1 załącznik(ów)
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Widzę że lubisz zjeść,a i wypitkiem nie wzgardzisz :)
Niestety w Bieszczadzie sam musisz sobie coś złowić lub zebrać żeby było jadalne.
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi :twisted:
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi :twisted:
najlepsze wino jakie miałam okazję pić :D
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Widzę że lubisz zjeść,a i wypitkiem nie wzgardzisz :)
Niestety w Bieszczadzie sam musisz sobie coś złowić lub zebrać żeby było jadalne.
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi :twisted:
...tak,jasne...nie gardzę,ale wbrew pozorom niemam ,,żadnych problemów,,:lol:,lubię lampkę wina swojej roboty,które nie zawiera niepożądanych kwasów...robię też świetne destylaty,na których wykonuję nalewki...
...ale nie o to mi chodziło:grin:wiem doskonale Browar że w biesach liczysz na samego siebie...chętnie odwiedził bym jakąś winnicę w celu wymiany doświadczeń/degustacji...wiem że jest taka w Sanoku nazywa się Dolina Sanu,założona w 2006r,ale ucieszyłaby mnie taka w jakiejś zapadłej głuszy/dziczy,o taka mi chodzi,czy się natkneliście:grin:...jeśli chodzi o mój wyjazd,to jak swoją kiełbasę którą robię solidnie obsuszę,to na tygodniową włóczęgę wystarczy plus destylat:lol:...ok.napewno spróbuję tego miejscowego wybryku:-)
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Za to wina mają przednie,z niedźwiedzi :twisted:
ech, wróciły wspomnienia, gdy kumpel miał praktykę w jasielskim pektowinie,
miejsce to stało się celem moich pielgrzymek,
jak się po tych pielgrzymkach czułem, to może zrozumieć jedynie smok wawelski..
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
Pełta
...r,ale ucieszyłaby mnie taka w jakiejś zapadłej głuszy/dziczy,o taka mi chodzi,czy się natkneliście:grin:...j
Nie wiem czy mozna to nazwac "winiarnia" oraz nie wiem czy nadal istnieje , ale pamietam ze niegdys smolarze ze Stebnika w upalne lato wykladali na dach baraku dziecinna wanienke wypelniona wszelakimi owocami, dolewali wody z potoku i czekali az im sfermentuje na sloncu.. Probowalam owego specyfiku i jakies procenty chyba mialo.. Acz czy winem mozna to nazwac to juz nie wiem ;)
Odp: Winnica w sercu Biesów??
...nie o winnice się martwcie, tylko o wysiew, już czas powoli plantować różne dziwne roślinki :)))
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
Nie wiem czy mozna to nazwac "winiarnia" oraz nie wiem czy nadal istnieje , ale pamietam ze niegdys smolarze ze Stebnika w upalne lato wykladali na dach baraku dziecinna wanienke wypelniona wszelakimi owocami, dolewali wody z potoku i czekali az im sfermentuje na sloncu.. Probowalam owego specyfiku i jakies procenty chyba mialo.. Acz czy winem mozna to nazwac to juz nie wiem ;)
buba:mrgreen:...,,Winnica nie winiarnia...chodziło mi o Winnicę,czyli inaczej i prościej jest to sad winoroślowy,najprościej rzec sadzonki winogron;)...a to o czym piszesz,to wszystkim wiadomo,że smolarze ,,bimber,,pędzą:grin:...robili tzw.zacier,który po sfermentowaniu destylowali
dzięki!:mrgreen:
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Nie w sercu Bieszczadów (tam pewnie za surowy klimat) ale w rejonie dość odległym, nieco na północ od Jasła, na Pogórzu Strzyżowskim jest kilka winnic.
Odp: Winnica w sercu Biesów??
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
Nie w sercu Bieszczadów (tam pewnie za surowy klimat) ale w rejonie dość odległym, nieco na północ od Jasła, na Pogórzu Strzyżowskim jest kilka winnic.
Ok.Basieńko...jak Ty potwierdzasz,to tak musi być zapewne:-)...ogólnie na Podkarpaciu jest 40 profesjonalnych winnic i z kazdym rokiem przybywa a ich wina zdobywają wysokie noty...czyli najbliższa sercu Biesów jest tylko winnica w Sanoku...