O tak a propo:) Posiadacie jakieś (moze nawet własnie fotki) żubrzych tropów?? Fajnie by było mieć taki pogląd na tropy na różnym podłożu:)
Wersja do druku
O tak a propo:) Posiadacie jakieś (moze nawet własnie fotki) żubrzych tropów?? Fajnie by było mieć taki pogląd na tropy na różnym podłożu:)
Coś tam sie ma! Może jutro pogrzebię w kompie to zapodam...
hmmm...żubr występuje w puszczy i tam go uchwyciłem...a to kilka przykładowych tropów...
Super... zapisuje sobie... przyda się w odkrywaniu kolejnych nieznanych części lasów:) Tak a propo do Bieszczadników:) znane są jakieś informacje na temat lidera jeśli chodzi o wagę? Mowa rzecz jasna o bohaterach tego topicu czyli bieszczadzkich żubrach:)
Hejka,
mam takie małe pytanko bo na wielu filmikach możemy zobaczyć jak żubr zachowuje się gdy podejdzie do niego za blisko człowiek.
Czy możecie mi napisać co się dzieje w przypadku gdy robią to zwierzęta? Czy żubr wogóle jest w stanie przestraszyć się jakiegokolwiek mieszkańca lasu?
Być może link na temat jesli bieszczadzka krew tam dotrze:
http://turystyka.interia.pl/news/zubry-domowe,1089472
Pozdrawiam:)
Właśnie niedawno widzialem w telewizji relacje jak żubr spokojnie sobie radzi między krowami...
Mam także małe pytanie do Bieszczadników... chcialbym się dowiedzieć jak żubr sobie radzi np gdy w polsce mamy upały w lato dochodziące do 30 stopni. Bo patrząc na jego futro to zdaje się że chłodno to mu nim nie jest...
Wielbłąd też ma niezłe futro a po pustyni śmiga. Natura wie co robi i dała mu to futro nie bez powodu?
Pozdrawiam
Marek
Idziemy sobie dziś z kolegą przez las wykonując obowiązki służbowe, i idziemy...aż tu nagle u podnóża stromego zbocza porosniętego buczyną widzimy stadko wygrzewających się w wiosennym słonku żubrów. Można było sobie tylko usiąść i popatrzeć. Jeno szkoda, że żubra my nie mieli jakiego, bo w gardle zaschło z wrażenia...I jak tu pracować, kiedy nam tu ze trzydzieści żubrów się wyleguje w lesie?
oj tak, dobrze posiedzieć przy żubrze!!! Ja dzisiaj spotkałem koziołka. Co biorąc pod uwagę, że w środku miasta... jest nie lada spotkaniem.