Aleksandra
04-10-2003, 21:29
Hej,
wracajac do ostatniego we wrześniu dyżuru w Dwerniku, chcialabym podziekowac Wioli i Zbyszkowi, że byli tak mili i nas dowieźli do Wetliny...
niby nic wielkiego, ale...
- moglyśmy zostać dłużej niż 45 min. po przyjściu...
- oszczędzono nam marszu po dziurawej drodze w ciemnościach, z ryczącymi jeleniami dookoła
WIELKIE DZIĘKI !!!!
Oraz podziekowania dla TWA za dostarczenie do W-wy...
pozdrowienia dla wszystkich
Aleksandra
ps. szlak graniczny piękny jak zwykle, choc jakoś ludniej sie zrobilo...
a te kolory... pohary szalaly jak mogly, aż trudnu było zejść na dół...
wracajac do ostatniego we wrześniu dyżuru w Dwerniku, chcialabym podziekowac Wioli i Zbyszkowi, że byli tak mili i nas dowieźli do Wetliny...
niby nic wielkiego, ale...
- moglyśmy zostać dłużej niż 45 min. po przyjściu...
- oszczędzono nam marszu po dziurawej drodze w ciemnościach, z ryczącymi jeleniami dookoła
WIELKIE DZIĘKI !!!!
Oraz podziekowania dla TWA za dostarczenie do W-wy...
pozdrowienia dla wszystkich
Aleksandra
ps. szlak graniczny piękny jak zwykle, choc jakoś ludniej sie zrobilo...
a te kolory... pohary szalaly jak mogly, aż trudnu było zejść na dół...