Wierszyk dla chłopakow z Bieszczad (i dla dziewczyn też...)
Wiersz o tym, jak to czasem chłopaki sie gubią
Chlopaki z Bieszczad w mieście stolecznym
(A coraz czesciej tu zjezdzają)
Oddają sie niebezbiecznym
Praktykom i zwyczajom.
Chlopaki z Bieszczad tu, w stolicy,
Żyją jak inni ludzie:
Spodnie kupują na ulicy,
Jedzenie w samie i fastfudzie,
Cieszą sie, ze im idzie gładko,
Że dobrze im w zasadzie...
Do dziewczyn z Bieszczad dzwonią rzadko.
Do matek jeszcze rzadziej.
Chlopaków z Bieszczad w stołecznym miescie
Trzyma rzekomo tylko praca.
Wy im, dziewczyny z Bieszczad, nie wierzcie.
Z miasta w Bieszczady sie nie wraca.
Miasto chlopakow nie rozpieszcza,
Lecz może sie pewnego razu
Zdarzyc, ze grupa chłopcow z Bieszczad
Spotka wycieczke dziewczyn z Mazur.
I wtedy do was zadzwonią.
Trochę sie w mowie plącząc,
Powiedzą, że to już koniec...
Impulsy im się kończą...
Chlopaki z Bieszczad w miescie stołecznym
(A coraz cześciej tu zjeżdzają)
Oddają sie niebezbiecznym
Praktykom i zwyczajom.
Dziewczyny z Bieszczad! Stojcie na schodach,
Kiedy chlopaki czyszczą obuwie.
Nie wypuszczajcie ich, bo szkoda.
Wierzcie mi - wiem, co mowię....
Artur Andrus
Re: Wierszyk dla chłopakow z Bieszczad (i dla dziewczyn też.
a to Ci się udało Szaszka;-) a co jak dziewczyna jedzie do W-wy??
Re: Wierszyk dla chłopakow z Bieszczad (i dla dziewczyn też.
Jak to co? To chlopaki muszą wtedy uwazac! I to zarowno ci w Bieszczadach, jak i ci z Mazur!!!
Ale juz teraz wiemy, dlaczego nasi drodzy administratorzy sie w Warszawie nie zjawia, he he... Niby pracą sie wymiguja... taaak... :))))
Re: Wierszyk dla chłopakow z Bieszczad (i dla dziewczyn też.
a ja to bym nawet bosa poszedł, ale się nikt nie chce ze mną w pracy zamienic!!!!!!ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!
pozdroowka