Bardziej mi wygląda na Mleczaj chrząstka -- ale nie jestem pewny
Wersja do druku
To pierwsze to pewnie czernidłak pospolity,drugie mleczaj chrząstka(ale może to być też gołąbek smaczny)
Nie wiem co przedstawia zjęcie nr 2. Zgadywałam. Czasami w spotykam się z nazwą olszówka. Co to za grzyb?
Olszówka to krowiak podwinięty[Paxillus involutus]
Korzystając z nazewnictwa wędkarskiego i dostosowując do grzybobrania powiem " na bezgrzybiu i opieńka jest grzybem" wprawdzie to nie jest pierwsza liga grzybowa ,ale jak nie ma urodzaju na inne bardziej szlachetne to i opieńkę można też suszyć, zwłaszcza bardzo młode kapelusiki opieńki miodowej, niech będzie ciemnej;-) Trzeba tylko zwracać (w miarę możliwości) uwagę przy zbieraniu ,na podłoże na którym rośnie - jeżeli rośnie na bardzo zbutwiałym drewnie to potem aromat takiego grzyba też przypomina zapach tego podłoża.Doczu mnie najbardziej smakują opieńki duszone na maśle z cebulką i dodatkiem kwaśnej śmietany.Mam jedną zasadę przed przyrządzaniem wszelkich grzybów zagotowuje je wpierw i odcedzam wywar , no może z wyjątkiem smażonych rydzy , kani i pieczarki uprawianej sztucznie.
Ale jak pisze Browar i Chris sposoby kulinarne są różne ("co kraj to obyczaj") i wszystkie są dobre.
ps. Jeszcze jedna uwaga przy spożywaniu większości grzybków ,alkohol jest nie wskazany nawet 2 doby po -- przypomniało mi się to przy czernidłak pospolity -- ale z drugiej strony jak to się ma do ... - przecie marynowane lubią "pływać":smile:- a tu jeszcze święta ....i jak nie "pływać" -- czego Wam i sobie życzę, oczywiście w dawkach "rozsądnych"
Nie odważyłabym się przynieść "drewnianych grzybów" do domu. Wyśmialiby mnie. Jeżeli już to ewentualnie opieńkę cesarską. Rzeczywiście zasiadlam do mądrych ksiąg i niewiele w nich o opienkach.
Jeżeli to gołąbek smaczny to ja jestem trepciak. Tych grzybów rośnie multum w okolicznych lasach. Nigdy nie zbierałam, bo sądziłam, że to olszówka. Wprawdzie mama mówiła mi, że przed wojna je zbierała ale ja wiedziałam swoje. Zresztą przed wojną zbierano także olszówki. Gotowano je zmieniając kilkakrotnie wodę. Gotowanie trwało około doby. Podobnie pietrzenicę.
Moje ukochane grzyby to właśnie gołąbki ale fioletowe i zielonkawe. Przepyszne smażone jak kotleciki lub jako farsz naleśników. Zawsze dodaję do nich, szczególnie do farszu i sosów ząbek czosnku.
-> Lucyna
A co to "trepciak"???Gołąbek smaczny bywa mylony z mleczajem chrząstką ale tego nie zbadamy bo różnią się mleczkiem wydzielanym przez mleczaja.Jak znajdziesz sposób wyciśnięcia tego mleczka(lub jego braku) ze zdjęcia lub z ekranu :-) to będziemy mieć pewność.Opieńką też w zasadzie gardziłem aż skosztowałem kiszonych-miodzio.Co do gołąbków to zgodna zgoda,też je uwielbiam na różne sposoby, ale smażę w całości na masełku jak rydze.Mniam...
Trepciak wątki mi się pomyliły:-P gwarowe określenie koźlarzy przeważnie czewonych. Jestem trepciak to kpina ze siebie samej, kiepski, pospolity. Z gwarowych określeń bardzo często spotykanych to są czarne grzyby. Mieliśmy w ostatnich latach wysyp. Wiesz co to za grzyb?
Czarnych grzybów dostatek,zdjęcie jakieś proszę(ewentualnie opis)
Mogę służyć tylko podpowiedzią.
1. U nas pospolity, w górach częsty, poza południową Polską rzadki.
2. Wyjątkowo pięknie skomponowany kolorystycznie grzyb. Rośnie w lasach mieszanych, liściastych i iglastych. Pierwszy wysyp w u nas na przełomie czerwca i lipca, następne jesienią. Najczęściej znajduję go pod jodłami i dębami.
3. U nas uchodzi za wyjątkowo smaczny grzyb, w Polsce uchodzi za trujący.
4. Coś w tym jest, jego krewniacy są trujący lub silnie trujący.
5. Rodzina borowikowate.