Pierwszy raz w Bieszczadach
Planuję w najbliższym czasie ze znajomymi kilkudniowy wypad w Bieszczady. Miejscem, w którym się wszyscy spotkamy, będzie Rzeszów. Planujemy naszą wyprawę na 4 może 5 dni. Będzie to nasze pierwsze spotkanie z Bieszczadami, stąd moje pytanie: JAKIE TRASY POWINNIśMY OBRAć? Chcielibyśmy spać w schroniskach. Czy może się tak zdarzyć, że nie będzie w nich miejsc w czasie majowego weekendu?
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Miejsce to gdzieś tam będą ale jak na pierwszy wyjazd to proponuję szukać wcześniej, najlepiej w UG.
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Nie no, schronisko ma obowiązek przyjąć turystów, zawsze. Tylko że w okolicach weekendu majowego "nadprogramowi" amatorzy włóczęgi muszą liczyć się z ewentualnością spania na glebie, ławie, jadalni... pod prysznicem... :mrgreen:
...Choć są i tacy, co za nocleg na ławie oddaliby niemal wszystko...:wink:
Co kto lubi. Ale radzę i ja anonsować się dużo wcześniej.
Pozdrawiam ciepło!
K.
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Cytat:
Zamieszczone przez
katarzynowosc
Nie no, schronisko ma obowiązek przyjąć turystów, zawsze...
W przypadku Słowacji to akurat z tym to różnie bywa. Znam dwie relacje z pierwszej ręki w których to gospodarz schroniska odmówił przyjęcia pod dach turystów motywując to ich przybyciem po godzinie zamknięcia schroniska (!). Jakby tego było mało jedna z tych sytuacji miała miejsce w okresie kiedy dookoła pełno było jeszcze śniegu (w Niskich Tatrach).
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Z noclegiem może być krucho zwłaszcza jeśli pogoda dopisze i wszyscy którzy planowali przyjazd przyjadą - próbowałam zarezerwować pokoje w kilku miejscach i już 2 tyg. temu nie było miejsca :) A co do trasy - proponuję zajrzeć do mapy. Wg mnie każdy szkal prowadzący po wyższych partiach gór jest piękny. Najbardziej polecam wyjście z Wołosatego przez Rozsypaniec, Halicz i w kierunku Tarnicy :)
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Jeżeli nie jedziecie samochodem odradzam Rzeszów za baze wypadową. Wogóle to radzę nie jechać z tamtąd (koszmarna komunikacja bezpośrednia, zwłaszcza poza okresem wakacyjnym) a jak już coś to przez Sanok i tam przesiąść się na PKS Connex. No i rada co do tras - mierz siły na zamiary. Dobierz trasę do najpowolniejszej osoby w grupie. Jak ktoś pracuje siedząc przez cały rok przez 4 dni nie stanie się człowiekiem-gumą :D
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
nie rozumiem problemu.malo to miejsca pod gwiazdami-lozko zostaw w domu,a i kase zaoszczedzisz..
jedzie sie tak:rzeszow-sanok-zagorz.normalne jest to,ze im dalej tym trudniej o bezposrednie polaczenie..mysle,ze z gdanska jest jeszcze gorzej:)
jesli ktos nie byl w gorach,nie jest w stanie dobrac trasy i dlatego pyta:
UG odradzam-tam bedzie najwiekszy tlok i jest to miejsce wypadowe w najwyzsze partie,zacznijcie od czegos lagodniejszego.na poczatek polecam spacerek z sekowca wzdluz sanu(mapa koniecznie!)przejdzcie sie tych 15km i moze juz wtedy ktos zacznie marudzic..:)
odradzam rowniez wycieczki w nowych,nierozchodzonych butach..
nastepnego dnia pojdzcie sobie z zatwarnicy na wetlinska i do wetliny.wtedy juz bedzie mozna rozpoznac kto do gor sie nadaje i to czuje,a potem to juz sami kombinujcie...:)
mozliwosci jest wiele..
stopniujcie wysilek i zadnego biegania,bo slonce zachodzi czy cos tam,luz, to nie trening komandosow tylko poezja..
wezcie latarki,cos przeciwdeszczowego cos cieplego(polar,sweterek)mozna doradzac bez konca...milego(nie zostawiajcie smieci na swietej ziemi-nawet po pijaku,nie ma taryfy ulgowej!)
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Dziękuję za wszystkie rady i wskazówki :-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
daj znac jak się wyjazd udał ! Bo że się uda to nie watpię :)
Odp: Pierwszy raz w Bieszczadach
Wiatm wszystkich. Ja również zamierzam w tym roku pierwszy raz pojechać w Bieszczady:grin: , tak na przełomie maja i czerwca. I oczywiście największe problemy mamy z zaplanowaniem noclegów... Ogólnie wolałabym spać pod namiotem a nie w schroniskach. Jednak wstępnie czytając informacje na stronie www.twojebieszczady.pl obawiam się że pod koniec maja wiele z kampingów (i tak nielicznych) może być jeszcze zamkniętych. Oczywiście nie przejmowałabym się tym tak bardzo, bo nie straszne mi nocowanie "na dziko" pod gwiazdami ale czytając regulamin BPN (zakaz schodzenia ze szlaków i biwakowania w innych niz wyznaczonych do tego miejscach) i słuchając rad niektórch doświadczonych "Bieszczadników" zastanawiam się czy takie nocowanie w dzisiejszych czasach jest w ogóle możliwe?