Jestem pełen podziwu dla Zefira za całą akcję popularyzacyjną TPN, ale mam jedno pytanie, które może sobie zadawać wielu z użytkowników tego forum - jak zwykły "śmiertelnik" może pomóc w utworzeniu TPN??
Wersja do druku
Jestem pełen podziwu dla Zefira za całą akcję popularyzacyjną TPN, ale mam jedno pytanie, które może sobie zadawać wielu z użytkowników tego forum - jak zwykły "śmiertelnik" może pomóc w utworzeniu TPN??
Wczoraj o informacje i materiały reklamowe prosił pracownik IT w Przemyślu. Są zapytania dotyczące Turnicy, projektowanego parku. Otrzyma je od pana Przemysława Kunysza. To jedna z forum dotarcia z ideą powstania parku do miejscowych, a także promocji regionu. Czy park powstanie czy też nie ale cała akcja na pewno spopularyzuje Turnicę i Góry Sanocko-Turczańskie. Nie Pogórze Przemyskie. Projektowany TPN to przedewszystkim teren Gór Sanocko-Turczańskich. Nie wiem dlaczego przez cały czas adwersarze mówią o Pogórzu Przemyskim.
Zapomniałam o jednym. Być może w niedługim czasie będzie można poprzez pdf pobrać stary operat ochrony Turnickiego PN.
I tu Lucyno dochodzisz do sprzeczności , sama z sobą , jako ekolog walczący o przyrodę(TPN) i przewodnik ,który liczy na popularyzację regionu, a tym samym na wzrost liczebny turystów odwiedzający Góry Sanocko-Turczyński.Chwała Ci.
W tym momencie zakwalifikowałaś się do "ekologa kategorii":grin:
cytat:
---------------------------------------------------------------
1. EKOLOG-FUNKCJONARIUSZ - czyli zawodowiec, a częśªciej po prostu biurokrata, czyli bardziej miłośnik władzy i pieªniędzy (jakie na ochronę środowiska można wyszarpnąć z wieªlu źródeł) niż czystości wód, lasów i powietrza. Bywają wśród nich zapaleńcy, ale wypalają się dość szybko, bo zza biurka trudªno kochać przyrodę, a walka z nieokreślonymi trucicielami strasznie wyczerpuje.-------------------------------------------------------------------------
Ps. Już więcej nie przeszkadzam Wam w walce i szanuję Wasze zaangażowanie i wytrwałość , dla mnie jest to obojętne czy będzie ,czy nie .
Ups, wyszło szydło z worka.
Tylko proszę nie za biurka!!!
Fakt, nikt ode mnie nie oczekuje abym przykuwała się do drzewa. Jestem od popularyzowania idei powstania parku i od zdobywania spjuszników. W tym mnie wyszkolono i w tym jestem dobra. To promocja, "dziedzina" marketingu. Jaka jest róznica pomiędzy typowym markietingiem, a marketingiem "ekologii". Znasz takie powiedzenie; marketing to jest sprzedaż g... opakowanego ładnie w sreberko. Ja tego nie robię. Jestem przekonana o słuszności obrony Turnicy przed zniszczeniami.
Każda akcja ekologów promuje region. Najlepszym tego przykładem jest Rospuda. Czy słyszałeś o tym torfowisku przejściowym wcześniej? Ja tak ale tylko dlatego, że interesują mnie mokradła.
Widzisz ja jestem stąd i widzę co dzieje się. Tam są konkretni ludzie, którzy boją się o swój byt. Pracownicy lasów boją się straty części uposażenia, władzy, prestiżu. Nie zapominaj, że to jedne z najbogatszych terenów łowieckich w kraju. (posel palikotwszedł do polityki tylko dlatego, że w czasie polowania spotkał się z panem marszałkiem Komorowskim. To nie plotka ale informacja potwierdzona przez pana Komornickiego.) ZUL-e boją się utraty pracy. Pani zbierająca grzyby boi się, ze nikt ją nie wpuści do lasu. Ktoś się obawia, ze jak powstanie park to nie będzie mógł pozyskiwać desek z lasu. (To mnie zaciekawiło). Ktoś boi się, że nie będzie miał opału, bo nie stać go na zakup węgla czy drewna. To są realne problemy ludzi. Ludzie często gęsto nie radzących sobie w życiu, bojących się czy poradzą sobie w nowej rzeczywistości. Ktoś im musi pomóc. Nie chcę aby Ci ludzie tracili. Przy powstaniu TPN coś stracą ale też powinni coś zyskać. Nie chcę aby tam powstały gigantyczne ośrodki wypoczynkowe. To mit, one miejscowym nie dadzą pracy. Co najwyżej mogą być zatrudnieni na najniższych stanowiskach. Bariera wykształcenia. Rozwój małych gospodarstw agroturystycznych i dospodarstw eologicznych. Niech okolica Birczy idzie śladem Bieszczadów ale niech nie popełniają naszych błędów.
A'pros pieniędzy. trzeba nam kilka tysięcy na druk materiałów.Czy ktoś sfinansuje druk ulotek informacyjnych, plakatów, folderów i mapek? Czy mamy zacząc się wyczerpywać i wypalać poszukując pieniędzy poprzez projekty?
Może odpowiem zamiast Zefira. Rozmawiałam na ten temat z częścią Zarządu. Na razie jesteśmy w fazie rejestracji Stowarzyszenia. Dopiero po spełnieniu wszystkich formalności będziemy mogli przyjmować nowym członków. Jak można pomóc? Przede wszystkim promować ideę powstania Turnickiego Parku Narodowego. Przekonywać o celowości ochrony Turnicy. Dyskutować i lobbować na rzecz pogórzańskiej i nie tylko przyrody.Bardzo wskazane byłoby nagłaśnianie sprawy poprzez media. Pisanie listów, petycji itd. Jak Stowarzyszenie zostanie zarejestrowane to ktoś z Zarządu ogłosi to. Wtedy organizujemy wielkie ognisko, oczywiście daleko od lasu, na terenie prywatnym w okolicach Birczy i wszyscy Turnicoluby spotykają się aby przede wszystkim poznać się i zastanowić co dalej.
PS.
Czytam meile od Turnicolubów.
Oczywiście, wszystkich chętnych z radością powitamy w Stowarzyszeniu.
Oczywiście, listy niepoparcia także można słać.
Jak się dawniej "płaciło" za ochronę m.in. Turnicy:
http://www.pracownia.org.pl/dz/index...2&nr=99&id=150
http://www.pracownia.org.pl/dz/index...2&nr=97&id=120
http://www.pracownia.org.pl/dz/index...&nr=111&id=355
Artykuł z 2003 r. :
Rezerwat przyrody czy plantacja jodły?
Bardzo niepokojące wieści dochodzą do nas z Pogórza Przemyskiego, z terenu projektowanego Turnickiego Parku Narodowego. W tamtejszych rezerwatach przyrody, m.in. "Krępak", "Turnica", "Na Opalonym", "Chwaniów", leśnicy przeprowadzili cięcia gospodarcze, nazwane niewinnie zabiegami hodowlanymi. Nasuwa się tu jednak pytanie, czy rezerwaty przyrody mają służyć do hodowli roślin i zwierząt?
Argumentacja służb leśnych jest następująca: należy odsłaniać uprawy leśne, whttp://www.pracownia.org.pl/images/n...ato_2003_r.jpg dużej części jodłowe (w sumie ok. 80 ha), które zostały założone przez leśników jeszcze przed powołaniem tam rezerwatów. Ma to zapewnić trwałość drzewostanom jodłowym, których stan w całej Polsce w ostatnim czasie znacznie się pogorszył. Jednak w czasie wizji lokalnej przeprowadzonej przez Pracownię w sierpniu br. na terenie rezerwatu Turnica, okazało się, że wycinane są również zdrowe jodły (sic!), a zabiegi hodowlane do złudzenia przypominają rutynową gospodarkę leśną, która chowa się za parawanem szczytnych idei pomocy przyrodzie.
Z informacji zebranych przez nas w tej sprawie wynika, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi w dużej mierze Janusz Kurnik - Wojewódzki Konserwator Przyrody woj. podkarpackiego, który wydał, na wniosek leśników, zgodę na cięcia. Wcześniej takiej zgody nie udzielił poprzedni WKP Marian Stój, gdyż byłaby ona sprzeczna z planami ochrony rezerwatów opracowanymi przez specjalistów.
Mimo wysłanych w lipcu br. pism do WKP z prośbą o udostępnienie nam informacji na temat podstaw prawnych, skali i terminów dokonywanych zabiegów, nie uzyskaliśmy do dnia dzisiejszego żadnych odpowiedzi na piśmie. We wrześniu wysłaliśmy więc do dyrektora Wydziału Środowiska i Rolnictwa UW w Rzeszowie skargę na bezczynność jego pracowników. Być może ta "cisza na łączach" świadczy o braku podstaw prawnych decyzji WKP, gdyż nie jego zgoda, lecz jedynie rozporządzenie wojewody mogłoby zezwolić na cięcia w matecznikach Pogórza Przemyskiego. Jak dowiedzieliśmy się z pewnych źródeł, konserwator, nawet upoważniony do działania "w imieniu wojewody", nie ma prawa zezwalać na wykonywanie zabiegów w rezerwatach, chyba że wynikają one z "konieczności likwidacji nagłych zagrożeń". Jedyną legalną drogą wykonania cięć w rezerwacie jest ustanowienie odpowiednich rocznych zadań ochronnych w trybie rozporządzenia wojewody, które musi być - jak każdy inny akt prawny - opublikowane w dzienniku urzędowym województwa.
W każdym razie sprawę postaramy się wyjaśnić i jeśli okaże się to konieczne, zainteresujemy "zabiegami hodowlanym" miejscową prokuraturę.
Co znaczy między innymi?
Tobie i Wam podobnym nadal się wydaje, że chronicie środowisko?
Zaiste dziwne podejście - utwórzmy rezerwat, park narodowy i mamy w papierach jak to chronimy i dbamy (no może z tym dbamy to trochę później) o to nasze dzikie wschodnioeuropejskie środowisko.
Dbamy? O środowisko?
Ząb w dupie to mało na takie podejście.
Wiele skazuje na to, iż w końcu wychodzimy z konkretnymi propozycjami do mieszkańców gminy Bircza. Mam na myśli program rozwoju agroturystyki. Organizacja z nami współpracująca złoży wniosek o fundusze dla realizacji tej inicjatywy (w tej chwili nie jesteśmy jeszcze zarejestrowani więc nie możemy występować po takie fundusze). Jeśli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony zaczniemy z pełnym zaangażowaniem taką działalność. Program zawierał będzie formalne i praktyczne rady jak założyć gospodarstwo agroturystyczne i utrzymać się z agroturystyki. W jego ramach przewidujemy informacje teoretyczną (foldery informacyjne) jak i praktyczną - szkolenia. To bardzo ciekawa i konkretna inicjatywa skierowana do mieszkańców Birczy. Celem Stowarzyszenia jest nie tylko dążenie do powołania Turnickiego Parku Narodowego, ale i (a może przede wszystkim) promocja regionu i pomoc mieszkańcom w przebranżowieniu i znalezieniu szerszych źródeł dochodów oraz perspektyw na lepszą przyszłość. Praca w lesie perspektyw nie daje, młodzież ucieka z gminy Bircza. Wbrew powszechnej propagandzie powstanie parku jest nie tyle zagrożeniem co szansą rozwoju dla regionu.Rozwoju nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale i społecznym.
Z całym szcunkiem Zefir pieniądze wyrzucone w błoto. Jest kilkanaście już rozpoczętych programów na ten temat. Ktoś tylko zarobi na szkoleniach. Ludzie nic nie wyniosą. Brałam udział w takich szkoleniach.najpierw należy przeszkolić wykładowców. a co by nie być gołosłowną to wspomnę o płatnych szkoleniach menadżerskich organizowanych w ramach Turystyka wspólna sprawa. Tam zarządzjących hotelami pani usiłowała uczyć pisania regulaminu hotelu. Myślałam, ze nie szlag trafi.
Cytujesz jakowąś gazetę, czy nazbierałeś halunów?
Jak wrócisz do rzeczywistości - to przekonasz się, że to Ty siejesz propagandę!!
W całym Twoim zapale i w części Twojej energii - wskaż mi durnemu choć jeden/jedną szansę dla regionu. I w wymiarze ekonomicznym.
Zakładam, że rejon to społecznośc ukryta pod enigmatycznym stwierdzeniem ROZWÓJ - masz ich za głupoli?
W jakich Ty czasach się obracasz!
Phiiii