Kopysno? Jak udało Ci się tam wejść?
Wersja do druku
Kopysno? Jak udało Ci się tam wejść?
ano- Kopysno- w całej krasie...;)..też jestem pod wrażeniem, iż udało się tam dostać, a nie tylko przez okienko zerkać 8-)
hi,hi,hi
a ja poprzez kratkę konfesjonału zauważyłem ikonę -Hodegetrię,ale nie byłem pewny...Pantokrator schował się dobrze !
mało widziałem ot co !
:))
Moje też podglądane i rączka okazała się za krótka ;-)
nie byłem tam dawno. Kiedyś klucze były w posiadaniu p. Łuczaka.
Trafione! Kopysno. :)) A jak udało się wejść? zwyczajnie, spokojnie i mało klimatycznie:mrgreen: - drzwiami. :wink:
a reszta szczegółów pięknej kopystańskiej wycieczki niech sobie pozostanie bez zapisów w wirtualnych brulionach. :)
A skoro już pomaszerowaliśmy ku wyjściu to odwracać ku Carskim Wrotom się nie będziemy, na chór już też czasu brak (a warto się wdrapać, warto), więc...
takie podsumowanie niech będzie:
No cóż, ja ze trzy razy próbowałem drzwiami i nie wyszło. Muszę w domu potrenować, może i w Kopysnie mi się wtedy uda.
A tymczasem zagadka. Nietypowa :mrgreen: Jak nie rozpoznacie miejsca po specyficznym poczuciu humoru :wink: to pokażę i cerkiew.
http://www.bmiller.pl/forum/2012/cerkiew_124.jpg
No dobrze, ten "nekrolog" faktycznie nie był żadną wskazówką, ale teraz już powinno być łatwiej:
http://www.bmiller.pl/forum/2012/cerkiew_125.jpg
Ale brzydota,nawet jakbym koło niej przechodził,to bym nie zwrócił uwagi.
Chodzić to tam raczej nie chodzisz, ale pewnie zdarzyło Ci się przejeżdżać.