muzeum wypalania węgla drzewnego
za nowinami24
Cytat:
Muzeum wypalania węgla drzewnego chce utworzyć w Smolniku w gminie Komańcza w Bieszczadach działające tam Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Lokalnych "Wilk".
Palacz węgla drzewnego to dziś wymierający fach.
- W Smolniku obok trasy bieszczadzkiej leśnej kolejki wąskotorowej planujemy zorganizować muzeum historii wypalania węgla drzewnego. Mamy nadzieje, że pierwsi turyści muzeum obejrzą w lecie przyszłego roku - poinformowała w piątek prezes stowarzyszenia, Hanna Bełżecka.
W muzeum będzie można zobaczyć m.in. różne typy retort służących do wypalania węgla drzewnego, dowiedzieć się o zawodzie węglarza, podjąć też samodzielną próbę wytworzenia węgla drzewnego.
- Na naszych oczach do historii przechodzi zawód węglarza, który z dala od ludzi, na leśnych polanach w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, produkował węgiel drzewny. Chcemy, żeby dzięki muzeum pozostała pamięć o tym tak ważnym dla tego regionu rzemiośle - dodała Bełżecka.
12 lat temu w Bieszczadach i Beskidzie Niskim węgiel drzewny wypalano w ponad 500 retortach, w 2009 roku było ich 269.
reklama
- Obecnie mamy niespełna 120 retor. Węgiel drzewny wypalany jest tylko w Bieszczadach, w Beskidzie Niskim nie ma już żadnej bazy węglarzy - wylicza rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, Edward Marszałek.
Według niego, tradycyjne otrzymywanie węgla drzewnego stało się nieopłacalne.
- Nasi węglarze przegrywają w konkurencji ze swoimi kolegami np. z Ukrainy oraz przemysłowymi technologiami produkcji węgla drzewnego - zauważył Marszałek.
Węgiel drzewny otrzymywany jest z drewna w procesie suchej destylacji. Jego wydajność energetyczna jest kilkakrotnie wyższa od drewna. Używany w wielu dziedzinach życia.
Pierwotnie wypalany był w mielerzach, czyli kopcach usypany z ziemi, w których wypalano węgiel drzewny. Potem mielerze zastąpiono retortami. Do wyprodukowania 1 kg węgla drzewnego potrzeba ok. 5 kg drewna.
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim pierwsi węglarze pojawili się latach 60. ub. stulecia.
Odp: muzeum wypalania węgla drzewnego
Fajnie będzie odwiedzić takie miejsce i dokładnie sfotografować, bo Bieszczadzcy węglarze niechętnie tolerują "łazików" z aparatem fotograficznym. Oczywiście nie wszyscy.
Odp: muzeum wypalania węgla drzewnego
Dzisiaj byłem na wypale węgla na wjeździe z Polanek na Łopienkę tuż obok "Spisówki". Rozmawiałem z człowiekiem który w tym miejscu wypala wegiel od kilkunastu lat. Jest załamany procedurami prawnymi które obowiązują w łolsce a dotyczą węgla drzewnego. Z tego co on powiedział, wynika że, zbyt liberalne jest prawo jesli idzie o wwożenie do polski węgla drzewnego z krajów ościennych, takich jak Ukraina czy Białoruś. Wwozi się coś co ma byc pełnowartościowym weglem, a jest małokalorycznym odpadem. U nas w kraju się to sprzedaje, a inne państwa Uni, takie jak Niemcy czy Frncja bronią swego rynku odpowiednimi przepisami. Z tego wniosek że, muzeum ma racje bytu. Gdyż za parę lat w naturze nie zobaczymy żadnego wypału.