PDA

Zobacz pełną wersję : 5 dni bieszczady z namiotem pierwszy raz



rulek
23-06-2017, 18:38
Witam!
chce się wybrać w Bieszczady z namiotem na 5 dni, większość noclegów na dziko. Proszę o ocenę trasy i czy da rade zrobić to w 5 dni i o ewentualne podzieleni tego na jakieś odcinki 1 dniowe


Dwernik - Trohaniec - Chata Socjologów - Pasmo Otrytu- szczyt Hulskie- wioska Krywe- młyn w hulskie-wioska hulskie- Zatwarnica dalej ścieżką historyczno-przyrodniczą "hylaty" na szczyt Holica i powrót przez las Synowerski do Dwernika

1. Czy ze szczytu Hulskie jak pójdę drogą konna pomarańczową to da rade przeprawić się pieszo przez san czy muszę iść do Sękowiec i tam przez San przejść?

2. czy z Krywe do Młynu w Hulskime da rade przejść jakoś wzdłuż rzeki?

3. czy dużym problemem będzie spanie na dziko w tych rejonach?

4. jak byście podzielili to na dni?

bartolomeo
23-06-2017, 19:41
To plan na dwa bardzo intensywne dni lub na trzy zwykłe, ewentualnie cztery bardzo leniwe. Jak chcesz to robić w pięć dni to lepiej wyjść dwa dni później :twisted:

San przy bardzo niskiej wodzie przekroczysz (poszukaj starych map, tam są zaznaczone brody), przy wysokiej nie radzę próbować. Stan wody z niskiego na wysoki może się zmienić po większych opadach bardzo szybko. Od młyna w Hulskiem do ruin cerkwi w Hulskiem jest teren prywatny a gospodarz nie przepada za obcymi.

rulek
23-06-2017, 20:30
dzięki za szybką odpowiedź. Skoro piszesz ze na trzy dni to może doradzisz coś w okolicy wartego zobaczenia zeby te 2 dni sobie zapelnic :-)

bartolomeo
23-06-2017, 21:59
A to już zależy co kto lubi, jedni wybiorą las a inni polany :mrgreen: Weź mapę, przewodnik i wybierz to co Tobie pasuje.

Wojtek Pysz
23-06-2017, 22:17
... to może doradzisz coś w okolicy wartego zobaczenia zeby te 2 dni sobie zapelnic :-)
Ja Ci podpowiem pół dnia, które aż się prosi, żeby dołożyć do trasy: zejście z Dwernika-Kamienia do Nasicznego, spacer przez d. wieś Caryńskie na Przysłup Caryński, podejście na Magurę Stuposiańską, zejście szlakiem do Dwernika. A takie dłuższe pół dnia, to zamiana zejścia niebieskim szlakiem z Magury na zejście "chaszczowane". Po ok. 2,5 km od szczytu opuszczasz szlak i skręcasz w prawo, na północ, w kierunku wzgórza 899m. Potem idziesz albo grzbietem - próbując trafić na górkę Dwernik nad Dwernikiem, albo schodzisz w dolinkę - zależy, co kto lubi. Wspomnienia z łażenia po lesie powinny być niezapomniane;-)

zbyszek1509
24-06-2017, 01:42
Ja Ci podpowiem pół dnia, które aż się prosi, żeby dołożyć do trasy: zejście z Dwernika-Kamienia do Nasicznego, spacer przez d. wieś Caryńskie na Przysłup Caryński, podejście na Magurę Stuposiańską, zejście szlakiem do Dwernika. A takie dłuższe pół dnia, to zamiana zejścia niebieskim szlakiem z Magury na zejście "chaszczowane". Po ok. 2,5 km od szczytu opuszczasz szlak i skręcasz w prawo, na północ, w kierunku wzgórza 899m. Potem idziesz albo grzbietem - próbując trafić na górkę Dwernik nad Dwernikiem, albo schodzisz w dolinkę - zależy, co kto lubi. Wspomnienia z łażenia po lesie powinny być niezapomniane;-)

To jeszcze dołożę swoje 3 grosze do tej propozycji. Po pierwsze, mili forumowicze, tak sobie myślę, że warto podać w/g której mapy dajecie wskazówki pokonania danej trasy. Mapa Compassu i Ruthenusa znacznie się różnią pewnymi danymi. N.p. na mapie Ruthenusa nie znajdziesz wzgórza 899 m itp. Dlatego, tak sobie myślę, że przejście z Nasicznego przez przełęcz Peryśliha i dalej przez Pawłową Łukę (jeżeli ktoś chce odpuścić sobie cerkwisko w Caryńskim) może być bardziej atrakcyjne. Ale to wszystko jest sprawą gustu i oczekiwań.

Wojtek Pysz
24-06-2017, 20:11
.... warto podać w/g której mapy dajecie wskazówki pokonania danej trasy. Mapa Compassu i Ruthenusa znacznie się różnią pewnymi danymi.....
Ej, słusznie on ci prawi;-) Warto podać.
No to podaję, że posłużyłem się mapą Compassu. Przypuszczalnie taką mapą posługiwał się też pytający. Nazwa szczytu "Hulskie" w pasmie Otrytu (846m) nie występuje u Krukara, tam szczyt nosi nazwę Patryja lub Doboszówka.
Skoro wlazłem na Otryt, do dodam kolejne pół dnia. Zamiast z Hulskiego (szczytu) schodzić do Krywego, poszedłbym grzbietem jeszcze 5 km na zachód, schodząc w dolinę Sanu w okolicy platformy widokowej naprzeciwko Tworylnego. Postałbym sobie pięć minut na tej platformie i widząc, jak pięknie jest po drugiej stronie rzeki, w te pędy przeskoczył przez San do Tworylnego. Połaziłbym po Tworylnym i dolną drogą potuptał do Krywego.

długi
25-06-2017, 10:54
Z Krywego do ujścia Hulskiego (do młyna) w zasadzie nie ma dobrej drogi. Brzegiem trzeba kluczyć omijając połacie tarniny i inne chaszcze. Kiedyś łatwiej było górą, z Rylego schodziła ścieżka - stara częściowo zarośnięta droga wprost do młyna, teraz tak brzegiem rezerwatu. Droga była zaznaczana na starszych mapach. Ale pewnie bardziej zarosła... dawno tam nie byłem. Od ujścia dalej do Sękowca stara droga w miarę dobrze czytelna brzegiem Sanu

Piskal
25-06-2017, 11:40
dzięki za szybką odpowiedź. Skoro piszesz ze na trzy dni to może doradzisz coś w okolicy wartego zobaczenia zeby te 2 dni sobie zapelnic :-)
Jak już będziesz w Zatwarnicy to warto iść na Ruskie, desant przez San do Chmiela i stokówką albo szosą do Sękowca. Ale warunek- niski stan wody. Wtedy przejdziesz praktycznie w każdym , miejscu.

Wojtek Pysz
25-06-2017, 11:41
Z Krywego do ujścia Hulskiego (do młyna) w zasadzie nie ma dobrej drogi. Brzegiem trzeba kluczyć omijając połacie tarniny i inne chaszcze. Kiedyś łatwiej było górą, ....
Ale można też dołem;-)

http://ciekawe.tematy.net/1995/sekowiec/800/l95-4_01a-900.jpg

rulek
25-06-2017, 18:38
super bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi, rady i pomysły:). ponanosiłem sobie wasze sugestie na mapie (uzywam mapy compasu:) i w ciągu wędrówki będę sobie dodawał i modyfikował pierwotny plan o wasze wskazówki w zależności od tempa i pozostałego czasu:). To będzie moja pierwsza wyprawa w Bieszczady po powrocie napisze jak ostatecznie przebiegła trasa i jakas małą oto relacje:) pozdrawiam

jojo
26-06-2017, 19:32
POWODZENIA !!!!
A jak ci zostanie czasu i chcesz naprawdę dziko to proponuję jeszcze Stoły/ Magura Krywicka (968 m n.p.m.) lub jeszcze dalej w stronę Bukowiny.