Witam,
wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka, termin do uzgodnienia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)
Wersja do druku
Witam,
wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka, termin do uzgodnienia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)
Wielce ciekawi mnie co można zrobić w jeden dzień. Taka informacja mogła by mi się przydać.
Ja jestem chętna, choć ten 1 dzień to nierealny.
Ale jak coś to: kryjaw (małpa) gmail.com
Z Sanoka można. Wyjazd nad ranem, kilkugodzinne przejście piesze, powrót w nocy.
Jestem w stanie w jeden dzień z Krosna "zrobić " Pikuja , ale po co ?
Wyjazd rano o 3-ciej , pod Pikujem jestem o 9-tej.Wyjście na górę i powrót z góry ok. 15-tej ,a o 22 już jestem w Krośnie.
Ale co to za przyjemność tak gonić.
( tak już kiedyś było , tylko po zejściu z Pikuja zostaliśmy w turbazie do dnia nastepnego):)
Ps. Starostynę z Libuchory też można w jeden dzień...i to po śniegu po pas ;) ..sprawdzone
ale z was wyscigowcy!!! :-)
:) w sobote bylem na odyn dzien w Karkonoszach ze Szklarskiej(skitury), ale fizycznie odchorowywalem pol niedzieli jeszcze ;)
No wiesz Buba, nie każdy może jechać na kilka dni czy 2 tygodnie tak jak ty. Jeśli ktoś mieszka blisko granicy, to może woli na ten jeden dzień pojechać na Ukrainę niż np. setny raz w Bieszczady i nie musi koniecznie wychodzić na Pikuj.
Ja mieszkam daleko od tej granicy, ale mając tak mało urlopu też wolę częściej, a krócej, niż na odwrót;-)