Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Doczu
.... drugi Opieńka miodowa ....
Doczu masz rację w 99,9 % jest to opieńka miodowa , trudno ją pomylić z innymi opieńkami .Zbieram je od wielu lat (same kapelusze i właśnie tej wielkości jak na zał. zdjęciu są najbardziej odpowiednie) -- wg mnie opieńka miodowa jest najlepsza w porównaniu do innych rodzajów opieniek.
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Mam prośbe o kilka takich trudnych zagadek. Bardzo prooszę.
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Doczu masz rację w 99,9 % jest to opieńka miodowa , trudno ją pomylić z innymi opieńkami .Zbieram je od wielu lat (same kapelusze i właśnie tej wielkości jak na zał. zdjęciu są najbardziej odpowiednie) -- wg mnie opieńka miodowa jest najlepsza w porównaniu do innych rodzajów opieniek.
A skąd Twoja pewność???Trudno pomylić?Chyba sobie żartujesz.Spece mykolodzy nie rozróżniają bez mikroskopu na 90% a Ty wiesz?Na takim samym siedlisku o.ciemna różni się ewidentnie od miodowej "jasnością" i bazowałem tylko na tym tzn jeżeli nie ma anomalii to na 90% jest to o.ciemna a 10% że coś nie tak.
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
.....Spece mykolodzy.......
A mnie się wydaje ,że z tej opieńki zrobiono tu "myko-logię ";-)
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Może masz rację,to nie forum mykologiczne ;-) Opieńka to opieńka,najlepsza kiszona :-)
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
No to przy okazji podajcie może jakiś przepisik lub dwa - jak taką opieńkę przyrządzić ?
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
->Doczu - smacznego!(chociaż to pewnie nie ten wątek ;-))
KWASZENIE GRZYBÓW
Do kwaszenia najlepiej nadają się rydze i gołąbki. Kwasi się także borowiki, podgrzybki, koźlarze, opieńki, kurki, gąski i maślaki; generalnie wszystko, tylko nie pieczarki i smardze, a najlepiej kapelusze młodych owocników. Nogi też (oprócz rydzów) ale odcięte.
Najsmaczniejsze są nogi młodych borowików-chrupią jak ogórki.
Świeże grzyby należy oczyścić z piasku, mchu i igliwia, przyciąć im trzony, starannie opłukać i osączyć.
Przed kwaszeniem wszystkie gatunki grzybów (wyjątek stanowią rydze) należy obgotować we wrzącej,lekko osolonej wodzie:
maślaki i kozaki (kapelusze) 1 minuta,
podgrzybki i borowiki (kapelusze) 2-3min,
gołąbki i nogi w/w - 4min,
kurki - 10min,
opieńki,gąski - 5min,
Jeżeli mamy różne gatunki (można, a nawet trzeba mieszać), obgotowujemy w tej samej wodzie, a potem robimy z tej wody pyyyyyyszną zupę grzybową.
Następnie odcedzić, przelać zimną wodą (zahartować jak makaron żeby nie były gluciaste) i ułożyć warstwami w uprzednio przygotowanym, czystym kamiennym garnku lub szklanym słoju.
Ja zawsze kisiłem w słoju o średnicy 15 cm (2 litry).
Następnie grzyby należy przesypać solą (płaska, średnia łyżeczka do herbaty na warstwę - nie da się przesolić, za to łatwo niedosolić) posiekanym czosnkiem, dodać trochę pieprzu, liści laurowych, ziela angielskiego i małą ilość cukru.
Czosnek – ząbek na co drugą warstwę (można więcej).
We wszystkich przepisach figuruje cebula ale organoleptycznie badając stwierdziliśmy: z cebulą są dobre; z czosnkiem i cebulą są znakomite; z samym czosnkiem są zajebiste.
Ziele, pieprz, liść – co druga, trzecia warstwa.
Cukier – kilkanaście kryształków na co drugą warstwę; w sumie na słój 1/2 łyżeczki.
Tabasco lub inne chili – na każdą warstwę szczypta: nie należy się bać, grzyby nie będą ostre tylko zdecydowane w smaku; można też użyć pieprzu mielonego tylko DUŻO.
Można dodać 1/4 laski chrzanu na słój (nie za dużo bo zdominuje smak)
W celu zaszczepienia bakterii kwasu mlekowego można wlać na wierzch grzybów i w środek kilka łyżeczek dobrego kwaśnego mleka, serwatki lub żuru – oczywiście nie ze sklepu (pasteryzacja)!.
Dolać wywaru z obgotowywania grzybów aby były przykryte sokiem (po paru dniach i tak puszczą sok więc go trzeba będzie odlać).
Następnie na grzyby położyć drewniane denko lub talerz i obciążyć wyparzonym kamieniem.Ewentualnie można tylko zakręcić słój i codziennie bełtać.
Drobnoustroje wywołujące fermentację mlekową rozwijają się najlepiej w temperaturze 15-20 stopni,dlatego przez pierwsze dni przetrzymuje się kwaszonkę w tej temperaturze, aby zapoczątkować prawidłową fermentację.
Jak się zacznie kisić (po dwóch dniach) trzeba w słoju zamieszać.
Gdy jest ciepło,na trzeci dzień można zaplanować konsumpcję.
Uwaga!
Gdyby grzyby się przekisiły to nie ma tragedii!
w takim wypadku trzeba wylać sok, a grzybki zalać solanką (typu duża łyżka soli na litr wody).
Po dwóch godzinach będzie ok (przerabiałem).
W lodówce przechowywałem grzybki 3 miesiące.
Jeżeli grzyby kwaszone przeznaczone są do dłuższego
przechowywania, można zalać je warstwą oleju jadalnego. Olej zabezpieczy kwaszonkę przed pleśnieniem, nie hamując wydzielania się gazów.
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Cytat:
Zamieszczone przez
Doczu
No to przy okazji podajcie może jakiś przepisik lub dwa - jak taką opieńkę przyrządzić ?
opieńki możemy zjadać na wszelki sposób : smażyć na masełku z solą i koniecznie białym pieprzem, oraz przerabiać : solić, marynować, zalewać oliwką itp. Są doskonałe w smaku, jednakkkk uzuwamy tylko KAPELUSIKÓW, bo trzonki są twarde i niesmaczne całkiem :!:, oczywiście suszyć też. Pozdrowionkaaa.
2 załącznik(ów)
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
Wracając do tematu, a pozostając przy grzybach (raczej nie opieńkach) - co to są:
Odp: Co to rośnie w tych Bieszczadach ?
1 czernidłak pospolity?
2 krowiak podwinięty?