Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
12.1.2008 niedziela
Podmiot :wink: powitania: Bertrand
Bieszczadzki Komitet: Ewa prywatnie żona Marcina, Madzia przewodniczka, tylko raz zaglądnęła do nas, nie była w stanie zaakceptować wersji forumowej piszącej sprawozdanie, Marcin to ten gaduła przyrodnik no i ja.
Na trasie spotaliśmy Joorga, Roba i Kasię.
Dzwoni Marcin. Jest już w Olszanicy. Szybko narzucam coś na siebie. Plecak w łapki i biegnę. Na szczęście zbytnio nie spóźniłam się. W Ustrzykach wsiada Madzia. Przypominam sobie, że nie mam nic do jedzenia. Biegniemy do sklepu. Madzia profilaktycznie nie rusza się z samochodu.
Obok kościółka w Dwerniku spotykamy się z ekipą Joorga. Krótkie powitanie i dalej w drogę. Jesteśmy umówieni z Bertrandem w Nasicznym.
Na parkingu spotykamy ciekawe bieszczadzkie indywidum czyli pijaczka, który zbiera opłatę parkingową. Jest spokrewniony z leśniczym więc czuje się właścicielem miejsca parkingowego. Nie spotykamy Stasiavino.Turyści płoszą łanię z dwoma jednoroczniakami, przebiegają drogę tuż obok nas.
Jest Bertrand. Po dłuższej chwili (Ewa i Bertrand porozstawiali strategicznie samochody) udajemy się na Dwernik Kamień. Marcin prowadzi warsztaty przyrodnicze. Pokazuje nam co ciekawsze rośliny znajdujące się na szlaku. Co za wiedza. No i dar jej przekazywania. Czas mija szybko. Troszeczkę korygujemy szlak wchodząc na skałki. Piękny okaz porzeczki alpejskiej.
Na Dwerniku Kamieniu spotykamy ekipę Joorga. Króciutka impreza integracyjna:-P:wink:. Gadu, gadu, widoki są przepiękne. (Nie publikujcie prosze zdjęć z integracji, tylko widoczki). Schodzimy nową ścieżką wytyczoną przez Frania Adamczyka. Ekomuzeum W Krainie Bojków. Marcin przez cały czas przekazuje nam wiedzę. Przez chwilę zatrzymujemy się na zrębie. Jestem zdegustowana. Pan Podleśniczy objaśnia nam zasady pozyskiwania drewna. To co mówi brzmi sensownie. No i jesteśmy przy wodospadzie na Hylatym. Nie podoba mi się to co widzę. Udostępniony turystycznie. Schodki wiodą aż do wody. Krótkie focenie. Bertrand opowiada nam o swoim letnim pobycie w tym miejscu. Dzwoni Barszczu. Nie może dołączyć do nas.
Postanwiamy kontynuować wycieczkę w Obniżeniu Górnego Sanu. Dzielimy się wg płci. Ewa wiezie nas do Tarnawy. Zatrzymujemy się w Mucznym abym kupiła jedzenie dla kotów. W Tarnawie pożywienie dzielę między głodne zwierzaki. Jedziemy do Bukowca. Jak tu pięknie. Krótki spacer na cerkwisko i cmentarz. Nad Haliczką Marcin pokazuje nam dziwne zjawisko. Dwa jesiony obok siebie. Jeden stracił już liście, a drugi ma je jeszcze zielone. Niestety, tu musimy pożegnać Bertranda. Szkoda, cudowny Towarzysz wędrówki. Na pewno to nie było nasze ostatnie przejście górskie.
Udajemy się na punkt widokowy na Roztoce. Zostaję w tyle aby obadać teren źródliskowy. No i oczywiście zapadam się w błocko. Ekipa podziwia zachód słońca, a ja usiłuję oczyścić się z błota. Schodzimy w świetle księżyca do samochodu.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się w Ustrzykach aby coś zjeść. Tłok więc zadawalamy się byle czym. Ewa i Marcin zaczynają opowiadać o swoich ukraińsko-słowackich eskapadach. Mogłabym ich słychać bez końca. Niestety, czas jest nieubłagany. Musmy się pożegnać. Do następnego razu.
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
W dużym skrócie. Ale tak było. A gdzie opis Chmielowych Kaskad?
pozdrawiam Podmiot
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Cytat:
Zamieszczone przez
bertrand236
W dużym skrócie. Ale tak było. A gdzie opis Chmielowych Kaskad?
pozdrawiam Podmiot
Ale dlaczego dopiero dziś sprawozdanie ze stycznia ?
Chyba że coś pomylone.
B.
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Lucyna pisała w afekcie i po 1 zabrakło 2 Było to 12 października.
podmiot
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Szczęśliwi czasu nie liczą :P
A były i Chmielowe Kaskady. Piękny widoczek, który zapadł Bertrandowi głęboko w serce.
Był także przepiękny widok na ciemnopopielatą Trumnę. Za nią ciemnoszare pozostałe szczyty nakryte prawie czarną kołderką obrzeżoną bialym pióropuszem chmur.
Były i torfowiska w Tarnawie, gdzie Marcin nie tylko focił ale i egzaminował z roślin torfowiskowych przewodniczkę.
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Cytat:
Zamieszczone przez
bertrand236
Lucyna pisała w afekcie i po 1 zabrakło 2 Było to 12 października.
podmiot
Podmiat , coś mi się wydaje ,że Ty też jesteś po"chmielowych kaskadach";) nie po 1 zabrakło 2 , ale po 1 zabrakło 0 czyli 10 (pażdziernik):smile:
ps . poszukam jakiś zdjęć i zaraz zamieszczę wg życzeń Lucyny tz widoki :)
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
No właśnie - pokażcie jakieś zdjęcia.
Piękny był ten ostatni weekend, chyba w całych Beskidach.
B.
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
No i Lucyna znowu dwója, skoro tak bardzo chcesz być egzaminowana. Widzieliśmy oczywiscie porzeczkę skalną a nie alpejską :-)
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Podmiat , coś mi się wydaje ,że Ty też jesteś po"chmielowych kaskadach";) nie po 1 zabrakło 2 , ale po 1 zabrakło 0 czyli 10 (pażdziernik):smile:
,,,
:oops::oops:
PRZEPRASZAM
Odp: Sprawozdanie z działalności Komitetu Powitalnego
Cytat:
Zamieszczone przez
Marcin Scelina
No i Lucyna znowu dwója, skoro tak bardzo chcesz być egzaminowana. Widzieliśmy oczywiscie porzeczkę skalną a nie alpejską :-)
Jaka znowu, no jaka znowu. Wrr
Te Psorku proszę o ściągę ze szlaku.O te wszystkie trawy, turzyce, porosty, mchy i paprocie, które fociłeś.