PDA

Zobacz pełną wersję : Medalion



GREGIS
15-09-2003, 16:04
Cześć wszystkim!
Od niedawna posiadam przedstawiony w załącznikach Medalion. Kupiłem go od człowieka który tak go opisywał: "Medalion znaleziony w ruinach cerkwi spalonej przez wojska węgierskie w 1915 roku w Bieszczadach.Na "awersie" Matka Boska a wokół napisy cyrylicą, na "rewersie" prawosławny krzyż i napis w języku polskim:"CZŁONEK BRACTWA".Stan jak na skanie,nie czyszczony,średnica 40 mm.."
Z tego co wiem to chodziło o jakąś nieistniejącą już wieś u podnóża Chryszczatej.

Czy ktoś wie o jakie "bractwo" chodzi. Czy wtedy istniało na tamtych terenach jakieś bractwo?
Proszę Was o pomoc, może ktoś z Was coś o nim słyszał.
Pozdrawiam, Gregis.

Marcin
15-09-2003, 17:22
Moim zdaniem gościu troche powymyślał. Na terenie Bieszczad bądź Beskidu Niskiego nie było żadnego klasztoru prawosławnego lub grekokatolickiego(najbliższy taki był w Chyrowej). Takie medaliony czesto można spotkać w kapliczkach, cerkwiach bądź krzyżach np.: Rosolin - skrzyżowanie.

Stały Bywalec
15-09-2003, 20:00
Najpewniej chodzi o nieistniejącą wieś Rabe k/Baligrodu. To w niej znajdowała się cerkiew zniszczona w latach 1914/15. Odbudowano ją w 1926 r.
A słowo "bractwo" (nawet z krzyżem) nie musi od razu oznaczać bractwa zakonnego, lecz np. bractwo kurkowe. Właścicielami Rabego byli Fredrowie, może to przy tej familii powstał jakiś związek miejscowej inteligencji ...
Ale to tylko "gdybanie". Sam jestem b. ciekaw rozwiązania zagadki - pochodzenia medalionu.
Pozdrawiam

Piotr
16-09-2003, 09:51
Witam,
Nie pomogę zapewne w rozwiązaniu zagadki, ale moze zasugeruję inne tropy (albo jeszcze bardziej namącę ;-))
Przedmówcy mają rację - nie było tam klasztoru-monastyru, nie musi to tez byc medalion związany z bractwem zakonnym. Z drugiej jednak strony bractwo świeckie umiesciłoby tam pewnie jakiś symbol charakterystyczny dla tego bractwa - cokolwiek, ale tam nic takiego nie ma - wrecz przeciwnie - same symbole religijne, dlatego raczej skłaniałbym sie ku bractwu zakonnemu. W prawosławiu działalność bractw nie jest zamknięta jedynie do wyznawców wiary prawosławnej, ale niesie pomoc wszystkim potrzebującym w miarę posiadanych sił i środków.
Szkoda, że napis z prawej jest nieczytelny, być może naprowadziłoby to na jakiś trop. Napis z lewej brzmi "Cudowny obraz Matki Bożej" - bractw cudownego obrazu było/jest dużo, jak i bractw związanych z kultem maryjnym. Być może jednak napis nalezy tłumaczyć jako Cudotwórcza ikona Matki Bożej - takie bractwa równiez były, np. monaster w Jabłecznej (nie w Bieszczadach ofkorz). Ostatecznie nie musiał tam na miejscu być monastyr - medalion mógł tam trafić z dowolnego klasztoru-monastyru w kraju - taką drogą jaką trafiają do świątyń wota, a tam tylko został znaleziony - jeśli to prawda.
Najbardziej zastanawia mnie ten napis na rewersie. Dlaczego bractwo na medalionie sprzed ok.100 lat umieszcza napis cyrylicą, oraz symbole religijne (MB i krzyż prawosławny), a na drugiej stronie pisze "członek bractwa" po...polsku?

To tyle gdybania - trzeba mieć szczęście, żeby taką zagadkę rozwiązać - czyli trafic na kogoś kto zna ten medalion :-) Sam mam podobny problem - do dnia dzisiejszego nie udało mi się ustalić nawet poprawnej nazwy podobnego przedmiotu pochodzącego z cerkwi.
Pozdrawiam

Stały Bywalec
16-09-2003, 10:11
Mam pewną sugestię dla Gregisa. Niech trochę wyczyści medalion (ostrożnie), ponownie go zeskanuje i wyśle e-mail (z zapytaniem) do Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. To taka uczelnia teologiczno - filozoficzna dla wszystkich chrześcijan nie-katolików. Jest tam m.in. sekcja prawosławna.
Adres internetowy ChAT chyba można znaleźć poprzez jakąś przeglądarkę lub szukając na stronie właściwego (w sprawach szkolnictwa wyższego) ministerstwa.
Powinien też być w informatorze dla maturzystów.
Pozdrawiam

GREGIS
17-09-2003, 09:22
Na awersie udało mi się odczytać napis w całości: "Cudowny obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy"
Nie wiem czy to w czymś pomoże. Sprawa wydaje się naprawdę skopmlikowana.
W dalszym ciągu czekam na Wasze sugestie.
Za namową Stałego Bywalca" postaram sie skontaktować z Chrześcijańską Akademią Teologiczną.
O wynikach "śledztwa" poinformuję szanowne Forum.
Pozdrawiam, Gregis.