PDA

Zobacz pełną wersję : poruszanie się w strefie nadganicznej



rartekr
02-09-2015, 12:05
Ktoś orientuje się na jakich zasadach można poruszać się, przebywać w strefie nadgranicznej (ścieżki, drogi, las)? Dokładnie chodzi mi o obszar poza terenem parku narodowego miedzy Tarnawą Niżna a Bukowcem i granicą państwa.

Wojtek Pysz
02-09-2015, 13:26
Tu jest, co rozkazał wojewoda: http://ciekawe.tematy.net/2009/pliki/rozporzadzenie_16_09.pdf
A tu, co to jest pas drogi granicznej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_drogi_granicznej
Wygląda na to, że jeśli nie ma innych przeszkód, poza pasem drogi granicznej chodzić można.

rartekr
03-09-2015, 11:51
ok dzięki o to mi chodziło

LoneCavalier
04-02-2016, 07:04
Mam pytanie nawiązujące w jakimś stopniu do zagadnienia tego topicu.

Co praktycznie może wydarzyć się gdybym przeszedł z okolic grobu Klary i Franciszka Stroińskich (tzw. grób hrabiny) w "Bieszczadzkim Worku" do Sianek na Ukrainę?

Podkreślam: praktycznie; teorię znam.

jojo
04-02-2016, 08:19
Mam pytanie nawiązujące w jakimś stopniu do zagadnienia tego topicu.

Co praktycznie może wydarzyć się gdybym przeszedł z okolic grobu Klary i Franciszka Stroińskich (tzw. grób hrabiny) w "Bieszczadzkim Worku" do Sianek na Ukrainę?

Podkreślam: praktycznie; teorię znam.

Praktycznie to chyba nikt tego nie ćwiczył
Ale ktoś może być pierwszy
Można spróbować
Potem opisać na forum
Z pewnością będzie ciekawa relacja
(może nawet w gazetach, a nawet w TV Rzeszów wystąpi Pani rzecznik SG)

Jimi
04-02-2016, 08:52
Znam takich co ćwiczyli, niekoniecznie sianki ale sąsiednia wioska. Niemniej nikt na tym publicznym forum nie udzieli Ci takich informacji. A historia była dość zabawna, oczywiście straż graniczna nie próżnuje.

Petefijalkowski
04-02-2016, 08:56
Mam swoje doswiadczenia z analogicznej granicy czyli UA-ROM. Z tym ze wydaje sie ze PL-UA moze byc lepiej pilnowana, moze wiecej sprzetu namierzajacego, fotopulapek,
zolnierzy zakitranych w chaszczu... Wg mnie jezeli sie odpowiednio zakreci to wejscie na teren jednego czy drugiego panstwa w takim zadupiu gorskim to nie jest wielki problem.
Samo wejscie - natomiast juz pojawienie sie w jakiejs cywilizacji zaskutkuje bardzo mozliwe sprawdzeniem papierow i jak nie bedziesz mial pieczatki w paszporcie ze jestes na terytorium
UA to wiadomo, sprawa sie rypnie. Ciekawy jest za to case odwrotny - wchodzisz u UA do PL czy ROM i chowasz paszport w majtki :) a wydobywasz dowod osobisty :=)

Teraz troche nastrasze: Poruszajac sie w weeekend majowy w rejonie Hnitessy (granica UA-ROM) szedlem legalnie po stronie rumunskiej przecinka, mialem jakies tam zezwolenie itp itd.
W momencie jak sobie pomyszkowalem po rejonie dawnego slupka 56 (czubek starej granicy) i zaczalem schodzic w doline Wazeru uslyszalem jakis silnik itp. Okazalo sie 15min pozniej
ze gdzies na granicy musieli miec fotopulapke / obczajali mnie zolnierze PdF z chaty na Zanodze i pogranicznicy przyjechali to sprawdzic z posterunku Koman - dobre pare kilometrow w gore.
W tym momencie leglo w gruzach moje przekonanie ze granica to sciema i nie pilnuja :) :) :) Powiedzieli mi ze wydawalo sie ze ktos z terenu UA wchodzi na ROM i dlatego przyjechali.

Daj znac jezeli zrobisz akcje - rozumiem na piwo chcesz pojsc i z powrotem? :)

P

LoneCavalier
04-02-2016, 15:01
Daj znac jezeli zrobisz akcje - rozumiem na piwo chcesz pojsc i z powrotem? :)P

Piwka nie pijam :-). Raczej idzie mi o nocleg zimą. W okolicy (na terenie Polski) nie ma chyba odpowiednich miejsc, a kimanie w namiocie przy niesprzyjających warunkach pogodowych nie jest ani ciekawe ani miłe. Chodzę wolno - a to robię zdjęcia, a to się zatrzymam i oglądam coś, z tego też powodu czasy przejścia z map mnożę przez 3-4.

bartolomeo
04-02-2016, 15:56
Czy zdajesz sobie sprawę, że samo planowanie nielegalnego przekroczenia granicy jest karalne? Myślisz, że jesteś anonimowy, bo wymyśliłeś sobie nicka w zupełnie obcym języku?

Wątek zamykam a szanowny LoneCavalier dostaje prezent na otrzeźwienie (Regulamin (http://forum.bieszczady.info.pl/announcement.php?f=6), pkt 3).

bartolomeo
06-02-2016, 08:55
Ponieważ LoneCavalier opuścił nasze forum wątek można otworzyć. Aby nie było potrzeby powtórnego zamykania (a także dla drapiących się po głowie z myślą "karalne? co mu odwaliło?") jeden link i wybrane z niego fragmenty.

Marcin Jachimowicz "Nowe zasady odpowiedzialności za nielegalne przekroczenie granicy RP", Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=26 (06.02.2016).

Cytowany poniżej artykuł jest dostępny tutaj (https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0ahUKEwj_p8CGz-LKAhUh1XIKHQP-DscQFggjMAA&url=http%3A%2F%2Fwww.zielona-gora.po.gov.pl%2Fmagazyn%2Fupload%2Flektury_elektr oniczne%2F2-przestepstwo-nieleglanego-przekroczenia-granicy-rp.doc&usg=AFQjCNGzOjM_YXyOTZrvl-1Kv5oZBTpaaw&cad=rja).

I obiecany wyjątek (wspomniany poniżej "omawiany czyn" to właśnie nielegalne przekroczenie granicy):

Omawiany czyn może być popełniony zarówno w postaci dokonania, usiłowania, jak i przygotowania, którego karalność przewiduje § 2 art. 49 a k.w. Usiłowanie popełnienia czynu z art. 49 a § 1 k.w. możliwe jest na zasadach ogólnych. Usiłowanie dokonania komentowanego wykroczenia stanowi czyn sprawcy, który w zamiarze nielegalnego przekroczenia granicy państwowej wchodzi na znajdujący się w polskim porcie statek obcej bandery. Nie sposób natomiast uznać za usiłowanie dokonania wykroczenia opisanego w art. 49 a § 1 k.w. zachowania polegającego na udaniu się pociągiem w kierunku granicy państwowej. Sam fakt jazdy pociągiem w kierunku granicy nie stanowi jeszcze usiłowania jej przekroczenia z uwagi na brak elementu bezpośredniości. Nie można bowiem uznać za działanie bezpośrednio skierowane ku urzeczywistnieniu zamiaru sytuacji, gdzie pomiędzy tym działaniem a realizacją wykroczenia zalega jeszcze długa droga, zarówno w pojęciu dosłownym, jak i czasowym. Stanowi natomiast bezprawne usiłowanie jazda pociągiem relacji międzynarodowej bez wymaganych dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, po minięciu ostatniego przystanku przed granicą4.

Poważny problem interpretacyjny na gruncie omawianego przepisu budzi rozgraniczenie karalnego przygotowania od usiłowania. Jako czynności przygotowawcze, wypełniające ustawowe znamiona wykroczenia o którym mowa w art. 49 a § 2 k.w., na podstawie poglądów zarówno doktryny, jak i orzecznictwa traktować należy m. in.: zbieranie informacji np. o dogodnym miejscu i czasie przekroczenia granicy, o sposobie jej ochrony, o stanie zabezpieczenia granicy, nawiązanie kontaktu z osobami mieszkającymi po drugiej stronie granicy, przygotowanie odpowiedniego ubrania, dokumentów, a także przedmiotów i narzędzi pomocnych przy nielegalnym przekroczeniu granicy (ponton, latarki, noktowizory). W przypadku zaś, gdy sprawca przedsięweźmie którąkolwiek z powyższych czynności, a ponadto uda się w kierunku granicy RP z zamiarem jej nielegalnego przekroczenia i zbliży się do niej na odległość umożliwiającą mu realne warunki do dokonania ustawowych znamion omawianego wykroczenia, będziemy mieli do czynienia z usiłowaniem dokonania.

Jak ktoś nie lubi za dużo czytać to jeszcze wyjątek z wyjątku:

Jako czynności przygotowawcze, wypełniające ustawowe znamiona wykroczenia [...] traktować należy m. in.: zbieranie informacji np. o dogodnym miejscu i czasie przekroczenia granicy, o sposobie jej ochrony, o stanie zabezpieczenia granicy, nawiązanie kontaktu z osobami mieszkającymi po drugiej stronie granicy, przygotowanie odpowiedniego ubrania, dokumentów, a także przedmiotów i narzędzi pomocnych przy nielegalnym przekroczeniu granicy (ponton, latarki, noktowizory).

W poprzednim poście użyłem nieprawidłowego określenia "planowanie", nie zmienia to jednak postaci rzeczy. Zbieranie informacji pomocnych przy nielegalnym przekroczeniu granicy jest karalne, niezależnie od tego czy nazwiemy to "planowaniem" czy "przygotowaniem".