Odp: Niebo śpiewa Aniołami.
Odp: Niebo śpiewa Aniołami.
Przeskakując nad pustosłowiem
Wiesława Kwinto-Koczan od czasu do czasu przesyła nam z Torunia któryś ze swoich nowych wierszy. Czekamy na nie. Czekamy na nie dlatego, że są to liryki na wskroś bieszczadzkie, nasycone bieszczadzką treścią i utrzymane w bieszczadzkich klimatach. Ale czekamy na nie i dlatego, że są to naprawdę dobre wiersze.
http://www.gb.media.pl/gazeta/gb14/3k-m.jpg Zarówno w "Szlakiem" - swoim pierwszym tomiku, jak i w najnowszym "Nocne niebo śpiewa aniołami" W. Kwinto-Koczan nie ucieka się do żadnych sztuczek formalnych, nie stara się epatować odbiorcy szokującymi obrazami, obce jej są brutalizmy, turpizmy, manieryzmy czy inne izmy. Można powiedzieć, że w swojej twórczości ona zupełnie nie przejmuje się - przestrzeganym przez zdecydowaną większość współczesnych poetów - zakazem: "Zabrania się pisać pięknych wierszy".
Jej utwory nie są wyrazem bólu egzystencjalnego czy manifestem buntu wobec świata. Wręcz przeciwnie. Są afirmacją życia i stanowią świadectwa fascynacji urodą świata, są zapisem "odkrywania tego ciągle co nowe" i "podziwiania niezmienności, że trwa".
Choć W. Kwinto-Koczan już dość długo mieszka w Toruniu, to w swoich wierszach błądzi głównie po…
W. Kwinto-Koczan, Nocne niebo śpiewa aniołami, Toruń 2008 (więcej ,,GB" 14)