Zobacz pełną wersję : Rakiety kontra skitury
don Enrico
04-02-2019, 16:44
Zimą w Bieszczady ?
Czemu nie , można spróbować, tylko jak się poruszać gdy napada trochę tego białego?
Nie mogąc znaleźć jednoznacznej odpowiedzi w różnych teoriach, postanowiłem wykonać działanie praktyczne
i zrobić sobie dwie wycieczki; jedną na rakietach a drugą na skiturach.
1. dzień pierwszy - rakiety. Trasa miała 9,6 km co zajęło mi 4h 15min. śnieg o pokrywie 20-50 cm , większość trasy nieprzetarta ,
czyli musiałem zakładać ślad. Przewyższenie ok 160 w górę a potem 200 m w dół. Szedłem z plecakiem
2. dzień drugi - skitury. Inna trasa o długośći 9,7 km co zajęło mi 4h 20 min. Pokrywa śnieżna troszkę mniejsza, też nieprzetarta w większości.
Przewyższenie maksymalne 90 m . Szedłem na luzaka , bez żadnego obciążenia.
Porównując obie wycieczki to następnym razem wybiorę rakiety. Obie trasy są porównywalne, ale tą na rakietach zrobiłem na spokojnie , nie odczuwając większego wysiłku (mimo że szedłem z plecakiem). Po tej zrobionej na skiturach zmachany byłem niczym koń dorożkarski.
Faktem jest , że moje doświadczenie narciarskie jest znikome, może to miało wpływ, że musiałem włożyć o wiele więcej wysiłku.
A czy ktoś robił podobne porównanie ?
Może ma inne przemyślenia ?
Badanie jest niemiarodajne bo powinieneś pokonać obie trasy zarówno na nartach jak i rakietach w zbliżonych warunkach czyli najlepiej jednego dnia i dopiero porównywać :). A tak na serio, jakby wziąć wszystkie za i przeciw jak np. koszty zakupu lub wypożyczenia, potrzebne doświadczenie, inny potrzebny sprzęt, sposób i łatwość transportu to chyba rakiety wygrywają. Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
janusz194
04-02-2019, 21:14
Podkreślam: nigdy nie chodziłem na rakietach. W moim odczuciu rakiety są Ok dla osób słabo poruszających się na nartach lub wcale. Dla mnie skitury to istotna zaleta, ponieważ poruszając się pod górę nie tonę w śniegu, a powrót to ok 1/4 ( w skrajnych przypadkach 1/2) czasu poświęconego na podejście w trudnych warunkach do 1/10 tego czasu w optymalnych, niestety wymagane jest doświadczenie i ponad średnie umiejętności. Będąc na wycieczce z narciarzem "wyciągowym" wynik podejście/powrót miał się jak 2/1 i tak nieźle, myślę że na rakietach było by 1/1 ( nie lubię zejść po stromym). Rozważania na temat kosztów pomijam (nie jest tanio). Teraz doczytałem w poście Dona - przyjąłeś błędne założenie, ponieważ odwrotny wybór tras dałby zupełnie inny wynik - 200m zjazdu to już jest coś a 90 na odcinku ok 4 km to prawie płasko - musiałeś się urobić , to była trasa raczej na śladówki.
uszatek_mis
05-02-2019, 07:16
Zimą w Bieszczady ?
Takie pytanie zadałem sobie właśnie w 2010. Bo dlaczego w jedną porę roku mam siedzieć w domu, a nie chodzić tam, gdzie w pozostałe trzy?
I dla mnie wybór był prosty - nauczyłem się jeździć na nartach. Najpierw na stoku, tylko po to, żeby za chwilę się całkiem tego oduczyć, żeby potem, w lesie, nauczyć jeździć od nowa w zupełnie inny sposób.
Rakiety używałem wcześniej, ale nawet nie brałem pod uwagę rakiet na dłuższe przejścia w zimie. To zupełnie inny wydatek energii. Na początku (bez wprawy narciarskiej) na pewno jest trochę łatwiej na rakietach, ale z doświadczeniem rakiety wypadają w ogóle z wyboru.
Jeśli oprócz Bieszczad wchodzą w górę wyższe i większe góry (większe przewyższenia, większe odległości, ryzyko lawinowe, ew. lodowce itepe) to także tylko narty.. Po prostu bezpieczniej...
Dziesięć kilometrów przy przewyższeniu 200m to spacerek. Oczywiście, że duże znaczenie ma fakt zakładania śladu w kopnym śniegu, ale także ma znaczenie odpowiedni dobór nart i całego sprzętu. Ale i tak uważam, że w nartach jest łatwiej to robić. Aczkolwiek przy takich małych przewyższeniach to do rakiet bardziej porównywałbym narty śladowe albo BC, a nie skitury.
Bardzo duże znaczenie ma też odpowiedni wybór trasy (oszacowanie możliwych zjazdów które oszczędzają czas i dają czasem frajdę). Przy rakietach tego nie ma.
W kwestii kosztów na pewno skituring jest sportem droższym od "rakietingu" i to kilku(nasto)kotnie.
Podsumowując - Każdy musi sam wybrać.
Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
Las niczemu nie przeszkadza, no chyba, że to młodnik i do tego iglasty. Albo jak jest mało śniegu - wtedy są problemy.
Ale tu kłania się planowanie trasy.
Zapomniałem dodać, że duże znaczenie mają początki przygody z nartami - czy ma się z kim zacząć chodzić, czy człowiek się uczy samemu. Jeśli samemu, to faktycznie lepiej iść w rakiety.
don Enrico
05-02-2019, 17:11
(...). Narty za to mają przewagę, że można szybko zjechać z góry, jeśli jest się dobrym narciarzem lub szlak nie powadzi przez las.
Niby racja , ale ....
Jak wspominałem obie trasy były takie że, w większości zakładałem ślad, ale na obu miałem odcinki (ok 1 km) biegnące stokówką
Takie leśne drogi bywają zimą wykorzystywane do wywozu drzewa, jest więc na nich ubity, zajeżdżony śnieg z lekkim oblodzeniem.
.
45827
.
Idąc na rakietach czułem się pewnie, kolce wbijały się w oblodzenie , poruszałem się bezpiecznie.
Gorzej było na skiturach , próbowałem z górki zjechać na nartach, ale przy takiej nawierzchni skończyło się to upadkiem, więc wypiąłem narty i zszedłem na dół na butach, aby potem pod górkę
też poruszać się na butach z dodatkowym obciążeniem w postaci nart. Nie było żadnych szans aby iść równolegle do drogi po paryjach i krzakach.
Tak więc w tym przypadku "z góry" na nartach wcale nie było szybciej,
- - - Updated - - -
(...) - przyjąłeś błędne założenie, ponieważ odwrotny wybór tras dałby zupełnie inny wynik - 200m zjazdu to już jest coś a 90 na odcinku ok 4 km to prawie płasko - musiałeś się urobić , to była trasa raczej na śladówki.
Tak naprawdę, to ja ten test wykonywałem ( z przymrużeniem oka) czyli pod własne potrzeby poruszania się zimą z punktu A do punku B
a profil pokazuje że nie było całkiem plaskato, bo stokówka skakała po potokach
.
45828
- - - Updated - - -
T(...) Aczkolwiek przy takich małych przewyższeniach to do rakiet bardziej porównywałbym narty śladowe albo BC, a nie skitury.
(...).
Mnie interesują tereny typu pogórza, Beskidy, Bieszczady, więc wychodzi na to że przede mną testy na nartach śladowych i BC
janusz194
05-02-2019, 19:52
"uprawiam" skitur również w Beskidzie np Tokarnia, Rzepedka, Suliła czy na pogórzy Dynowskim jak jest po czym ale jak pisał wyżej Uszatek Miś wybieram tereny o przewyższeniu ok 100m/km to daje jakieś możliwości zjazdu i są to raczej wyjścia treningowo kondycyjne ale się da. Przy takich wyjściach na krótkie odcinki kłopotliwe jest częste przyklejanie i odklejanie fok, ale mnie to nie przeszkadza. Jeżeli będziesz uzupełniał sprzęt o narty śladowe/BC to szukaj nart z łuską, na takich trasach jak pokazany profil powinny spokojnie dać rade na podejściach ( na lodzie jednak nic nie będzie trzymać, a nie słyszałem o harszlach do nart BC).
uszatek_mis
06-02-2019, 12:09
na nartach śladowych i BC
BC z łuską powinny być bardziej uniwersalne. Stalowe krawędzie coś tam nawet pozwalają bardziej kontrolowanie zjechać na bardziej twardym.
Śladówki to takie szersze biegówki na dziki śnieg. Raczej do wędrowania.
Jeśli będziesz szukał nart na testy gdzieś w Rz, to napisz gdzie znalazłeś (bo mi się nie udało, tak jak i biegówek) wypożyczyć. A BC chodzą za mną już ze trzy lata... Jak i biegówki...
creamcheese
07-02-2019, 14:47
Szedłem ostatnio w Bieszczadach...no nie ważne gdzie...w rakietach przy śniegu jaki był tydzień temu. Zziajanych narciarzy na skiturach mijałem pod górkę z lekkością mego wieku. W drodze powrotnej (z górki) oczywiście to oni mnie wyprzedzili...tak, ze w sumie czasy mieliśmy zbliżone. Dla porządku dodam, że dwójka narciarzy miała w sumie wiek zbliżony do mojego ;)
don Enrico
07-02-2019, 17:34
Dzięki za wszystkie uwagi i opinie.
Wychodzi mi na to że narty mogą przynieść więcej radości z zimowego przemieszczania, ale pod licznymi warunkami. Najpierw trzeba dobrze zaplanować trasę, aby nie było zbytnich stromizn, Powinna to być trasa udostępniona turystycznie, należy omijać zlodowaciałe drogi, jary, rowy i parowy, lasy z krzakami i młodnikami (tudzież z przewróconymi drzewami)
45829
Wersja na nartach wymaga choćby przeciętnych umiejętności i jest droższa. Dobrze jest mieć do wyboru skitury, śladówki i narty BC (backcountry)
A rakiety ?
W Bieszczadach możemy się na nich poruszać niczym ruski czołg (czyli robić zimowe wersje tras Zbyszka1509 ) Nie ma tyle przyjemności z przemieszczania, ale przejdzie (prawie) wszystko, nawet bez przygotowanych tras, również tych w dzikich ostępach.
No dobra, a co z plecakiem ?
Pierwszą testową traskę robiłem z przeciętnym plecakiem i nie był jakimś dodatkowym utrudnieniem.
Jak to jest gdy poruszamy się na nartach ? Czy plecak nie jest utrudnieniem ?
janusz194
07-02-2019, 19:04
Wyczuwam notę sarkazmu, ale dość dobrze to ująłeś. Drobna korekta -zbytnia stromizna to nie jest istotny problem chyba że teren lawiniasty, na terenach Parków Narodowych można poruszać się na zasadach określonych w regulaminach danych PN, plecak konieczny jest w każdej formie turystyki zimowej z powodów o których pisać tu nie ma potrzeby. Ja wole skitury bo jestem leniwy i nie chce mi się schodzić, choć pewnie pod górę wszyscy tu piszący mnie wyprzedzą to dzięki nartom ogólny czas wycieczki będzie zbliżony, a czas to jest główny czynnik bezpiecznego wędrowania po górach ( dla jasności przy moim 60+ na nartach zacząłem jeździć w wieku ok 7 lat i to nie na wyciągach, ale rozumie tych którzy nie mieli takich możliwości )
don Enrico
07-02-2019, 19:40
Dla jasności ... pytałem o przemieszczanie się z plecakiem , mając na myśli, nie mały mały (jednodniowy) podręczny z kanapką i wodą, a raczej taki gdy robiliśmy na rakietach tu opisaną trasę (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/9596-Starostyna-Zimowe-wej%C5%9Bcie-bez-but%C3%B3w)
(To nie jest trasa naszych Parków Narodowych).
Ja szukam podpowiedzi dla siebie i innych , czerpiąc z doświadczenia forumowiczów, dlatego dziękowałem za wszystkie uwagi i opinie
- - - Updated - - -
BC z łuską powinny być bardziej uniwersalne. Stalowe krawędzie coś tam nawet pozwalają bardziej kontrolowanie zjechać na bardziej twardym.
Śladówki to takie szersze biegówki na dziki śnieg. Raczej do wędrowania.
(...)..
Przyznaję się bez bicia że temat mnie przerasta, bo myślałem że w tej kategorii mamy skitury i biegówki .... a tu temat się komplikuje
janusz194
07-02-2019, 19:53
Wyrypy wielodniowe są praktykowane i targa się wszystko co potrzebne ale to już trzeba mieć silę konia, na forum pisał czasami Patefijałkowski i spróbuj się z nim kontaktować ma w tym temacie świeże doświadczenia. Z pewnych względów nie praktykuje już tego typu imprez i moje doświadczenia są mocno nie aktualne.
krzychuprorok
08-02-2019, 00:46
Rakiety czy skitury? Nigdy nie używałem rakiet, ale moim zdaniem to wszystko zależy od rodzaju śniegu, umiejętności narciarskich czy nastromień. Idąc na skiturach pod górę można się zmęczyć, zapewne bardziej niż na rakietach, ale wynagradza to zjazd. Jak się trafi fajny śnieg to jest to coś wspaniałego, no i bardzo szybko przemieszcza się w dół. No, ale jeśli ktoś nie nabył umiejętności jazdy na nartach, to będzie to dla niego tylko męka i walka jak zjechać, taka osoba bezstresowo zeszła by na rakietach. Jeśli śnieg jest typu beton i szreń to i narciarz będzie się męczył, natomiast na podejściach i przejściach po płaskim skiturowcom może naprzykrzyć się mokry, klejący do fok śnieg, lub zamarznięta foka nie trzymająca się narty. Jeśli chodzi o różnice wysokości to ja zapytałbym tu rakiety czy skitury a może biegówki. No bo po co tyrać po pagórach na skiturach? Na przykład ostatnio w okolicy Łupkowa byłem na biegówkach, sprawnie się przemieszczałem pod górę i po płaskim a na delikatnych zjazdach radziłem sobie bez problemu. To była głównie wędrówka. Co innego Chryszczata, Wołosań, Matragona, Hyrlata, Jasła, połoniny. Tam zawsze byłem na skiturach i sobie fajnie zjechałem. Była tu też mowa o nartach backcountry, nie wiem nie próbowałem, ale tu chyba jest też wolna pięta więc bliżej im do biegówek. Co do plecaka - mały nie bedzie miał żadnego wpływu na przemieszczanie się na skiturach czy biegówkach, duży już tak. Przy wędrówce pod górę trzeba naprawdę dużo siły włożyć a zjazdy nie dają tyle przyjemności. Z 80l plecakiem skręciłem sobie kolano, bo mnie przeważył na bok. Jeśli chodzi o finanse to tu zdecydowanie wygrywają rakiety, bo mimo, że w skitury bawi się coraz więcej ludzi, sprzęt jest coraz bardziej dostępny, to wcale nie potaniał. Niejednokrotnie same deski są droższe niż narty zjazdowe z wiązaniami. Zakup całego kompletu (deski, wiązania, buty, foki, kije) dobrej klasy to około 6 tysięcy złotych.
45830
uszatek_mis
08-02-2019, 07:03
:-D Bardzo poglądowe zdjęcie co nie jest ruskim czołgiem.
Planowanie to podstawa, z tym udostępnieniem turystycznym to tak bardzo bym nie szastał. Np. stare (nie używane) leśne drogi bardzo fajnie się nadają i do podchodzenia/zjazdu a i sam las bukowy jest całkiem całkiem. Stromizny niczemu nie przeszkadzają, co najwyżej trzeba poćwiczyć technikę wchodzenia zakosami.
Plecak - nie wiem co jest dla ciebie przeciętnym plecakiem, przy podchodzeniu rzecz jasna głównym problemem jest jego masa. Gdzieś na mądrym forum wyczytałem, że plecak o masie do 20% masy ciała nie utrudnia znacząco przemieszczania. Powyżej 25% nie ma przyjemności z turowania, tylko walka.
Podobnie jest w % wagi nart+butów+wiązań+fok czyli masy, którą musisz miliony razy przemieścić. Optymalnie jest aby stanowiła nie więcej niż 5-10% masy ciała. W każdym razie ja się tego trzymam.
uszatek_mis
08-02-2019, 14:20
Jeszcze w kwestii - co zabrać na skitury.
Proponuję poczytać artykuły z 8a academy -> https://8a.pl/8academy/co-zabrac-na-narty-skiturowe/
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.