Zobacz pełną wersję : Bieszczady bez samochodu
Witajcie :)
W maju wybieram się z narzeczonym pierwszy raz w Bieszczady. Główny nasz problem jest taki, że nie mamy samochodu. Nocleg mamy zarezerwowany w Bóbrce koło SolinyC, a w Bieszczadach będziemy przez tydzień.Chcielibyśmy przejść się na Tarnice, Wietlinska oraz WietlinsCaryńską. Czy w albo przy SoliniBobrceSoliniezwinięte busy albo pksy które dowiozą nas w te miejsca? Możecie nam polecić jeszcze jakieś miejsca, które będzie łatwo zwiedzić bez samochodu? Oraz pytanie czy z Soliny dostaniemy się jakoś do Majdanu do kolejki? Jak szukam połączeń na imternecie to jestem załamana...
Zamiast Bóbrki proponuje Wetline/Ustrzyki G. i samochód nie jest potrzebny :)
Ale już noclegi mamy wykupione
Słabo to wygląda. Rano musicie dostać się do Uherców Mineralnych. O godz. 7.32 jest bezpośrednie połączenie do Ustrzyk Górnych (przyjazd 9.14). To wam da bardzo dobre miejsce wypadowe na Tarnicę, Połoniny, Rawki...Jeśli wysiądziecie wcześniej w Lutowiskach to możecie skoczyć na wycieczkę na Otryt. O godz. 17.52 macie połączenie powrotne do Uherców. Pomiędzy 9-17 spokojnie możecie eksplorować wschodnią cześć Bieszczadów...:) Koszt dojazdu w jedną stronę 15 zł.
dzięki za pomoc... no trudno, może gdzieś na stopa nam się uda wybrać
Wybieracie atrakcje biegunowo odległe od Waszej miejscówki. To celowe? :) Jeśli w ogóle uda Wam się dojechać w zaplanowane miejsca, to stracicie dużo czasu na przejazdy. Zmieńcie bazę wypadową albo ten "pierwszy raz" ograniczcie do okolic Bóbrki - tam też jest pięknie i może być romantycznie. Tym bardziej, że w maju atrakcje pt. połoniny, Tarnica i kolejka są oblegane przez tłumy. A w długi weekend to już w ogóle miazga...
wiem, ale będziemy tam tydzień, a zależy nam na Tarnicy i Połoninach, ponieważ nigdy tam nie byliśmy, a następnego razu moze już nie byc... no nic, będziemy jakoś kombinować dojazdy. musi się jakoś udać
Jak czytam od Was odpowedzi to sie załamałam... teraz zmienić nocleg na jakiś niedrogi będzie graniczyc z cudem
don Enrico
15-04-2016, 18:07
Jak czytam od Was odpowedzi to sie załamałam... teraz zmienić nocleg na jakiś niedrogi będzie graniczyc z cudem
Po co zmieniać nocleg ?
O wiele lepiej zmienić termin wypadu na połoniny, które w majowy łikend są zatłoczone. To najgorsza pora chodzenia po nich. Zupełnie co innego jest tydzień po.
Słusznie Marcowy radzi aby rozejrzeć się po okolicy Bóbrki, bo tam też jest wiele ciekawych miejsc do wyhaczenia.
To ja również wtrącę swoje 3 grosze - odmienia się "do Uherzec Mineralnych" a nie "do Uherców Mineralnych" :)
partyzant
15-04-2016, 20:43
W takiej sytuacji to raczej pierwszy dzień albo nawet dwa nie robiłbym dalekiego wypadu, jeszcze zależy od pogody. Tak jak mówią koledzy, zawsze znajdzie się coś ciekawego dość blisko. Gdyby była to agroturystyka to może gospodarz znalazłby lepsze wyjście, ja bym na jego miejscu coś wymyślił, gość w dom, Bóg w dom. Może w Bóbrce będą inni w podobnej sytuacji albo jacyś turyści z samochodem. Trzeba się rozejrzeć, popytać.
Ps.
Trzydzieści lat temu jadąc pociągiem do Zagórza dzieliłem przedział ze starszym małżeństwem, któremu bliskie były Uherce. Kobieta wypatrywała przez okno Uherec, mówiła już niedaleko do Uherec. Pewnie jechali z zachodu.
To ja również wtrącę swoje 3 grosze - odmienia się "do Uherzec Mineralnych" a nie "do Uherców Mineralnych" :)
a co na to Rada Języka Polskiego?
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.