czaesc.
jade nie dlugo w bieszczady,mam male doswiadczenie z tym regjonem polski.
moze ktos nie dawno wrocil z tych okolic?
interesuje mnie jak wiele turystow w tym okresie tam łazi i gdzie najwiecej?
pzdr.
Wersja do druku
czaesc.
jade nie dlugo w bieszczady,mam male doswiadczenie z tym regjonem polski.
moze ktos nie dawno wrocil z tych okolic?
interesuje mnie jak wiele turystow w tym okresie tam łazi i gdzie najwiecej?
pzdr.
O!! To masz dużo do zobaczenia
Całe bieszczady są oblężone bo to sezon od Komańczy-Cisnej-Wetliny po Ustrzyki Grn
Gdzie konkretnie chcesz jechać? Czego oczekujesz? Jakie warunki? Namiot? Kwatera? hotel??
Na jak długo? Ile osób?
Pozdrawiam
A ilu się jeszcze wybiera np: ja i to jeszcze kilkakrotnie w tym roku.
Mam taką nadzieję.
Pozdrawiam
Co to znaczy oblężone;{.,nie przerazaj mnie.Czy mam spodziewac tlumów coś jak na szlaku na morskie oko?
Konkretnie nie wiem gdzie ,korca mnie okolice szczytu Opołonek,pózniej bede szedł w strone Tatr ,dokad dojde to dojde,no i zalew Solina .
Warunki jak najbardziej namiot lub pod chmurka.
Ide sam.
Na jak długo nie wiem (to mi sie najbardziej podoba;) )
Nie no, procesji typu Morskie Oko to raczej nie zobaczysz, ale na Wetlińskiej i Caryńskiej bywa podobnie (choć nie ta skala i nie ten tłum). Jeśli szukasz ciszy i spokoju, omijaj połoniny, za to czerwony szlak graniczny w sam raz - nawet w sezonie nie ma tragedii. I jest wiele innych tylko pozornie mało atrakcyjnych zakątków.
Gratuluję i zazdroszczę luzu typu "nie wiem, na jak długo i nie wiem, gdzie" :)
Ech, chciałoby się tak... ;)
Ale w okolicach szczytu Opołonek to nie wolno... Tam szlaku nie ma. Nie radziłabym się tam pchać.
W lecie Bieszczady są zatłoczone w najbardziej widokowych i znanych miejscach - gniazdo Tarnicy, obie połoniny. Co ciekawe, Bukowe Berdo i Rawki już nie jest tak oblęzone.
Jeżeli nie chcesz przepychac się w tłumie to polecam np Jasło - mini-połonina. Łopiennik, Chryszczatą, itp.
Można zrobić tak, zeby łazić po Bieszczadach i przez dwa tygodnie nie spotkać żywego ducha.
Pozdrawek
madziab
Drobna uwaga: polski szlak czerwony biegnie w Bieszczadach po granicy państwa tylko przez chwilę w okolicy Okrąglika. Polski szlak graczniczny jest znakowany na niebiesko a biegnący razem z nim od Kremenarosa szlak czerwony jest słowacki. Ten słowacki szlak nie musi być pokazany na wszystkich polskich mapach (choć oczywiście często jest). To tak tytułem wyjaśnienia dla mającychCytat:
Zamieszczone przez MF
PozdrawiamCytat:
Zamieszczone przez biafra
Bartek
To dlaczego nie ma zejscia na Słowację??Cytat:
Zamieszczone przez bmiller
Z Kremenarosa można tylko wrócic się przez Rawki do Ustrzyk, Wetliny albo do schorniska po Mała Rawką albo 5h na Rabią skałę a na Słowacje zejscia nie ma.
Bo tam nie ma przejścia granicznego. Najbliższe jest na przełęczy nad Roztokami. Może kiedyś, jak wejdzie układ z Schengen..
A co rozumiesz przez: zejścia nie ma.Cytat:
Zamieszczone przez Yoolia
Bo jeśli chodzi o szlaki schodzące na Słowację - to są. Najlepiej je pokazuje mapa wydawnictwa ExpressMap. Schodzą szlaki na Słowację z: Kremenarosa, Czerteża, Rabiej Skały, spod Dziurkowca, no przełączy nad Roztokami - jest tych szlaków schodzących na słowacka stronę niemało.
Ale formalnie (ze wzgl że nie jestesmy w strefie Schengen) - można tylko zejść dopiero w przełęczy nad Roztokami.
(widzę że się sklikaliśmy z Dziabką)