PDA

Zobacz pełną wersję : Prośba o opinię



Kalea
26-03-2015, 23:33
Witam serdecznie wszystkich! :)

Jako kolejna nowicjuszka wybieram się po raz pierwszy w Bieszczady. Zaplanowałam 4 dniowy "przemarsz", który mnie wydaje się wykonalny. Mam jednak pewne wątpliwości i chciałabym poprosić was o opinię.

Plan wygląda tak (całość czerwonym szlakiem - częścią GSB):

Dzień 1 - Cisna => Małe Jasło => Jasło => Okrąglik => Fereczata => Smerek Wieś (czas z mapy 6.5h)
Dzień 2 - Smerek Wieś => Smerek => Przełęcz Orłowicza => Połonina Wetlińska => Brzegi Górne => Połonina Caryńska => Ustrzyki Górne (czas z mapy 9h)
Dzień 3 - Ustrzyki Górne => Wołosate => Rozsypaniec => Halicz => Tarnica => Ustrzyki Górne (czas z mapy 7.5h)
Dzień 4 - Ustrzyki Górne => Wielka Rawka => Mała Rawka => Dział => Rawka => Wetlina (czas z mapy 6h)


Najwięcej wątpliwości mam co do drugiego dnia - ponad 24km. Czy te 9 godzin to realna ocena czasu przejścia (do tego jeszcze dojdą postoje więc całość się wydłuży)?

Kolejne pytanie - jak się mają czasy przejść opisane na mapie do rzeczywistości? Z mojego doświadczenia wynika, że często są one lekko zawyżone - jak wygląda to w tym wypadku?

Co do moich możliwości to jestem w bardzo dobrej kondycji fizycznej, dużo chodzę i biegam więc żadne ze mnie chuchro :P Plecak w całości będzie ważył ok. 10-12kg.

Ostatnie pytanie w tej sesji dotyczy oczywiście tego o co pyta każdy - zatłoczenie. Pobyt mam zaplanowany na 10 - 13 Maja. Biorąc pod uwagę, że wybrane trasy są z puli tych głównych, nie oczekuję samotności na szlaku. Jednak jeżeli to możliwe to fajnie jak byście byli w stanie mniej więcej powiedzieć jaki w tym okresie panuje ruch na szlakach.

Z góry dziękuję każdemu kto zechce odpowiedzieć na jakiekolwiek z moich pytań :)

Pozdrawiam ciepło!
Karolina

slawek71
27-03-2015, 01:04
Witaj Karolino. Wszystkie trasy które zaplanowałaś jak najbardziej do zrealizowania , trasa nr. 2 oczywiscie też , to tylko dwa podejscia także dasz radę , zwłaszcza że jesteś w olimpijskiej formie:wink:.Czasy przejsc raczej realne tak na spokojnie, oczywiscie można szybciej ale po co. Choć muszę przyznać że to takie ambitne i intensywne cztery dni. Jeżeli chodzi o ludzi na szlakach to po 10 tłoku raczej nie będzie.Miłego wędrowania życzę!

creamcheese
27-03-2015, 06:07
Karolo, tak jak rzecze slawek71 to są realne trasy. W ub.r. szedłem z Komańczy GSB, na ciężko i mimo swoich lat dałem radę, Ty też dasz. Po przejściu Wetlińskiej drugie podejście pod Caryńską dało mi w kość, ale chwila odpoczynku po drodze, batonik, łyk wody i dowlokłem się na górkę. Później było już tylko lepiej. Trzeci dzień rób na lekko - zostaw zbędne bambetle w UG. A z Wołosatego nie warto dreptać asfaltem (chyba że ambicjonalnie) tylko łap stopa.
Pozdrawiam

Jimi
27-03-2015, 06:55
Jeśli chodzi o tłumy to od 1 maja zaczyna się sezon który trwa cały czas aż do jesieni z natężeniem w weekendy. Wtedy ludzi na głównych szlakach jest dużo. Szlaki jakie wybrałaś to właśnie najgłówniejsze z głównych. Na pewno na Połoninach, na Rawkach i na odcinku Ustrzyki -Tarnica, są tłumy. Z racji że twój pobyt zaczyna się w niedzielę to są szansę że spora część weekendowiczów wyjedzie.

Piskal
27-03-2015, 07:03
Nic na siłę, drugiego dnia możesz skrócić marszrutę ruszając w Wetliny, ale pewnie sensu w tym nie ma bo skrócisz raptem o godzinę. A jak będziesz wypompowana po dwóch pierwszych dniach trzeciego możesz zrobić coś krótszego- Wołosate- Tarnica- Szerokim Wierchem do Górnych. Jak mówi młodzież- lajtowo. Ale przy Twojej kondycji pewnie zrobisz tak, jak zaplanowałaś. W maju nie spodziewaj się tłumów na szlakach, chyba że trafisz na jakąś wycieczkę, ale to bardziej na Wetlińskiej i przy Chatce Puchatka. Może na samej Tarnicy. Powinno być spokojnie.

creamcheese
27-03-2015, 11:48
W maju nie spodziewaj się tłumów na szlakach, chyba że trafisz na jakąś wycieczkę, ale to bardziej na Wetlińskiej i przy Chatce Puchatka. Może na samej Tarnicy. Powinno być spokojnie.
Moja prywatna teoria:
Maj i czerwiec, to czas gdy szkoły realizują obietnice danej młodej fali a dotyczące wycieczek. Stąd też, a w maju i czerwcu często jestem w Bieszczadach, na szlakach, tych popularniejszych natykam się na rozwleczone grupki, ze słuchawami na uszach. Ani takich wyprzedzić, bo trzeba by z jęzorem na brodzie, tak rozciągnięta. Można przeczekać ale nie ma gwarancji, że za chwilę nie nadejdzie kolejna.
Szedłem kiedyś z Mucznego na Bukowe. Od samego dołu na samą górę próbowałem zgubić nastoletnią wycieczkę (udało mi się na górze). Myślałem, że nic gorszego mnie już dziś nie spotka...myliłem się szpetnie. Okazało się że epicentrum było na przełęczy pod Tarnicą...wycieczki nadciągały z czterech stron, mieszały się, gubiły, zderzały...
Jedyną szansą jest kiepska pogoda, np deszcz, wtedy można liczyć na pustki.:mrgreen:

Kalea
27-03-2015, 18:49
@slawek71 - Mówisz, że trasy realne i to na spokojnie co mnie cieszy. Myślałam, że będę musiała nieźle pociskać żeby "sie wyrobić", ale jak nie to tym lepiej, więcej czasu na wybałuszanie i zdjęcia :smile: Co do planu - tak to niestety wygląda jak się ma bardzo ograniczony zasób czasu. Pierwszy łyk Bieszczad w dużej pigułce - oby mi tylko w gardle nie stanęła :wink:

@creamcheese - na początku planowałam przejście GSB od Wołosatego do Komańczy, ale niestety nie wyrobiłabym się czasowo - może uda mi się w tamtym kierunku udać jesienią. Z Cisnej do Komańczy i trochę dalej. Ogólnie gdzieś tam z tyłu głowy błądzi plan przejścia całości GSB - mam nadzieję, że uda mi się go zrealizować. Na trzeci dzień mam plan, tak jak piszesz, na lekko. Do Wołosatego nie chcę zapychać asfaltem i wypatrzyłam wcześnie rano busa, który jedzie w tamtym kierunku - oby tak było :wink:

@Piskal - Dzięki za podpowiedź co do alternatywnej trasy na dzień 3. Zapamiętam sobie - nigdy nie wiadomo kiedy ciało powie "wypchaj się" i trzeba będzie trochę zweryfikować zamierzenia :smile:

Z tego co piszecie wynika, że z ludźmi to różnie może się utrafić. Nie pozostaje mi nic innego jak wydobyć zapasy szczęścia i mieć nadzieję, że nie spotka mnie pademonium, o którym piszą creamcheese i Jimi :wink: Kosmicznej skali kolizje młodocianych wycieczek to nie to czego człowiek oczekuje w górach :grin:

Wielkie dzięki za wszystkie Wasze posty - bardzo pomogły w dokładnym doplanowaniu całości :smile: