PDA

Zobacz pełną wersję : Czy są niedźwiedzie na szlakach?



Słonecznik
21-03-2016, 00:10
Zamierzam przyjechać w cudowne Bieszczady w Wielki Czwartek i wybrać się z Ustrzyk Górnych szlakiem przez Szeroki Wierch na Tarnicę i Krzemień i zejść przez Bukowe Berdo. Drugiego dnia planuję Połoninę Caryńską. Jedyne czego się boję to.. spotkania z niedźwiedziem : ( Przebudzają się już po zimie? Są przeważnie rozdrażnione przecież w tym czasie. Jak ma się sytuacja? Czy na tych trasach raczej nie są widywane? Pozdrawiam.

Wojtek Pysz
21-03-2016, 07:07
Zamierzam przyjechać w cudowne Bieszczady ... Jedyne czego się boję to.. spotkania z niedźwiedziem : (
Czy na tych trasach raczej nie są widywane?
Od kilkudziesięciu lat przyjeżdżam w Bieszczady. W lecie, w zimie i na wiosnę także.
Może to nie jedyne, czego bym chciał, ale bardzo chciałbym zobaczyć kiedyś na własne oczy niedźwiedzia. A te złośliwce zawsze się gdzieś chowają : (

bartolomeo
21-03-2016, 07:15
A kiedy ostatni raz byłeś na Tarnicy? Tam się gnieżdżą! :wink:

Piskal
21-03-2016, 13:25
Podobno się już przebudzają. Ale nie ma w Polsce zwierząt, które atakowały by ludzi. Co najwyżej mogą się bronić przez atak. Się albo potomstwa. Niedźwiedź nie jest tu wyjątkiem. Spotkanie misia przy szlaku było by niebywałą rzadkością. Zwłaszcza przy tych szlakach. Ale jak śpiewali Starsi Panowie: "Nie potrzeba dużo łykać, by się przestać lękać dzika". Wystarczy, że będziesz słyszany z daleka, np. śpiewając sprośne piosenki i już niedźwiedź nie podejdzie. Co tu dużo mówić- niedźwiedź brzydzi się człowieka i unika konfrontacji. A na Tarnicy to gorsze od niedźwiedzi są tłumy niedzielnych turystów.

Słonecznik
21-03-2016, 13:53
A kiedy ostatni raz byłeś na Tarnicy? Tam się gnieżdżą! :wink:
Będę pierwszy raz.

Hero
21-03-2016, 14:00
Spotkania niedźwiedzi przy szlaku należą do rzadkości ale nie są niemożliwe, choć prawdopodobieństwo jest małe. Ja tyle lat jeżdżę w Bieszczady i na własne oczy niedźwiedzia nie widziałem, chociaż kilka razy natknąłem się na świeże tropy.
W ostatni piątek kilka niedźwiedzi, prawdopodobnie matka z młodymi, było widziane między Lutowiskami a Smolnikiem, gdy przechodziły przez drogę. Było to bardzo późnym wieczorem.
Nie masz się co misiami przejmować.

uszatek_mis
21-03-2016, 14:26
Zamierzam przyjechać w cudowne Bieszczady w Wielki Czwartek i wybrać się z Ustrzyk Górnych szlakiem przez Szeroki Wierch na Tarnicę i Krzemień i zejść przez Bukowe Berdo. Drugiego dnia planuję Połoninę Caryńską. Jedyne czego się boję to.. spotkania z niedźwiedziem : ( Przebudzają się już po zimie? Są przeważnie rozdrażnione przecież w tym czasie. Jak ma się sytuacja? Czy na tych trasach raczej nie są widywane? Pozdrawiam.

Abstrahując od niedźwiedzi, bo ten temat koledzy dogłębnie wyjaśnili - rozumiem, że bywałeś już wcześniej w zimie w górach? Niech cię nie zwiedzie kalendarzowa wiosna.
Termin i trasę dobrałeś całkiem sprytnie (mówię o piątku), bowiem ominiesz tłumy rozdeptujących Tarnicę pielgrzymów.
Tropy niedźwiedzi na wspomnianych przez Ciebie trasach udało mi się raz, wściekłym świtem, zaobserwować na Widełkach (zejście z Bukowego Berda). Ale niedźwiedzia nigdy.

bartolomeo
21-03-2016, 16:29
Będę pierwszy raz.Pytanie było do Wojtka Pysza, ale skoro odpowiedziałeś Ty to powtórzę za pozostałymi: gdzie jak gdzie, ale tam gdzie idziesz niedźwiedzi nie musisz się obawiać.

partyzant
21-03-2016, 16:57
Chyba pięć lat temu, koło 20 marca byłem na Tarnicy. Szedłem od Wołosatego, gdzie dobrzy ludzie poinformowali mnie, że niedzwiedzie już nie śpią i trzeba trochę uważać. Rady jakie dostałem to rozmawiać(byłem z siostrzeńcem) choć miśki omijają szlaki za dnia. Gdyby jednak już na to przyszło, że jakimś cudem niedzwiedz by turystę zaskoczył(albo odwrotnie) na bliskiej odległości, to lepiej nie uciekać a położyć się twarzą do ziemi. Inni radzą unieść plecak nad głowę, żeby zobaczył przed sobą kogoś od siebie większego, wtedy odpuszcza(podobno).

Gdzieś oglądałem, czy słyszałem wypowiedz jakiegoś znawcy Bieszczadów i bieszczadzkich zwierząt, który udzielał ludziom wszelkich możliwych rad, a jak sam wlazł na niedzwiedzia, to zapomniał o wszystkim i zaczął uciekać. Nic mu się nie stało.
40264

Jimi
21-03-2016, 17:12
Słoneczniku, jak widzisz po komentarzach starych bywalców -mówiąc wprost -gwarantuje Ci że niedźwiedzia na swojej trasie nie zobaczysz :) I jestem tego pewna na 100%.

Ja miśka spotkałam (spierniczał przede mną równo) ale oczywiście gdzie indziej, sto razy widywałam ich tropy ale gdzie indziej. To nie jest Zakopane żeby zobaczyć sobie miśka na trasie. Co z tego, że się przebudzają, że są rozdrażnione -przecież nie idziesz dzikim lasem ale klasycznym szlakiem bieszczadzkim -nie ma takiej możliwości byś zobaczył niedźwiedzia. Oczywiście, że niedźwiedzie są wszędzie ale po prostu ich nie zobaczysz i tyle.

damiikk
01-04-2016, 14:41
W okolicy "Chatka Puchatka" - przepraszam za określenie, ale żaden ze mnie turysta, byłem ze znajomymi początkiem lutego i znaleźliśmy chyba w miarę świeży ślad niedźwiedzia. Przyznam, że miałem trochę pietra :D

delux
02-04-2016, 19:24
Oswojony ,wpadł do Lutka Pińczuka w odwiedziny..:razz:

delux
02-04-2016, 20:46
https://www.youtube.com/watch?v=ncOmBBAAlRU .........biedna mała.....:sad:

Maks
28-04-2016, 12:55
W tym tygodniu spotkałem tropy misia na śniegu, gdy schodziłem z Łopiennika do Dołżycy. Szedł nawet kawałek szlakiem, potem odbił w kierunku schronu. Podobno w okolicach Łopiennika bytuje jeden miś, a okolicach Łopienki niedźwiedzica z małym. Niedźwiedzicy ani jej małego nie spotkałem, ani żadnych tropów.
Wczoraj, gdy wchodziłem na Siwiekowską Dolinę od strony Łupkowa, w błocie na szlaku były tropy misiów, z tym, że sprzed kilku godzin (przynajmniej tak mi się wydawało). Niemniej jednak twardo doszedłem do szczytu i potem zawróciłem.