Zobacz pełną wersję : Remont i zamknięcie szlaku na Tarnicę
uszatek_mis
10-03-2017, 14:01
"W 2017 roku szlaki na Tarnicę będą remontowane pomiędzy 20 marca a 25 kwietnia, to krótki czas na wykonanie dużych prac, zwłaszcza przy zmiennej kwietniowej pogodzie. Dlatego w tym okresie szlak z Wołosatego na Tarnicę będzie zamknięty i wyłączony z udostępniania turystycznego."
źródło: https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1925&Itemid=1
Oprócz tego dużo informacji na temat drogi krzyżowej - podana nowa, oficjalna trasa.
Poprosimy o więcej schodów :-P
Te schody to swoista droga krzyżowa. Nic więcej nie potrzeba aby się zajechać:sad:
uszatek_mis
11-03-2017, 13:57
Zacząłem zastanawiać czy:
- zamknięcie szlaku (remont) było spowodowane faktycznie stanem, a jeśli tak, to przecież w marcu to jeszcze śnieg tam leży i dostęp wydaje się być utrudniony. Dużo lepszym terminem byłby maj/czerwiec. I tu i tu zdążymy przed sezonem. Chyba, że chodzi o kasę z biletów, no to wtedy faktycznie, tylko do połowy kwietnia trzeba się sprężyć ;-) Poza tym piszą o dużych robotach, a na stronie z przetargami nic takiego nie ma. Czyżby własnymi siłami?
- zamknięcie szlaku jest spowodowane właśnie terminem drogi krzyżowej (plus minus 2tyg, żeby nie wyglądało, że to tylko dlatego) - żeby był powód skierować pielgrzymów gdzie indziej. Skłaniam się właśnie ku temu.
Kto będzie chciał, to i tak na Tarnicę może pójść z Ustrzyk G.
Swoją drogą, uważam, że droga (krzyżowa) na przełęcz Bukowską jest o wiele lepszym rozwiązaniem (niż na Tarnicę).
Zacząłem zastanawiać czy:
- zamknięcie szlaku jest spowodowane właśnie terminem drogi krzyżowej (plus minus 2tyg, żeby nie wyglądało, że to tylko dlatego) - żeby był powód skierować pielgrzymów gdzie indziej. Skłaniam się właśnie ku temu.
.
BINGO! Jak widzisz, w kulturalny sposób Park pozbył się odpowiedzialnych za rozdeptywanie szlaku. To może teraz ( w ramach zapowiedzianego remontu ) pozbiera te klocki, kiedy już niepotrzebne?;)
uszatek_mis
12-03-2017, 18:56
BINGO! Jak widzisz, w kulturalny sposób Park pozbył się odpowiedzialnych za rozdeptywanie szlaku. To może teraz ( w ramach zapowiedzianego remontu ) pozbiera te klocki, kiedy już niepotrzebne?;)
Nie pozbiera, bo jak już pisałem, nie ma żadnego ogłoszonego/zakończonego przetargu na roboty.
Aż z ciekawości się wybiorę po 25 kwietnia zobaczyć co się zmieniło... Te 2,5h na wejście/zejście mogę poświęcić...
Nie pozbiera, bo jak już pisałem, nie ma żadnego ogłoszonego/zakończonego przetargu na roboty.
Aż z ciekawości się wybiorę po 25 kwietnia zobaczyć co się zmieniło... Te 2,5h na wejście/zejście mogę poświęcić...
A no wiem, że nie pozbiera.:cry: Takie jeno marzenie miałem przez moment. Tak jak i wiem to, że Słowacy nie pozbierają schodków/podestów na Rysy. Jakby ktoś tej ohydy nie widział to proszę
42808
Nie wiem czemu to ma służyć jak i nie rozumiem potrzeby schodów na Tarnicę. Dla ochrony samego szlaku jest to zbędne - wystarczą pojedyncze poprzeczki odprowadzające wodę co 20-30 m. A po to by każdy mógł tam wleźć - to lekka przesada bo nie każdy musi. A jak już chce to niech się postara.
Co do poświęcenia - będę Cie wspierał na odległość bo raczej wtedy nie uda mi się tam być chociaż sam chętnie bym tam się poszwendał. Ale z drugiej strony tak sobie myślę, że nawet te schody nie są w stanie odebrać przyjemności z przeżycia wschodu słońca na Tarnicy. Potraktuj to jako małą sugestię:lol: a będzie Ci lżej.
don Enrico
12-03-2017, 21:39
Pozwolę sobie publicznie wyrazić osobisty pogląd : jestem przeciw wszelkim masowym imprezom na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Nie ma znaczenia czy są one pod patronatem ekologicznym, religijnym, czy też sportowym, bądź wypoczynkowym etc.
Gdy 1000 luda wchodzi w ciągu jednego dnia na ta samą górkę to zostaje tylko..... smród i śmiecie.
uszatek_mis
13-03-2017, 07:26
Pozwolę sobie publicznie wyrazić osobisty pogląd : jestem przeciw wszelkim masowym imprezom na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Nie ma znaczenia czy są one pod patronatem ekologicznym, religijnym, czy też sportowym, bądź wypoczynkowym etc.
Gdy 1000 luda wchodzi w ciągu jednego dnia na ta samą górkę to zostaje tylko..... smród i śmiecie.
Żeby tylko tysiąc luda ;-)
Ale różnicę między imprezą obejmującą jedną górę (Tarnica), a szlak przez kilkadziesiąt km (Rzeźnik) rozumiem, że dostrzegasz? Bo i to, i to impreza masowa.
Absolutnie nie zamierzam tutaj nikogo faworyzować.
bartolomeo
13-03-2017, 07:54
Ale różnicę między imprezą obejmującą jedną górę (Tarnica), a szlak przez kilkadziesiąt km (Rzeźnik) rozumiem, że dostrzegasz?Ja rozumiem, że dostrzegam: pierwsi rozdeptują jedną górę (Tarnica) a drudzy kilkadziesiąt kilometrów gór (Rzeźnik). I jedni i drudzy masowo :evil:
uszatek_mis
14-03-2017, 09:01
Ja rozumiem, że dostrzegam: pierwsi rozdeptują jedną górę (Tarnica) a drudzy kilkadziesiąt kilometrów gór (Rzeźnik). I jedni i drudzy masowo :evil:
Czyli najlepiej zamknąć (szlaki), żeby nikt nie rozdeptał.
Stan szlaku po drodze krzyżowej, a po przebiegnięciu po nim podobnej ilości ludzi, wygląda zupełnie inaczej, uwierz.
partyzant
14-03-2017, 10:06
Decyzja o terminie i zmianie przebiegu drogi krzyżowej jest dobra. Stosowanie całkowitych zakazów moim zdaniem byłoby złe.
W zeszłym roku otrzymałem od znajomego dość zaskakującą propozycję, że mogę z nim za darmo jechać na drogę krzyżową w Bieszczady. Samochód terenowy dobrej klasy gwarantował komfortową podróż. Zostałem wybrany przez znajomego gdyż wiedział, że Bieszczady to mój ulubiony region.
Co ja się o tłumaczyłem, o dziękowałem i jak kombinowałem, żeby go nie urazić a powiedzieć, że taka forma drogi krzyżowej mi nie za bardzo odpowiada.
Nie pytałem ilu ich pojechało ale pojechali. Zamiast mnie pojechał ktoś inny. Za rok, ten ktoś inny wezmie swój samochód i zaprosi kogoś nowego...itd...
ps.
Znajomy powiedział, że pod górę szedł pięć(!) godzin.
bartolomeo
14-03-2017, 15:48
Czyli najlepiej zamknąć (szlaki), żeby nikt nie rozdeptał.Z tym się nie zgadzam, aż takim radykałem jak Ty nie jestem.
uszatek_mis
14-03-2017, 18:31
Z tym się nie zgadzam, aż takim radykałem jak Ty nie jestem.
Za mało zaakcentowałem akpekt ironii w wypowiedzi..
Oczywiście, że nikomu nie chodzi o instytucjonalne zamykanie szlaków dla tej czy innej grupy. Generalnie ważne jest by nie generować z jakichkolwiek powodów jednorazowych masowych imprez, które z racji ilości ich uczestników nie są w stanie być skanalizowane do wąskiego skądinąd traktu. To, że po sobie zostawiają to i owo to inna para kaloszy, która generalnie należy do organizatorów - dobry organizator postara się , zły ma to gdzieś jeśli nie w ogóle to przynajmniej częściowo.
Ogólnie rzecz biorąc nie rozumiem idei prowadzenia masowych dróg krzyżowych ani organizowania mszy na szczytach gór ( patrz chociażby Babia Góra czy Pilsko gdzie nawet ołtarz na stałe bracia Słowacy postawili ) - przeżycie duchowe w takim tłumie ( zważywszy miejsce) to przecież żadne, skupić się nawet trudno.
Zdecydowanie ciekawiej obcuje się z górami w samotności, samowtór lub góra - samotrzeć:wink: A jeśli komuś taka potrzeba to dzięki temu, może poczuć się bliżej absolutu... W tłumie nigdy.
ps.Znajomy powiedział, że pod górę szedł pięć(!) godzin.
To nie wyścig bolidów więc nie problem. Gorzej jeśli nie był przygotowany na to, że przyjdzie mu pokonywać takie podejście. Znam takich co tam pojechali całkowicie nieświadomi co ich czeka i spuchli okrutnie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.