Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Witam wszystkich!
Dawno nie przeczytałem tak "grzecznej" i w sumie rzeczowej dyskusji w sprawie szacunku dla przeszłości, współistnienia i w końcu UPA.
Podziwiam!
Rzecz jasna jest parę wypowiedzi, które mrożą moją krew nie tylko w żyłach, ale i sercu. Ale, ale... krótki appendix do waszej dysputy i spraw polsko-ukraińskich:
Stowarzyszenie Magurycz po raz kolejny wybrało się na Ukrainę. Nagrobki remontować rzecz jasna. Wybrałem dwa cmentarze bardzo różne, żeby pokazać, że są tak samo ważne. Ukraiński z krzyżami podolskimi z przełomu XVII/XVIII w Podkamieniu i... polski, parafialny, założony pod koniec lat 20-tych XX wieku, w Hucie Pienackiej. W Podkamieniu wszystko poszło wzorowo. W Hucie nie powinniśmy się znaleźć... Dlaczego? Wiecie, naprawionych nagrobków nie żałujemy, kolejne kamienie zyskały lepszą kondycję, ale spotkania z potomkami mieszkańców Huty tak. Mam nadzieję, że już nigdy z nimi, ani im podobnymi nie spotkamy się! Oni, 5 mężczyzn w wieku od 16 do 50 lat, przyjechali nam pomóc rzekomo. Nie pomogli, nie chciało im się za bardzo, za trudna praca od rana do wieczora, deszcz padał a poza tym stwierdzili, że jescze coś spieprzą mimo, że tłumaczyliśmy, że większość ludzi Magurycza nie jest fachowcami tylko starannie wykonuje polecone im czynności.
ZA TO DOWIEDZIELIŚMY SIĘ OD 20-LETNIEGO MŁODZIEŃCA, POLAKA Z POLSKI, ŻE...
TU BYŁA POLSKA! JEST POLSKA! I BĘDZIE POLSKA!
Te słowa młodzieniec wycedził kiedy dowiedział się, że odpowiadając na jego pytanie podaliśmy mu godzinę czasu ukraińskiego a nie polskiego...
I rozmawiać z takim matołem? Nie ma o czym...
WSPOMNIENI PANOWIE NIE CHCIELI NAM POMÓC, ALE ZA TO USTAWILI PAROMETROWY KRZYŻ NA CMENTARZU (JAKBY NAGROBKÓW Z KRZYŻAMI BYŁO TAM MAŁO...), OZDOBILI GO FLAGĄ, TUDZIEŻ WSZYSTKIE INNE NAGROBKI, A PO NOCY POTRAFILI WEJŚĆ NA CMENTARZ I WYŚPIEWYWAĆ PIOSNKI POLSKIE W TYPOWO POLSKIM NASTROJU.
Nie chcemy mieć nic wspólnego z takimi ludźmi, a ja wstydzę się takich Polaków...
TO TAK PODAJĘ, W NADZIEI, ŻE WIĘCEJ LUDZI ZROZUMIE, ŻE WŚRÓD POLAKÓW I UKRAIŃCÓW SĄ ŚWIRY, KTÓRYCH NALEŻY SIĘ WYSTRZEGAĆ...
(choć znam też na szczęście swoje i nie tylko swoje i Polaków i Ukraińców o wielkim sercu i rozumie)
Pomnik, o którym dyskutujecie, a który znaczy pochówek (o ile to jest to miejsce bez pudła?), wedle mnie, może istnieć, choć przyznam, że sama forma mnie razi (może właśnie przez tę formę sugeruje gloryfikację, na niemieckich cmentarzach żołnierskich z II W.Ś. powstałych w Polsce nie pojawia się swastyka..), ale miejsce spoczynku, to miejsce spoczynku. Nie chcę się wdawać w dyskusję specjalnie. Inskrypcja oszczędna acz sugestywna, choć dla mnie starczyłoby, że żołnierze UPA zginęli (nie wszyscy w UPA byli mordercami). To historia jest i tyle, nie zmienimy jej, a możemy postarać się - mimo, że historia uczy, że nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła - żeby po nas została inna historia, lepsza zwyczajnie, co nie?
Wiele tu takich głosów pojawiło się rozsądnych.
Nie chodzi o to żeby zapominać o mordercach po obu stronach czy nie mieć szacunku dla ofiar (o bez kitu, nie przekładajcie tego na liczby! toż to ludzkie życia były, zwykłe i bezcenne). Chodzi o to żeby nie żyć historią, a nauczyć się współistnieć. To nie jest niemożliwe.
Każdy naród ma swoich bohaterów. Mniej alergicznie reagujemy na bohaterów w odległych państwach, bo często nie znamy całej historii, a tu jest - owszem - trudność, bo historia Ukrainy i Polski jest jak naczynia połączone... nierozerwalna.
Polacy (głównie lwowiacy) wściekają się na pomnik Bandery we Lwowie. Hm, to bohater i tyle, ukraiński.
A ja wściekam się na pomnik Dmowskiego w stolicy, znam jego zasługi, ale to co robił w wolnej Polsce przekreśla dla mnie jego zasługi, bo przez takich jak on właśnie ludzie mordują się później...
A piszę to ja, Szymon Modrzejewski, kamieniarz, od 22 lat naprawiacz nagrobków na cmentarzach wyznaniowych, głównie greckokatolickich; Polak z dziada pradziada; rodem z Kielecczyzny; którego dziadek walczył w roku 1920, 1939, w czasie całej wojny; którego dwaj wujowie zginęli w Katyniu; którego... etc. etc.
P.s.: Lucyna napisała:
"Poruszyłeś w swojej poprzedniej wypowiedzi problem zniszczeń nazwijmy to substancji kulturowej. Moim zdaniem to był haniebny proceder. Pozostało jednak wiele pamiątek świadczących o wielikulturowości, wieloreligijności, wielonarodowości regionu. Nie zauwazyłam aby nazwijmy to druga strona konfliktu była zainteresowana ich ratowaniem."
Lucyno, zatem pora abyś uważniej zaczęła przyglądać się rzeczywistości, jeżeli ta jej sfera intryguje Cię, a dopiero później wygłaszała osądy wyż przytoczone. Otóż w Maguryczu są także Ukraińcy. Magurycz jest kontynuacją Nadsania, a to - jak nazwa wskazuje - pracowało na wielu cmentarzach greckoatolickich w Bieszczadach. Dalej pracujemy przede wszystkim na cmentarzach greckokatolickich, a liczba wyremontowanych przekroczyła 100. Tyle o nas. Teraz o innych bytach. Jakkolwiek starania na rzecz zachowania dziedzictwa kulturowego "drugiej strony konfliktu" (osobiście wystrzegałbym się takich sformułowań, bo wrzucasz wszystkich do jednego worka) są rzadkością, przez co są dalece niewystarczające (i w ogóle niewystarczające), to jednak wśród tych starających się, są także Ukraińcy, Rusini, Bojkowie, Łemkowie. Tym samym parę przykładów:
- działalność Stowarzyszenia Dziedzictwo Mniejszości Karpackich (członkami są głównie, o ile nie wyłącznie Ukraińcy) na cmentarzach gminy Tyrawa Wołoska (społeczne remonty nagrobków wspomagane przez Magurycz) w latach 2007 - 2008; takoż ostatnio zainicjowanie remontu cerkwi w Olchowej,
- działalność Ukraińców, potomków Żukowian (okolice Lubaczowa) na rzecz remontu nagrobków na cmentarzu greckokatolickim tamże, a ściśle - dzięki prywatnej zbiórce pieniędzy, prawie 10 tyś, -sfinansowanie obozu Magurycza tamże,
- działalność Ośrodka Kultury Prawosławnej "Elpis" w Gorlicach, prace porządkowe na wybranych łemkowskich cmentarzach greckokatolickich i prawosławnych w okolicach Gorlic,
- przewodniczącym, nieistniejącej już niestety, Społecznej Komisji nad Zabytkami Sztuki Cerkiewnej przy TOnZ był od początku do końca dr Bogdan Martyniuk, Ukrainiec, pod skrzydłami i przy pomocy tej komisji działało Nadsanie, pod skrzydłami i przy pomocy tej komisji, choć poza tym głównie dzięki swojemu uporowi przez lata działał Zbyszek Kaszuba "od Łopienki".
A w ogóle to nie zakładaj, że potomkowie "drugiej strony konfliktu" powinni jakoś szczególnie dbać o swoje dziedzictwo. Wiesz, do ochrony dziedzictwa, czyjegokolwiek, trzeba specyficznych osób, zbiegów okoliczności. Życie się toczy normalne, ludzie myślą o plaźmie większej czy aucie, a nie cmentarzu czy cerkwi, od której dzieli ich kilkaset kilometrów. Ty myślisz, że Polacy kupą walą na kresy remontować cmentarze czy kościoły??? Błąd, nic podobnego!!! A mogliby, nieprawdaż??? Oczywiście coś tu i tam się dzieje, ale to wyjątki potwierdzające regułę...Wedle środowiska kresowiaków, z którym nota bene nie chcemy mieć więcej nic wpólnego (bo my remontujemy cmentarze nie według klucza narodowego, wyznaniowego czy nacjonalistycznego, tylko LUDZKIEGO!!!), wiejski, parafialny cmentarz w Hucie Pieniackiej jest pierwszym kompleksowo wyremontowanym na kresach (a te remont to akurat Magurycz wykonał za zdobyte w większości samodzielnie pieniądze)... bez komentarza...
AHA, ZAPRASZAM PRZY OKAZJI NA KIRKUT W BALIGRODZIE. MAMY NADZIEJĘ ZAKOŃCZYĆ PRACE TAM W DNIACH 28 VI - 12 VII 2009. ZNACZY ZAPRASZAM DO PRACY!
Serdeczności kamienne, cmentarne i ludzkie też
szyma
szymon@magurycz.org
www.magurycz.org
Nowica 13, 38-315 Uście Gorlickie
0-18-351-63-45 albo poza domem 0-600-688-811
CMENTARZE CUM TACENT CLAMANT! PUNKS NOT DEAD!
NIE ZAJMUJ SIĘ TYM, CO MYŚLĄ GŁUPCY, BO NIE STARCZY CI CZASU NA TO, O CZYM MYŚLĄ LUDZIE MĄDRZY...
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Nie wiem, czy sobie mnie przypominasz, ale witaj na forum>
Pozdrawaim
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Szymon witaj na forum.
Skoro wezwałeś mnie do tablicy to mogę tylko powiedzieć jedno. Cieszę się, że wielu Ukraińców zainteresowanych jest ratowaniem tzw. substancji zabytkowej. O "Elpis" słyszałam, miałam okazję za ich wspaniałą publikację "Inwentaryzacja cmentarzy łemkowskich w nieistniejących wsiach na terenie gmin Sękowa i Uście Gorlickie" dać skromny datek.
Jesteś praktykiem osadzonym w rzeczywistości, zakładam iż dogłębnie poznałeś problem. Z czysto ludzkiego, dyletanckiego punktu widzenia mogę powiedzieć tylko tyle. Szkoda iż bardziej wszyscy jesteśmy zainteresowani mówieniem niż ratowaniem zabytków. Mówię tu o Polakach, Ukraińcach i wszystkich innych nacjach.
Jeżeli chodzi o konkretną pomoc to jestem do Waszej dyspozycji. Zimą mam dużo czasu wolnego.
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Marcowy modzie
Cytat:
Zamieszczone przez
Marcowy
Yyyy, ale za co konkretnie?! Osobiście chętnie bym lał po łapach za "urzytkowników", "rzadnego" i "bug", ale regulamin nie pozwala... :-(
Miej żesz litość - mówimy o demontażu pomnika, czy też jakoś nie załapałem i pleciemy o demontażu wątka, że tak powiem po polskiemu.
P.s.
Zara bende
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Szanowna Pani WPP
Cytat:
Zamieszczone przez
lucyna
Słowny jesteś. Śmiałam sktytykować schronisko w Jabłonkach więc zgodnie z przyrzeczeniem zaczynasz rozp... merytoryczne wątki, w których udzielam się. Nic z tego misiu....
Od rozpier - dalania wątków to Ty jesteś spec (w dupie mam kropki - jestem biedronka ! :-) ). Nie widziem nikakich merytorycznych wypowiedzi w Pani WPP bzdetach - winc nie umim siem ustosunkować (bez podtekstów).
A poważnie - Ty nie śmiałaś jak piszesz, (tylko miałaś i będziesz mieć zapewne ochotę zostać wirtualnym wodzirejem) i skopiesz wszystko co leży poniżej Twoich zapewne ślicznych stópek. Nie masz szacunku dla innych i nie oczekuj tego od innych.
Jeszcze raz powiem wyraźnie - nie jesteś znawcą Bieszczadów. Wyrobiłaś sobie papier na przewodnika i stworzyłaś z tego profesję. Wielkie g z tego masz i szamanisz na tym i innych forach jako wyjątkowo nieudolny spamer.
Masz tyle czasu, aby zamiast bałukać po BIESACH pierdo... bzdety od rana do rana? Twoja biznes - hehe
Lubiem Cie Babo jak nie przymierzając wszystkie upo jednostki. Jestem stworzony dla Ciebie.
P.s.
schronisko w Jabłonkach jest li tylko bazą noclegową w ramach pojeba wymagań gminy (moja opinia). Szczegóły na stronie lebo na telefon. Nie jestem rzecznikiem schroniska ani gminy Baligród.
Pozdrawiam
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Owszem Lucyno, jestem praktykiem, z radością pomyślę jakbyś mogła pomóc Maguryczowi w zimie, a to niełatwe jest, bo zimą akurat nie remontujemy, taka natura, ale są też inne konieczności to pewnie coś wymyślę, a bądź tak dobra i napisz do mnie na mejla , który podałem, bo tu niezręcznie się rozpisywać w sprawach nie pozostających w związku z tematem
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Lucyno- niechetnie ale musze Ci przyklasnac (ze wzgledu o spor o zachowanie niektorych przewodnikow,dawne sprawy)twoj post do Szymona jest bardzo prawdziwy.Michal wybacz pocialem sie z Lucyna na tym forum ale uwazam ze nie powinno uzywac sie wulgaryzmow na forum (jakimkolwiek) dosc chyba mamy tego na co dzien w realu.Chris dzialania kosciola podalem jako przyklad,wzor dzieki ktoremu bedzie mozna rozmawiac z ukraincami bez nienawisci o tym co bylo jest i bedzie.Oczywiscie zawsze pozostana jacys ziejacy nienawiscia ludzie , na szczescie to tylko margines
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Cytat:
Zamieszczone przez
szymon magurycz
Owszem Lucyno, jestem praktykiem, z radością pomyślę jakbyś mogła pomóc Maguryczowi w zimie, a to niełatwe jest, bo zimą akurat nie remontujemy, taka natura, ale są też inne konieczności to pewnie coś wymyślę, a bądź tak dobra i napisz do mnie na mejla , który podałem, bo tu niezręcznie się rozpisywać w sprawach nie pozostających w związku z tematem
Szymon sądzę, że na tym forum jest wiele osób, które mogłyby Wam pomóc. Oczywiście meila wyślę ale w sobotę. Pogadam z Kolegami.
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Napisał Szymon Magurycz (min) :
"choć dla mnie starczyłoby, że żołnierze UPA zginęli (nie wszyscy w UPA byli mordercami). "
Czy Ty sobie żarty stroisz?!
Taki bardzo oburzony jesteś postawą kilku Polaków "stamtąd".
Przecież Oni wiedzą co było, i zyją tam nadal; podejrzewam, że zaszczuci
do granic wytrzymałości - spotykałem podobnych Polaków będąc na Ukrainie parę razy (Czortków, Tarnopol).
Traktujesz Ich jak prostaków-nacjonalistycznych wandali.
Z szacunkiem dla Twojej pracy, myślę, że jest to bezczelne z Twojej strony.
Ci ludzie wiedzą, że jak mordowało UPA (nie po "żołniersku",
ale ileż można przypominać), przypuszczać można, że pomordowano Ich członków Rodzin, słyszą teraz o współpracy polsko-ukraińskiej,
i obracają się wśród symboliki UPA jako bohaterskiej przeszłości.
Może mieszkają przy ulicy im. Bandery, itp. Można rozchorować się psychicznie.
Browar wrzucił tutaj parę linków - poczytaj, bo gdy ja zacząłem, to tak
jakbym słyszał po raz kolejny opowieści rodzinne;
Tamci Polacy, których oceniłeś, pewnie mogliby nawet spotkać (może w sklepie, albo na jakichś obchodach jubileuszowych UPA) oprawców
swoich rodzin. To jest zupełnie realne. Co Ty na to?
Nie pokrzyczałbyś sobie raz w życiu ?
Piszesz ciekawie, widać u Ciebie jakąś wiedzę, zaangażowanie w to co robisz, i "próby obiektywizowania historii", w pewnym sensie -
- namawianie do spokojnego dialogu. I wszystko byłoby o.k.,
gdyby nie to, że przemycasz nieprawdziwe treści (dotyczy UPA),
oceniasz ludzi wyrywając cały kontekst,etc. I to jest bardzo niebezpieczne
w każdej dyskusji.
A dyskusja ta właśnie krąży wokół:
Wg Ciebie ten pomnik może istnieć, a wg mnie - NIE!. I tyle.
Pozdrawiam.
PS- 1/ Od paru lat, "zorganizowana" młodzież ukraińska organizuje rajdy
szlakami znanych dowódców UPA.
Oczywiście, jak wszyscy domyślamy się - chodzi o walki z Niemcami
i Sowietami, nieprawdaż?
Przerażające
Tej młodzieży proponowałbym, zamiast "paint-ball'a",
zabierać ze sobą zabawkowe lalki, w dziesiątkach sztuk,
byłoby to adekwatne do sposobu "walki" UPA,
wg Szymona Magurycza - "żołnierzy" UPA
2/ Bez urazy, Szymonie, ale dzięki takiemu językowi dialogu
jaki prezentujesz, pewna nauczycielka w sklepie w pewnej
wołyńskiej wsi, na pytanie redaktora telewizyjnego:
"Co Pani wie o wydarzenia w tej wsi w okresie drugiej wojny
światowej?"
Ona odpowiada:
"Coś tam słyszałam, że Polacy zaatakowali Ukraińców, czy Ukraińcy
Polaków, nie wiem, różnie mówią..."
Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?
Cytat:
Zamieszczone przez
ludwik
Czy Ty sobie żarty stroisz?!
Taki bardzo oburzony jesteś postawą kilku Polaków "stamtąd".
Z tego ci pisał Szymon wynikało, że to nie byli Polacy "stamtąd" tylko przyjechali z Polski.
Ja w czasie swoich wyjazdów na Ukrainę spotykałam wielu Polaków "stamtąd". I za wyjątkiem jednej pijanej pani na Rynku we Lwowie nie spotkałam się z polskim nacjonalizmem. Wszyscy Polacy żyją tam od lat, stosunki z ukraińskimi sąsiadami ułożyli sobie nieźle.
Czasem czerpią pewne profity z tego, że są Polakami (choćby wynajmują mieszkania grupom turystycznym we Lwowie lub w Czerniowcach).
Wszyscy po trochu narzekają, głownie na gospodarkę, na drożyznę, ale w gruncie rzeczy jadą z Ukraińcami na tym samym wózku.
Pozdrowienia
Basia