PDA

Zobacz pełną wersję : Schody na Tarnicę



diabel-1410
28-05-2015, 08:21
Taki oto materiał znalazłem w necie.http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,17989615,Schodami_na_Tarnice___Wchodzi_sie _jak_w_bloku_na_4_.html Pan Winnicki szaleje.

uszatek_mis
28-05-2015, 08:27
Taki oto materiał znalazłem w necie.http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,17989615,Schodami_na_Tarnice___Wchodzi_sie _jak_w_bloku_na_4_.html Pan Winnicki szaleje.
Obecnie już nie Winnicki, tylk Leopold Bekier.
tu się trochę pouzewnętrzniałem :-) -> http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/1905-A-moze-jakies-aktualne-fotki?p=160975&viewfull=1#post160975

diabel-1410
28-05-2015, 08:34
Wspomniałem P.Winnickiego bo pamiętam jeszcze jego decyzję dotyczącą rozbiórki schroniska w Suchych Rzekach.Budynek i materiały stwarzały akie zagrożenie ekologiczne ze względu na użyty do budowy materiał że trzeba je było rozebrać bo truło środowisko.Rozebrali.Poprzez spalenie i zasypanie pogorzeliska.Ot ekologia

coshoo
28-05-2015, 20:29
Niestety, ale po popularnych Bieszczadach z przyjemnością da się chodzić tylko zimą, kiedy zasłonięty jest cały ten syf barierkowo-schodkowy :(
Cieszę się, że miałem okazję chodzić po połoninach bez tego syfu.

uszatek_mis
29-05-2015, 07:25
Niestety, ale po popularnych Bieszczadach z przyjemnością da się chodzić tylko zimą, kiedy zasłonięty jest cały ten syf barierkowo-schodkowy :(
Cieszę się, że miałem okazję chodzić po połoninach bez tego syfu.
No to teraz będzie o tyle trudniej, że barierki i tyczki po bokach miejscami mają mieć koło metra wysokości... A życzę sobie tyle (i więcej) śniegu :-)

Basia Z.
31-05-2015, 18:20
Dla mnie to jest beznadziejne. Nie tylko ze względów krajobrazowych. Po takich schodach się po prostu beznadziejnie podchodzi i schodzi. Wiadomo, że jedna osoba ma krok trochę dłuższy, druga krótszy, każdy lubi iść własnym tempem. A takie schody na to nie pozwalają. Kiedyś Tatrzański Park Narodowy zbudował takie podobne schody z Rusinowej Polany na Gęsią Szyję (odcinek znacznie krótszy), po dwóch latach się z tego wycofali i schody gruntownie przerobili, gdyż były tak niewygodne, że wszyscy chodzili bokiem i z obu stron schodów były wydeptane szerokie ścieżki.
Pod koniec września mam jechać w Bieszczady i wchodzić na Tarnicę z grupą osób niepełnosprawnych (o kulach, niewidomych). Mamy podchodzić najkrótszą drogą - z Wołosatego. Nie wyobrażam sobie po prostu jak tam będziemy iść, takie schody są znacznie gorsze niż normalna gruntowa ścieżka.

stary zgred
31-05-2015, 20:18
W sobotę (30.05) zastałem na Przełęczy Goprowskiej taki oto widok. Chyba będą poręcze na Krzemieniu i Kopie Bukowskiej.

3778937790

zbyszek1509
31-05-2015, 22:14
Cieszę się, że miałem okazję chodzić po połoninach bez tego syfu.

Całe szczęście (a może szkoda :-) ), że ktoś jeszcze nie wpadł na genialny pomysł, aby te schody były ruchome.

uszatek_mis
01-06-2015, 07:44
W sobotę (30.05) zastałem na Przełęczy Goprowskiej taki oto widok. Chyba będą poręcze na Krzemieniu i Kopie Bukowskiej. >

Kopy stąd nie widać.

Krzemień -> https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1655&Itemid=198


(https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1655&Itemid=198)

Jimi
01-06-2015, 14:45
Nie prościej zabronić tego chorego pomysłu czyli drogi krzyżowej na Tarnicę?

Basia Z.
01-06-2015, 15:17
Nie prościej zabronić tego chorego pomysłu czyli drogi krzyżowej na Tarnicę?


No co Ty - teraz ??? :-<

Jimi
01-06-2015, 18:18
Teraz to wsio rawno, jak już postawili to coś w drodze na Tarnicę, tłumacząc że tysięczne ilości pielgrzymów rozdeptywały drogę. Teraz powiększa się grono osób bojkotujących, chcących wydeptywać równoległą do schodów ścieżkę. Nawiasem mówiąc, nie było teraz widać krzyża na Tarnicy. Doszły mnie słuchy, że go zdjęli i remontują. Za to schody z daleka prezentują się wyraziście.

partyzant
01-06-2015, 20:19
Zapytałem hucułów z Wołosatego: podobno budują wam tor treningowy pod Tarnicą?
- jaki tor nic nie wiemy?
-to po co te schody?
-a po to;
37793

Dlugi
02-06-2015, 14:43
Nie napiszę, że mi się te schody podobają, choć przeciwnikiem ich nie jestem. W jaki sposób wg Was - oponentów - BPN ma zapobiegać erozji na tych najbardziej uczęszczanych odcinkach szlaków? W niektórych miejscach rzeczywiście niezłe wąwozy powstały - park ma przesunąć ścieżkę parę metrów dalej? Ten wąwóz i tak nie zarośnie ani przez rok ani za dwa lata, a więc nieznaczna zmiana szlaku (jak na Szerokim Wierchu) nie załatwi sprawy.
Tak mi sie przypomniało - w latach 80-tych chodziliśmy po Bieszczadach w trampkach (i nikt nie mówił, że to jest nieodpowiednie obuwie ;) ). Teraz nawet na niższe górki wstyd się pokazać bez butów z solidnym protektorem. I jakoś nie mam wątpliwości, że takie buty przy schodzeniu nieźle ryją ziemię.

Teraz powiększa się grono osób bojkotujących, chcących wydeptywać równoległą do schodów ścieżkę.
Tego zrozumieć nie mogę - nie odpowiada to niech wybiorą inną trasę...

Czasem czuję się jak, za przeproszeniem, bydło prowadzone jedynie słuszną drogą...
Nie rozumiem po co mają być te taśmy... W innych parkach, chociażby w Tatrzańskim, gdzie na niektórych szlakach jest wielokrotnie większy ruch, jakoś nikomu podobna (nazwę rzecz po imieniu) durnota do głowy nie wpadła.
Małe doświadczenie tatrzańskie mam, w wyższych partiach widziałem ścieżki ułożone z kamienia - tam nikomu nie przyjdzie do głowy iść obok, bo po luźnych kamieniach niewygodnie. Widziałem też przecinające szlak co kawałek koryta, mające za zadanie zrzucić wodę ze szlaku na bok właśnie po to, by nie dochodziło do degeneracji szlaku.
A bydło w Tatrach też miałem okazję spotkać - w tym roku na Chochołowskiej. Nic nie dawały tabliczki zakazujące wstępu czy zwracające uwagę na to, że krokusy są pod ochroną.

partyzant
02-06-2015, 17:43
Nie widziałem schodów ale nadal jestem przeciw. Możliwe że kilka schodków co 100-200metrów wtopione w krajobraz by nie szpeciły. Nie bardzo wiem dlaczego wąwozy są nie lubiane. W moich stronach wąwozy erozyjne są atrakcją turystyczną i są one związane z działalnością człowieka. Okolice Nałęczowa to kraina lessowych wąwozów o najgęstszej ich sieci w Europie. Wiem wiem, że to co innego niż Bieszczady gdzie występują inne gleby na innym podłożu.

A teraz porównanie schodów z końską drogą na Połoninę Wetlińską. Co mają wspólnego?-ano ingerencję człowieka. Wiele lat temu na połoninie można było spotkać spychacz(Det) a powoził nim prawdopodobnie legendarny dzierżawca schroniska. Możliwe że było to w czasach przedparkowych ale pewny nie jestem. Nigdy nie widziałem deta w akcji ale jeszcze kilkanaście lat temu wiedziałem gdzie(w lesie) stał ukryty. Domyślam się, że służył do poprawiania drogi do schroniska. Dzisiaj nikt tego nie krytykuje a nawet nie zauważa. Droga dobrze służy wszystkim i schodów nie ma. Nie wiem czy chcę przez to powiedzieć, że na Tarnicę należy puścić deta bo byłbym raczej zlinczowany:?:. Bardziej chodzi mi o to, że nie zawsze ingerencja człowieka przynosi niepowetowane straty w krajobrazie. Inna sprawa, ze końska droga jest w zasadzie w lesie.

Przez wieki człowiek zmagał się z przyrodą i robił wszystko żeby ułatwić sobie życie, to widać nawet idąc na Tarnicę.
37797

Troche się pogubiłem w wypowiedzi, bo w BPN pracują fachowcy, jednak coś razi i nie wiadomo czy przestanie, i czy wszędzie i zawsze należy ułatwiać sobie życie?

Marcowy
02-06-2015, 20:41
Fajny bit Ci wyszedł :-D ;)



Przez wieki człowiek zmagał się z przyrodą /
i robił wszystko, by ułatwić sobie życie /
to widać nawet idąc na Tarnicę.

asia999
02-06-2015, 21:58
... Bardziej chodzi mi o to, że nie zawsze ingerencja człowieka przynosi niepowetowane straty w krajobrazie...
Właśnie - nie zawsze. Ale chyba wyłącznie wtedy, kiedy wynika to z naturalnych, podstawowych potrzeb człowieka. Czyli np wtedy, kiedy człowiek chce iść wypasać bydełko na połoninie i wydepcze sobie ścieżkę dla siebie i bydełka to ta ścieżka "zrośnie się" w naturalny sposób z krajobrazem, podobnie np z kładką przerzuconą przez strumyk, w miejscu gdzie była niezbędna.
Taśmy i takie schody "z rozmachem" raczej będą zawsze odstawać od krajobrazu a nie z nim współgrać.
A może do każdego biletu dołączać garstkę ziemi, którą każdy wysypałby za siebie gdzieś na szlaku? ;) Ci w "ryjących" butach i z "dźgającymi" kijami sypaliby podwójnie. :mrgreen: Może zasypalibyśmy wspólnie te wąwozy i wydeptane dziury.

Hero
02-06-2015, 22:58
Szlak był bardzo rozdeptany i coś trzeba było zrobić. Czy schody są najlepszą opcją ? Nie wiem, może tak, a może nie, może lepiej byłoby wyznaczyć nową ścieżkę a tej pozwolić zarosnąć.
Wiecie jak dostarczane są materiały do budowy schodów ? Helikopterem. Jak to się ma do idei Parku ?

Piskal
03-06-2015, 08:50
Wiecie jak dostarczane są materiały do budowy schodów ? Helikopterem. Jak to się ma do idei Parku ?
Wracając z Bieszczadów w Ustrzykach Dolnych spotkałem na piwie człowieka, który te schody robił. Twierdził, że belki wnosili na własnym grzbiecie, codziennie po trzy kursy:razz:

Jimi
03-06-2015, 14:33
Piskal, nie przekonuje mnie ta wersja.. :)

Hero
03-06-2015, 15:29
Mnie też nie. Gdy poprzednio wchodziłem tym szlakiem, a budowa schodów była w fazie początkowej materiały wciągano konno i ciągnikiem.

Piskal
03-06-2015, 20:31
Piskal, nie przekonuje mnie ta wersja.. :)
Mnie też nie, stąd emotikona. Ale o 10 rano, gdy dojechaliśmy do Dolnych piwa, tak na oko, tyle już miał gościu wypite, jakby codziennie robił 30 kursów z belkami. Mniejsza z tym. Jego prawo.

Wojtek1121
04-06-2015, 21:35
Osobiście widziałem jak targali belki na grzbiecie i współczułem im. Do pewnego momentu są przywożone traktorkiem a później pracownik robi za wielbłąda.

Piskal
04-06-2015, 22:50
Ale nie noszą z Wołosatego, jak twierdził.
Każdy lubi coś sobie dodać, nie ma w tym nic złego.

stary zgred
05-06-2015, 19:50
Wracając z Bieszczadów w Ustrzykach Dolnych spotkałem na piwie człowieka, który te schody robił. Twierdził, że belki wnosili na własnym grzbiecie, codziennie po trzy kursy:razz:


37802

Marcowy
06-06-2015, 10:38
Na tej fotce (http://forum.bieszczady.info.pl/attachment.php?attachmentid=37789&d=1433096188) Zgreda widać paletę ze stertą przypiętych materiałów, zatem dostarczono toto albo śmigłem, albo wózkiem widłowym. Choć pewnie są tacy, którzy po paru browcach przysięgną, że wwieźli te materiały widłakiem z Wołosatego :-D

uszatek_mis
06-06-2015, 11:21
Kopy stąd nie widać.
Krzemień -> https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1655&Itemid=198
(https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1655&Itemid=198)

Miałem przyjemność (?) wczoraj przebyć całą trasę usianą schodami, tudzież ułatwieniami. Zdjęcia będą, ale później.
O ile do górnej granicy lasu i kawałek powyżej w kierunku )( (przełęcz) siodło to uwierzę, że materiały były dostarczane drogą naziemną, o tyle dalej, w okolicach )( siodło, między )( siodło a wiatą, a także wzdłuż całego trawersu Krzemienia, nie ma takiej możliwości, aby odbywało się to inaczej jak z powietrza. Stoją takie wielkie kupy drewna, belki o wymiarach na oko 10x15 cm długości 3-4m a w paczce jest ich z 20. Czasem paski puściły, więc belki są porozsypywane. Kilka palet zastretchowanych czarną folią zawierających metalowe kotwy do stopni. Dookoła pakunków nie ma śladu po czymkolwiek, coby to miało dowieźć.
Kończy się to zaraz jak mijamy trawers Krzemienia.
Póki co, dużo pracy przed nimi jeszcze. Jakoś średnio wierzę, aby zakończyli prace do końca czerwca. Może szlak na Tarnicę zdążą, ale dalej to wątpię.

creamcheese
06-06-2015, 16:02
Póki co, dużo pracy przed nimi jeszcze. Jakoś średnio wierzę, aby zakończyli prace do końca czerwca. Może szlak na Tarnicę zdążą, ale dalej to wątpię.
"Niech oni mi tego nie robią...ja bym dla nich nie zrobił"

uszatek_mis
15-06-2015, 10:41
...

uszatek_mis
15-06-2015, 13:27
Miałem przyjemność (?) wczoraj przebyć całą trasę usianą schodami, tudzież ułatwieniami. Zdjęcia będą, ale później.

No więc zdjęcia są tu -> https://picasaweb.google.com/107850677994075469785/201506Bieszczady

Ostatni Mohikanin
16-06-2015, 08:57
No więc zdjęcia są tu -> https://picasaweb.google.com/107850677994075469785/201506Bieszczady

Tak się składa, że pracuję przy budowie schodów, więc udzielę paru odpowiedzi na nurtujące pytania.
Kto wpadł na taki pomysł w BdPN tego nie wiem, ale mieszkam tu już 40 lat i w tym czasie park zrobił parę rzeczy które zmieniły Bieszczady z mego dzieciństwa nieodwracalnie.
Większość materiału na miejsce dostarczył śmigłowiec, ponieważ nie byłoby realne dotrzymanie terminu zakończenia prac bez takiej pomocy. W zeszłym roku sami wynosiliśmy belki na plecach, od granicy lasu w stronę siodła, lekko nie było. Do wiaty ciągnikiem drogą GOPR. Część materiału została błędnie rozłożona wzdłuż szlaku pod Krzemieniem, dębina i kotwy zostaną zniesione z powrotem do podejścia na Krzemień, tam powstaną kolejne schody. Myślę, że zakończenie prac nastąpi w określonym w umowie czasie, chociaż wiele zależy od pogody.To chyba na tyle w skrócie, czy schody i tyczki z taśmami powstrzymają dalszą dewastację szlaku tego nie wiem, ale za jakiś czas dowiemy się wszyscy. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to walcie śmiało.
Pozdrawiam,
Marcin

coshoo
16-06-2015, 17:18
"...czy schody i tyczki z taśmami powstrzymają dalszą dewastację szlaku..."

Dewastacja szlaku w imię walki z dewastacją.

Ostatni Mohikanin
16-06-2015, 19:24
Dewastacja szlaku w imię walki z dewastacją.

To już chyba nie do mnie, bicie piany na forum nic nie da, gdyby ludzie częściej zaglądali do dyrekcji i mówili o pewnych sprawach które leżą im na sercu, zapewne byłoby inaczej. Żeby było jasne, ja nie jestem zwolennikiem takich pomysłów jak ogrodzenie na Tarnicy i Haliczu, czy te nieszczęsne schody, ale wpływu na to nie mam, co innego turyści.

Basia Z.
24-06-2015, 20:32
Pytanie bardzo praktyczne.
We wrześniu mam tam iść z grupą osób niepełnosprawnych, z których spora część porusza się kulach a część jest niewidomych (idą oni prowadzeni przez inne osoby).
Z dotychczasowych naszych doświadczeń wynika, że im bardziej dana droga jest "gładka", bez kamieni, bez progów, tym jest łatwiej. Najlepsza jest gruntowa lub trawiasta ścieżka, może natomiast być stroma, to nie przeszkadza.
Pytanie: Jak rzeczone schody są dostosowane do takich wymagań ?

Co do wskazówek "to wybierzcie sobie inną drogę", raczej się zastosować nie możemy. Grupa porusza się z prędkością około 2x mniejszą niż przeciętna grupa turystyczna. Ponieważ uczestnicy chcą wejść na najwyższy szczyt Bieszczadów wybraliśmy drogę najkrótszą i taką która umożliwi im bezpieczny powrót.

uszatek_mis
25-06-2015, 20:18
Pytanie bardzo praktyczne.
We wrześniu mam tam iść z grupą osób niepełnosprawnych, z których spora część porusza się kulach a część jest niewidomych (idą oni prowadzeni przez inne osoby).
Z dotychczasowych naszych doświadczeń wynika, że im bardziej dana droga jest "gładka", bez kamieni, bez progów, tym jest łatwiej. Najlepsza jest gruntowa lub trawiasta ścieżka, może natomiast być stroma, to nie przeszkadza.
Pytanie: Jak rzeczone schody są dostosowane do takich wymagań ?

Co do wskazówek "to wybierzcie sobie inną drogę", raczej się zastosować nie możemy. Grupa porusza się z prędkością około 2x mniejszą niż przeciętna grupa turystyczna. Ponieważ uczestnicy chcą wejść na najwyższy szczyt Bieszczadów wybraliśmy drogę najkrótszą i taką która umożliwi im bezpieczny powrót.

Powiem tak.
Miejcami może być ciężko. Może tych schodów nie ma nie wiadomo ile, ale jednak są w kilku(nastu) miejscach, czasem na dość długich odcinkach. Najdłuższy nad górną granicą lasu (zdjęcie nr 6 w albumie w moim, kilka niżej, poście). Do końca czerwca mają zostać dodane boczne taśmy ograniczające.
Może warto zadać to pytanie BdPN?
Pytanie tylko jak bardzo "łatwo" chcecie iść? Droga z Wołosatego jest najkrótsza, ale (dla Was) nie najłatwiejsza. Jeśli "ułatwienia" wprowadzone przez BdPN okażą się trudnym orzechem do zgryzienia, to może jednak przez Szeroki Wierch będzie mimo wszystko łatwiej? Wiem, że czas przejścia jest dłuższy, ale może okazać się porównywalnym z czasem wejścia od Wołosatego (ze stopniami)... Najlepiej przyjechać i zobaczyć samemu... (tak, wiem, że się to łatwo mówi...) do września jeszcze jest trochę czasu...

Abstrahując od stopni - piszesz, że najlepsza (dla Was) jest ścieżka gruntowa, bez kamieni. Na szlaku Tarnicę zawsze będa kamienie, a szczególnie od przełęczy od Tarnicą do szczytu. Są i kamienie, i belki poprzeczne, bo tego stopniami nie mozna nazwać... Poza tym wąsko i czasem sporo ludzi, a nawet kolejki (ale to na ogół w sezonie i podczas pięknej złotej jesieni). Ale myślę, że jesteś świadoma, w co się "pchasz".

Pozdrawiam. I spełnienia planów.

partyzant
26-06-2015, 19:37
Pocieszające, podnoszące na duchu jest to, że są ludzie którzy pomagają niepełnosprawnym realizować marzenia. Zasmuca to, że tak trudno pogodzić różne racje.

Szkoda, że BPN nie prowadzi konsultacji społecznych. Ludzie z parku muszą wiedzieć o istnieniu tego forum, więc co stało na przeszkodzie?
Ostatni Mohikanin mówi żeby ludzie częściej zaglądali do dyrekcji, ale niby jak to by miało wyglądać? Tam może i są jakieś godziny przyjęć interesantów na które trudno trafić z przypadku, a jeśli nawet to niby wezmą poważnie pod uwagę moją opinię?

To co napisała Basia zapewne zastanowiło każdego wrażliwego człowieka. We wrześniu okaże się czy schody wytrzymają ogniową próbę, czy może są kolejną barierą dla mniej sprawnych. Same schody pewnie szybko się pobrudzą i znikną w krajobrazie, ale gdyby miały zawadzać to biada im.

Jimi
27-06-2015, 08:35
Uszatek, tu nie chodzi o to, którą drogą mniej sprawni mogą teraz wejść, bo to Basia dobrze wie jako doświadczony przewodnik -tylko o to, że nie mają już możliwości wejścia na Tarnicę w dogodny sposób. Basia zwróciła uwagę na istotną kwestię i podała najlepszy argument na to, że schody są przeszkodą nie ułatwieniem. Właściwie ich funkcją nie jest wcale by komuś ułatwiać cokolwiek ale ochrona terenu, niemniej nikt nie powinien używać takiego stwierdzenia jakoby schody coś ułatwiają. Ja jestem przekonana, że Basia wie na co się "pcha", ponieważ jest wieloletnim stażem, doświadczonym przewodnikiem a prowadzenie niewidomych i innych mniej sprawnych po górach stało się już tradycją i (dawną) drogę na Tarnicę mają już "przetestowaną".

Basia Z.
27-06-2015, 16:23
To będzie drugie wejście na Tarnicę z ekipą "Razem na szczyty", poprzednie miało miejsce na początku października roku 2012.

Tu można zobaczyć moje zdjęcia z tej wycieczki.

https://picasaweb.google.com/110144023529425942943/RazemNaSzczytyIIITarnica#

Poprzednio szliśmy od Przełęczy Bukowskiej (gdzie grupę podwieziono samochodami Parku lub GOPR) przez Halicz, a potem schodzili do Wołosatego, lecz ta trasa okazała się zbyt długa, niektórzy szli od godz. 7 rano do 23 i byli potem bardzo zmęczeni.

Grupa ma bardzo nierówne siły, są osoby, które chodzą z prędkością normalnego piechura, a niektórzy to nawet szybciej, a są osoby, które chodzą znacznie wolniej.


No i w tym roku kolega odpowiedzialny za organizację tego wyjazdu podjął decyzję, aby umożliwić zdobycie Tarnicy jak największej ilości osób to wejdziemy i zejdziemy trasą najkrótszą.

Ale to było jeszcze zanim dowiedzieliśmy się o tych nieszczęsnych schodach.

Tak poprzednio wyglądało zejście z Tarnicy.

https://lh3.googleusercontent.com/-8eITEIOmwTs/UGlvhn_1yQI/AAAAAAAAGZA/t9uK8SSZU-c/s640/P9296558.JPG

Taka ścieżka jak na tej fotografii jest najlepsza :)


https://lh3.googleusercontent.com/-WG9g47M-jIg/UGlv3ZAqkFI/AAAAAAAAGJ0/mDFkqTAkb1g/s640/P9296578.JPG

uszatek_mis
30-06-2015, 08:45
Uszatek, tu nie chodzi o to, którą drogą mniej sprawni mogą teraz wejść, bo to Basia dobrze wie jako doświadczony przewodnik -tylko o to, że nie mają już możliwości wejścia na Tarnicę w dogodny sposób. Basia zwróciła uwagę na istotną kwestię i podała najlepszy argument na to, że schody są przeszkodą nie ułatwieniem. Właściwie ich funkcją nie jest wcale by komuś ułatwiać cokolwiek ale ochrona terenu, niemniej nikt nie powinien używać takiego stwierdzenia jakoby schody coś ułatwiają. Ja jestem przekonana, że Basia wie na co się "pcha", ponieważ jest wieloletnim stażem, doświadczonym przewodnikiem a prowadzenie niewidomych i innych mniej sprawnych po górach stało się już tradycją i (dawną) drogę na Tarnicę mają już "przetestowaną".

Całkowicie rozumiem i Twoje i Basi Z. stanowisko.
Niemniej chciałem zaproponować (być może) jakieś rozwiązanie, bo ze schodami nic nie możemy zrobić.
Jeżeli mój post został odebrany inaczej, to przepraszam, nie było moim celem pouczanie nikogo.

uszatek_mis
02-07-2015, 22:19
Poczytajcie stanowisko Parku (i pooglądajcie dokumentację fotograficzną).

https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1711&Itemid=1
(https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1711&Itemid=1)

Szkutawy
02-07-2015, 23:22
... przeczytałem i widzę, że była jeszcze jedna możliwość, a mianowicie dogadać się z decydentami o zawieszeniu pielgrzymek i podnieść trzykrotnie opłaty na wejścia na wszystkie szlaki w Parku, oraz automatycznie zwiększyć kontrolę na tych newralgicznych:mrgreen:... ruch na Tarnicę by się zmniejszył, a wpływy pozostały....

partyzant
03-07-2015, 03:49
Gdy poznałem stanowisko BPN-u to trudno jakoś dyskutować. Wchodziłem kiedyś z siostrzeńcem od Wołosatego na Tarnicę w marcu, było rzadkie błotko i łatwo nie było. Nogi same ślizgały się do tyłu i naturalnym odruchem było łapanie pobocza. W drodze powrotnej było podobnie jak na ślizgawce, droga ubywała błyskawicznie. Co ze szlaku mogła zrobić w takich warunkach grupa kilkusetosobowa(i większa), to trudno mi sobie wyobrazić. Jednak ta droga i jej konstrukcja powinna być przyjazna dla osób niepełnosprawnych, więc czekam na ich opinię.

uszatek_mis
03-07-2015, 08:15
... przeczytałem i widzę, że była jeszcze jedna możliwość, a mianowicie dogadać się z decydentami o zawieszeniu pielgrzymek i podnieść trzykrotnie opłaty na wejścia na wszystkie szlaki w Parku, oraz automatycznie zwiększyć kontrolę na tych newralgicznych:mrgreen:... ruch na Tarnicę by się zmniejszył, a wpływy pozostały....

Myślę, że to ze strony Parku byłoby strzałem w stopę. Ruch się zmniejszy -> spadną przychody.
A tak, to samonakręcający się interes. Łatwiejszy dostęp -> więcej turystów -> większe przychody -> usprawiedliwienie likwidacji erozji szlaków. I tak dalej...
Apropos kontroli - czy spotkałeś/widziałeś kiedykolwiek parkowego na szlaku? Mi się zdarzyło dwa razy w ciągu 25 lat. Raz jak zwracał uwagę komuś z pieskiem na końskiej drodze na Wetlińską. Uważam, że kontrola (na szlaku, w BdPN) to fikcja.
Podniesienie trzykrotnie opłat nie wchodzi w grę. Z tego, co wiem, istnieją prawnie ograniczone maksymalne stawki. I BdPN właśnie z takich korzysta. -> Dz.U.2009 nr 151 poz 1220 art 12 p.5
"5. Opłata za jednorazowy wstęp do parku nie może przekraczać kwoty 6 zł waloryzowanej o prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, przyjęty w ustawie budżetowej."
A, że w BdPN w ogóle pobiera się opłaty, wynika z Dz.U.2013 poz 400 §1.
"§ 1. Określa się parki narodowe, gdzie za wstęp pobiera się opłaty:
[...]
2) Bieszczadzki Park Narodowy;
[...]"

Poza tym pielgrzymki i tak nie płacą (ze względu na okres, w którym wchodzą na Tarnicę).
Nie jestem fachowcem od środowiska, ale zmiany przebiegu szlaków przecież miały miejsce niejednokrotnie (np na Wielką Rawkę od Rzeczycy, na Caryńską od U.Górnych, na Smerek od Smereka itp). Naprawdę nie można było jakoś tak pomyśleć?

creamcheese
03-07-2015, 08:54
Nie jestem fachowcem od środowiska, ale zmiany przebiegu szlaków przecież miały miejsce niejednokrotnie (np na Wielką Rawkę od Rzeczycy, na Caryńską od U.Górnych, na Smerek od Smereka itp). Naprawdę nie można było jakoś tak pomyśleć?
Nie sądzę, że dałoby to coś na dłuższą metę. Tłum (pielgrzymów czy wycieczek szkolnych) jest w stanie szybko doprowadzić nowy szlak do stanu jak ten na Tarnicę i nic na to nie poradzimy.
Wyjściem byłoby ograniczenie ilości turystów i "turystów"...co raczej jest mało realne. Chodzę po mniej uczęszczanych szlakach w Górach Sanocko-Turczańskich i tam nie ma problemu rozdeptanych szlaków. Często ścieżka jest ledwie widoczna lub wcale. Wszystko jest kwestią ilości przechodzących przez nią piechurów.
Pozdrawiam

andrzej627
03-07-2015, 10:34
Na schodach nie koniec.:lol:

https://scontent-ams2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/1908147_840064679381634_6900969999963460632_n.jpg? oh=be41c85ff2bfc22f09719a1d584bced3&oe=5616C1AA

creamcheese
03-07-2015, 13:04
Jest nadzieja, że nie dożyję :mrgreen:

Szkutawy
03-07-2015, 21:50
... a jak dożyjesz, to zawsze możesz nie iść...

asia999
03-07-2015, 22:00
Możliwe, że za 20 lat kolejne pokolenie będzie wpadało w zachwyt nad tymi schodami, które pewnie wtedy będą już nadszarpnięte zębem czasu, podobnie jak dla niektórych dzisiaj dziurawy asfalt jest symbolem dzikości. :wink:
...aż wyciągnęłam zdjęcia z Tarnicy sprzed ładnych paru lat...i nostalgiczny smutek mnie ogarnął...

Szkutawy
04-07-2015, 07:44
Podniesienie trzykrotnie opłat nie wchodzi w grę. Z tego, co wiem, istnieją prawnie ograniczone maksymalne stawki. I BdPN właśnie z takich korzysta. -> Dz.U.2009 nr 151 poz 1220 art 12 p.5
"5. Opłata za jednorazowy wstęp do parku nie może przekraczać kwoty 6 zł waloryzowanej o prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem, przyjęty w ustawie budżetowej."
[/QUOTE]

Jeśli takie ograniczenia są to kiszka, ale wydaje mi się nadal, że byłby to najbardziej prosty sposób ochrony.
Odnośnie parkowych to masz w zupełności rację...nie widać ich na szlakach. Chyba, że chodzą incognito.;)
Nie byłem na Tarnicy od grubo ponad dwudziestu lat i wcale mnie tam nie ciągnie. Omijam to miejsce szerokim łukiem. Widać, że tzw. skanalizowanie ruchu turystycznego nie jest wcale takie dobre dla środowiska, a przynajmniej ma też swoje słabe strony.

Asia ma rację.... nowa infrastruktura często ludzi razi, a później jakoś się to dociera. Inny fakt, aby była budowana z głową. Dziś chodzimy po górach i dolinach i odnajdujemy jakieś ślady dawnego życia, a wyobraźmy sobie czego byśmy szukali, gdyby cofnąć zmiany geopolityczne, które zaszły i jak ten "dziki"rejon by wyglądał teraz.

Barnaba
04-07-2015, 19:37
Te schody to kpina.... ze wszystkich
Ja to widzę tak. Pracownik BdPN "X" wyszukał finansowanie np z UE na schody. Umotywował osoby decydujące o podjęciu decyzji, po czym za robotę się wziął pan "Y". Z czego wszyscy są finansowo zadowoleni.

Nie widzę innej opcji, skoro uniknięto konsultacji itd itp. Wg mnie, idealnym rozwiązaniem chroniącym przyrodę i ułatwiającym dostęp dla turystów jest wyciąg krzesełkowy. Wsiadasz, jedziesz, strzelasz selfie i wracasz. Koniec.
W tym kontekście ciągle dziwi mnie, że blokowane są decyzje o budowie wyciągu na np Jasło.

Powinny być gdzieś w necie (inaczej do publicznego wglądu) flepy z decyzją środowiskową choćby. Uparci mogą szukać i się czepiać. Nie wierzę że schody ochronią przyrodę.

asia999
04-07-2015, 21:51
Świetny pomysł z tym wyciągiem! Nie tylko na Jasło ale na każdą górkę i pagórek powinny być wyciągi krzesełkowe. I między górami też, bo po co ciągle wjeżdżać i zjeżdżać? To męczące.:twisted:
A najlepiej to zaorać te Bieszczady, żeby były gładkie i równe niczym podłoga w galerii handlowej.

coshoo
06-07-2015, 07:01
Pomysł z wyciągiem jeszcze bardziej genialny od schodów :lol:

Piskal
06-07-2015, 09:10
Ew. schody ruchome do wyciągu, potem wyciągiem, a dalej znowu schody.
Acha, i na szczycie McDonald.

uszatek_mis
07-07-2015, 07:20
Ew. schody ruchome do wyciągu, potem wyciągiem, a dalej znowu schody.
Acha, i na szczycie McDonald.

Lepsza taka "gąsienica" jak można spotkać na niektórych trasach biegowych we Włoszech (się najeżdza nartami i to się przesuwa) do podstaw na szczyt. Tutaj może uruchamiana wrzuceniem monety :-)

mister
12-07-2015, 18:32
Schody obecnie są rozbudowywane dalej za przełęcz pod Tarnicą w kierunku Krzemienia - kilkanaście metrów poniżej źródełka dotarli na dzień dzisiejszy. Materiały są rozwiezione również na odcinku szlaku czerwonego - zbocze Krzemienia nieco dalej od Przełęczy Goprowskiej aż do wysokości Kopy Bukowskiej (dalej nie widziałem). I faktycznie kulawo się po tych schodach chodzi. Można jednak zrozumieć Dyrekcję Parku - wcześniej na Tarnicę wydeptano nawet pięć równoległych ścieżek, niedzielni turyści łazili nawet kilka metrów od szlaku - nie wszyscy szanują przyrodę tych gór, teraz będą się może bali zejść ze schodów i deptać połoniny.

coshoo
12-07-2015, 21:28
A może oni te schody budują żeby ludzi zniechęcić i zmniejszyć ruch? Moja noga na pewno na tych schodach nie postanie :lol:
Zapewne zaraz powstanie równoległa wydeptana ścieżka dla "chodzących normalnie".

uszatek_mis
13-07-2015, 07:09
A może oni te schody budują żeby ludzi zniechęcić i zmniejszyć ruch? Moja noga na pewno na tych schodach nie postanie :lol:
Zapewne zaraz powstanie równoległa wydeptana ścieżka dla "chodzących normalnie".

No nie coshoo. To nie schody. A poza tym to dla Twojego dobra (dobra, dobra...).
Wg Parku to:
"[...]Wybrano ten ostatni wariant postępowania uzupełniony o remonty kamiennych schodów i zainstalowanie barier taśmowych z napisem „nie schodź ze szlaku”. Turyści progi przeciwerozyjne nazywają czasem schodami. Wyjaśniamy, że celem ich budowy była ochrona gleby przed erozją i roślinności w otoczeniu oraz podnoszenie bezpieczeństwa osób wędrujących. [...]"

Podnoszenie bezpieczeństwa :-)
Co do równoległej to też tak myślę, że powstanie, ale większość pójdzie progach. Barierom taśmowym nie wróżę długiego życia.

uszatek_mis
13-07-2015, 07:28
Schody obecnie są rozbudowywane dalej za przełęcz pod Tarnicą w kierunku Krzemienia - kilkanaście metrów poniżej źródełka dotarli na dzień dzisiejszy. Materiały są rozwiezione również na odcinku szlaku czerwonego - zbocze Krzemienia nieco dalej od Przełęczy Goprowskiej aż do wysokości Kopy Bukowskiej (dalej nie widziałem). I faktycznie kulawo się po tych schodach chodzi. Można jednak zrozumieć Dyrekcję Parku - wcześniej na Tarnicę wydeptano nawet pięć równoległych ścieżek, niedzielni turyści łazili nawet kilka metrów od szlaku - nie wszyscy szanują przyrodę tych gór, teraz będą się może bali zejść ze schodów i deptać połoniny.

Ktoś (Ostatni Mohikanin) wyjaśniał, że materiały wzdłuż Krzemienia są rozwiezione omyłkowo. A roboty na odcinku przełęcz Goprowska-Krzemień wg SIWZ mają się zakończyć 31.08.2015 (https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1655&Itemid=68)
Czas wykonania remontu do przełęczy Goprowskiej termin minął 30.06.2015 (o ile nie przedłużono terminu - ale o tym wiedzy nie mamy) (przetarg https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1574&Itemid=68).
Załączam mapkę z w/w przetargu pokazującą (na czerwono) gdzie miały być ppe (progi przeciwerozyjne). Popatrzcie na odcinek )( (przełęcz) siodło - )( goprowska...

spokojny
25-08-2015, 20:15
Właśnie, dlaczego nikt nie pogoni pielgrzymek z Tarnicy? Mało wkoło asfaltu do deptania : )
? Chyba wątek zgubiłem, to tak a propos wypowiedzi Jimi : ). Kto w
ogóle pozwala na taki tłum wchodzący jednocześnie?

Yosarian
30-08-2015, 12:34
386183861938620NO tak ten koszmarek wygląda,poręcz powinna być z nierdzewki i podświetlona kolorowymi ledami.Może jeszcze jakiś kebab?Już dochodzą do Krzemienia ze schodami.

michalN
31-08-2015, 08:52
Koszmarek. A najgorsze w nim to, że możemy sobie co najwyżej ponarzekać, a oni i tak dalej będą zagracać/zagradzać.

Jimi
31-08-2015, 10:51
O matko -Szeroki Wierch też z barierkami !! Oczywistym jest, że moja noga na tych schodach nie stanie -szkoda. I cieszę się zarazem, że jeszcze ostatniej zimy udało mi się nieźle "pobawić" w tym miejscu po raz ostatni -czyli wędrować zimą przy zerowej widoczności -bez barierek ! To była frajda, która już nie wróci na Szerokim Wierchu (a tak mi się spodobało tam!). A wzywanie Gopr od tej chwili powinno być słono płatne w tym miejscu -turysta nie ma prawa się zgubić -także zimą! A za niewłaściwe przygotowanie powinien płacić.

calanthe
31-08-2015, 13:36
386183861938620NO tak ten koszmarek wygląda,poręcz powinna być z nierdzewki i podświetlona kolorowymi ledami.Może jeszcze jakiś kebab?Już dochodzą do Krzemienia ze schodami.

Płakać mi się chce jak na to patrzę.. mam nadzieję, że zimą nasypie tyle śniegu że te wszystkie barierki będą niewidoczne i będzie się szło po śniegu a nie jakiś tam schodkach! :)

creamcheese
31-08-2015, 14:02
Płakać mi się chce jak na to patrzę...
...a jak bardzo płakać się chce tym, którzy pamiętają wejście "windą" na Bukowe, a później na Halicz przez Krzemień !??!

joorg
26-03-2016, 15:22
tak wyglądają schody z Tarnicy do Wołosatego ...a jeszcze gorzej jak to jest zamarznięte ...i Gopr kilka razy zwoził ludzi

Derty
31-03-2016, 22:45
Spokojnie misiaczki bieszczadzkie...w 'moim' parczku już się duma o pomostach z tworzyw sztucznych zamiast pomostów drewnianych na szlakach. Bo ktoś tam był w jakimś parku narodowym w Australii i widział. I nie narzekać na te biedne parczki nasze - niebawem zostaną wchłonięte przez Lasy Państwowe - podejścia już trwają.
Pozdrufki z wiosennych Klapkonoszy
Derty

Ostatni Mohikanin
01-04-2016, 15:40
Jasne, już widzę jak Lasy wchłaniają parki. Jak mi kaktus wyrośnie.

don Enrico
05-05-2020, 20:24
Jakby nie patrzeć 5 lat dobija i schody (chcąc nie chcąc) nadal istnieją.
Pewnie kilka osób zgodnie z zapowiedziami nie będzie tam wchodziło po nich .... i co ?
Pozostałe , parę tysięcy jest zadowolonych , bo jest wygodniej ( prawda że przydała by się jakaś kolejka )
... turystyka zabija TURYSTYKĘ ... do takiego wniosku doszedłem po otrzymaniu informacji z Norwegii , kraju wyjątkowo otwartego na naturalizm, gdzie na największych przepaściach nie montuje się barierek
... ale na dróżce prowadzącej w to magiczne miejsce zrobili schody "a'la TARNICA " układając z kamieni stopniowanie ..... po kiego ?
Jak już Norwedzy wpadają w ten trend ...to już jest on nieodwracalny, trzeba ruszyć na wschód szukając naturalnych płajów
.
47534