PDA

Zobacz pełną wersję : Aby tylko nie o polityce... [wydzielony]



Recon
10-05-2016, 15:14
Aby tylko nie o polityce... aby tylko nie o polityce... moce powstrzymajcie mnie by nic nie z Reg. pkt. 4... aby nic nie o polityce :(

Browar: "chodzą słuchy że autorami tablicy są chłopcy z ONR Lubaczów" (Młodzież Wszechpolska?)" dopisek Recon: tylko chodzą słuchy! hmmm, mogą wezwać i oficjalnie się spytać.

partyzant: "Ja nie tylko tych chłoptasiów nie uważam za NAJPRAWDZIWSZYCH swoich współplemieńców, to wręcz tych idiotów się boję. To, że oni chodzą do kościoła nie świadczy o tym, że zrozumieli Ewangelię. Ksiądz który posuwa się do popierania takich łobuzów powinien być wezwany na dywanik do biskupa. Czym pachnie rozniecanie nacjonalizmów wiemy z historii.

toimas pablo: zabrzmiało to nieładnie jakoś tak "tęczowo" do Browara! Mi by się nie spodobało!

Ciekawy jestem o najprawdziwszych współplemieńców, którzy widzą a udają, że nie widzą, to nie moja sprawa, a co mi pomnik zrobi, lepiej się w to nie mieszać, ja już go nie widzę... itd. itp. A niech sobie stawiają jeszcze więcej jak jest przyzwolenie społeczne, no nie?

Ostatnie pytanie partyzanta to zły adresat: pytanie winno być... co na to administracja publiczna zarządzająca danym terenem w osobie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Jak jest totalna d..a ten PINB to, że jak to ich nazwałeś tomas pablo... pryszczaci i wygoleni (w pewnym wieku pryszczatym każdy chłopak jest), to robią co chcą bo tego formalnie nie ma. Jest a nie ma! ,

Powiem tak... jeśli wiecie kto to zrobił a osądzacie, to zgłoście na policję. Ciekaw jestem reakcji! A tak gadać każdy może lepiej lub nawet gorzej!

Swoją sprawą to i tak się dziwię, że to tyle stało nietknięte! Tablica nowa to przegięcie... tak uważam!

Aaaa jeszcze jedno.... który żołnierz przyzna się do do przemocy na bezbronnej ludności?.... ba który tfu, że muszę to napisać "bohater" ukraiński czyniący "swoje" Lachowi się przyzna teraz że rezał na sposób jaki mu tam w głowie zaświtało?

Ufff

tomas pablo
10-05-2016, 18:34
Aby tylko nie o polityce... aby tylko nie o polityce... moce powstrzymajcie mnie by nic nie z Reg. pkt. 4... aby nic nie o polityce :(



toimas pablo: zabrzmiało to nieładnie jakoś tak "tęczowo" do Browara! Mi by się nie spodobało!



Ufff

dość łatwo i schematycznie ustawiasz sobie wizję świata i ludzi . Dzielenie - bo tak wygodnie i bezpiecznie. I wydaje się ''mądrze " :lol: .Możesz mi przywalać łatki ''tęczowe" , kodowe .Ba ! dla Ciebie mogę być Żydem czy pedziem ( i g...mnie to obchodzi- twój problem , nie mój ) - bo lubisz być PONAD ( to, że masz niejaką satysfakcję w obrażaniu innych , to poznałem już kiedyś )

moje pytanie - ( retoryczne, bo chyba znam odpowiedż ) - czy byłeś kiedykolwiek na Ukrainie ??? znasz jakiś Ukraińców ? ......

Browar
10-05-2016, 18:58
Co do pomnika na Chryszczatej, czy gdziekolwiek indziej, tam gdzie przypadkowo czy nawet umyślnie wysadzono podziemny szpital i zginęli ranni, pomnik mi nie przeszkadza. Nie zgadzam się jedynie na dowolną treść na tablicy. Żołnierz, który choć podlegał rozkazom, nie dopuścił się przemocy na bezbronnej ludności zasługuje na prawa kombatanckie. Nie wnikałbym do jakiej formacji należał, jeżeli jej celem była walka o podstawowe prawa swojego ludu.
Brzmi to trochę naiwnie ale nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i z wojskiem mam tyle wspólnego, że 2 lata odbywałem zsw w czasach PRL. Rozumiem rozgoryczenie pewnego Łemka, który jako młody chłopiec został zwerbowany do UPA, narażał życie a po wojnie uznawano go jedynie za bandytę. Jestem w stanie wyobrazić sobie to, że skoro UPA walczyła w Karpatach do połowy lat pięćdziesiątych i to na swoim terenie, to wielu młodych upowców nie miało na rękach krwi niewinnej cywilnej ludności. Może to ich mieli na myśli ci co tworzyli ukraińską ustawę kombatancką?
Od czego jest ten IPN skoro to my głowimy się za nich?
No tak, chłopcom z Waffen SS też w zasadzie jakiś pomniczek by się nadał. Przecież też byli młodzi i walczyli za ojczyznę, przynajmniej byli święcie przekonani że tak robią. Polecam prostą lekturę IV Konwencji Haskiej, tam wyraźnie jest napisane kogo można nazwać bojownikiem, a kto jest bandytą. Chłopców z Waffen SS, Ustaszy, UPA-owców spokojnie i prawidłowo nazywamy bandytami.

- - - Updated - - -


ale bawi Cię to ? lubisz owych pryszczatych , wygolonych chłoptasiów na brunatno , którzy ''biorą sprawy w swoje ręce" ? ( fakt- to NAJPRAWDZIWSI prawdziwi Polacy .Nawet ostatnio ochoczo chadzają do kościółka - vide Białystok )
Nie wiem czy mi się chce schodzić do Twojego poziomu... Gdyby mi się jednak chciało to pewnie bym spytał: lubisz zjadać małe kotki?
Nie wiem skąd w ogóle przyszło ci na myśl że kogoś tam lubię czy nie?
A i owszem, zabawna była mina wygolonych chłoptasiów z Ukrainy na widok tej tablicy :twisted:

Recon
10-05-2016, 20:03
No tak... niestety muszę to powiedzieć wątek ulega barbaryzacji.

Zanika tutaj meritum sprawy i odbywa się tutaj rozpływanie odpowiedzialności Ukraińców jako narodu za krew Polaków na Wołyniu, za bezczelne stawianie pomników bez zgody Narodu Polskiego i z poszanowaniem jego praw do pamięci po mordach naszych braci, także dopuszczenie do hołubienia UPA i powolne oswajanie tej bandyckiej organizacji jako armii narodowowyzwoleńczej na forum międzynarodowym. Nie wspomnę o wybielaniu jej bezpośrednich uczestników jako już walecznych kombatantów, o szlakach bojowych i mundurach jakie w czasie wojny nosili, o honorze dla zabitych i przymykanie oczu na napisy i pomniki które im się stawia. Naród, który tą UPA się chełpi i stawia za wzór do naśladowania w szkole, w urzędach, na ulicy i nawet wchodzi już z tym w Nasze Państwo, naród który nie walczy z tym u siebie nie jest wart poznania, mojego poznania. Niestety, naród ten bardzo mi przypomina Niemcy przedwojenne, gdzie milcząca zgoda pozwala na to wszystko zamiast uderzyć się w pierś i przyznać się teraz do tego, zakopać wstyd oraz niewiedzę (bo wielu już nie wie!!!) w jaki sposób nas Ukraińcy mordowali "walcząc" o swoją ojczyznę. Jeszcze chwila, jeszcze kilka lat i obecna propaganda w ich kraju wszystko wybieli i UPA stanie się piedestałem i jak widzę wielu w Polsce chce iść z nimi ramię w ramię lub udaje że nic się nie dzieje. A dzieje się, chociaż nie musi się to dziać na ścieżce szlaku na Ukrainie, w sklepiku, na biednej wsi gdzie już trzecie pokolenie nie musi wiedzieć skąd są w ich starej chałupinie, stoją ściśnięte, jakby ze wstydu schowane stare stylowe przedwojenne polskie meble, a może jeszcze inne sprzęty.
Niestety amnezja jest dla wielu wygodna a pamięć o Wołyniu to niczym zwalone drzewo na szlaku turystycznym.
Przepraszam Was za jakiś niesmak po mnie w tym wątku, ale poziom i mój tutaj opadł na dno i pod mułem czuję już grunt. Muszę się odbić a co niektórzy piszący lub tylko cicho siedzący doszukujcie się nadal żołnierza w powstańczej armii UPA, szukajcie w nim kombatanta wojny o ojczyznę, wybielajcie naród dumny z takiego wojska dla którego czerwień i czerń to duma i chwała, dla którego bohaterami stają się ich walczący... no właśnie z kim oni walczyli, z kim się bratali, jakie mundury wkładali?

Chyba jestem z innej bajki!


https://pbs.twimg.com/media/CiBne_HU4AAqHk9.jpg:large

My tak nie witaliśmy!

partyzant
10-05-2016, 20:07
Browar!
Nie zamierzam wspomnianych formacji wybielać ani stawiać im pomników.Mam ku temu także rodzinne powody.
Napiszę trochę nie na temat:
Moja prababka pierwszego syna straciła tuż przed wojną, służył w WOPie na Kresach. Drugi z łagrów trafił do armii Andersa i leży pod Monte Cassino, pośmiertnie otrzymany order VM wrócił okrężną droga do jego matki. Trzeciego swoi wywlekli z pociągu już po przejściu frontu, bili kolbami po głowie tak, że po miesiącu, gdy matka z moją mamą odnalazły go koło Wąwolnicy zakopanego jak psa,to nie miał dolnej szczęki. Prawdopodobnie zrobili to tzw. niezłomni, znane są nazwiska, zero odpowiedzialności. Dobrze, że miała jeszcze paru synów to jestem i ja(sorry,mama już była na świecie).
Po stronie taty moi przeszli Wołyń w całej swej okropności, nie wszyscy zdołali uciec. Nigdy nie poznałem wielu swoich bliskich rozrzuconych po ziemiach zachodnich.
Poznałem natomiast Niemkę, której ojciec był esesmanem i chcesz wiedzieć to chciała wyrzucić z domu Polaka, który w prezencie z Polski przywiózł jej ceramikę z nazistowskimi znakami. Ten stary dureń w Polsce uchodzi za inwalidę, tam porusza się na wysokości lamperii, pracuje za trzech. Ona wzrokiem nas przepraszała za ojca i powtarzała, że budujemy nową historię, wolną od burzenia pomników, wznoszenia pomników i popierania takich co za życia stawiają sobie pomniki.
W tamtym miasteczku, na terenie przylegającym do kościoła ewangelickiego stoją ławeczki a obok duże, granitowe tablice z nazwiskami tych, którzy poszli i nie wrócili z I jak i II wojny. Powtarzające się wielokrotnie te same nazwiska świadczyły, że niektóre rodziny chyba wyginęły, to robiło wrażenie.

Mam świadomość, że w naszej kulturze jeszcze długo będziemy wojować pomnikami więc żeby było jasne co myślę, to powiem że tablica pamiątkowa, która stwierdza fakt jakiegoś wydarzenia, pozbawiona nachalnej interpretacji pewnie by mi nie przeszkadzała. Wiadomo, że nie postawiona samowolnie.

O! Recon coś podesłał wcześniej!

Browar
10-05-2016, 21:07
Mam świadomość, że w naszej kulturze jeszcze długo będziemy wojować pomnikami więc żeby było jasne co myślę, to powiem że tablica pamiątkowa, która stwierdza fakt jakiegoś wydarzenia, pozbawiona nachalnej interpretacji pewnie by mi nie przeszkadzała. Wiadomo, że nie postawiona samowolnie.

No ale to nie my stawiamy te pomniki, te pomniki są samowolami postawionymi cichcem i pokątnie nie przez Polaków! Prokuratura, policja, leśnicy, inspektorzy nadzoru budowlanego nie reagują, no to ktoś je niszczy. Czy to takie dziwne że ktoś się wkurza na jawne opluwanie ofiar?

włóczykij
10-05-2016, 22:07
No ale to nie my stawiamy te pomniki, te pomniki są samowolami postawionymi cichcem i pokątnie nie przez Polaków! Prokuratura, policja, leśnicy, inspektorzy nadzoru budowlanego nie reagują, no to ktoś je niszczy. Czy to takie dziwne że ktoś się wkurza na jawne opluwanie ofiar?
Samo sedno sprawy, to jest jak drwina prosto w twarz pod hasłem "no i co nam możecie zrobić".

Dzieją się też inne ciekawe rzeczy
http://www.kresy.pl/wydarzenia,ukraina?zobacz/przedstawiciele-wladz-samorzadowe-uczestnicza-w-marszach-czczacych-upa-w-przemyslu-pikulicach-video

Łapi
11-05-2016, 03:10
"partyzant": Ja nie tylko tych chłoptasiów nie uważam za NAJPRAWDZIWSZYCH swoich współplemieńców, to wręcz tych idiotów się boję. To, że oni chodzą do kościoła nie świadczy o tym, że zrozumieli Ewangelię. Ksiądz który posuwa się do popierania takich łobuzów powinien być wezwany na dywanik do biskupa. Czym pachnie rozniecanie nacjonalizmów wiemy z historii.

Zanim o pomnikach,to jeszcze jedno zdanie o zmarłym niedawno księdzu Janie Kaczkowskim. W ostatnim czasie właśnie ten duchowny jest, choć fizycznie był, darem dla Kościoła czyli dla wszystkich nas. Gdyby tym młodym, pryszczatym ludziom ktoś pomógł zrozumieć fenomen księdza Jana, to by się wyrzekli tego ciemnogrodu w którym teraz tkwią."


1. myślę, że kolega nie ma żadnych uprawnień do określania prawdziwości kogokolwiek ze współplemieńców

2. czemu od razu ciemnogród? czy bycie narodowcem oznacza od razu przynalezność do ciemnogrodu?

3. w każdym narodzie jest prawica narodowa i skrajna prawica, to mniej więcej tak, jak w powietrzu jest 21 % tlenu, trzeba nauczyć się z tym żyć i nie czytać tylko gazetyz nazwy wyborczej




"Co do pomnika na Chryszczatej, czy gdziekolwiek indziej, tam gdzie przypadkowo czy nawet umyślnie wysadzono podziemny szpital i zginęli ranni, pomnik mi nie przeszkadza. Nie zgadzam się jedynie na dowolną treść na tablicy. Żołnierz, który choć podlegał rozkazom, nie dopuścił się przemocy na bezbronnej ludności zasługuje na prawa kombatanckie. Nie wnikałbym do jakiej formacji należał, jeżeli jej celem była walka o podstawowe prawa swojego ludu."

kolego, niestety bezmiar ignorancji kryje się za tym stwierdzeniem, ale aprobuję myśł, że treść tablicy nie może być dowolna.

OUN-UPA jest formacją ludobójczą. Odpowiada za masowe zbrodnie na ludności cywilnej. Jednak na Ukrainie, prawdziwe dokonania UPA nie są powszechnie znane, komunizm wytrzebił temat, niszcząc źródła i wysyłająć nacjonalistów z rodzinami na Magadan (ok. 270 tys. ludzi). Dlatego dzisiejszy odbiór UPA na Ukrainie ma charakter apologetyczny, znane są tylko "pozytywne" dokonania. Wątek ludobójstwa jest pomijany. Odbiór jest taki jak u nas AK. Lansowana jest teoria (np. Witrowy) równorzędnej wojny polsko-ukrańskiej, jest to klamstwo historyczne ale na Ukrainie ma powszechny odbiór. Na tej podstawie przyznano im prawa kombatanckie, jako patriotom. Głównie chodzi o antykomunistyczną i antyrosyjską partyzantkę. Stan wiedzy może oddawać wywiad z Hrycakiem, on się dowiadywał o UPA z propagandy szeptanej jeszcze w latach siedemdziesiątych. A to zawodowy historyk.

Jest też inny problem, zabierzcie Ukrainie UPA, a jedynymi bohaterami są komuniści. Dlatego zachodni patriotyzm ukraiński oparty jest na kulcie UPA, a świadomie "wybiela" UPA ze zbrodni. Dla nas to nie pojęte, jak można Dmytro KLaczkiwskiemu wystawić publiczny pomnik w Zbarażu, a dla nich to OK



"Brzmi to trochę naiwnie ale nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i z wojskiem mam tyle wspólnego, że 2 lata odbywałem zsw w czasach PRL. Rozumiem rozgoryczenie pewnego Łemka, który jako młody chłopiec został zwerbowany do UPA, narażał życie a po wojnie uznawano go jedynie za bandytę. Jestem w stanie wyobrazić sobie to, że skoro UPA walczyła w Karpatach do połowy lat pięćdziesiątych i to na swoim terenie, to wielu młodych upowców nie miało na rękach krwi niewinnej cywilnej ludności. Może to ich mieli na myśli ci co tworzyli ukraińską ustawę kombatancką?
Od czego jest ten IPN skoro to my głowimy się za nich?"

IPN nie jest alfą i omegą,i nie może wyręczać obywateli z obowiązku wiedzy i dzialania. Znajoma Ukrainka okreśłiła problem"nie wszyscy mordowali" Ale ci co mordowali należeli do tej samej frmacji. W SS też nie wszyscy mordowali, ale tu nie mamy problemu z okreśłeniem formacji jako zbrodniczej, Bo był proces w Norymberdze i nikt się nie może wykręcić, że nie wie.


pozdrawiam

Browar
11-05-2016, 09:19
Ja nie tylko tych chłoptasiów nie uważam za NAJPRAWDZIWSZYCH swoich współplemieńców, to wręcz tych idiotów się boję.

"W moim sztabie to ja decyduję, kto jest Żydem!" - Hermann Goering
:twisted:

Łapi
12-05-2016, 12:54
OUN-UPA jest formacją ludobójczą. Odpowiada za masowe zbrodnie na ludności cywilnej. Jednak na Ukrainie, prawdziwe dokonania UPA nie są powszechnie znane, komunizm wytrzebił temat, niszcząc źródła i wysyłająć nacjonalistów z rodzinami na Magadan (ok. 270 tys. ludzi). Dlatego dzisiejszy odbiór UPA na Ukrainie ma charakter apologetyczny, znane są tylko "pozytywne" dokonania. Wątek ludobójstwa jest pomijany. Odbiór jest taki jak u nas AK. Lansowana jest teoria (np. Witrowy) równorzędnej wojny polsko-ukrańskiej, jest to klamstwo historyczne ale na Ukrainie ma powszechny odbiór. ....

autokorekta: Nie Witrowy, podałem błędnie nazwisko, ale Wołodymyr Wiatrowycz "Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947. Wydawca Archiwum Ukraińskie 2013


koniecznie trzeba przeczytać kmentarz do tej ksiązki autorstwa Grzegorza Motyki. O ile zdarza mi się atakować dokonania pana Motyki, to tutaj się w z nim w pełni zgadam.

"Grzegorz Motyka, Nieudana książka

Recenzja książki Wołodymyra Wiatrowycza Druha polśko-ukrajinśka wijna 1942-1947 (Druga wojna polsko-ukraińska 1942-1947)

Na Ukrainie pojawiła się książka opowiadająca o budzącej nadal wiele kontrowersji działalności OUN i UPA. Autora niezbyt interesuje, jak było naprawdę. Próbuje natomiast obronić UPA przed zarzutem prowadzenia zorganizowanych antypolskich czystek. "

pełny tekst pod adresem:
http://www.zbrodniawolynska.pl/spory-o-wolyn/grzegorz-motyka,-nieudana-ksiazka

Łapi
12-05-2016, 13:37
w kontekście ksiązki Wiatrowycza i rażąco niezgodnego z prawdą wybielania OUN-UPA z odpowiedzialności za mordy na polskiej ludości cywilnej Małopolski Wschodniej możemy pełnoprawnie używać miana "kłamstwo wołyńskie", jako adekwatnie do przyjętego powszechnie znanego miana "kłamstwa katyńskiego" będącego produktem standardowego zakłamania imperialnej polityki rosyjskiej. W zasadzie to Wiatrowycz powinien odpowiadać karnie za ten paszkwil przed sądem polskim, a wydawcy tego gniotu w Polsce za gloryfikowanie formacji zbrodniarzy, ale to jakoś trudno sobie wyobrazić z powodów politycznych zapewne. Niemniej jednak jeśli na Ukrainie panuje oczywisty trend na oszustwo historyczne w przedmiocie odpowiedzialności UPA, być może taki proces karny należało by zainicjować w Polsce by się odbił echem na Ukrainie. Dając luźną paralelę, tak jak Polański jest ścigany karnie w USA, a grzecznie sobie żyje w Europie. I wszyscy o tym pamiętają. No, ale to polical fiction. Niestety pomnik na Chryszczatej, i inne nielegalne upamiętnienia UPA, to nie tylko kawałek betonu, to punkt w którym ściera się polska i ukrainska historia i polityka historyczna, polska i ukraińska racja stanu. Na marginesie te ukraińskie krzyże na Chryszczatej w tym miejscu tam mi tez przeszkadzają, ale krzyż to znak pokory, któremu pokornie musimy służyć... więc niech stoją. Krzyż to także znak ludzkiej tragedii w jej najbardziej ostatecznej odsłonie...

partyzant
12-05-2016, 16:04
Łapi napisał:

1. myślę, że kolega nie ma żadnych uprawnień do określania prawdziwości kogokolwiek ze współplemieńców

2. czemu od razu ciemnogród? czy bycie narodowcem oznacza od razu przynalezność do ciemnogrodu?

3. w każdym narodzie jest prawica narodowa i skrajna prawica, to mniej więcej tak, jak w powietrzu jest 21 % tlenu, trzeba nauczyć się z tym żyć i nie czytać tylko gazetyz nazwy wyborczej


Odpowiadam koledze, że tamci chłopcy z Białegostoku są moimi współplemieńcami ale na określenie, że najprawdziwszymi to zdecydowanie nie godzę. Bycie narodowcem nie musi oznaczać ciemnogrodu ale u nas niestety bardzo często idzie to w parze. Już samo skandowanie ulubionego hasła"raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" sugeruje, że coś z głowami kolesi jest nie tak. W powietrzu jest 21% tlenu ale do narodowców pasuje mi bardziej porównanie z siarkowodorem, który w niskich stężeniach tylko śmierdzi a w wysokich zabija.

Co do Wiatrowycza, to idzie on pod prąd stwierdzeniu Wiktora Poliszczuka ", który mówił: bez przezwyciężenia nacjonalizmu ukraińskiego nad narodem Ukrainy zawiśnie grozba degeneracji. Wiatrowycz robi wiele złego.

W życiu bym nie chciał wybielać morderców, usprawiedliwiać, na gloryfikacje się nie godzę.
Ustępstwa wobec Ukraińców, jakie mam na myśli, nie są przeze mnie zdefiniowane, to mgliste pomysły po to, żeby nie trzasnąć drzwiami.

Łapi
13-05-2016, 12:59
Łapi napisał:

Odpowiadam koledze, że tamci chłopcy z Białegostoku są moimi współplemieńcami ale na określenie, że najprawdziwszymi to zdecydowanie nie godzę. Bycie narodowcem nie musi oznaczać ciemnogrodu ale u nas niestety bardzo często idzie to w parze. Już samo skandowanie ulubionego hasła"raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" sugeruje, że coś z głowami kolesi jest nie tak. W powietrzu jest 21% tlenu ale do narodowców pasuje mi bardziej porównanie z siarkowodorem, który w niskich stężeniach tylko śmierdzi a w wysokich zabija.

Co do Wiatrowycza, to idzie on pod prąd stwierdzeniu Wiktora Poliszczuka ", który mówił: bez przezwyciężenia nacjonalizmu ukraińskiego nad narodem Ukrainy zawiśnie grozba degeneracji. Wiatrowycz robi wiele złego.

W życiu bym nie chciał wybielać morderców, usprawiedliwiać, na gloryfikacje się nie godzę.
Ustępstwa wobec Ukraińców, jakie mam na myśli, nie są przeze mnie zdefiniowane, to mgliste pomysły po to, żeby nie trzasnąć drzwiami.

1. niestety moja odpowiedź ma naturę historyczno-polityczną i wykracza poza temat wątku,za co przepraszam. Kolego przez 70 lat, od przejęcia władzy przez komunistów, po ostatnie wybory parlamentarne rządziła w tym kraju elita, która była korzeniami lewicowa, nie ma tu znaczenia, czy byli to komuniści, czy postkomuniści, ideowo podstawić można znak równości co do paradygmatów spolecznych ekip przed i po 1989 roku. Po 1989 r. zmieniła się oczywiście gospodarka na kapitalistyczną, co było celem elit jednych jak i drugich, pojawiły się postawy neoliberalne przy zachowaniu postaw ideowolewicowych w sferze idei, także w sferze idei społecznych zmiany były kosmetyczne dla obu elit. I na tym można by zakończyć, ale niestety tu trzeba odnieść się do historycznej perspektywy historii polskiej jako całości. Te 70 lat to był wyjątek w kontynuacji. wyjątek zaprowadzony bagnetami rosyjskimi. Nasze historyczne dzieje mówią nam, że naród polski był w toku dziejów katolicki i katolicko-narodowy w zasadzie jednolicie do 1944 roku, kiedy to komuniści objęli władze. Od tego czasu rządy zaprowadzone z Moskwy niszczyły przez 45 lat historyczne elity polskie, (wyniszczone w znacznym procencie przez wojnę) aż po 1989 r. Mam tu na myśli pozbawienie ziemian, inteligencji przedwojennej dostępu do majątków, wykształcenia, posad i wielką fizyczną eksterminację warstwy inteligencji (Popiełuszko jako jeden z ostatnich) a reszty pozbawienie udziału w życiu społecznym. Wraz z upadkiem komunizmu, władzę objęli ludzie których życiorysy tkwiły korzeniami w PZPR, a więc były to korzenie lewicowe. Jeżeli zatem popatrzymy na kwestię zmiany władzy w ostatnich wyborach, to zobaczymy, że władzę objęła prawica wszelskiej maści, ale katolicka i narodowa w swej większości. Ta prawica nie miała do tej pory udziału w zyciu społecznym, w zasadzie od 1944 roku aż po październik 2015 roku. I była brutalnie zwalczana. Lewica w polsce zakorzenienia głębokiego nie ma, a jej zakorzenienie było sztuczne. I wraz z wymieraniem tego elektoratu wraca tradycyjny patriotyczno-narodowo-katolicki charakter społeczeństwa polskiego. Dlatego powrót takich formacji jak ONR przykładowo jest wręcz spektakularny, one się ujawniły po 1989 r. na zasadzie reaktywacji, ale postawy w spoleczeństwie były od dawien dawna. Na podbudowę tego stanowiska należy wskazać szeroki zasięg endecji Dmowskiego oraz także samych piłsudczyków w Polsce do 1939 roku, ideowo piłsudczycy i endecy to była w zasadzie ta sama prawica, różniła ich tylko miłość do innych liderów. Do 2015 roku lewica w Polsce miała monopol informacyjny. Ten monopol przekładał się na marginalizowanie środowisk innych niż lewica. Dlatego zmiana władzy w 2015 roku ma charakter wręcz rewolucyjny. nagle ujawniły się postawy których oficjalnie nie było. Ale powtarzam, to nie idzie nowe, to idzie stare. Te nowe-stare musi się nauczyć rządzić, ale trend jest tylko jeden. Z rządów na rząd, kazdy rząd po roku 1989 jest bardziej prawicowy. Tak, że trzeba nauczyć się, że udział prawicy w Polsce będzie rósł i że to normalne dla tego społeczeństwa. Prawica narodowa zaś która działa dziś na zasadzie TKM musi się teraz nauczyć życia wspołeczeństwie i komunikacji z nim. Tu akurat kolega ma rację. Historycznie teren województwa lwowskiego to był teren dominacji endecji. Tak jest do dziś w cześci pozostałej w granicach Polski pojaltańskiej. Więc używając powietrznych aluzji kolegi, siarkowodoru w powietrzu będzie więcej, a lewica od niego wymrze lub skarleje :)

2. Pan Poliszczuk nie jest drukowany na Ukrainie, to zjawisko polskie, polski prokurator, do ktorego nawet polscy historycy mają głębokie zastrzeżenie, na Ukrainie mają go za renegata i raczej chyba nigdy nie wydrukują. Natomiast pan Wiatrowycz, to persona z parnasu ukraińskiego, szef tamtejszego ukraińskiego IPN, i to jest groźne, bo jeśli taki ktoś jak Wiatrowycz bezczelnie zakłamuje historię, to przełozy się to na oficjalne postawy państwowe i panstwową historiozofię Ukrainy. Na myśl przychodzi mi dekalog ukraińskiego nacjonalisty:



Zdobędziesz państwo ukraińskie albo zginiesz walcząc o nie.
Nie pozwolisz nikomu plamić sławy ani czci Twego Narodu.
Pamiętaj o wielkich dniach naszej walki wyzwoleńczej.
Bądź dumny z tego, że jesteś spadkobiercą walki o chwałę Trójzęba Włodzimierzowego.
Pomścij śmierć Wielkich Rycerzy.
O sprawie nie rozmawiaj z kim można, ale z tym, kim trzeba.
Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy.
Nienawiścią oraz podstępem będziesz przyjmował wrogów Twego Narodu.
Ani prośby, ani groźby, tortury, ani śmierć nie zmuszą Cię do wyjawnienia tajemnic.
Będziesz dążył do rozszerzenia siły, sławy, bogactwa i obszaru państwa ukraińskiego nawet drogą ujarzmienia cudzoziemców. (wikipedia)


Ukraińscy nacjonaliści zacierali ślady masowych zbrodni już w trakcie ich popełniania, w latach 1943-45, już wtedy kłamali publicznie i zaprzeczali oczywistym faktom.

Nalezy pamietać, że tezy Wiatrowycza, będą hołubione na Ukrainie, bo to sprzyja ich megalomanii narodowej, natomiast tezy polskie, jak by nie były słuszne, to tezy polskich panów, którzy 600 lat okupowali Ukrainę. Polacy to pany, w ich imeniu żądzą żydy, które kłamią i oszukują oraz wyzyskują cięzko pracujący naród ukraiński. Tam nadal panuje wersja historiozoficzna zaprojektowana w Moskwie, szczerze podbudowana ukraińskim nacjonalizmem. Nie widzę na dzień dzisiejszy możliwości zmiany tego trendu, Polska ma w rzeczywistości badzo marginalny wplyw na Ukrainę. Musimy po prostu trwać przy prawdzie jaką znamy od naszych ojców.

pozdrawiam

Recon
13-05-2016, 14:07
:razz: Odbijam się od mulistego dna w tym wątku. Ufff

Łapi
13-05-2016, 14:35
Odpowiadam koledze, że tamci chłopcy z Białegostoku są moimi współplemieńcami ale na określenie, że najprawdziwszymi to zdecydowanie nie godzę. Bycie narodowcem nie musi oznaczać ciemnogrodu ale u nas niestety bardzo często idzie to w parze. Już samo skandowanie ulubionego hasła"raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" sugeruje, że coś z głowami kolesi jest nie tak. W powietrzu jest 21% tlenu ale do narodowców pasuje mi bardziej porównanie z siarkowodorem, który w niskich stężeniach tylko śmierdzi a w wysokich zabija.



Anegdotycznie rzecz biorąc, dawno temu jechałem wielką pięciometrową czarną terenówką z wielką ilością chromowanych rur (moim ówczesnym pragnieniem) obok kościoła. Na moście przy kościele zaparkował autokar z którego licznie wysypali się wierni, wysypali się i poszli. Autokar został. Zacząłem trabić, szaleć. Taki pewny siebie, zadufany, bezczelny, wygadany, wyuczony, aspirant nowej elity. Przyszła siostra, też w czerni i typowym nakryciu głowy z białą wstawką, kolorystycznie korespondował jej ubiór z lśniącą czernią i chromem auta, co mnie nawet przez chwilę estetycznie zafrapowało, zaatakowałem ją, że autokar stoi niezgodnie z przepisami i zasadami życia publicznego, że to bezprawne, blokują ruch publiczny, etc. A siostra miło mi odrzekła "ale nas jest więcej" i sobie poszła. Po kwadransie przyszedł kierowca i autokar odjechał. Nie mam już tego auta i raczej nie będę chciał mieć, raczej nieodwołalnie wyrosłem z krótkich gatek ogłupiającego polskiego nowomodnego neoliberalizmu, na którym skorzystali ci, co mieli skorzystać, ale nauka została. Te "ale nas jest więcej" to było pewne objawienie, nieoczekiwanie poważna lekcja pokory, które mi zostało w pamięci do dziś. Myślę, że po październiku 2015 r. w polską przestrzeń publiczną weszła ta sama siostra i powiedziała dosyć dobitnie: "ale nas jest więcej". Tylko, że teraz w tym samochodzie, naciskając na klakson, siedzisz ty kolego:) A na przeciwko maski przechodzi wycieczka chłopaków może z Lubaczowa, a może z Jarosławia, a moze z Rzeszowa... Do niczego sensownego się nie nadają takie auta i bezsensownie kosztują. Na pustyni w Egipcie się najlepiej sprawdzają, widziałem. W Bieszczadach są beznadziejne... Pozdrawiam wszystkich :)

Szkutawy
14-05-2016, 08:43
Łapi ... a nie pomyślałeś o tym, że Polska przedwojenna i ta znacznie wcześniejsza, nie była wcale narodowo-patriotycznie-katolicka, tylko wielokulturowa, gdzie kościoły, cerkwie, synagogi, czy meczety stały niedaleko od siebie, więc nie ma co się powoływać na Dmowskiego i uzurpować Piłsudskiego, który miał jednak inne przekonania. Patriotyzm, wydaje mi się, że to nie tylko wielkie słowa, ideologia nagięta, sztandary,demonstracja siły, nazywanie myślących inaczej komunistami i przejęcie wspólnych wzorów patriotycznych na jedynie słuszną swoją własność. To takie, tylko retoryczne moje stwierdzenie, bo wiem, że mamy trochę inne zdanie, ale z drugiej strony.... niby dlaczego Ty możesz pisać, a ja nie?;)

Łapi
15-05-2016, 02:15
Łapi ... a nie pomyślałeś o tym, że Polska przedwojenna i ta znacznie wcześniejsza, nie była wcale narodowo-patriotycznie-katolicka, tylko wielokulturowa, gdzie kościoły, cerkwie, synagogi, czy meczety stały niedaleko od siebie, więc nie ma co się powoływać na Dmowskiego i uzurpować Piłsudskiego, który miał jednak inne przekonania. Patriotyzm, wydaje mi się, że to nie tylko wielkie słowa, ideologia nagięta, sztandary,demonstracja siły, nazywanie myślących inaczej komunistami i przejęcie wspólnych wzorów patriotycznych na jedynie słuszną swoją własność. To takie, tylko retoryczne moje stwierdzenie, bo wiem, że mamy trochę inne zdanie, ale z drugiej strony.... niby dlaczego Ty możesz pisać, a ja nie?;)



Ależ, pisać należy, a nawet trzeba, bo przecież prawda wyłania się zazwyczaj w ogniu krytyki :) Co do zasady to nie Polska była wielokulturowa, a I RP, Rzeczypospolita wielu narodów, res publica, w której Polacy grali skrzypce pierwsze. Mamy tendencje do utożsamiania Polski z Rzeczypospolitą, a to nie to samo. To w pierwszej RP mieszkali różni i różniści, w II RP mieszkało już tych różnistych dużo mniej ale wciąz była to ewolucyjna kontynuacja... Endecją to wieje już od konfederacji barskiej. Piłsudski, przecież wielki Litwin, zaś wysiadł z pociągu socjalizm na przystanku wolność, jak sam powiedział:) Co do jego przekonań, wiemy, że nie był do nich przywiązany :) ale był patriotą, tylko był przede wszystkim patriotą I RP. Na marginesie, mam jego dzieła wszystkie :) Po 1947 kataklizm dwóch wielkich nacjonalizmów, zamknął okres jagielloński w naszej historii, od tegoż roku mamy Polskę ponownie piastowską, coraz bardziej homogeniczną, brak Żydów, (jest jednal pewna różnica między 3 miliony a 6 tysięcy), Ukraińców się w Polsce w 1947 roku zadeklarowało ok. 300 tys. a w ostatnim spisie już tylko 30 tys. - roztopili się. Litwini marginalnie obecni, ale zabetonowani na wlasne życzenie antypolskim betonem B50 w swym etnosie , trochę Białorusinów, ale deklarujących się jako Polacy wiary prawosławnej dla wlasnego bezpieczeństwa, żeby przypadkiem Batko ich miłosiernie nie przygarnął... Teraz największą mniejszością są Chinczycy ok. 100 tys. ludzi, jakoś nie czują się obywatelami :) Tak żartem, ale ja oczywiście wolę, tak jak Ty, tę przebogatą historyczną I RP. Im bardziej ten naród jest homogeniczny, tym bardziej wieje nudą. Bo zostali w tym kraju praktycznie obywatele Rzeczypospolitej jednego narodu, i mówią, to co mówili, jak przed wojną, ten stan jest dziwny, po 600 latach wielokulturowości mamy przymusową jednonarodowość, wielogłos skarlał do dwugłosu. Neoendecy są licznie reprezentowani, ale raczej brakuje neopiłsudczyków. Dziwna ta Polska, oderwana od korzeni, neoliberałowie wciskają kredyty frankowe jako wyjątkowo kosztowny sposób na zamieszkanie pod mostem, neoendecy się kłócą z neosemitami i neoliberałami, po miastach maszerują neooenerowcy, neoupowcy cichcem i nocami fundują nam pomniki własnej antychwały w eksporcie z Ukrainy... po prostu neoPolska. Za dwa trzy pokolenia coś z tego będzie sensownego.

Od kilku lat bliższy mi ten sztandarowy nieuporządkowany patrotyzm, bo może gminny, ale prawdziwy, oddolny. Od czasu kiedy partia rządząca odgórnie ograniczyła ilość lekcji historii w szkołach zacząłem się rozglądać na boki w jakim kraju żyję. Okazało się że w kraju neoliberalnym, gdzie kasa jest Bogiem. To było kiedyś nie dopomyślenia. Już żylismy w systemie, który ludzkie wartości mial za nic, i wiemy jak się to skończyło. No, a jak zaczęto nas odcinać ponownie od naszej historii, tym razem w imię mamony, no wybacz, nie zdzierżyłem. Masz rację, że ten oddolny ruch jest jednostronny, i ma duże braki w ogładzie i komunikacji, ale to fala wznosząca, kiedy biały chce się odróżnić od czarnego. Jednak zmiana jest konieczna, to mój subiektywny oczywiście pogląd.... A za cztery lata wszystko możemy zmienić.

Szanowny Moderze, zrobiłem wszystko, by nie było o polityce, po staropolsku, silva rerum :)

Pozdrawiam :)

Szkutawy
15-05-2016, 12:50
Łapi... nie będę polemizować..masz specyficzny sposób postrzegania, tego co byś chciał zobaczyć... ale w zasadzie to się z Tobą dalej nie zgadzam... ciągniesz ten obrus w swoją stronę .... a zastawa już jest na krawędzi stołu, a co będzie jak zleci? Również zrobiłem wszystko, aby nie było o polityce,to tylko taki savoir vivre przy stole. Pozdrawiam również.

ps. ... za cztery lata może się okazać, że jednak jestem Żydem.

Łapi
15-05-2016, 13:53
Łapi... nie będę polemizować..masz specyficzny sposób postrzegania, tego co byś chciał zobaczyć... ale w zasadzie to się z Tobą dalej nie zgadzam... ciągniesz ten obrus w swoją stronę .... a zastawa już jest na krawędzi stołu, a co będzie jak zleci? Również zrobiłem wszystko, aby nie było o polityce,to tylko taki savoir vivre przy stole. Pozdrawiam również.

ps. ... za cztery lata może się okazać, że jednak jestem Żydem.

nie o zgodę chodzi przecież, bo nigdy jej nie będzie, a o komunikację w toku permanentnego procesu uzgodnień i zmian, wzajemnie ścierających się stanowisk. Pantha rei.

Jak mawiają Hindusi, "kiedy dwóch mówi o tym samym, mówią o czym innym".

A zastawa do tej pory ciągnięta była tylko w jedną stronę... Skrajność rodzi skrajność. Tak, jak również za czery lata może się okazać, że w tego pokera wygrał demiurg, ktory w końcu położył nawet Bank of England. Tyle, że czas obecny pokazuje, że nie wszystko można kupić, a sterować tylko do czasu. Nawet demiurg nie ma takiej mocy by sterować trendem, może tylko na nim płynąć i moderować wahania.

Rebe Michnik przeprowadził narod polski przez Morze Czerwone, a onże podążył zanim spolegliwie i karnie, chwała temu Mojrzeszowi za to, bo bezkrwawo naród przekroczył śmiertelne odmęty, ale czas przejścia się dokonał, a naród osiadł, gospodarować zaczął jako drzewiej bywało, i proroków innych już potrzebuje... Pantha rei. Wszystko pisze się na nowo.

Najważniejsze, by inni się w to nie mieszali, reszta z czasem się utrze, mamy długą i dobrą tradycję "Nihil novi".Działała stulecia, dopóki obcy nie kupił posłow. Jest świetna ksiązka o historii Polski w stuleciach XVII- XX w. autorstwa Białorusina Anatola Tarasa "Anatomia nienawiści". Polecam.

Chińczycy mają takie powiedzenie: "obyś żył w ciekawych czasach i ciekawym kraju". Nie uważasz, że Chińczycy odgrywają w Polsce coraz większą rolę?

Łapi
15-05-2016, 14:43
Rebe Michnik przeprowadził narod polski przez Morze Czerwone, a onże podążył zanim spolegliwie i karnie, chwała temu Mojrzeszowi za to, bo bezkrwawo naród przekroczył śmiertelne odmęty, ale czas przejścia się dokonał, a naród osiadł, gospodarować zaczął jako drzewiej bywało, i proroków innych już potrzebuje... Pantha rei. Wszystko pisze się na nowo.



"Przemollo: ps. ... za cztery lata może się okazać, że jednak jestem Żydem."

Przemollo, Jako naród wiele zawdzięczamy Żydom, byli z nami od zarania naszych dziejow, aż do roku 1939, tu, dzięki naszej kulturze politycznej zbudowali swój unikalny Polin. Pomagali nam w budowaniu państwa. Tworzyli mieszczaństwo naszych miast. Byli dźwignią handlu. Jak to w rodzinie, zdarzały się kłotnie. Kiedy carat siłą pauperyzował szlachtę, nastąpił nieunikniony konflikt ekonomiczny, bo miejsce było już zajęte. To zapewne było celowym zamierzeniem caratu, bo wsparł to wysiedleniem na tereny I RP Żydów z terenu całego cesarstwa rosyjskiego, tzw litwaków. Żydzi żyli znami i stawali się Polakami pochodzenia żydowskiego, zgodnie z naszą formułą polityczną. Natione polonus gente polonus, ruthenus judaeus... W sporej częsci się asymilowali, i konwertowali, wstępowali głownie do kościoła protestanckiego w Polsce. Ale nawet w czasie największego nasilenia endecji, radykalne pomysły Adolfa mordercy, czy ukrainskich nacjonalistów, były tu nieakceptowalne. Taką mamy tradycję. Ale mamy też tradycję władzy autentycznej, naszej tylko, wyłonionej przez naród. Władzy wodzów, za tórymi idziemy nawet tam gdzie się nie da... I dlatego, że nam się tak podoba!


Bardzo sobie cenię wiersze Leśmiana, Tuwima, to wyżyny absolutne.... To powstało u nas i przez nas!

Szkutawy
15-05-2016, 14:52
Kompletnie się nie rozumiemy...:shock:

partyzant
15-05-2016, 14:56
Przemola...kim jesteś okaże się po audycie dokonanym przez najprawdziwszych współplemieńców:?:.

Król Julian Tuwim(królestwo poezja) był wiadomego pochodzenia a jest jednym z moich ulubionych. O tym, że pisał nie tylko o lokomotywie świadczy wiersz:
"Na pewnego endeka", którego nie zacytuję bo nie mam zamiaru obrazić ani Łapiego ani nikogo innego. Pozytywne jest to, że rozmawiamy ale beznadziejne tematy(ostrzegano wielokrotnie), odległe od karpackich wędrówek zwykle kończą się tytułem innego wiersza króla Juliana: ...całujcie mnie wszyscy w d...

Czyli pokazaniem tablicy na cztery litery :idea:.

Łapi
15-05-2016, 15:16
zapewne :)

- - - Updated - - -

akurat w tym kolego masz rację :)

- - - Updated - - -


Przemola...kim jesteś okaże się po audycie dokonanym przez najprawdziwszych współplemieńców:?:.

Król Julian Tuwim(królestwo poezja) był wiadomego pochodzenia a jest jednym z moich ulubionych. O tym, że pisał nie tylko o lokomotywie świadczy wiersz:
"Na pewnego endeka", którego nie zacytuję bo nie mam zamiaru obrazić ani Łapiego ani nikogo innego. Pozytywne jest to, że rozmawiamy ale beznadziejne tematy(ostrzegano wielokrotnie), odległe od karpackich wędrówek zwykle kończą się tytułem innego wiersza króla Juliana: ...całujcie mnie wszyscy w d...

Czyli pokazaniem tablicy na cztery litery :idea:.


Masz rację kolego, ale dla mnie osobiście to też są wędrówki, może nie po Bieszczadach, ale które poczęły się w Bieszczadach, od zadania sobie pytania: dlaczego?

Pawelk
17-05-2016, 18:57
Zacząłem czytać wątek jakiś czas temu po zamieszczeniu zdjęć przez Browara...
Nie zdążyłem przed moderacją - co uważam za swój błąd. Wątek poszedł w...
Hmmmm.... "osobliwym" kierunku, ale nadal jest ciekawie.
Dorzucę więc swoje dwie dwugroszówki.

Pisałem kiedyś, nawet w tym wątku o "problemie ukraińskim" Rozłożyłem wtedy zdaje się ten problem na czynniki bardzo malutkie i wykazywałem w tym, że Ukraińcy szukają sobie bohaterów narodowych tych najbliżej im oddalonym w historii najnowszej... I to dziwić jako tako nie powinno- przynajmniej mnie nie dziwi.
Historia narodu Ukraińskiego... Wystarczy spojrzeć na ich historię i sprawa co raz bardziej staje się jasna.
Kolejny ważny aspekt.
Historię zwykli pisać zwycięzcy a tym samym to ci, którzy przeżyli, byli silniejszy albo "było ich więcej"...
Ci którzy nie wygrali- zwykle głosu nie mają...
Nie można o tym zapominać bo to argument niebagatelny w tym wszystkim.





(...)
My tak nie witaliśmy!

Muszę Cię zasmucić Reconie (zawsze zastanawiałem się czy Twój nick pochodzi od nazwy noża) ale stawiali takie szopki i witali tak samo i u "nas"...



(...)W tamtym miasteczku, na terenie przylegającym do kościoła ewangelickiego stoją ławeczki a obok duże, granitowe tablice z nazwiskami tych, którzy poszli i nie wrócili z I jak i II wojny. Powtarzające się wielokrotnie te same nazwiska świadczyły, że niektóre rodziny chyba wyginęły, to robiło wrażenie.
(...)

Są takie miejsca i u nas...



Samo sedno sprawy, to jest jak drwina prosto w twarz pod hasłem "no i co nam możecie zrobić".


To ważny argument tej sprawy obrazujący "niemoc" organizacji rządowych RP i nad tym należy się skupić a nie nad czyja jest racja i kogo reprezentują "łyse pryszczate łobuzy"
...a w kwestii racji przypomina mi się kilka praw życiowych z nią związanych jednak pozwolę sobie zacytować już niemalże klasyka:

"– Nasza jest Polska tylko! Tylko my – Polacy! Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy!
– Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas!
– Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza"

Recon
17-05-2016, 19:39
Pawelk... nick nie pochodzi od noża, z tego powodu nawet wyśmianą (był taki) jedynkę zlikwidowałem.

Nie jest mi smutno bo wiem kto szopki stawiał z obywateli, co by nie gadać, polskich (o narodowościach nie wspomnę) gdy wkraczali Niemcy do Polski, ale... no właśnie ale... jakie to były narodowości, te witające oczywiście?

Ciekawostką tu jest jedno duże miasto polskie, tam witano entuzjastycznie zarówno Niemców, by za kilka lat z takim samym entuzjazmem witano wkraczające radzieckie wojska.

Obawiam się, że obecnie jest też materiał ludzki do wyrażania entuzjazmu gdyby... gdyby tak zza Odry też weszli do nas "wyzwoliciele". Ale to już inna "bajka"!

Miejscowy
17-05-2016, 19:43
wątek dzięki któremu można zobaczyć, kto też czyta forum a się nie odzywa - ojej ojej - nic nie napisałem w temacie a się wpisałem!!!
Odzywajcie się ludziska, nie tylko w kontrowersyjnych tematach.

Pawelk
17-05-2016, 23:02
Miejscowy- rozumiem, że to wycieczka pod moim adresem tyle tylko, że nie ująłeś tego personalnie?

Łapi
19-05-2016, 22:51
masz specyficzny sposób postrzegania, tego co byś chciał zobaczyć...

.

no, muszę powiedzieć, że jestem bardzo zaskoczony, bo chyba nie tylko ja mam specyficzny sposób postrzegania. Życie pisze swoje wlasne scenariusze... to jest ten neoscenariusz o którym wspomniałem wcześniej, idzie nowe-stare
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20101114,ziemkiewicz-z-grupa-poslow-kukiz-15-zakladaja-endecje-fabryka.html#BoxNewsLink

Recon
19-05-2016, 22:55
Aby tylko nie o polityce :razz:

http://niepoprawni.pl/blog/slawomir-tomasz-roch/zarzynanie-sw-andrzeja-boboli-w-stylu-kozackim-hajdamackim-i-banderowskim

Łapi
19-05-2016, 23:28
Aby tylko nie o polityce :razz:

http://niepoprawni.pl/blog/slawomir-tomasz-roch/zarzynanie-sw-andrzeja-boboli-w-stylu-kozackim-hajdamackim-i-banderowskim

refleksja...

W zasadzie można zmienić daty i nazwiska na współczesne, a metody przecież identyczne. Dwudziestowieczne rzezie na potomkach Boboli niczym spektakularnym się nie różniły. O ile mozna wiedzieć, że okrucienstwo społeczności wyrosłej z niedawnych mroków średniowiecza, było dawnym zwyczajem i praktyką, o tyle przeniesienie tej praktyki na dwudziestowieczną społeczność Wołynia, to jest skrajne wynaturzenie, aberracja, za którą odpowiadają policzalni, z imienia i nazwiska ludzie. Wykształceni na polskich uniwersytetach. I niczym tego zdziczenia nie można tłumaczyć. Żadne argumenty nie są w stanie dać takiemu postępowaniu słuszności.

Ta sama społeczność ukraińska która potrafiła świetnie konkurować ekonomicznie z Polakami, a więc prowadzić ucywilizowaną nowożytną walkę o swoje miejsce, jak przyszło co do czego wyłoniła chyba najbardziej bestialskie postawy,obce nawet hitlerowcom. To jest gigantyczne pytanie bez odpowiedzi. Jak to w ogóle było możliwe? I pojawia się następne pytanie: Dlaczego sprawcy mordów są sztucznie kreowani na bohaterów narodowych? I kolejne pytanie: jak z kimś takim współżyć w ramach tej samej Europy? Tej samej? CZy Europa Ukraińców to Europa Polaków? Co stanie się, kiedy usunie się barierę Shengen między Ukrainą, a Polską? Mamy recepcję nacjonalizmów w Polsce i Europie, Ukraina jest jedną wielką recepcją w kontekście walki z moskalami. Czy to będzie kolejne zderzenie? Ja się jednak boję tego zderzenia. Ukraina wskutek wojny ma liczne rzesze uzbrojonych i niekontrolowanych watażków.

Łapi
20-05-2016, 09:15
Wątek poszedł w...
Hmmmm.... "osobliwym" kierunku, ale nadal jest ciekawie.
(...) 1*

Pisałem kiedyś, nawet w tym wątku o "problemie ukraińskim" Rozłożyłem wtedy zdaje się ten problem na czynniki bardzo malutkie i wykazywałem w tym, że Ukraińcy szukają sobie bohaterów narodowych tych najbliżej im oddalonym w historii najnowszej... I to dziwić jako tako nie powinno- przynajmniej mnie nie dziwi.
Historia narodu Ukraińskiego... Wystarczy spojrzeć na ich historię i sprawa co raz bardziej staje się jasna.
(...) 2*

Kolejny ważny aspekt.
Historię zwykli pisać zwycięzcy a tym samym to ci, którzy przeżyli, byli silniejszy albo "było ich więcej"...
Ci którzy nie wygrali- zwykle głosu nie mają...
Nie można o tym zapominać bo to argument niebagatelny w tym wszystkim.
(...) 3.

To ważny argument tej sprawy obrazujący "niemoc" organizacji rządowych RP i nad tym należy się skupić a nie nad czyja jest racja i kogo reprezentują "łyse pryszczate łobuzy"
...a w kwestii racji przypomina mi się kilka praw życiowych z nią związanych jednak pozwolę sobie zacytować już niemalże klasyka:

(...) 4.
"– Nasza jest Polska tylko! Tylko my – Polacy! Jest tylko jedna racja! I ja! My ją mamy!
– Jedna jest racja, lecz ona jest przy nas!
– Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza"
(...) 5.



"

*1. Dziękować, dziękować w imieniu obecnych tutaj.

*2. To jest ten problem, Ukraina NIBY nie ma alternatywy dla bohaterów, bo jeśli nie UPA, to komuniści, jeśli komuniści, to bohaterowie moskiewscy i Moskwa górą, nie chcemy Moskwy, więc UPA, to nasi chłopcy. Mordercy? Bestialscy? A to już problem Polaków i tak bez znaczenia. Jest rynek wewnętrzny na którym UPA ma się coraz lepiej i rynek zewnętrzny, na którym ma się gorzej. Kto wygrywa? Rynek wewnętrzny Wyborcy. Ukraiński wyborca premiuje "naszych chłopaków". Co nalezy zrobić w sferze publicznej? Wylać tonę bielinki na papier, co zrobił ukraiński IPN.

Np. ja rozumiem,że tragiczny naród ukrański, między dwoma żywiołami, wschodem, a zachodem, w dwudziestoleciu międzywojennym wyłonił swoich naturalnych liderów,oni po wybuchu wojny zabili od razu innych liderów, i poszli szerzyć jedyny ukraiński patriotyzm siekierami, piłami i motykami. Wspanialy patriotyzm, zaiste. Gdyby tak wyglądał polski patriotyzm, Ukraińców już by nie było, jak Prusów, a przecież nie mamy takich dokonań, a rzeź w Humaniu i późniejsze przejmują nas jakoś obrzydzeniem.


*3. Stalin wielkim bohaterem jest, wygrał, a zwycięzców się nie sądzi. Zwycięzca jest nosicielem ostatecznej prawdy. No dobrze a co z prawem naturalnym? Tym od Boga?

Historia to przede wszystkim fakty, a historycy piszą interpretacje, które mogą być bliższe prawdy lub dalsze. Krytyka rodzi prawdę w odniesieniu do źródeł. Zwycięzcy nie piszą hiostorii, a stwarzają fakty, piszą historię historycy oraz departamenty propagandy na zamówienie władzy. Tak było zawsze w Moskwie Jak kogoś zabili, to wydrukowali kolejną edycję podręcznika bez niewygodnego gościa i niewygodnych faktów i temat zaorany. Taka jest azjatycka kultura historyczna. Tak jest na Ukrainie, bo to jednak wciąż niezdekomunizowana przestrzeń, dalej tam z pewnością do standardów europejskich niż do moskiewskich.


*4. Nie mamy się na czym skupiać, bo dokonań władzy nie ma, więc skupiamy się na konkretnych dokonaniach. DOKONANIACH (pryszczatych), bo je mamy, lepsze takie dokonania, niż żadne. Nic nie robiąc oddajemy pole fałszerzom, bezkrytycznym piewcom chwały OUN-UPA. Nie ma sensu zatem skupiać się na postulatach. Postulaty znamy od kilku dziesięcioleci i nic z tego nie wynika. Władza nie chce zając stanowiska? Próżnię wypełnia z powodzeniem inicjatywa ludzi. Społeczność ma poglądy w sprawie więc je egzekwuje. Nie rozumiem, dlaczego władza ma mieć monopol na dokonania. Władza to tylko delegacja społeczności. W naszym kraju , a może i w najlepszym, zaraz po wyborach władza ma tendencje zajmowania się już tylko sobą.

*5. I co z tego? Czy to przeczy faktom?

Zabieg erystyczny typu reductio ad absurdum. Niczego nie tłumaczy, a ma za zadanie zrelatywizować prawdę. Taka relatywizacja jest niebezpieczna. Nie ma tu przecież znaczenia historyczna relacja między narodami, czy odwołanie się do najogólniejszych óogólnień. Jest zbrodnia. Nie ma kary. Zbrodniarze są wynoszeni na pomniki. Odwracając tę argumentację, to jest właśnie stricte prawdziwa emanacja najmojszej racji. Antyracji bezczelnej i wbrew faktom. Nic tego nie może usprawiedliwiać. Wieszczę spory konflikt spoleczny po zniesieniu wiz między Ukrainą a Europą.


pozdrawiam

Browar
20-05-2016, 09:17
Aby tylko nie o polityce :razz:

http://niepoprawni.pl/blog/slawomir-tomasz-roch/zarzynanie-sw-andrzeja-boboli-w-stylu-kozackim-hajdamackim-i-banderowskim

Zaiste Twój link bardzo na miejscu w tym temacie. Albowiem nie było chyba wiekszych wichrzycieli na Ukrainie (i nie tylko) niż Jezuici. Wcale się Kozakom nie dziwię...

Łapi
20-05-2016, 09:48
Zaiste Twój link bardzo na miejscu w tym temacie. Albowiem nie było chyba wiekszych wichrzycieli na Ukrainie (i nie tylko) niż Jezuici. Wcale się Kozakom nie dziwię...


a jakieś argumenty?

partyzant
20-05-2016, 19:42
Jestem skłonny przyznać rację tym, którzy mówią, że obecnie nie ma problemu stosunków polsko-ukraińskich. Większość Ukraińców jest skoncentrowana na zapewnieniu minimum życiowego dla swoich rodzin. Całkiem podobnie, choć nie tak drastycznie ma się sprawa w Polsce. Obecnie następuje pojednanie wynikające z wzajemnego poznawania się za sprawą ukraińskiej emigracji zarobkowej, która w ostatnich latach bardzo się nasiliła ale trwa od początku lat dziewięćdziesiątych. Pierwsze dzieci z mieszanych małżeństw już pozakładały swoje rodziny.

Problemem jest co innego i jest to moim zdaniem narracja historyczna, która została reaktywowana przez ukraińskie środowiska emigracyjne. Po wojnie w związku z zimną wojną wielu upowców zostało zwerbowanych do służby na rzecz zachodnich wywiadów. środowiska kombatanckie otrzymały dużą swobodę działania na terytoriach tych państw. Mimo że Trybunał Norymberski uznał za zbrodnicze wszystkie formacje Waffen SS, to na terenie USA i Kanady mogły działać oficjalnie organizacje kombatanckie SS- Galizien. Jako ze były to przy okazji organizacje antykomunistyczne to mogły liczyć nie tylko na swobodę a także na środki finansowe. Taki stan rzeczy ma miejsce do dziś.

W międzyczasie gdy powstała niepodległa Ukraina, upadł ZSRR, Zachód mógł bezpośrednio wpływać na kierunki rozwoju Ukrainy. Taką możliwość wykorzystały także ukraińskie środowiska emigracyjne. Trudno żeby było inaczej. Na rodzimy grunt przedostały się pseudonaukowe opracowania historyczne sławiące OUN i heroiczne czyny UPA. Ukraińscy nacjonalistyczni działacze z Zachodu, dysponując dużymi środkami finansowymi, zorganizowali na Ukrainie wydawnictwa drukujące liczną literaturę nacjonalistyczna, biblioteki itp. Nacjonalizm przeniknął do struktur wojskowych, naukowych, do wszystkich dziedzin państwowego życia.

Prawdziwy obraz "Wołynia" został tam oczywiście zamazany. Upowszechniono fałsz o II wojnie polsko-ukraińskiej, która tłumaczy konieczność ofiar oczywiście po obu stronach, tego najprawdopodobniej uczą w ukraińskich szkołach(Było sobie miasteczko). Jak sądzę Ukraińcy uważają tą ostatnią wojnę za wygraną a to już przyczynek do dumy narodowej.
Pomniki i tablice to prosta konsekwencja takiej narracji.

Łapi
20-05-2016, 19:58
ja się w zasadzie podpisuję pod tym postem, jeśli chodzi o polityczne aspekty, to stosunki makro są poprawne, ale tym razem ja mam zastrzeżenia w innym punkcie, że na Ukrainie obecnie kwitnie zbrojny bandytyzm, a niestety brylują w temacie czlonkowie prawego sektora, członkowie baonów ochotniczych, nie uogólniam, bo formacje same uważam za pozytywne po prostu załapał się na bron różny element, ale bardziej z tych skrajnych. Sprawa z Mukaczewa np., to o międzę od nas. Są w sieci filmiki jak wygląda walka o wpływy na tym terenie.Po prostuy horror, państwo nie działa. A kontekst jest bardziej bezpieczeństwa na szlaku, w Bieszczadach. Moim zdaniem subiektywnym ewentualne ekscesy będą się koncentrować na pogórzu przemyskim i w Bieszczadach, teren trudny do upilnowania i miejsc pamieci UPA jest dużo. Ukraińcy mają swoich proszczatych my mamy swoich, tylko ich pryszczaci są uzbrojeni. Jeśli nie będzie granicy z Szengen, kto to upilnuje? Służby graniczne, to nie komandosi. Przesadzam? Co będzie się działo przy otwartej granicy i historycznym konflikcie? Ekstremistów mamy i my i oni. Zadrażnienia będą, to nieuniknione.

Browar
20-05-2016, 21:36
a jakieś argumenty?

Byli głównym narzędziem kontreformacji, która miała rozszerzać granice zreformowanego kościoła katolickiego (postulaty soboru trydenckiego).
Wzniecali wzajemną nienawisc przez co państwo takie jak RON (czyli praktycznie federacyjne, wielonarodowe) zaczeło powolnie tracić na spokoju wewnętrznym. Zwłaszcza Zygmunt III dawał im ucho i doprowadził do braku tolerancji religijnej. Prowadzili działalność misyjną, wśród prawosławia. Nie oni jedni oczywiście, ale robili gnój.

Łapi
20-05-2016, 23:56
Byli głównym narzędziem kontreformacji, która miała rozszerzać granice zreformowanego kościoła katolickiego (postulaty soboru trydenckiego).
Wzniecali wzajemną nienawisc przez co państwo takie jak RON (czyli praktycznie federacyjne, wielonarodowe) zaczeło powolnie tracić na spokoju wewnętrznym. Zwłaszcza Zygmunt III dawał im ucho i doprowadził do braku tolerancji religijnej. Prowadzili działalność misyjną, wśród prawosławia. Nie oni jedni oczywiście, ale robili gnój.


no, to ja muszę chyba sobie pogłębić wiedzę, jakimi widłami oni ten gnój robili :) Wazowie, rzeczywiście są be, wszelki fanatyzm jest be, to oczywista porażka. Jednak co do jezuitów mam odmienne zdanie, bo oni walczyli hmm, o spoistość rozpadającego się na różne nurty religijne społeczeństwa? Arian, protestantów, etc. Wcale się tu nie odnoszę do podziału prawosławie/katolicyzm. Prawosławiu "się oberwało" oczywiście chodziło o politykę. Bo po co stworzono unię greckokatolicką? Nie przypadkiem, żeby się pozbyć wpływów moskiewskich? Dziś na Ukrainie mamy cerkiew patriarchatu moskiewskiego i autokefaliczną kijowskiego. Żrą się mimo braku podziału religijnego, oczywiście chodzi o oderwanie wiernych od toksycznego wpływu Moskwy. I RP dawno nie ma, problem został. A kontrreformacja to specyficzny czas. Bardzo piękna archiektura kościelna, znów jezuici, własnie żeby przyciągnąć wiernych, świetne szkolnictwo własnie jezuickie. Może jednak nie byli tacy w czambuł be?

partyzant
29-05-2016, 22:40
Na potwierdzenie tego co napisałem w #34 może być przypomnienie postaci Michała Dudy (aby tylko nie o polityce...).
Pochodził z tarnopolskiego, w czasie okupacji wstąpił do policji ukraińskiej w której tropił ludzi "nielojalnych" wobec Niemców. W roku 44 wstąpił do UPA. Uczestniczył w wielu napadach na polskie wsie min. na Birczę. Po przedostaniu się przez Czechosłowację do Niemiec Zachodnich natychmiast znalazł opiekunów i protektorów. Z czasem, po 49 r przeszedł na służbę NATO jako specjalista do spraw wschodnich, szkolił szpiegów i dywersantów przerzucanych na wschód.

Zanim Udało się "Hromence"(pseudonim Dudy) wydostać z Bieszczadów i przedostać do amerykańskiej strefy okupacyjnej musiał wymanewrować ścigające go polskie wojsko. Nie obyło się bez dużych strat:
-8.VI.1947r około 19.00 w lasach koło Rzepedzi sotnia traci czterech ludzi z kurenia Bajdy.
-następnego dnia koło południa upowcy mają jednego zabitego, dwóch ujęto. Wiadomo już że sotnia za wszelką cenę chce przedostać się do Czechosłowacji i że ma dziewięciu rannych z dnia poprzedniego.
-sotnia dzieli się na dwie grupy, jedna(30 ludzi) idzie na Przybyszów, druga około 70 osób idzie wprost na pozycje odwodu(25 żołnierzy) batalionu Rzeszów. W dwugodzinnej walce upowcy tracą 5 zabitych i mają kilku rannych. Uciekają z okrążenia wzdłuż Osławy, kierunek Chryszczata.
-ogólne straty 10.VI to jedenastu zabitych i przynajmniej dziewięciu rannych, czterech pojmanych.
-Sotni udaje się wymknąć w kierunku Kamienia i Chryszczatej a następnie udała się w rejon Krąglicy i Patryi.
-12.VI rano w rejonie Przełęczy Żebrak upowcy tracą trzech ludzi uchodząc w kierunku 896, gdzie atakują batalion"Zmot. Pułk." przerywają okrążenie zabijając trzech żołnierzy, idą na Jaworne.
-14.VI banda Hromenki (około 80 osób) czterokrotnie przebija się w kierunku granicy.
-16.VI koło Rabego znaleziono trzy świeże groby prawdopodobnie ludzi Hromenki
-tego samego dnia o godz 23.30! ludzi Hromenki zlokalizowano koło Balnicy, po krótkiej walce sotnia skierowała się w kierunku bliskiej już granicy. Pododdział Czechosłowacki operujący w tym rejonie podobno nie miał żadnych wiadomości o przejściu upowców.

W walkach z jednostkami WP i dywizją KBW sotnia Hromenki straciła około połowy stanu osobowego.

ps:
Hromenko w pamiętniku zapisał, że w dniach 14,15 i 16.VI jego oddział spokojnie kwaterował w rejonie Balnicy i Solinki. Na podstawie także jego pamiętników powstał film Żelazna Sotnia.

Łapi
30-05-2016, 19:29
Na potwierdzenie tego co napisałem w #34 może być przypomnienie postaci Michała Dudy (aby tylko nie o polityce...).
ps:
Hromenko w pamiętniku zapisał, że w dniach 14,15 i 16.VI jego oddział spokojnie kwaterował w rejonie Balnicy i Solinki. Na podstawie także jego pamiętników powstał film Żelazna Sotnia.

Chylę głowę przed dobrym opracowaniem!
Ad:ps-Będac onegdaj we Lwowie zakupilem ten film. Ogólnie: "UPA nasi nieskalani chłopcy"

Seba
02-06-2016, 14:04
"Żelazną Sotnię" obejrzałem 5-6 lat temu, jest to modelowy wręcz przykład filmu w stylu "czarne-białe". Wszyscy, ale to naprawdę wszyscy Polacy przedstawieni w tym filmie (może poza jednym płaczącym dziadkiem na furmance) to bandyci, złodzieje, mordercy, gwałciciele itd. Natomiast wszyscy Ukraińcy, nawet ci służący Sowietom, to ludzie szlachetni, zaś sami upowcy to już w ogóle rycerze bez skazy. Jeden z najbardziej antypolskich filmów jakie widziałem. Powstał w sumie niedawno bo w 2005r za państwowe pieniądze. I jakoś nikt przeciwko niemu w Polsce nie protestował. Że niby burzy pojednanie polsko-ukraińskie itd, to co teraz słyszymy o filmie "Wołyń" (a przecież nikt go jeszcze nie widział!). "Żelazna Sotnia" rzekomo jest oparta na faktach - głównie pamiętnikach podwładnego Hromenki, pochodzącego spod Dynowa Jurija Boreca. Ale już pierwsza scena filmu obnaża jego prawdziwość - oto oddział UPA rozbija w proch i pył wycofujący się oddział Wehrmachtu - starzy, zaprawieni w bojach niemieccy wiarusi, dysponujący ciężką bronią uciekają gdzie pieprz rośnie przed dziarskimi chłopakami z UPA...
To trzeba obejrzeć!