz ktoś jedzie, to nie powinnien jeść też naleśników (zwłaszcza z jagodami) w Schr. pod Rawkami... też później będzie po nim - nie uważacie?
pozdrawiam
Aleksadra

Piotr
10-08-2003, 21:11
>zwłaszcza ochydne są pierogi

Obyś nie wypowiedziała tego w złą godzinę ;-)
Wczoraj na pytanie o pierogi, młode dziewcze za ladą w "Piekiełku" ze zdziwieniem w oczach rozłożyło ręce. Zniknęła również niesmiertelna wywieszka z cenami pierogów i innego jadła. Obawiam się, że pierogi w Dwerniku przeszły do historii...
Chyba żebym się mylił :-) Z wrażenia zapomniałem spytac...

Xiro
11-08-2003, 23:26
Aleksandra pewnie wyjadła wszystkie, to i cennik zniknął, bo po co jak wyszli....

A potem jak się z przejedzenia choruje to najłatwiej na niską jakośc zwalić...
(i nowych miłośników pierogów pozniechecać....)

:) :) :)



Wiadomość została zmieniona (11-08-03 23:28)

Aleksandra
12-08-2003, 13:55
Piotr
"Obawiam się, że pierogi w Dwerniku przeszły do historii..." - mam nadzieje, że żartujesz... to byłoby karygodnym zaniedbaniem, jakby juz ich nie było, bryyyy - a ja nie zdążylam nasłać sanepidu ;)
Xiro
myślisz, że to z przejedzenia ta choroba podniebienia a i serca się zdaża, hym
trzeba byłoby to sprawdzić na jakimś neutralnym gruncie ;)
Ale i tak uważać trzeba,hiii

pozdrawiam wszystkich
Aleksandra

ps. ale się przez ostatni miesiąc rozpisaliście, nie nadążam czytać tego wszystkiego, hiii

irek
12-08-2003, 18:10
TWA jak tam pojedzie we wrzesniu ze Stalym Bywalcem na czele to raz dwa powroca do tradycji:) A moze tego goscia co lezal w czerwcu pod piekielkiem pierogi zalatwily i sanepid zabronil sprzdazy:)

Xiro
12-08-2003, 22:28
Nie takim płynem jak trzeba je popił, to i zmogły biedaczka......

:)

- Xiro

hanka
13-08-2003, 16:41
.... a wracając do pierogów :)
to w Piekiełku podobno "przechodzą" remont kuchni....
ale słyszałam (od panny Moniki za lada), ze niedlugo - oczywiscie wszystko zalezy od brygady remontowej :) wszystko ma wrócic do normalnosci ...
pozdr
b.

Aleksandra
18-08-2003, 18:49
uf, to dobrze...
pozdrawiam
Aleksandra
ps. a kiedy jest data kongresu na wrzesien wyznaczona, bo jakos nie moge tego odnaleźć