Czołem,
ktoś był, widział, jakieś rozkminy, wrażenia?
Wersja do druku
Czołem,
ktoś był, widział, jakieś rozkminy, wrażenia?
Idąc na repliki festiwalu gdyńskiego, to na ten film czekałam szczególnie. Ale niestety zawiodłam się. Niby wszystko fajnie, ale jakoś tak przez cały film nie mogłam się oprzeć ważeniu, że jakieś takie sztuczne to wszystko - cały czas widziałam współczesne dzieciaki przebrane w kostiumy z tamtych lat.
Skojarzył mi się ten film z takim starym filmem „Yesterday”. Dotyczył zupełnie innych czasów i był fikcją, ale był rewelacyjnie zagrany. Tutaj wiało nudą, a muzyka niestety też się moim zdaniem gdzie zagubiła.
To moje zdanie, oczywiście nie każdy musi je podzielać :wink:
Mnie film nie zachwycił, ale ogólnie mi się podobał. Może dlatego, że poszłam na niego bez jakiś większych oczekiwań - stwierdziłam, że miło będzie muzyki posłuchać i trochę gór może pokażą:wink: no i jest i jedno i trochę drugiego...dla mnie to w sumie coś na kształt biografii Siczki a nie do końca historia zespołu.
Przypomniało mi się dzieciństwo i szarość tamtych czasów... Nie jest to film wybitny ale da się obejrzeć.
Od wczoraj jest dostępny na Netflixie. Podzielam zdanie Asi, zalatuje sztucznością. Zmarnowany temat a taki potencjał był do wykorzystania. Szkoda. Choć sceny z pierwszymi próbami bardzo mi się podobały :)