Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Ta, ze mnie taki twardziel jak z Mandaryny piosenkarka...
Jak mnie bestia ukąsiła prawie narobiłem w pory ze strachu...
Ale poważnie mówiąc jak najbardziej masz rację, nie chodzi mi przecież o to aby lekceważyć ewentualne ukąszenie żmiji. Chodzi mi jedynie o to, iż w takim przypadku nie należy wpadać w panikę a nawet można to potraktować jako pewnego rodzaju przygodę.
A pytania tzw. warszaffki "czy w bieszczadach jest dużo żmij", "czy nie jest lekkomyślnym iść w góry z dzieckiem" itd, etc są dla mnie delikatnie mówiąc lekko śmieszne. No cóż ale warszaffka nie boi się robić zakupów w Tesco...
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Z ostrożnością przesadzić można, to fakt, tylko, czy zauważyłeś tu posty z wypowiedziami tego typu?
Co do żmij? No cóż, co roku niemal w bezpośrednim otoczeniu "nasze wczasowego domu" znajduję jedną lub dwie, Można się przyzwyczaić.
Pozdrawiam:)
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
Nie ma zasięgu telefonu, do lekarza jest daleko.
Basia
Zasięg jest ale telefonu satelitarnego. W zasadzie uważam że powinien on byc na wyposażeniu przewodników zawodowych.
Koszty telefonu nie są aż tka wielkie a koszt połączenia mimo że nie mały nie ma znaczenia gdy chodzi o życie człowieka, przy okazji wiele modeli ma GPS a wbudowanego, myślę że warto pomyśleć...
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Czyż nie ma nic spokojniejszego, aniżeli, pośród ciszy, w palącym już, wczesnowiosennoporannym Słońcu, delikatny szelest zeszłorocznego listowia bukowego, zatrzymujemy kroki, zastanawiając się, co to... chwilkę czekamy ... na ... ze swego leża wypełzają młode żmije, najodważniejsza, pierwej wysuwając łepek, no bo co może innego ;), ocenia stan zewnętrzności, nieco oślepiona, daje omamić się ciszy powszechnej, za nią, zachowując najwyższą rozwagę, pojawiają się spomiędzy liści główki i sznurowadłowate tułowia tych mniej odważnych, mniej nieco ciekawych blasku...
Po prostu - gniazdo żmij. Wypada chyba przyklęknąć.
Tylko po cichutku. W przeciwnym razie stracimy ten widok. Jednak tylko na kilka minut :)
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Chris ślicznie powiedziane, ...to druga strona żmijowego problemu, z punktu widzenia natury tak to wygląda...
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
He he,dwa artykuły i dwa różne podejścia do sprawy
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...ROWIE/70912010
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...ION00/70716034
Czasem takie pierdoły wypisują że skóra na dupie cierpnie:
Cytat:
Jak poznać żmiję
Najczęściej spotykamy żmije z szarym lub brązowym grzbietem, z wyraźnie zaznaczoną zygzakowatą czarną wstęgą od karku do końca ogona. Oko żmii ma pionową źrenicę i to właśnie odróżnia ją od węży.
:twisted:
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Jak widać papier (i net) jest cierpliwy, ale takie artykuły jak ten pierwszy mogą być po prostu szkodliwe.
Szczególnie to zdanie o samodzielnym podawaniu surowicy.
Tego nie zaleca żaden medyk.
W drugim artykule cytują Kajetana Gawareckiego, który na samym początku tego wątku był cytowany również przeze mnie.
Aby jeszcze namieszać - w ostatniej, wydanej wczoraj "Polityce" jest "wakacyjny poradnik I pomocy" wydany w formie ładnej broszury.
Oczywiście zaraz na początku zajrzałam co piszą o żmijach.
Nie zalecają zakładania opaski uciskowej, za to zalecają odessanie ranki za pomocą - uwaga ! butelki tupu PET.
http://www.polityka.pl/ksiazeczka-pi...954,259744,18/
Pozdrowienia
Basia
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
W pierwszym artykule napisano:
"Żmije nie są wielkie i wstrzykują niewielką ilość jadu. Poza tym w ich gruczołach jadowych nie zawsze jest ta sama ilość trucizny.
Jad jest produkowany na bieżąco i jeśli żmija jest po polowaniu, podczas którego kilka razy ukąsiła, to kolejny raz, kiedy trafi na człowieka, będzie już tylko ugryzieniem, bez wstrzyknięcia toksyn." - to z pierwszego artykułu.
Tego cholewka nie wiedziałem. Jeśli to prawda to chyba z taką miałem do czynienia
Z drugiego artykułu rozbawiło mnie stwierdzenie "Zdrowy, dorosły człowiek przetrzyma ukąszenie pod warunkiem, że szybko zosta nie mu podana surowica"
Czyli co, dziecko albo chory człowiek ugryziony przez żmiję to już w zasadzie powinien pisać testament? No cóż, dobrze, że nie miałem do czynienia ze żmiją z tego artykułu. Byłem wtedy jeszcze dzieckiem i nawet podanie surowicy nie uratowało by mnie....
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Taaa!!! czytam ten wątek i zastanawiam się co mam zrobić ze śliczną czarną żmijką która zadomowiła się koło mojego domku.Co jakiś czas wygrzewa się na słoneczku a ja mam pietra czy za którymś razem przez przypadek nasze drogi się nie przetną!??
Pozatym martwie się o mojego psa który nieświadomy może chcieć się z nią pobawić :( .Co robić bo chciałbym ocalić jej życie ale jak mam wybierać ja albo ona to chyba sami rozumiecie!!!
Odp: Sprostowanie artykułu [ukąszenie przez żmiję]
Zadzwoń po odpowiednie służby, zajmą sie nią.