Problem z dwiema szynami

Uszanowanko,

Beniowa, popoludnie. Tuptam sobie i tuptam, nagle patrze a tu tory. Szyny znaczy sie, waskortorowe. I to gdzie? A na mostku przy cmentarzysku w Beniowej. Ladne, choc nieco powyginane, bicia nie posiadaly wiec bies wie kto produkowal. Dopadlem aparatu i "sfocilem", zebyscie i Wy mogli oczy nacieszyc.

Teraz pytanie: Czy ktos wie o jakiejs bocznicy w okolicach Beniowej? Czy moze komus chcialo sie targac zlom od Bukowca (Potaszni) albo z Sokolikow? Wiem, ze w Bieszczadzie byla seria artykulow o biszczadzkich kolejkach waskotorowych, ale dostepu nie posiadam.

do dziela wiec milosnicy kolei!

Ex-zeleznicar

Jasne że była:) z Beniowej na Negrylów przez lasek idziesz dokładnie po nasypie kolejki. a te szyny to wyglądają raczej na doraźne wzmocnienie mostku:)

Dzieki Jabol. Tak mi sie wydawalo, ze sciezka biegnie po czyms niezwykle regularnym co raczej nie stworzyla natura. Czy wiesz dokad kolejka jezdzila dalej? Czy sa szanse ze gdzies w okolice zrodelka sanu? Bo tam znalazlem kolejne dwie szyny (patrz zalaczniki).

Zaraz przy sciezce ciagnie sie gladkie podloze o nachyleniu umozliwiajacym podjazd lokomotywy. Czy to tez fragment torowiska tej samej kolejki? To dosc daleko od Beniowej wiec przypuszczam, ze to raczej od strony Sianek?

Polecam te pozycje:
1. Bieszczadzkie kolejki leśne / Zygmunt Rygiel. - Krosno : Apla, 2002.
2. Bieszczad, rocznik TOnZ oddział bieszczadzki, wszystkie tomy. - Kiedyś miałem je w wersji elektronicznej. Jak odkopie to dam znać.

Wersja elektroniczna "Bieszczadow" bardzo mile widziana. Na stronie internetowej jest tylko jeden fragment, odcinek z Bukowca do Potaszni, wiec pomoc pana żubra bedzie bardzo mile widziana. Czekam na cynk.