Odp: Bieszczady wytną w pień
Witam,
popieram wypowiedź użytkownika Taxus10 - przecież gdyby nie akcja "Wisła", to Bieszczady nadal były by przeciętnym obszarem pastersko-rolniczym, z dużą ilością lasów prywatnych (w takich z reguły brak jakiegokolwiek "ekosystemu") - lasy państwowe są pod tym względem znacznie bardziej "przyjazne" dla zwierzaków.
Lasy lasami, ale d**ę czymś podetrzeć trzeba - ciekawe jak by sobie radzili (w zimie nie ma liści) ekolodzy w sytuacji, gdyby zaprzestano wycinki :lol:
PS
W Szkocji (Highland) prawie nie ma lasów, a pomimo tego populację Jeleni szlachetnych szacuje się tam na ok. 250 tyś. szt. - po prostu pasą się na wrzosowiskach...
Nie wierzę w to, aby bieszczadzkie lasy zostały "wycięte w pień", chociaż nie ukrywam, że łazikowanie po lasach, sprawia mi większą satysfakcję od wędrówki po wrzosowiskach...
1 załącznik(ów)
Odp: Bieszczady wytną w pień
..hehe.. z tymi jeleniami to jest tak w Szkocji że nie jest to w większości dziki stan zwierza, tylko hodowla prywatna, wyłącznie na odstrzał...a jak nie prywatna to komisji łowieckiej jej królewskiej ości ...też na odstrzał, stada są "redukowane" przy pomocy ambicji myśliwych i robią z tego kontrolowanego mordu dumę narodową. Fakt, jelenie nie mają gdzie się schować w lasach, bo tam prawie w ogóle lasu nie ma... żyją więc nie bardzo w swojej naturze.. natomiast kryją sie między skałami i zagłębieniami terenu.. co ułatwia prosty strzał... Spędziłem sporo czasu w Highlands obserwując jelenie. Co do liści w zimie... cóż.. zdziwiłby się się ile tego jest pod śniegiem... a i samym śniegiem można ;)
Trzeba przyznać polskim leśnikom, że daja rade, cyfry dużo mówią... i tyle.
Nadal jednak planowane są za zgodą obu stron beznadziejne inwestycje, kurczące obszary dzikie, które powinny być chronione.. Akcja Wisła sprawcą wspaniałości naszych lasów?... hmmm.....
..poniżej stadko z Lochailort.. które zostało kilka miesięcy później wyjęte z krajobrazu, tylko dlatego że wnuk Lorda jakiegoś tam dostał na urodziny pierwszy sztucer... cóż.. Poroże było za słabe , więc wyrzucil łby do lasu po wcześniejszej bohaterskiej sesji zdjęciowej, flaki poszły w kosz, a mięcho psy zjadły... i tak tam jest codziennie w sezonie.... Zdarzyło mi się podczas rykowiska zejść w grupe ok 80 byków i dwustu łań na przeciwnej łące... a panowie z landrowerów w marynarkach tłukli jak na strzelnicy...
Odp: Bieszczady wytną w pień
Niedawno Bieszczdzki Park Narodowy ogłosił przetarg na "pozyskiwanie drewna" na terenie Parku.
W BPN. W Tarnawie i w Leśnictwie Górnego Sanu - 2335 m. sześciennych.
Mam kolegę w pracy, który jest posiadaczem lasu pod Kielcami. Zapytałam go jaka to ilość drzew. Złapał się za głowę. Toż to ogromny las... Drzewo o średnicy 50. cm - to około 0.6, 0.7 metrów3.
Policzcie sobie ile tych drzew wytną:twisted:
Naszym wiosennym i letnim wędrówkom będzie jak zawsze ostatnio towarzyszył pomruk pił i głuchy odgłos zwalanych drzew:mrgreen:
Odp: Bieszczady wytną w pień
W pierwszym ogłoszeniu przetargu był błąd, który sprostowano. Ilość drewna do pozyskania w całym Parku to 4730 m3
Odp: Bieszczady wytną w pień
Jako leśnik powiem Wam, że farmazony straszne łopowiadacie - ilość drewna należy odnosić do powierzchni i przyczyn jego pozyskania. 4730 metrów sześciennych to przeciętny etat roczny typowego bieszczadzkiego leśnictwa (około 1500ha lasu). Stosunkowo niewiele. Na terenie parku jest sporo drzewostanów sztucznych, które są przebudowywane. Doroto nie wiem jaki las ma Twój kolega, ale z cytowanych przez Ciebie danych chyba chodzi mu o jakiś sad jabłoniowy. Drzewo o grubości 50 cm na wysokości 1.3m ma znacznie większą miąższość. Radzę zajrzeć do tablic miąższości drzew stojących a później coś pisać zamiast rozpowszechniać głupoty. Uwierzcie, czytanie książek na prawdę nie boli. Radzę się doedukować i łyknąć odrobinę elementarnej wiedzy.
Odp: Bieszczady wytną w pień
Cytat:
Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej
Spędziłem sporo czasu w Highlands obserwując jelenie.
Tylko pozazdrościć 8)
Tak z ciekawości - jak sobie wyobrażasz regulację populacji Jeleni szlachetnych w Szkocji, bez ich odstrzału ? (tak, aby zostały jeszcze pastwiska dla owiec).
Cytat:
Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej
Nadal jednak planowane są za zgodą obu stron beznadziejne inwestycje, kurczące obszary dzikie, które powinny być chronione..
Jest wiele obszarów w Bieszczadach (w ogóle w Polsce), które powinny być chronione...
Jest tylko jedno "ALE" - Polski nie stać na to, aby sprowadzać żywność z zagranicy (to nie Japonia), a te ziemniaczki, żyto, czy pszenica muszą gdzieś rosnąć, nie ?
Krówki, owieczki itp. też muszą się gdzieś wypasać...
Meble, materiały budowlane itp. również trzeba z czegoś robić, a ludzi (zapotrzebowanie na towar) coraz więcej.
Cytat:
Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej
Akcja Wisła sprawcą wspaniałości naszych lasów?... hmmm.....
Dziwne pytanie..
Może inaczej - nie "wspaniałości lasów", tylko "dzikości" Bieszczad - obszary skąd wysiedlono ludność zajmującą się głównie pasterstwem i rolnictwem, ponownie "zdziczały" i "zarosły" lasem (młodym), tudzież tarniną...
Nie da się w obecnej sytuacji zredukować wycinki niemal do zera - chyba, że ktoś za pomocą hipnozy zmusi większość ludzkości do popełnienia zbiorowego seppuku ;)
Narzekać na pracę leśników jest bardo łatwo - tylko jaką "alternatywę" widzą osoby narzekające ?...
2 załącznik(ów)
Odp: Bieszczady wytną w pień
Cytat:
Tak z ciekawości - jak sobie wyobrażasz regulację populacji Jeleni szlachetnych w Szkocji, bez ich odstrzału ? (tak, aby zostały jeszcze pastwiska dla owiec).
..no właśnie... niektórzy nazywają to zabijaniem.. a inni regulacją ..już coraz mniej tych owiec w Szkocji, przestałą być hodowla opłacalna... Bydło teraz .. bydło się liczy.. Owce niedługo to wypasy kulturowe.. przynajmniej w Highlands.... mają spory procent dochodu z Turystyki.. po przestawieniu się kilkadziesiąt lat temu... idzie im tylko coraz lepiej...
Cytat:
Jest wiele obszarów w Bieszczadach (w ogóle w Polsce), które powinny być chronione...
Jest tylko jedno "ALE" - Polski nie stać na to, aby sprowadzać żywność z zagranicy (to nie Japonia), a te ziemniaczki, żyto, czy pszenica muszą gdzieś rosnąć, nie ?
Krówki, owieczki itp. też muszą się gdzieś wypasać...
Meble, materiały budowlane itp. również trzeba z czegoś robić, a ludzi (zapotrzebowanie na towar) coraz więcej.
Znaczy ziemniaki i żyto posadźmy zamiast tego wyciągu na Jasło np. ;-) ...i zrobimy nowy produkt regionalny, jak Zakapiorzy.. Bieszczadzkie Święto Pieczonego Ziemniaka HOdowanego w Pionie... ;-)
Cytat:
tylko "dzikości" Bieszczad
jest już taki wątek na forum... ale czy one takie dzikie?
Cytat:
Nie da się w obecnej sytuacji zredukować wycinki niemal do zera - chyba, że ktoś za pomocą hipnozy zmusi większość ludzkości do popełnienia zbiorowego seppuku ;)
Narzekać na pracę leśników jest bardo łatwo - tylko jaką "alternatywę" widzą osoby narzekające ?...
..a po co redukować do zera? Z tą hipnozą to wydaje mi się że już jest uskuteczniana przez niektóre stereotypy i brak jak to Marcin określił "ELEMENTARNEJ WIEDZY" ;-)
[/QUOTE]
Temat wałkowany od lat... więc polemika się toczy.. często ludzi którzy mieli ciekawe pomysły , przebili CI którzy mieli grubsze portfele...
cytując jednego z bohaterów Seksmisji : "..wszystko takie pop...przone!"
Odp: Bieszczady wytną w pień
Polski nie stać na sprowadzanie żywności z Japonii-zgoda, ale stać na sprowadzanie z innych krajów i sprowadzamy ją w olbrzymich ilościach, co mi sie nie podoba, bo czemu mam kupować ziemniaczki z Izraela?A czasem znaleziemnie polskich graniczy z cudem w marketach.
Poza tym w Polsce jest tyle gruntów ornych, że są one w stanie wydać wystarczającą ilość żywności dla nas i jeszcze nadwyżka zostaje (tylko nie bardzo ją chcą inni kupować), więc dla mnie akurat ten argument za wycinką czegokolwiek jest chybiony.
Odp: Bieszczady wytną w pień
Krysia zawsze możesz pójść w moje slady i sobie uprawiać kawałek działeczki, pod Olsztynem sporo ziemi...
Odp: Bieszczady wytną w pień
Cholera nie odbirajcie święta pieczonej pyry pyrlandii, przecież w bieszczadach jest sporo innych atrakcji.