Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Ktoś zdewastował szlak przyrodniczo-historyczny wykonany za pieniądze funduszu ochrony środowiska. Oznakowana trasa wiodła m.in. przez nieistniejące wsie: Hulskie i Krywe.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcsi.dl...der=0&MaxW=500 Takie słupy i oznakowania zdewastował w Bieszczadach nieznany sprawca.
(Archiwum)
Człowiek, który zadał sobie trud zamalowania oznakowań na drzewach, wykopania drewnianych słupów, zasypania ziemią dołków po nich, a także naniesienia w te miejsca stert gałęzi, musiał być strasznie zdeterminowany. Albo szalony, bo komu przy pełni władz umysłowych może przeszkadzać ścieżka dydaktyczna?
- Zniszczono 85 procent szlaku – mówi Magdalena Stanisławska, szefowa stowarzyszenia Dzieciom Bieszczadzkiej Szkoły w Zatwarnicy, którego członkowie własnoręcznie budowali ścieżkę, a wcześniej wykonali projekt. – Jestem zszokowana, nasza ciężka, wielomiesięczna praca poszła na marne.
Zszokowany jest również dyrektor Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz samorząd Lutowisk i miejscowe nadleśnictwo. Wszyscy wspierali finansowo bądź bezpośrednią pracą wytyczanie i oznakowanie szlaku. Nie pojmują pobudek, którymi kierował się sprawca alb sprawcy.
Trasa długości 10 km wiodła m.in. na Dwernik Kamień oraz z Zatwarnicy do Hulskiego i Krywego. Te dwie ostatnie wsie po wojnie nie zostały zasiedlone (w Krywem mieszka obecnie tylko jedna rodzina). Turyści mogli oglądać pozostałości zabudowań, w tym ruiny cerkwi i dzwonnicy.
– Reklamowaliśmy te ścieżkę jeszcze latem, turyści byli zachwyceni – opowiada Magda Stanisławska. – W listopadzie mieliśmy zamontować tablice informacyjne, w planach był folder edukacyjny…
Ścieżka wiodła w całości przez tereny Nadleśnictwa Lutowiska. Została pieczołowicie wytyczona, by ominąć tereny prywatne w Hulskiem. Poprzez jej budowę mieszkańcy Zatwarnicy mogli się poczuć wyróżnieni.
Wcześniej we wsi powstało także ekomuzeum "W Krainie Bojków”. Fundacja Bieszczadzka oraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami (TOnZ) przeszkoliły kilkadziesiąt osób.
– Dla wiosek, które przez lata były zapomniane i zaniedbane, otworzyły się nowe możliwości – tłumaczy Bogusław Augustyn, konsultant historyczny podczas projektowania szlaku i działacz TOnZ. – Ludzie wiązali z tym szlakiem duże nadzieje, liczyli na poprawę bytu w związku ze wzrostem ruchu turystycznego.
Dochodzenie w sprawie zdewastowania ścieżki dydaktycznej prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Ustrzykach Dolnych.
– Sprawdzamy wszystkie możliwe ślady, nie lekceważymy żadnej informacji – informuje asp. sztab. Zygmunt Żabski. – Przesłuchaliśmy już część osób, ale to jeszcze nie koniec. Może kolejne rozmowy doprowadzą do przełomu i w konsekwencji do ustalenia sprawcy.
źródło: nowiny 24
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Akcja zaplanowana i raczej nie jednodniowa, może to dawni mieszkańcy albo ich potomkowie nie chcą by z ich wsi robić atrakcję. Tak czy inaczej głupota i nic więcej.
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Może to być też robota jakichś nawiedzonych "ekologów", wystraszonych możliwością zwiększenia się ruchu turystycznego w tej okolicy.
Parę lat temu widziałem w Puszczy Kampinoskiej ślady pieczołowitego zdrapywania przez jakiegoś idiotę znaków turystycznych (oznakowania szlaków) z drzew. Miało to miejsce na sporym odcinku, tak więc nie była to robota chuligana (taki by się szybko zniechęcił).
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Nie pochwalam niszczenia cudzej pracy , ale też nie pochwalam robienia szlaków w każde miejsce. Ta uwaga nie odnosi się do żadnego konkretnego miejsca, jednak gdyby tak sprawdzić czy jakiś szlak wykonano zgodnie z prawem to mogłoby się okazać ,że nie było pozwolenia. Ale nie pochwalam niszczenia cudzej pracy.
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
można sie domyslać kto... ale od myślenia jest teraz policja...
tak na marginesie, to dziesiątki lat turysci radzili sobie bez ścieżek, i tak mało kto na nie zwraca uwage , ludzie tylko kurczowo trzymają sie znaczków zeby sie nie zgubic. i tylko na to sie przydają. Jak nie było dofinansowania to scieżek nie było :D dziwne prawda? zalaminowana kartka, tyczka -tabliczka i znaczek na drzewku...
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Jesli znjadzie się sprawca powinien koniecznie naprawić swoje dzieło - ta ścieżka to ciekawa mozliwośc zwiedzania i konkreteną drogą a nie zadeptywania na dziko .
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Przykro mi to czytać.Niestety głupota nie zna granic.
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Bieszczady są jednak dzikie.
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
ciekawe czy sie zabierze za nastepne szlaki Wink
dewastacja to dla mnie nie jest dobre slowa.. dewastacja jest dla mnie bezsensownym dzialaniem w celu zniszczenia np. polamania lawek w parku czy rozbiciem szyby.. bez celu, bez planu, aby sie wyzyc
a to wygladalo na dzialalnosc celowa i zaplanowana.. i perfekcyjna jak widac, bez fuszerki Wink
widac nie wszystkim na reke wzrost ruchu turystycznego w tych okolicach
szacun, panie "wandal"! chetnie postawilabym ci piwo!
fajnie ze ktos jednak potrafi sie sprzeciwic temu co sie dzieje w naszych gorach!
Odp: Policja szuka wandala, który zniszczył ścieżkę dydaktyczną w Bieszczadach
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
widac nie wszystkim na reke wzrost ruchu turystycznego w tych okolicach
szacun, panie "wandal"! chetnie postawilabym ci piwo!
fajnie ze ktos jednak potrafi sie sprzeciwic temu co sie dzieje w naszych gorach!
Buba, a jak ktoś zniszczyłby drogowskazy na drogach prowadzących w góry, to tez postawiłabyś mu piwo?