Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
(...) Dla zachowania bardziej ścisłych związków z ekipą wzorcową, jedna z par rakiet śnieżnych została pożyczona od jednego z jej uczestników. O tych rakietach będzie jeszcze coś w dalszej części.(...)
He, he, i coś czuję w kościach, że to nie będą peany na ich cześć :mrgreen: Ale lojalnie OSTRZEGAŁEM, że lata swojej świetności mają już dawno za sobą :twisted: w przeciwieństwie do ich właściciela :lol:
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Pierwszy nocleg w cerkwi??
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
He, he, i coś czuję w kościach, że to nie będą peany na ich cześć :mrgreen: Ale lojalnie OSTRZEGAŁEM, że lata swojej świetności mają już dawno za sobą :twisted: w przeciwieństwie do ich właściciela :lol:
I dobrze w tych kościach czujesz. Tak, użytkowniczka pamiętała, ze ostrzegałeś, ale to w niczym nie pomagało:-) A stanu Twojej osobistej świetności tym razem nie mieliśmy okazji oceniać.
Cytat:
Zamieszczone przez
długi
Pierwszy nocleg w cerkwi??
Rzeczywiście, zamieszczone zdjęcie może się kojarzyć z tym, co wyżej napisałem, czyli że „Pierwszy nocleg został zaplanowany w stałym obiekcie drewnianym”. Bo cerkiew jest i stała i drewniana. Ale tym razem nie zgadłeś. Tutaj żeśmy tylko dojechali, a dalej już na nogach iść musieli.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030907.JPG
Względem poszukiwania zimy, to drogi były troszkę zimowe. Smutny był natomiast fakt, że gór prawie żadnych nie było widać.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030906.JPG
Tu można zobaczyć przebieg trasy dnia pierwszego. Widać z niego, że zanocowaliśmy dopiero w drugim napotkanym obiekcie drewnianym.
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
A ja w wątku tym będę gryzł i wierzgał jak koń huculski oraz bruździł jak rakiety Bazyla.
Cytat:
Zamieszczone przez
sir Bazyl
(...) lata swojej świetności mają już dawno za sobą :twisted: w przeciwieństwie do ich właściciela :lol:
Na okoliczność tego stwierdzenia można mówić o zachwianych proporcjach...
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Czyli w ruinach domu Hermesa też nie nocowaliście :-P lokum mieliście wygodniejsze?
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Cytat:
Zamieszczone przez
długi
Czyli w ruinach domu Hermesa też nie nocowaliście :-P lokum mieliście wygodniejsze?
Każda moja odpowiedź byłaby nieprawdziwa, bo nie kojarzę żadnych Hermesów w tych stronach. Ale pewnie zaraz się dowiemy, o jakie ruiny to chodzi:-) A nocleg wypadł w miejscu, gdzie na cytowanej mapce kończy się nasz ślad.
Zanim dojdziemy do noclegu, trzeba trochę potuptać. Początkowo da się iść "na butach".
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030924.JPG
W dole widoczna wieś Rzepedź. A wszystko, co powyżej 550 m n.p.m. już niewidoczne.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030921.JPG
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Wychodzimy na grzbiet Rzepedki, u Krukara zwanej też Rożynkanią. Na zdjęciu długi rząd marnującego się "zbelowanego" siana, o którym usłyszymy jeszcze dziś wieczorem.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030933.JPG
W końcu zakładamy rakiety; nie potośmy je tutaj wlekli, żeby teraz nosić na plecach;-)
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030935.JPG
Skończyły się połoninki na Rzepedce i zaczął się las na Szerokim Łanie (u Krukara: Połońskim Wierchu). Tędy chyba szedł kiedyś Bazyl, bo na drzewie wisiała jego kurtka, albo bardzo podobna.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030944.JPG
No i tutaj zaczyna się całkiem ładna zima.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030945.JPG
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
Na obiadek schodzimy do Przybyszowa. Próbujemy odnaleźć miejsce, w którym stała cerkiew i u jej progów zatrzymujemy się na obiadek. W zaśnieżonej dolinie nie mamy pewności, że cerkiew była dokładnie tutaj, natomiast pewna jest identyfikacja miejsca, w którym był cmentarz.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030951.JPG
Wyżej, jeszcze jeden kamienny świadek istnienia wsi: krzyż pokutny w miejscu zwanym Kremenec.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030964.JPG
Ostatni leśny kawałek idziemy po starym śladzie narciarza.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030972.JPG
Na połoninkach pod Wahalowskim Wierchem spotykamy dwóch wędrowców, nasze ślady przecinają się.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030973.JPG
Wędrowiec czworołapny podchodzi do mnie i o coś pyta. Tak, mam, odpowiadam mu.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030974.JPG
Czworołapy, zadowolony, biegnie do dwunożnego i oddalają się na północ. Wędrowcy mają w sumie dwa plecaki, ale obydwa niesie dwunożny: jeden z tyłu, drugi z przodu.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030978.JPG
A my mamy jeszcze pół godzinki tuptania do naszego hotelu.
Odp: Zima w Beskidzie Niskim
I tak dotarliśmy do chatki w Jaworniku. Póki coś widać, nazbieraliśmy trochę drewna na opał. Z drewnem jest tu mizernie, bo nie jest to teren typowo leśny, lecz miejsce po gospodarstwie i sadzie. Rośnie sporo zdziczałych drzew owocowych, od lasu wkrada się buk, jesion i krzaki. Nie ma nic iglastego, nie ma uschniętych drzew. Ale coś tam udało się wyskrobać spod śniegu.
Tuż przed zmierzchem dociera do chatki dwóch napotkanych wcześniej wędrowców. Dwunożny ma na imię Kuba, jest tutejszy i na co dzień hoduje konie. Czworołapy też ma imię, ale zapomniałem, jakie. Początkowo mieli iść dalej i spać w lesie. Podejrzewam, że inicjatorem zawrócenia był czworołapy, gdy dowiedział się o obamkach.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030989.JPG
Kuba długo opowiadał o swoich koniach i swojej pracy, potem poszedł przysposobić sobie nocleg w pobliskiej piwniczce. Twierdził, że tam będzie cieplej. A biały, kudłaty na razie został z nami.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030990.JPG
I tak siedzimy i gapimy sie w ogień. Biały, kudłaty też.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030979.JPG
W końcu przy ognisku zasypiamy.
http://ciekawe.tematy.net/2015/bn-02/800/P1030993.JPG