za pięć dwunasta, czyli z ręką w nocniku :/
witam
i znowu nadeszły wakacje, a planów na nie brak ... wrodzony patriotyzm (heh) nie pozwala mi na opuszczanie granic kraju, póki nie zwiedzę wszystkich pięknych i wartych obejrzenia naszych rodzimych zakątków ...
padło na Bieszczady, stopa moja tu jeszcze nie stała :shock:
wybieramy się w dwie osoby już w przyszły poniedziałek, zdecydowlaiśmy się na kwaterę prywatną, którą chcemy traktować jako codzienną bazę wypadową
wczoraj, po kilkugodzinnych bezowocnych próbach telefonicznego zaklepania kwatery, zaniechałem dalszego nabijania impulsów i zdecydowałem się (i nikt mi tego nie wyperswaduje, bom uparty jak osioł) pojechać w ciemno :roll:
w Zagórzu wysiadam jeszcze przed 7 rano i tu pojawia się pierwszy problem 8)
dokąd dojechać autobusem, by jednocześnie:
- mieć największą szansę na znalezienie przytulnego kącika dla 2 osób (tylko dla dwóch) na okres dni 7-10
- znaleźć się jak najbliżej serca Bieszczad, choć to bardzo subiektywne pojęcie - dla mnie są to okolice Wetliny, Ustrzyk Grn.
- koszty jakie zmuszony będę ponieść nie przekroczyły 25zł od osoby za dobę
Wszelkie rady, sugestie itp mile widziane :)
... przy okazji mam pytanie od zmotoryzowanego znajomego: czy w okolicach Wetliny jest parking strzeżony ?
Re: za pięć dwunasta, czyli z ręką w nocniku :/
Cytat:
Zamieszczone przez geograffus
padło na Bieszczady, stopa moja tu jeszcze nie stała
Niezmiennie wszystkim ktorzy jadą w Bieszczady pierwszy raz polecam zatrzymanie się w pasie Cisna - Wetlina - Ustrzyki Górne. Szczególnie nie zmotoryzowanym,ale nie o to głównie chodzi. Połoniny, Rawki, Tarnica i parę innych najpopularniejszych miejsc trzeba zobaczyć. No po prostu trzeba - nie ma sily. Jesli pojedziecie gdzie indziej spotkacie na pewno wiele ciekawych miejsc, pieknych, itd - ale po powrocie czulibyście pewien niedosyt. To tak jakby pojechać pierwszy raz do Zakopanego i nie wejść na Krupówki. To nic, że tłok, chałtura. Sa miejsca ktore zobaczyć trzeba. Podobnie w Bieszczadach - w/w miejscowości pod względem szlaków są najlepszymi bazami wypadowymi i od nich warto zacząć. Pora do tego może i nie najlepsza - środek sezonu,tłok,ale jak nie ma innej mozliwości to da sie przeboleć. W miejscach typu Komańcza, Baligród, Sękowiec-Zatwarnica czy Lutowiska lub innych na obrzeżach Bieszczadów będziecie po prostu "udupieni" bo nie sa to najlepsze bazy wypadowe, a jak rozumiem nie jsteście zmotoryzowani. Ale to tylko moje zdanie oczywiście.
Re: za pięć dwunasta, czyli z ręką w nocniku :/
Cytat:
Zamieszczone przez geograffus
... przy okazji mam pytanie od zmotoryzowanego znajomego: czy w okolicach Wetliny jest parking strzeżony ?
Nie ma parkingu ale za kilka zlociszy bez problemu mozna zostawic na caly dzien auto u jakiegos gospodarza.