Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Lucyna, ja zapytałem się tak trochę naokoło... kto jest koordynatorem tego wszystkiego? Jest jeden gospodarz lasu czy więcej? Czy ten gospodarz lasu godzi się na takie nęcenie zwierząt pod ambonami (na moje oko to 30 m było)? Dzięki Czternastakowi z tego Forum zaczynam więcej widzieć, nie tylko zresztą chodzi o ambony.
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Obwody łowieckie są dzierżawione przez koła łowieckie. Na terenie Bieszczadów jest ich pięć. U nas także występują tzw. obwody wydzielone LP.
Nie byłabym tego pewna. Możesz widzisz tylko to, coktoś posuwa Ci przed oczy.
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Recon - naprawdę fajnie opisujesz te swoje wyprawy :razz::razz: czytam teraz już na bieząco:razz:
a ja mam takie pytanie przy okazji tego lasu (jeśli mogę ci się tu wtrącić bo może pytanie jakieś głupie jest i tak trochę chcę je tu ukryć;)) - czy w bieszczadach są prywatne lasy?
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
..raczej mniejsze niż większe ;-)
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Cytat:
Zamieszczone przez
trzykropkiinicwiecej
..raczej mniejsze niż większe ;-)
czyli, że są? ale to takie przy domu czy jak? wiem, że w innych rejonach grodzą sobie te swoje lasy jakoś.
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
[quote=Michał;67561]Witaj
Małe nfo - zachowujcie się dość mocno głośno od wysokoścki Bystrego. I patrzcie uważnie na ślady na szlaku i krzaczorach. W stronę Durnej i Łopiennika włoczy się zagubiona łajza.
To nie żart.
No i prawdę Michał mówił... http://www.bieszczady.net.pl/Samotny wilk atakuje wieś w Bieszczadach 24-11-2008 09:05
W Jabłonkach ludzie boją się wychodzić z domu po zmroku. Do wsi podkrada się samotny wilk. Szuka pożywienia.
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Apropos nie etycznych mysliwych oni lubia po porost zabijac dzika zwierzyne. Zeby jesc dziczyzne w Bieszczadach nie trzeba byc mysliwym. Przemyslcie sobie kogos takiego... ETYCZNY KLUSOWNIK w Bieszczadach wszystko jest mozliwe.
Co do tego wilka. Nie twierdze ze wilk jako gatunek nie jest w stanie zabic czlowieka ale potencjalnie jest mniej dla niego grozny niz bezpanskie psy.
Pijaczki jakos bezpiecznie spia po rowach w tych wsiach gdzie psy brane byly przez wilki. Wnioski sami wyciagnijcie
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Cytat:
Zamieszczone przez
czternastak
Pijaczki jakos bezpiecznie spia po rowach w tych wsiach gdzie psy brane byly przez wilki. Wnioski sami wyciagnijcie
Wilki brzydzą się zapachem alkoholu ?
;)
B.
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
...czasem "bliższy ciału" zapach jest mocniejszy i przebija przez nieWINNĄ woń... racja co racja.. zdziczałe psy są o wiele groźniejsze... miałem kilka razy spotkanie oko w oko z "Łajzą" i więcej było między nami szacunku niż grozy... Etyczny kłusownik? proszę o semantyczne konkrety co do ów zjawiska...
Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady
Konkrety jakie konkrety.
Moge wam to tylko troche przyblizyc takim oto przykladem. Jedna z moich pasji jest wedkarstwo. Zaczynalem od wybierania ryb z Sanu na reke czyli klusowalem. Potem przeszedlem na etycznego wedkarza przestrzegajacego regulamin i regularnie oplacajacego karte. Nastepnie zaczelo mi brakowac pieniedzy na regularne oplaty i rownoczesnie dostrzeglem ze Polski Zwiazek Wedkarski to potentat, monopolista archaiczny atawizm komuny nie wywiazujacy sie ze swoich podstawowych zadan. Dlatego teraz w dupie mam karte czasami regulamin tez wcale nie jest on perfekcyjny niektore limity wymiary czy okresy ochronne sa zbyt liberalne. Dla mnie w wedkarstwie najwazniejsze jest po prostu dobro ryby i wedkarza co sie o dziwo pokrywa bo chodzi o to aby bylo duzo zdrowej i naturalnie w danym rejonie wystepujacej ryby. Chodzi o etyke ludzi ktorzy potrafia uprawiajac swoje hobby zadbac o dobro pozyskiwanych gatunkow. Zwiazek do tego nie potrzebny to samo tyczy sie innych polskich zwiazkow wszystko to lipa PZPN. PZL. same przekrety sciema i tyle. Tak wiec obecnie czasem oplacam karte dla sw. spokoju czasem nie ale wiekszosc ryb i tak wypuszczam wymiary ochronne mam wieksze niz regulaminowe i co jestem klusownikiem?
Teoretycznie tak.
Teraz pomyslcie ze z bardzo duzym prawdopodobienstwem mozna zalozyc ze sa podobni ludzie wsrod spolecznosci polujacej.