http://www.money.pl/gospodarka/wiado...,0,919717.html
Wersja do druku
http://lubczasopismo.salon24.pl/poli...-czas-wschodni
W tym roku Rosja, Ukraina i Białoruś po raz ostatni „kombinowały” przy zegarach. Na początku roku Kreml uznał, że zmiana czasu szkodzi rosyjskiej gospodarce i negatywnie odbija się na zdrowiu Rosjan. Dlatego też w czerwcu Miedwiediew podpisał ustawę o czasie w Rosji, w myśl której został zniesiony podział na czas zimowy i letni, a więc nie będzie już przestawiania zegarów. We wrześniu, w ślad za Moskwą, z przesuwania wskazówek zrezygnowała Białoruś i Ukraina (dzisiaj). Wypada poszukać w tym niepozornym wydarzeniu jakiegoś drugiego dna, najlepiej politycznego. Może coś jest na rzeczy. Prezydent Ukrainy jest teraz w bardzo trudnej sytuacji – z jednej strony ściga go Zachód za aresztowanie Julii Tymoszenko, z drugiej Rosja – za Tymoszenko, niechęć Ukrainy wobec integracji z Unią Celną utworzoną przez Moskwę i gazowe pretensje Kijowa. Stąd też Miedwiediew, w ramach dyplomatycznego protestu, odwołał kilka spotkań z Janukowyczem. Rosyjscy politycy nieformalnie bojkotują także międzynarodowe imprezy z udziałem Ukrainy. Moskwa i Kijów wymieniły kilka ostrych uwag i ocen. A wszystko przez gaz. Ukraina chce zmiany kontraktów, a Rosja – utrzymania ich, bo są bardzo korzystne dla Gazpromu. Kreml niejednokrotnie sugerował, że jeżeli Ukraina przyłączy się do Unii Celnej, może liczyć na zniżki. Również ewentualne przekazanie Rosji ukraińskich gazociągów będzie okolicznością wspomagającą osiągnięcie kompromisu w sprawie ceny na gaz. Jednak Kijów nie piszę się na taki scenariusz, licząc, że uda się przekonać Rosję w inny sposób. Właśnie w tym celu ukraińskie MSZ w pośpiechu przygotowuje wizytę Janukowycza do Moskwy, która ma się odbyć już w tym tygodniu. Ukłonem w stronę Rosji miało być właśnie przyjęcie ustawy o czasie. Nie wiele, ale zawsze to coś. W polityce czasem gesty ważniejsze od działań.
więc...w listopadzie pomiędzy Przemyślem a Lwowem różnica czasowa będzie wynosić 2 godziny :)