Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Na kursie przewodnickim jeden z wykładowców mówił nam o próbie wprowadzenia limitu wejść do BdPN, które usiłował wprowadzić poprzedni dyrektor, pan Winnicki. Pomysł nie został zrealizowany, był awykonalny. Każdy park narodowy ma w swoim statucie udostępnienie turystyczne, nie wiem, czy to nie jest zagwarantowane ustawowo. Nie ma możliwości wprowadzenia zakazu wejścia do parku. Z tego co mi mówiono (jest Pan znanym w bieszczadzkim świadku przewodnickim z powodu pełnionych przez Pana funkcji i działań na rzecz zarówno ochrony przyrody jak i ruchu turystycznego Naukowcem) jest Pan specjalistą więc trudno mi polemizować z Pańskimi poglądami. Nie mam dostatecznej wiedzy na temat funkcjonowania parków narodowych abym mogła się wypowiadać czy istnieje możliwość zamknięcia cennych pod względem przyrodniczym terenów na wzór radzieckich zapowiedników. Moim zdaniem w BdPN nie ma konfliktu pomiędzy interesem przyrody i turystów. Szlaki w większości biegną przez teren ochrony częściowej. Moim zdaniem najbardziej palącym problemem jest włączenie do parku części doliny Sanu, ostoi zwierzyny czyli m.in. rezerwatu Krywe. To właśnie stamtąd usunęłabym całkowicie ruch turystyczny, a przede wszystkim zamknęłabym dolinę przed myśliwymi. Moim zdaniem na ternie Bieszczadów nadal panują poglądy Doskoczyńskiego, który twierdził, że park jest od ochrony flory, a myśliwi od fauny. Dolina Sanu jest zimowym miejscem żerowania wielu gatunków i musi być chroniona. To także ostoja węża Eskulapa. Mam dostęp do wyników badań naukowców zmagających się z problemem wymierania tego gatunku. Wyniki inwentaryzacji są zatrważające, mamy tylko około 200 osobników. To jest jedyna polska populacja. Na dzień dzisiejszy na terenie rezerwatu "Krywe" prowadzone są polowania. Rezerwat powstał dopiero wtedy, gdy polowania zostały zagwarantowane PZŁ w operacie ochrony. To jest prawdziwy problem bieszczadzkich ochroniarzy i ekologów, a nie to czy na kopule szczytowej Tarnicy jest zagroda.
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Co to znaczy awykonalne? Jakie przepisy zabraniają wprowadzenie ograniczeń, czy nawet zamknięcia szlaku? Co się stało z parkami narodowymi, które "wbrew prawu" to zrobiły?
Nie stawiaj znaku równości między takim działaniem, a "zakazem wejścia do parku", bo to bezsens.
Problem Eskuplapa nie jest tematem dyskusji, zresztą teren Bieszczadów ma więcej problemów.
Nie sądzę, by była potrzeba zamykania, czy nawet ograniczania liczby turystów na "dyskutowanych" tu szlakach, ale to nie znaczy, że nie należy się nad tym zastanawiać, bo "przyroda tam nie ucierpiała zbytnio". ;)
Z takim podejściem właśnie dojdzie do "rozdeptania" i Krywego.
Poza tym zaczynam odnosić wrażenie, że "Twój" postulat skanalizowania ruchu turystycznego równoznaczny jest ze "skanalizowaniem" fauny i flory ... tak w ramach zrównoważonego rozwoju ;)
A to sie nie da. Dojdzie do procesów, p których nie chcesz raczej dyskutować ... chyba, że notatki się skończyły. ;)
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Pomińmy drobne złośliwości,które tu sobie nawzajem prawicie...
Są jednak metody ograniczania ruchu turystycznego. Dyrektor PN-u występuje do MińŚrod o zmianę w planie ochrony, która polega na wyznaczeniu np dziennego limitu wizytujących dane miejsce. MinŚrod to podpisuje i...Stawia się strażnika przy wejściu i nakazuje mu liczenie osób. Gdyby np na wspomnianych 3 Koronach dyrekcja PPN chciała wprowadzić limity, to by to zrobiła np poprzez wprowadzenie godzin otwarcia:) Zresztą...chyba nawet tak jest po części. Limituje się też poprzez czas wstępu na wszelkie szlaki - można/nie można w zimie, po zachodzie słońca, przed jedenastą, po jedenastej itd. Technicznie jest to do zrobienia.
Ustawa OP daje w tym względzie dyrektorom pełną decyzyjność. Oczywiście wszystko po rozpatrzeniu głosów za i przeciw, choćby rad naukowych. Zwłaszcza głos tych ostatnich jest ważny i być może dyr. Winnicki, obawiając się wojny w radzie naukowej (zawsze są w niej przedstawiciele samorządów lokalnych), sprawę poddał. Ale to tylko domysł, a nie fakt. Mogło być inaczej. Tak czy owak - najtrudniej jest ustalić, czy ruch turystyczny zagraża miejscu, czy nie. I w jakim stopniu. Np obserwujemy powrót w Karkonosze rysiaczków. Nie było ich od 200 lat, a teraz się pojawiły i mają za nic natężenie ruchu turystycznego. Albo pustułki... Trzeba do tych spraw podchodzić z ogromnym wyczuciem. Bo to jest tak, jak z
hipotetycznym zagrożeniem przyrody ze strony paralotniarzy i odmawianiem im startowisk na połoninach przy jednoczesnym tyczeniu szlaków konnych. No kto powie, co jest gorsze dla przyrody? Ja uważam, że trzeba wpierw kontrolnie wpuścić taką dyscyplinę do parku, a następnie obserwować, czy nie przynosi ona ujemnych skutków. Bowiem zwykle nie ma w literaturze problemu dobrych dowodów świadczących za lub przeciw i tak naprawdę nic nie wiemy. Park-oczywiście w ograniczonym przestrzennie zakresie- może być takim poligonem badawczym w tej mierze. Bardziej należy się obawiać reakcji tych, którym pozwolono coś tam robić, na odnowienie zakazu. Ale wtedy przynajmniej ma się w ręku silne argumenty.
Koniec i kropka
Derty
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Oczywiście, że wykonalne.
Osobiście miałbym wątpliwości, by takowe w w/w miejscach wprowadzać, jak kilkakrotnie napisałem. Pewne rzeczy są natury "to se ne wrati" i tak moim zdaniem jest z tą "dzika przyrodą".
Będziemy coraz mocniej wkraczać w obszary cenne przyrodniczo, nie da się tego uniknąć, można jedynie spowalniać, czy ograniczać pewne procesy, ale usprawiedliwianie się w stylu "nie ucierpiała zbytnio", "nie ma żadnych cech synantropizacji stopnia trzeciego" itp brzmią na mój gust kiepsko.
Ktoś wymyśli "prawdę objawioną", ktoś inny będzie ja powtarzać i tak rodzą się legendy.
Wspomniany zakaz działalności dla myśliwych jest wg przewodników jest lekiem na całe zło w Krywem, ale obecność tam turystów już nie? I to wszystko w kontekście dobrej kondycji węży... ;)
Sorry, ale nie brzmi to sensownie.
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Cytat:
Zamieszczone przez
Derty
Ustawa OP daje w tym względzie dyrektorom pełną decyzyjność. Oczywiście wszystko po rozpatrzeniu głosów za i przeciw, choćby rad naukowych. Zwłaszcza głos tych ostatnich jest ważny i być może dyr. Winnicki, obawiając się wojny w radzie naukowej (zawsze są w niej przedstawiciele samorządów lokalnych). Nie było ich od 200 lat, a teraz się pojawiły i mają za nic natężenie ruchu turystycznego. Albo pustułki... Trzeba do tych spraw podchodzić z ogromnym wyczuciem. Bo to jest tak, jak z
hipotetycznym zagrożeniem przyrody ze strony paralotniarzy i odmawianiem im startowisk na połoninach przy jednoczesnym tyczeniu szlaków konnych. No kto powie, co jest gorsze dla przyrody? Ja uważam, że trzeba wpierw kontrolnie wpuścić taką dyscyplinę do parku, a następnie obserwować, czy nie przynosi ona ujemnych skutków. Bowiem zwykle nie ma w literaturze problemu dobrych dowodów świadczących za lub przeciw i tak naprawdę nic nie wiemy. Park-oczywiście w ograniczonym przestrzennie zakresie- może być takim poligonem badawczym w tej mierze. Bardziej należy się obawiać reakcji tych, którym pozwolono coś tam robić, na odnowienie zakazu. Ale wtedy przynajmniej ma się w ręku silne argumenty.
Koniec i kropka
Derty
Wojna była, proszę przypomnieć sobie bezzasadne unieważnienie pierwszego konkursu na dyrektora BdPN. Dopiero w drugim rozdaniu dyrektorem został pan Leopold Beker vel Leoberk z for. Został wybrany przez ministra z proponowanych trzech kandydatów, pan Winnicki jest tylko jego zastępcą.
Z tego co nam mówiono na spotkaniu przewodników z dyrekcją BdPN od 1 stycznia zostały zmienione zasady funkcjonowania parków narodowych. Dochody z turystyki są bardzo ważne w parkowym budżecie. Inne wyjście to cięcie lasów.
To nie jest tak proste przełożenie. Na terenie BdPN wytyczono szlaki konne, ale nie mają nimi prawa jeździć obce konie. Turyści muszą wynajmować parkowe konie huculskie. Istnienie stadniny jest bardzo ważne dla bieszczadzkiej przyrody, to są żywe kosiarki, jak i dla zachowania rasy. Tego chyba nie muszę udowadniać.
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Cytat:
Zamieszczone przez Sonka
To nie jest tak proste przełożenie. Na terenie BdPN wytyczono szlaki konne, ale nie mają nimi prawa jeździć obce konie. Turyści muszą wynajmować parkowe konie huculskie. Istnienie stadniny jest bardzo ważne dla bieszczadzkiej przyrody, to są żywe kosiarki, jak i dla zachowania rasy. Tego chyba nie muszę udowadniać.
Sonko, pomyśl.
Derty pisze o wpływie lotniarzy lub jeźdźców na przyrodę.
Nie jest to kwestia czyje konie biegają po lesie.
Oczywiście masz rację w tym, co piszesz o hucułach, należy rasę zachować i je hodować. Natomiast nie jest to argumentem, że szlaki turystyki konnej "bez zbytniego wpływu na przyrodę" mogą być wszędzie.
Cytat:
Zamieszczone przez Sonka
Z tego co nam mówiono na spotkaniu przewodników z dyrekcją BdPN od 1 stycznia zostały zmienione zasady funkcjonowania parków narodowych. Dochody z turystyki są bardzo ważne w parkowym budżecie. Inne wyjście to cięcie lasów.
Czy wprowadzono przepisy zabraniające ingerencji w siec szlaków? Naprawdę?
1 załącznik(ów)
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Derty, masz zupełną rację. Kiedy poszłam 2-3 lata temu na te trzy korony byłam w szoku, człowiek wychowany na Bieszczadach nagle widzi metalowe mostki, poręcze i płatne wejścia na szczyt (za szlak nie było oplat chyba tylko za samo stanięcie na poszczególnych szczytach po drodze) i w dodatku ten wąski metalowy balkonik na trzech koronach na który wychodzi się po metalowych schodkach z poręczami. właśnie przeglądam zdjęcia i na każdym prawie jestem przy jakiejś metalowej barierce. nie dziwne więc że dla niedzielnych turystów bieszczady wydają się dzikie (przedwczoraj w pracy koleżanka próbowała mi wmówić że polskie bieszczady są dzikie:) ale jakie ona może mieć pojęcie). choć nie mają nic z tym wspólnego to jednak widzę diametralną przepaść między wschodem a zachodem jeśli chodzi o góry. w tatrach nie byłam od 10 lat i nawet nie mam ochoty tam jechać.
Załącznik 29885
" Inne wyjście to cięcie lasów. "
-cięcie lasów w parku narodowym?
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
jak tak wszystko pozamykamy to zostaną nam tylko wspomnienia :shock:
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
meq - zawsze można wejść cichcem i bokiem:)
Odp: Taras widokowy na Tarnicy
Cytat:
Zamieszczone przez kozaczek
Jak mam tam dojechać i jak daleko jest z Krakowa W którym regionie dokładnie się znajdują Tarasy
Tarasy a dokładnie Złote Tarasy znajdują sie w Warszawie przy ul. Złotej 59